To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
MZ KLUB POLSKA
Klub Miłośników Motocykli MZ

Technika jazdy - Jazda z pasażerem - porównanie do nowych motocykli

spiwor - 2006-08-12, 09:30
Temat postu: Jazda z pasażerem - porównanie do nowych motocykli
Czy trzeba specjalnie przygotować etkę przed jazdą we dwoje?
(np. podnieść poziom paliwa w gaźniku itp?)

grzegorz 77 - 2006-08-12, 09:50

Nie, wystarczy że przekręcisz amory na twarde.
William - 2006-08-12, 10:52

I trochę opuścisz kąt przedniego reflektora.
Artur_ - 2015-12-04, 12:00
Temat postu: Jazda z pasażerem - porównanie do "nowych" motocyk
W jeździe z pasażerem wielkiego doświadczenia nie miałem (zdarzyło się kilka razy, ale na sprzęcie pokroju Jawy 175), japonią nigdy nikogo nie wiozłem.

Dlatego pytanie do tych, co jeździli z pasażerem zarówno MZ (głównie o 150 mi chodzi, bo takiego TS mam), jak i jakimiś większym sprzętami (tzn. japonie itd.). Czym - wg Was - jeździło się pewniej, lepiej i naturalniej, jakie były wady i zalety? (I co to dokładnie były za pojazdy). ;)

kamyk8787 - 2015-12-04, 17:53

Słabo skonstruowałeś tego posta i słabo go rozumiem. Nie wiem czy nie czytałem już kiedyś takiego tematu na tym forum, ale Ci odpowiem. Dużego doświadczenia z plecaczkiem nie mam i na Japoni jeszcze z nikim nie jeździłem.

Z tego co jeździłem trochę na MZ i tego rodzaju sprzętem 150, moja 251, kibel 50 i 125 to ja osobiście różnicy nie odczuwam podczas jazdy, oczywiście na 251 najlepiej bo odpowiednio mocy ma więcej i mniej sprzęt jest zamulony i mniej pali. Zapewne na Japonii będzie jeszcze lepiej bo ma więcej mocy od MZ. Niektórzy mówili że 251 z plecakiem na zakrętach to istny szatan, nie odczułem jeszcze tego.

Najważniejsze podczas podróży z plecaczkiem jest to czy ktoś jest rozgarnięty i umie jeździć jako pasażer na motocyklu, jeżeli nie to zapewne zaliczymy glebę, albo będziemy jechać jak na szczudłach, zero przyjemności. Najważniejsze spytać się czy ta osoba już jeździła, jak nie to przeszkolić jak ma się zachowywać i czego trzymać i nie ma jakichkolwiek problemów z kolejnymi kilometrami jest tylko lepiej. Osobiście to czasami wolę pojeździć z pasażerem w zakrętach niż samemu :P To samo zapewne będzie na Japonii albo Europie (większych motocyklach) będzie bardziej komfortowo ze względu na moc.

chodak - 2015-12-04, 18:19

Jest tak jak @kamyk8787 napisał. Jeżeli plecak potrafi "zespolić" się z kierownikiem to z jazdą nie ma problemu. Im więcej mocy tym lepiej, oczywiście jeżeli kierownik umie jeździć.
grajko91 - 2015-12-05, 00:10

Super się jeździ z pasazerem jeśli jest lżejszy od kierowcy. (mówię o mz 251). Mz przyjemniej reaguje na gaz, szczególnie na niższych biegach. Trzeba też zadbać o odpowiednie ciśnienie w tylnim kole, bo to ma duże znaczenie przy tak małym motocyklu. To wszystko oczywiście tyczy się jazdy turystycznej.
Dodek - 2015-12-05, 00:35

Im lżejszy plecak tym lepiej sie jeździ - także szukaj chudych kobiet :mrgreen:
Pozatym liczy sie coś takiego jak szytywność ramy i zawieszenie , rozstaw osi.

etz 250 prowadzi sie zdecydowanie lepiej z pasażerem niż 251 z racji wiekszego rozstawu osi.
Japany to inny świat coś i tu dużo jest wspólnego tego co powyżej napisane.
Supersporty z megakrótkim rozstawem osi przy jeździe z pasażerem ida na gumę z 2 czasami z 3 bezzająkniecia z samego gazu - czasami jest to już denerwujące, co i generalnie gorzej sie prowadzą przez pasażera.
Sprzety typu enduro-turystyczne czy full turystyk w czasie jazdy z pasażerem nie czujesz wiekszej róznicy w jeździe.

Inna sprawa to odpowiedzielaność - z plecakiem trzeba pamietać aby nie zapierdalać tak jak pojedynkę.

Artur_ - 2015-12-05, 10:04

Właśnie - waga pasażera (a w sumie pasażerki) - ja jestem chudziutki, bo 60 kg ważę przy 185 cm. I robi się problem, jak pasażerka jest zaledwie 10 cm niższa, a już mieści się w normie przewidzianej dla takiego wzrostu - w przeciwieństwie do mnie... :D
Veteran - 2015-12-05, 18:45

Dodek napisał/a:

Inna sprawa to odpowiedzielaność - z plecakiem trzeba pamietać aby nie zapierdalać tak jak pojedynkę.


W sumie, to chyba najcenniejsza uwaga. :piwo:

motomaciey - 2015-12-06, 10:44

Veteran napisał/a:
Dodek napisał/a:

Inna sprawa to odpowiedzielaność - z plecakiem trzeba pamietać aby nie zapierdalać tak jak pojedynkę.


W sumie, to chyba najcenniejsza uwaga. :piwo:


W plecaku wozi się bułki, w przypadku pasażera jest to człowiek. Nie zapierdala się zarówno z pasażerem jak i w pojedynkę ponieważ jest się odpowiedzialnym za zdrowie i życie wszystkich na około. Tek kto tego nie rozumie, jest potencjalnym zabójcą.

Veteran - 2015-12-06, 19:42

Plecak w gwarze braci motocyklowej, to również pasażer. :mrgreen:
motomaciey - 2015-12-06, 20:30

Znam gwarę motocyklową. Jak słyszę na zlocie dwóch debili "-leciałem po autostradzie złoty 6 i nieźle mną telepało, -a ja złoty 8 z plecaczkiem" to mam ochotę pierdolnąć przez łeb jednego z drugim i patrzeć czy równo puchnie.
Dodek - 2015-12-06, 21:14

motomaciey napisał/a:
Nie zapierdala się zarówno z pasażerem jak i w pojedynkę ponieważ jest się odpowiedzialnym za zdrowie i życie wszystkich na około. Tek kto tego nie rozumie, jest potencjalnym zabójcą.

motomaciey, Ale co do zapiedzielania - "kto jest bez winy niech pierwszy rzuci "
Niedawno ktoś tu czy gdzies inedziej wklejał film z kamerki gopro z motocykla ratunkowego - "MotoAmbulans Cito" koleś zapierdala 140-150 w centrum, zmienia pasy jak szalony jadąć głównie po torach tramwajowych - nie hamuje i robi to głównie przy chodnikach gdzie widać stoi masa ludzi - wiadomo ambulans nie moze czekać i ma pierwszeństwo ale bez przesady , wystarczy jego jeden błąd byle uslig koła na torze tramwajowym i rozpedzony do 140 motor wraz z nieodpowiedzialnym ratownikiem leci w tłum- raniąc lub zabijąc kilka/kilknascie osób.
Na końcu filmu gość zsiada z motoru i jak gdyby nigdy nic - nie spiesząc sie wcale rozbiera sie i powoli zdejmuje rekawiczki jakby zajechal do domu na kolacje nie bedąc wcale głodny.
Veteran, Co do samej jazdy w sportach pasażer w czasie jazdy opiera sie na twoich plecach i obejmuje sie rekami bo jego pozycja jest taka a nie inna pozatym nie ma sie za coś innego złapać/objać bo nie ma tam uchwytów dla pasazera , a jeżeli sa to szkoda to czymś takim nazwać - taki paseczek pod siedzeniem pasażera - wiec pasażer leżąc kierowcy na plecach praktycznie robi za przewymiarowany plecach. Co innego turystyki czy czoperki tam warunki sa całkiem odmienne.

Veteran - 2015-12-07, 00:10

Bo jeździ się na swoje możliwości, a nie na możliwości motocykla... :dziadek:
motomaciey - 2015-12-07, 17:02

Dodek, lubię Cię i szanuję jako klubowego kolegę ale przestań mi wyjeżdżać z wyssanymi z dupy argumentami. Faktycznie masz te 19 lat? Jeśli tak to zmądrzej w porę.
Przez takiego chojraka na drodze nigdy już nie będę biegał, a każdy kto twierdzi, że jeździ szybko ale bezpiecznie niczym się dal mnie nie różni od wariata, który wymachuje odbezpieczona bronią w centrum handlowym.


A tak kończy się zapierdalanie:
https://www.facebook.com/...333221/?fref=nf

januszj23 - 2015-12-07, 17:41

motomaciey, :ok2:
grajko91 - 2015-12-07, 20:50

I z tego głównie powodu nie posiadam jeszcze żadnego większego motocykla oprócz mz. Ograniczone możliwości tego motocykla są bezdyskusyjnie najskuteczniejszym "systemem bezpieczeństwa".

W tym co napisał Dodek jest trochę racji bo nie wierzę żeby ktoś kto ma motocykl o dużej mocy, chodź raz nie dał w palnik żeby sprawdzić jego możliwości (nie mówię tu o zamykaniu manetki bo w ścigach nie trzeba wiele jej odkręcić żeby rozwijać prędkości) , a ten "raz" może już wystarczyć....
Z drugiej strony pamiętam co miałem w głowie jak miałem 18 lat, marzyłem o ścigu i oglądałem filmiki jak popylają po 300 km/h i co gorsza bardzo się tym jarałem. Dzięki bogu nie miałem wtedy najmniejszych szans żeby kupić taki motocykl. Teraz jak sobie przypomnę to aż ciarki przechodzą. Wiek ma duże znaczenie (chociaż nie u każdego) i ten co wymyślił prawko od 24 wcale nie był taki głupi.

Zresztą można zwrócić uwagę na naszych forumowiczów, ( nie bedę wymieniał po imieniu) ale to właśnie osoby w wieku około 20 lub niewiele przekraczających 20 lat, przeważnie przesiadają się z MZ na ściga....

John - 2015-12-07, 23:21

Bułki to wozi się w chlebaku :razz:

Wiadomo że jadąc z pasażerem jedzie się ostrożniej.

motomaciey napisał/a:
a każdy kto twierdzi, że jeździ szybko ale bezpiecznie niczym się dal mnie nie różni od wariata, który wymachuje odbezpieczona bronią w centrum handlowym.


Można jeździć szybko i bezpiecznie, ale tylko z rozsądkiem. Trzeba wiedzieć gdzie można sobie pozwolić, gdy wchodzisz do centrum handlowego zabezpieczasz i chowasz broń.

A za jazdę 1,60 czy 1,80 po autostradzie z plecakiem czy bez jeszcze od nikogo nie dostałem, pomyślcie dlaczego...

lipton - 2015-12-08, 06:58

Ja też jeździłem z plecaczkiem ale tylko do polanki w lasku bez zbednych przygotowań i skutków ubocznych nie zauważyłem. :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group