To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
MZ KLUB POLSKA
Klub Miłośników Motocykli MZ

Pozostałe - Zimowanie motocykla- opis

Bartas - 2006-07-06, 11:36
Temat postu: Zimowanie motocykla- opis
Motocykl potrzebuje odpowiedniego klimatu żeby przeczekać okres zimowy w niezmienionym stanie technicznym. Wymienie tutaj kilka najważniejszych rzeczy które należy wykonać:
1. Warto dokonać typowego przeglądu, wynikającego z irzy jesiennym przeglądzie lepiej się wstrzymać z wymianą oleju silnikowego i filtra (w typowym czterosuwie) lub oleju w skrzyni biegów (w dwusuwie). Te zabiegi lepiej zrobić wiosną, tuż przed rozpoczęciem jazdy.
2. Należy sprawdzić w serwisie, który malości przejechanych kilometrów, nawet jeżeli do wymaganego przebiegu brakuje paru tyś. km. Zlecając taki przegląd wyspecjalizowanemu serwisowi właśnie teraz, unikniecie długiego oczekiwania na wykonanie tych prac tuż po rozpoczęciu wiosennych jazd, kiedy to wszystkie serwisy są "zawalone" pracą. Uwaga - p odpowiedni przyrząd (np. samochodowym), czy płyn w układzie chłodzenia nie stracił swoich własności. Nawet, jeżeli motocykl będzie przechowywany w ogrzewanym pomieszczeniu nie można wykluczyć, że wystawicie go na mróz np. w celu dokonania porządku w garażu.
3. Przed postojem zimowym konieczne jest dokładne umycie motocykla. Tu uwaga - po umyciu należy wstawić go na kilka godzin do ciepłego pomieszczenia, by całkowicie wysechł. Jakakolwiek wilgoć w jego mechanizmach zemści się okrutnie w nadchodzącym sezonie! Gdy już umyjemy motocykl warto posmarować lakier i elementy aluminiowe aby nie zmatowiały jakąś pastą do tego służącą.
4. Dalsze czynności będą wynikały z warunków, w których Wasz motocykl zaśnie na zimę. Należy uruchomić silnik, rozgrzać go i zamknąwszy dopływ paliwa (przez zamknięcie kranika lub zaciśnięcie wężyka, jeżeli kranik nie ma pozycji off - zamknięty) doprowadzić do tego by silnik umilkł, wyczerpawszy paliwo z gaźników. Następna czynność, to wylanie paliwa i ewentualnych nieczystości z komór pływakowych, przez specjalne odpływy otwierane za pomocą śrubek. Dalsze działanie, to zabezpieczenie wnętrza zbiornika paliwa przed rdzewieniem. Jeżeli motocykl będzie przechowywany w zamkniętym i niezbyt wilgotnym pomieszczeniu, wystarczy całkowite napełnienie zbiorniku paliwem. Gdy Wasz pojazd przestoi zimę w bardzo niekorzystnych warunkach, np. na ulicy, musicie postąpić następująco.
a) Całkowicie opróżnić zbiornik i po zdjęciu wlać ćwierć litra oleju silnikowego. Teraz musicie obracając bak rozprowadzić olej po ściankach i pozostały nadmiar wylać. Na wiosnę konieczne będzie płukanie zbiornika.
b) Wykręcić świece i przez otwór wstrzyknąć 2-3 cm3 oleju silnikowego i wkręcić świece. Krótkie użycie rozrusznika elektrycznego lub nożnego i olej zostanie rozprowadzony po gładzi cylindrów. Takie działanie uchroni gładzie cylindrów.
Kolejne działania są takie same, nie zależne od warunków zimowania Waszego rumaka. Należy zatkać wyloty tłumików torbami foliowymi, zaciśniętymi gumką. Pozostaje jeszcze obniżenie ciśnienia w ogumieniu do połowy wymaganej wartości i takie podparcie motoru, by opony nie dotykały ziemi. Jeżeli nie mamy podstawki centralnej podkładamy pod opony deseczki lub styropian w roli izolacji, by uchronić opony od wilgoci. Teraz pora na wyjęcie akumulatora, który przezimować musi w ciepłym pomieszczeniu. Warto też podłączyć go niewielkim prądem (0,5 - 1 A przez 1 godz.) co miesiąc.
Co do miejsca odpoczynku naszego sprzęta, to powinno ono być w miarę możliwości szczelne i ciepłe. W żadnym wypadku nie powinniśmy owijać sprzęta folią, ponieważ będzie to działać jak szklarnia: w mróz jak słonko da czadu, pod folią zrobi się ciepło, wilgoć zbierze się pod postacią rosy, a w nocy jak rolę słonka przejmie księżyc zrobi się ślizgawka. A jak działa taka ślizgawka na lakier każdy wie.

Klima - 2006-07-06, 14:44

Kiedys jak miałem wsk to do skrzyni rorbowej i cycindra wlewalem olej do pełna, az do świecy :mrgreen:
ETZPOWER94 - 2011-09-04, 20:32

A czy lepiej jest wlac olej do cylindra czy przepalać co jakiś czas?
kiwak - 2011-09-04, 23:55

Z tym bakiem i olejem to troche roboty jest ?- jak już miałby na mrozie stać - to chyba łatwiej po prostu chyba bak odkrecic, opróżnić, wsadzić w karton, zabezpieczyć otwory i przezimować w szafie, coby mróz go nie chwycił ?
Co sądzicie ? nie stosowałem w praktyce ale tak sie nasuwa....

I może mało istotna rzeecz ale napiszę, co tam:
Mówi się, że lepiej, żeby opony wisiały w powietrzu, bo obciążenie motocykla ponoć odkształca gumę. Ja tego nigdy nie robiłem, zle piszą w necie, żeby na stojaku moto umieścić (np. silnik na klocku drewnianym)

Anonymous - 2011-09-05, 12:08

o ile mam co najmniej pół baku to leje 100 ml denaturatu - miesza się z ewentualną wodą.

Czasami przepalam co 2 miesiące lub leje 10 ml oleju (kilka ruchów tłokiem), przy czym, zabezpieczam świece wd 40.

kosior30 - 2011-09-05, 12:50

Najlepszą metodą jest nie-zimowanie motocykla, tylko ciągłe jeżdżenie :] I basta!
lukaszMZ - 2011-09-05, 14:02

kosior30 napisał/a:
Najlepszą metodą jest nie-zimowanie motocykla, tylko ciągłe jeżdżenie :] I basta!

sprawa oczywista, tylko jak to zrobić jak śniegu jest po kolana? :D
a nie powiem ze w zimie moje sprzęty nie zimowały.. kiedy tylko warunki na to pozwalaly zawsze robilem rundke kolo domu :)

Niedziel - 2011-09-05, 21:33

Bartas napisał/a:
3. Przed postojem zimowym konieczne jest dokładne umycie motocykla. Tu uwaga - po umyciu należy wstawić go na kilka godzin do ciepłego pomieszczenia, by całkowicie wysechł. Jakakolwiek wilgoć w jego mechanizmach zemści się okrutnie w nadchodzącym sezonie! Gdy już umyjemy motocykl warto posmarować lakier i elementy aluminiowe aby nie zmatowiały jakąś pastą do tego służącą.

Czy ktoś zna może przykład takiej pasty? Jakaś nazwa? Gdzie kupić?

Fajny poradnik, dzieki!

Shady - 2011-09-05, 21:37

Ja używam wazeliny techniczej bezkwasowej. Elementy są dobrze zabezpieczone, a po wyciągniecu motocykla wystarzczy przetrzeć szmatką i wszystko się błyszczy jak psu jajca :grin: .
nicek27 - 2011-09-05, 21:53

Co do wypalania paliwa też to do końca tak nie jest. Gdzieś to czytałem na FM. Zostawić paliwo w gaźniku źle, bo syf się zbiera. Wywalić całe paliwo z gaźników też źle, bo COŚ się dzieje, tylko że już nie pamiętam co. Chyba na zimę spuszcze i co ok.3 tygodnie na 2-3 dni będę zalewał gaźniki świeżym.
:cool:

Niedziel - 2011-09-05, 22:18

Shady napisał/a:
Ja używam wazeliny techniczej bezkwasowej. Elementy są dobrze zabezpieczone, a po wyciągniecu motocykla wystarzczy przetrzeć szmatką i wszystko się błyszczy jak psu jajca :grin: .

Hmm, tylko, że ja mojego pieszczocha woskuję woskiem koloryzującym, a potem jeszcze poprawiam zwykłym z żółwikiem i to tak raz na miesiąc, dwa... Czy ta wazelina nie wejdzie w jakąś reakcję z woskiem na lakierze?

Hvil - 2012-12-26, 21:47

Koledzy jestem w trakcie pierwszego zimowania mojego motocykla, troche zsięgałem na ten temat informacji, jednak proszę o potwierdzenie mi pięciu faktów:

1. to że na zimę zalałem pod korek, aż rozlało się zamykając - to dobrze, bo nie będzie się woda skraplać a bak rdzewieć?
2. to że wlałem mieszankę, a nie benzynę samą - to dobrze, bo mogę przepalać co jakiś czas?
3. W związku z tym co czytałem w temacie o olejach, że podobno one jak długo stoją z benzyną zmieszaną to się kupa robi z niego, mam pytanie czy na tej benzynie mogę go przepalać? Czy mi się ten olej rozłożył i czy trzeba dolać go do baku ponownie, by nie narazić się na zatarcie?
4. Jeśli dolać, to ile?
5. Czy na tej benzynie da rade jeździć na wiosnę? W końcu ES to nie jakaś rakieta że na zwietrzałym nie pojedzie?

Ps. z góry dziękuję za informacje, będą one zbawienne nie tylko dla mnie ale i dla innych świeżo upieczonych motocyklistów jak ja.

valhel - 2012-12-26, 22:49

1. Prawda
2. Prawda
3. kupa prawda, jedyne co słyszałem to ,że Castrol potrafi się po długim staniu z "neutralizować", chociaż i tak uważam to za mit. Przykład ? Paliwo do piły spalinowej trzymam zmieszane w kanistrze 20 l juz z rok bedzie i tylko jak piłę odpalam to nalewam po 0.5 l do piły , a reszta zostaje w kanistrze.
4. j.w
5. Jeździj i się nie obawiaj.

Peterek - 2012-12-30, 22:39

Hvil, To, że zalałeś bak pod korek jest OK bo unikniesz tego przez co ja obecnie przechodzę :klnie: :mrgreen: , to, że zalałeś mieszankę to też spoko bo jak Cię najdzie chcica po zimie to zabujasz maszyną kopniesz i pojedziesz. Co do przepalania i syfu z mieszanki to najlepiej zakręć kranik, wypal wszystko do sucha z gaźnika nakryj moto i tylko co jakiś czas je przekop. Albo rzeczywiście jak to napisał Kosior zacznij jeździć w zimie :wink:
tiger666 - 2013-01-01, 11:55

jak zalewa sie paliwo na zime pod korek, to na wiosne najlepiej spuscic i zalac swiezego, to zalezy jeszcze jak dlugo stoi, u siebie jak spuscilem po zimie i rozrobilem nowej mieszanki, to roznica byla sporo, paliwo bylo brudne ciemne do chuga nie podobne :) traci troche na wartosci
kosior30 - 2013-01-02, 12:01

Pierdzielenie - masz po prostu zasyfiały bak.

Ze 2 lata temu mój ojciec wyjął kanister (metalowy) pod korek zalany jeszcze czerwoną benzyną ołowiową (98) - stała najmarniej 15-20 lat i była czysta, a escort na niej śmigał i nie marudził.

saska251 - 2013-01-02, 12:15

kosior30, a pamiętasz odpalanie mojej cliówki u Ciebie? :mrgreen:
kosior30 - 2013-01-02, 16:06

Jakżesz bym mógł zapomnieć ;)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group