To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
MZ KLUB POLSKA
Klub Miłośników Motocykli MZ

Usprawnienia/modyfikacje & akcesoria - Instalacja 12v w ts 250

Michal_96 - 2014-11-18, 16:48
Temat postu: Instalacja 12v w ts 250
:cool: Witam. W tym temacie (a jest to mój pierwszy) chciał bym przedstawić jak to w mojej ts-ce założyłem kompletny zapołon i zmodyfikowałem instalacje na częściach od aprili rally 50. Pomysł narodził się kiedy to zacząłem jeździć po drogach publicznych, a chodziło głównie o brak w miarę widocznych kierunkowskazów. Wiec myślałem co tu zrobić żeby było dobrze i bez awaryjnie i tak po przygodach ze swoim poprzednim pojeździe (romet 727 czyli oryginalny chiński kibel) stwierdziłem, że mimo wszystko ten układ jest w nim mało awaryjny wiec złączem rozglądać jak można to wstawić do MZ. Wstępnie miałem wizję jak to zmontować ale brakowało mi czasu i przede wszystkim funduszy wiec całość przeciągła się o jakiś rok. Ale do rzeczy. Po przeglądaniu stron typu aledrogo i jeszcze kiedyś tablicy pisałem do gości którzy mają skutery na części i wyślą mi wszystko co potrzebne do instalacji ( czyli magneto, stator, regulator napięcia, moduł, cewkę zapłonową, i całą wiązkę przewodów lub przynajmniej same kostki do tych elementów) udało się to zebrać za jednym za machem więc wziąłem się za przymiarki w MZ. Musiałem do toczyć podstawkę żeby umocować stator w karterze a później tuleję do magnata żeby założyć je na stożek wału. Później był czas na regulację zapłonu więc czujnik zegarowy i ustawiamy wyprzedzenie, następnie zaznaczyłem sobie ten punkt na magnacie i karterze. Później lampa stroboskopową szukałem miejsca w którym te punkty się spotkają poprzez przestawianie impulsatora z całym statorem w podstawce i po skręceniu wszystkiego do kupy zagadała elegancko. Pozostaje jeszcze kwestia samego ładowania (które w końcu mnie zadowala) ale to już zależy od typu wykozystanych części do przeszczepu. Jezeli będzie zainteresowanie tematem oczywiście mogę udostępnić jak ja to zrobiłem :) zdjęcia z pracy postaram powklejać się jak najszybciej .
Dodek - 2014-11-18, 18:39

Pewnie że udostępnij - jeżeli miałbyś rysunki techniczne podstawki i tulei na stożek także wrzuć - może komuś sie przydać. :piwo:
Michal_96 - 2014-11-18, 19:18

Wszystko postaram się ogarnąć i wrzucić na forum ale najwcześniej w przyszłym tygodniu bo jestem w internacie :piwo:
halcik - 2014-11-18, 21:06

Spoko, poczekamy.Mile widziany filmik z działania
Michal_96 - 2014-11-18, 23:41

Znalazłem kilka zdjęć z prac na telefonie :)
Hvil - 2014-11-19, 00:36

Zapodaj wymiary flanszy i przejściówki na wał.
Michal_96 - 2014-11-19, 06:50

Niestety na to trzeba będzie
poczekać.

halcik - 2014-11-19, 07:10

Wygląda ciekawie, a jak zmieniła się jazda na takim silniku? Zmieniłeś wyważenie na wale z wirnika na koło, jak się wkręca.
Michal_96 - 2014-11-19, 07:43

Jezeli chodzi o samą pracę silnika to nie odczułem jakiejś powalającej zmiany chociaż mój tata mówi że teraz lepiej przyśpiesz i jest czulsza na reakcje manetki. Ogólne za cel miałem poprawić ładowanie i zrobić to tak żeby nie ruszać karterów i się udało :) można troszkę jaśniej z tym wyważaniem? bo chyba wiem o co chodzi ale nie do końca
halcik - 2014-11-19, 12:31

Wcześniej elementem wirującym był wirnik zlokalizowany blisko osi obrotu, a teraz masz koło magnesowe oddalone od osi obrotu, które posiada jakąś masę. Zmienia się nam moment bezwładności i teoretycznie im większa masa tym większy moment (łatwiej się rusza), ale kosztem mniejszej dynamiki silnika (słabiej się wkręca bo przeszkadza wirująca masa) i odwrotnie im mniejszy moment tym większa dynamika. Wszystko zleży od ciężaru magneta i oddalenie środka masy od osi obrotu.
Można to łatwo przenieść na silniki od wsk125, podczas "paru" lat produkcji koło magnesowe podlegało największym modyfikacji. Poczynając od najcięższego, pełnego magneta kończąc na magnesach przykręconych do "blachy".

Michal_96 - 2014-11-19, 13:12

Teraz rozumiem. Ale nie zastanawiałem się nad tym zbytnio chociaż pewnie można by to jakoś przeliczać jaka jest różnica w tych momentach i jakieś wnioski z tego wyciągnąć. Nagram jeszcze filmik i sami ocenicie jak się wkręca na obroty :)
dex - 2014-11-19, 13:13

Michal_96, najprościej, zważ wirnik MZ i ten Twój nowy. Podejrzewam, że masa nowego (lekka blacha plus magnesy, które strasznie ciężkie nie są) może być mniejsza, niż wirnika z MZ (ciężkie blachy stalowe przeplecione nie dużo lżejszą miedzią).
Mimo większej odległości od osi obrotu, mała masa może powodować wręcz spadek momentu obrotowego silnika, czyli szybsze wkręcanie na obroty.

Michal_96 - 2014-11-19, 14:04

Tak samo pomyślałem odrazu ;) jeszcze teraz wpadł mi pomyślał do głowy żeby założyć raz oryginalny wirnik od MZ a później ten co mam teraz na jakiś nie za duży silnik elektryczny i przy obydwu próbach mierzyć jaki prąd płynie na zasilaniu. Chyba im większy prąd by płyną tym większy by był moment obrotowy, dobrze kombinuje? Tylko nie wiem jak by się to miało do charakterystyki tego silnika elektrycznego i w jakim stopniu wynik by był zgodny z prawdą.
halcik - 2014-11-19, 14:31

Wszystko fajnie i pięknie, ale co dadzą nam wartości liczbowe? Czy różnicą między rozwiązaniem A i B wynosząca tyle jest duża, czy mała? itd. i kto to stwierdzi?
Chodzi o odczucia podczas jazdy, ruszania i przyspieszenia. W Wsce jest to odczuwalna różnica, mniejsza masa to gorsze przyspieszanie, ale za to łatwiejsze ruszanie (gorzej zatrzymać kręcącą się dużą masę niż małą). Dodatkowo po wymianie na cdi w wsce ta różnica się jeszcze bardziej pogłębia.
Wiem, Mz to inny motor i stąd moje pytanie początkowe, jak się na tym jeździ w stosunku do rozwiązania oryginalnego.

Michal_96 - 2014-11-19, 15:01

Zaraz, jezeli mniejsza masa samego koła to przyśpieszenie chyba większe bo łatwiej wprawić w ruch lżejszą masę. Jako przykład można by podać chyba "odchudzanie" sprzęgła.
dex - 2014-11-19, 15:05

Michal_96 napisał/a:
Zaraz, jezeli mniejsza masa samego koła to przyśpieszenie chyba większe bo łatwiej wprawić w ruch lżejszą masę. Jako przykład można by podać chyba "odchudzanie" sprzęgła.


To nie jest takie proste. Zmniejszając masę wirującą, zmniejszasz moment obrotowy silnika, który jest niezbędny, aby pokonać siłę bezwładności i opory, działające na stojący motocykl.
Jeśli zbytnio obniżysz moment obrotowy, to silnik zwyczajnie nie da rady ruszyć z miejsca masy motocykla.

W wielkim skrócie, moment obrotowy to siła, z jaką koło działa na asfalt.
Poza tym, zmniejszając moment obrotowy bez zwiększenia obrotów max, zmniejszasz moc silnika, ponieważ moc to nic innego, jak iloczyn obrotów i momentu.

W dwusuwie to jest szczególnie ważne, ponieważ obroty są wyznaczone dyfuzorem i układem dolotowym.

Więc po raz kolejny używając dużego skrótu, jak zmniejszasz masę wirnika w MZ, zmniejszasz jej moment obrotowy i moc.

Na niskich biegach, ponieważ silnik ma wtedy duży zapas mocy w stosunku do potrzeb przełamania oporów, motocykl faktycznie może przyśpieszać szybciej, ponieważ jest mu się łatwiej wkręcić na obroty.

Niestety schody zaczynają się na wysokich biegach i tym bardziej pod obciążeniem, ponieważ może się okazać, że silnik nie wytwarza wystarczającej mocy, aby utrzymać prędkość na 5 biegu, nie mówiąc już o przyspieszaniu.

Tyle teorii.
Oczywiście w Twoim przypadku różnica nie powinna być znacząca, ponieważ zmiana masy nie będzie duża, co dodatkowo zrekompensuje większe ramię. Co za tym idzie, spadek momentu jeśli w ogóle, będzie niewielki, a różnica w szybkości przyśpieszania nieodczuwalna.

Apropo, jakie parametry ma ta prądnica?

Michal_96 - 2014-11-19, 15:35

Dzieki za rozjaśnienie tematu :piwo: Przeglądałem właśnie neta przed kupnem tego zestawu i natrafiłem na info, że ma 120w tylko nie wiem jak z tym jest dokładnie bo tam kilka cewek jest od zasilania reflektora, jedna od zasilania zapłonu a następne od zasilania reszty. Pewnie ta moc dzieli się na te odbiorniki ale w jakich proporcjach nie mam pojecia.
mar09 - 2014-11-19, 16:03

Mała uwaga, rozmyślacie ile wam momentu ubędzie/przybędzie ...tymczasem wszystkie eMzety 250 zawdzięczają swoją charakterystykę unikatowemu sprzęgłu mocowanemu właśnie na wale. Wiec co ma do tego tak mała różnica masy po drugiej stronie, jeśli już to można się przyjrzeć czy oddalenie tej masy od tarczy wału będzie miało wpływ na trwałość łożysk, wszak fabryczny wirnik to większa masa lecz zupełnie gdzie indziej umieszczona i rozłożona inaczej :grin: Ktoś wspomniał o WSK 125 ...tam to nie ma aż takiego znaczenia bo czop wału jest oparty na szeroko rozłożonych łożyskach, sama różnica w charakterystyce jest za to bardziej widoczna bo usprawniamy zapłon lecz sam silnik jest "mały" i nie ma skąd tyle tego momentu aby wjeżdżać pod każdą górę na ostatnim biegu. :lol:
Michal_96 - 2014-11-19, 16:11

Co do tego zagadnienia myślę że podejście jest czysto teoretyczne bo jak napisałem w pierwszym poście nie odczułem jakiejś ogromnej zmiany. A co do trwałości łożysk to okaże się ale myślę że nie będzie źle bo widać ślady wyważania bo skuterki kręcą wyższe obroty niż MZ.
dex - 2014-11-19, 16:45

mar09, dlatego napisałem 2 i 3 zdanie od końca mojego poprzedniego postu ;)
Prędzej to zmiana z prądnicy na oryginalny altek będzie miała znaczenie, bo wirnik sporo większy i cięższy.
A Toffik mimo to jeździ już któryś rok i łożyska nie narzekają :mrgreen:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group