To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
MZ KLUB POLSKA
Klub Miłośników Motocykli MZ

Na motocyklach MZ - Elefantentreffen 2024 na MZ Jaskółka 66r

artur3373 - 2024-02-06, 13:19
Temat postu: Elefantentreffen 2024 na MZ Jaskółka 66r
Mój 10-ty Elefant 2024r klepnięty. Przejechane ok. 1400km. W tym roku mieliśmy dużo przygód technicznych, które chciały nas powstrzymać, ale nas nie pokonały. Wystartowaliśmy o 3.00 w poniedziałek, po 2h jazdy w Głogowie straciłem sprzęgło. Kosz sprzęgłowy obrócił się na wale i uszkodził stożek wału i kosza sprzęgłowego.
Szukamy jakiegoś warsztatu celem udostępnienia kilku narzędzi, których możemy potrzebować. Google maps i pierwszy jest kilka km od Nas. Wózek od Dniepra odczepiony, MZ na hol i lecimy. 5.00 jesteśmy pod warsztatem, okazuje się, że to niestety jest tylko sklep z częściami. Google maps i mamy kolejny w jakiejś wiosce, MZ na hol i zmieniamy lokalizację, stoję pod nowym warsztatem, Bokser pojechał po Mirosława i przyczepkę. Jest 6.00 nie będziemy gościa budzić, bo ma otwarte od 9.00.
Po jakimś czasie zatrzymuje się jakaś miła pani i pyta co tu robimy i informuje Nas, że gość jest na jakiejś operacji i dzisiaj go nie będzie. Goole maps i kolejny warsztat, dojeżdżamy i miły właściciel informuje Nas o tym, że teraz wyjeżdża i go dzisiaj nie będzie. Lecimy do następnego warsztatu, wchodzę, witam się, informuje gościa, że jesteśmy z trasy i potrzebujemy kilku narzędzi i to wszystko, okazało się, że właściciel jest motocyklistą, bardzo miłym i udostępnia nam garaż z wszystkimi narzędziami, daje nam samochód do dyspozycji celem nabywania potrzebnych części. Już jest dobrze, rozbieram wszystko i katastrofa, stożek na wale zeszlifowany na amen. OK wysyłam Boksera po klej do spawania ma zimno i olej do skrzyni biegów, wycinamy pierścień z puszki po piwie, bo kosz miał bardzo mocny luz i bałem się o to czy klej to wszystko wytrzyma. Kleimy, skręcamy i wszystko działa.
Mamy duże opóźnienie, ale golimy do przodu, przed granicą z Czechami tracę akumulator, wtedy myślałem, że szlag go trafił, kupiliśmy nowy i jazda, okazało się, że powodem zamieszania był brak ładowania. Było jeszcze jasno, mogłem jechać bez świateł, nie chciało mi się patrzeć co jest powodem zamieszania. W Pilźnie podczas ostrego hamowania na światłach upierdzieliła się śruba trzymająca bęben hamulcowy, wszystko się obróciło i straciłem tylny hamulec. Podczas zjazdu na tankowanie słyszę charakterystyczne psykanie, już wiem, że wydmuchało uszczelkę pod głowicą. Mimo przedmuchu silnik chodził dosyć dobrze i miał moc, postanawiamy lekko dociągnąć głowicę i jechać tak długo aż się nie rozleci. Po 19h docieramy do Księdza Marka w Rokycanach. Już nam się nic nie chciało naprawiać, zdemontowałem tylko akumulator do podładowania i to wszystko. Kąmpanie, kolacja, mała impreza i 4.00 do łóżeczka. Na drugi dzień naprawa hamulca i golimy na zlot. 21.30 meldujemy się na Elefancie. Po drodze mieliśmy jeszcze kontrole Czeskiej Policji, ale jak dowiedzieli się, gdzie jedziemy to puścili nas wolno. W tym roku był lekki mrozik i było przyjemnie, potem spadł deszcz i zrobiło się okrutne błoto. Po 4 dniach zlotowych baletów zwijamy namiot i startujemy do Rokycan. Balujemy i w niedzielę późnym popołudniem w pełnym deszczu smarujemy do domu, poprzypinaliśmy do MZ-ety wszystkie czołówki jakie mieliśmy żeby oszczędzić prąd i o 3.00 w poniedziałek meldujemy się na miejscu, amen.


tu. trochę filmu: https://www.youtube.com/watch?v=2tZLys8Z9mU

ETZ_PRORIDER - 2024-02-06, 15:06

artur3373 Ty i Twoja MZ są po prostu nie do zatrzymania :piwo:
kosior30 - 2024-02-06, 20:11

artur3373, genialnie! A zarzekałem się, że w tym roku pojadę i...jakoś przegapiłem :torba": Muszę w przyszłym roku lepiej monitorować termin zawczasu.
jaroquest - 2024-02-06, 20:12

Nieźle, jest moc :!:
Boberson - 2024-02-11, 21:13

Od samego patrzenia na zdjęcia zmarzłem :mrgreen: Szanuję w opór, tym bardziej że ja jestem raczej z tych, dla których jak woda w której się moczę ma poniżej 40 stopni, to już morsowanie :lol:
Aż dziwne że policja się nie przywaliła o ostre elementy wózka bocznego :twisted:

artur3373 - 2024-02-12, 07:37

Ona jest starsza od każdego policjanta, nie mogą fikać. Raz tylko dowód zabrali (ale to było już w Polsce) za brak świateł (były rowerówki). Chcieli mnie na lawetę pakować, tłumaczę że jadę z Bawarii i nikomu to nie przeszkadzało, zostało mi 100km do domu i w końcu pozwolili kontynuować jazdę ale bez dowodu.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group