To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
MZ KLUB POLSKA
Klub Miłośników Motocykli MZ

Na motocyklach MZ - Elefantentreffen 2019 na MZ Jaskółka 66r

artur3373 - 2019-01-17, 08:21
Temat postu: Elefantentreffen 2019 na MZ Jaskółka 66r
Bestia gotowa na Elefanta, 27.01.2019 startujemy.
kosior30 - 2019-01-17, 13:47

Szerokości! :piwo:
artur3373 - 2019-02-05, 07:58

Wróciłem z elefanta w jednym kawałku, w tym roku odwiedził nas na zlocie kolega Adax, relacja niebawem
p.s.
na zdj. autostrada Czechy, walczyliśmy z nią kilka godz.

Adax - 2019-02-05, 09:22

Jak widać na załączonym obrazku, miałem sporego farta z pogodą! Solówką w takich warunkach został bym chyba mistrzem baletu. :shock:

Artur wielkie dzięki dla całej Waszej ekipy za wspaniałą gościnę! Dzięki Wam mój pierwszy raz zostanie niezapomnianym przeżyciem! :mrgreen: :piwo: :buteleczka:


P.S. Chyba przy czasie będzie trzeba zrobić porządek z tym tematem, bo niezłe bordello z tego wychodzi. :ysz:

[ Komentarz dodany przez: kosior30: 2019-02-05, 10:02 ]
kosior30>>Done :)

artur3373 - 2019-02-08, 07:32

Muszę się pochwalić, miałem występ w TV odnośnie elfanta, link poniżej

https://poznan.tvp.pl/41204881/piwersi-powrocili-do-wielkopolski-ze-zlotu-sloni


cały program ze wstępem graficznym w linku poniżej (7.02.2019; 7.42 wchodzimy na wizję)
https://poznan.tvp.pl/36637083/witaj-wielkopolsko

artur3373 - 2019-02-25, 11:12

Siódmy Elefant czas zacząć, stwierdziliśmy, że w weekend i tak myślami jesteśmy już w trasie to wyjedziemy dzień wcześniej w niedzielę 3.00 startujemy, zaletą tego rozwiązania jest to, że ruch jest mniejszy i swobodniej się jedzie. W tym roku trochę padało i marzło na trasie, trochę się ślizgaliśmy.
Kolega Bokser miał problem z cieknącym gaźnikiem w Dnieprze i stracił ładowanie, ja miałem problemy z gaźnikiem zaczął się zatykać i już miałem go rozkręcać na trasie, ale podjąłem ostatnią próbę solidnego wyskrobania i wydmuchania komory pływakowej, pomogło. Potem podczas hamowania obrócił się bęben i złamało cięgno hamulca tylnego (wykręciła się śruba, może jej dostatecznie nie dokręciłem?) zostałem tylko z przednim hamulcem. W Głogowie zorientowałem się, że nie mam przy sobie żadnych dokumentów co w sumie dodawało trochę dreszczyk emocji podczas jazdy.
Tak dotarliśmy do Rokican gdzie czekał na nas z tradycyjnym poczęstunkiem ks. Marek. Wyjście na miasto, kolacja małe co nieco i spać, rano pakowanko ładowanie akumulatora w Dnieprze i naprawa mojego hamulca. Jedziemy, przed granicą zakupy w ostatnim Czeskim Markecie i rura na Elefanta. Wjechaliśmy do Niemiec, oczywiście pierwszy patrol policyjny który mijał się z nami zawraca i jedzie na naszym ogonie, myślę sobie co teraz będzie? zobaczymy. Jechali tak za nami z 15km, pewnie sobie coś w systemie sprawdzili i odbili w prawo, ulga jak cholera, myślę sobie, że teraz zatrzymam się dopiero na zlocie i tak się stało. W tym roku temp. -10 i śniegu po pas, nie mogliśmy podjechać na nasze stałe miejsce na zlocie, trzeba było wszystko wypakować i powpychać motocykle na górę. Na miejscu byli już nasi znajomi z Rosji, pożyczyli na szypy, 3h szuflowania, rozbijanko i biesiada, śnieg tak naginał, że mieliśmy obawy czy do rana namiot nam się nie zawali. Następnego dnia odśnieżanie namiotu, rozgrzewka i oczekujemy przyjazdu naszych kolegów z Automobil Klubu Śląskiego. Kolejne dni to biesiadowanie, drobne naprawy sprzętu, integracja. W czwartek wieczorem przyjechał do nas kolega Adax z MZ-klubu na ETZ 250, został ugoszczony i zakwaterowany w naszym namiocie. W Piątek po południu pakowanko i uderzamy na Rokicany. Schemat działania podobny jak co roku, na miasto, tutu, balety i tak do soboty, będąc pod wpływem postanowiłem ustawić reflektor, bo świecił za wysoko, oczywiście lampa wypadła mi z ręki i się zbiła, naciągnąłem reklamówkę na lampę i tak już zostało. Rano w Niedzielę planowany wyjazd, niestety pogoda sprawiła na psikusa, spadły ogromne ilości śniegu i cały czas padało tak że czubka nosa nie było widać. Decydujemy się wjechać na autostradę w nadziei, że tam będą jakieś przyzwoite warunki do jazdy. Niestety nic z tego, autostrada zastała zamknięta, samochody, Tiry, autobusy utknęły, my powolutku trochę na pych, trochę ślizgiem jedziemy, jednej górce nie daliśmy rady, pozakładaliśmy co kto miał, łańcuchy, srytytki na opony i podjechaliśmy. Całą drogę jechaliśmy w uślizgach, nasz rozstaw kół nie pasuje w koleiny samochodowe i z tego powodu było prze…ne.W okolicach Głogowa rozleciał mi się rolgaz, musiałem kierować jedną ręką a drugą dozować gaz. Po 16h walki dotarliśmy do domu, amen.



link do zdjęć
https://www.fotosik.pl/u/gogo1972/album/2516486

kosior30 - 2019-02-26, 19:48

Ładne historie. W programie Was obu przedstawili jako "Bokserów" - który z Was to Ty? Ten pierwszy, co mówi o historii zlotu, czy ten drugi? :)
artur3373 - 2019-02-26, 21:20

Ten przystojniejszy, czyli ten co mówi o historii zlotu


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group