To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
MZ KLUB POLSKA
Klub Miłośników Motocykli MZ

Usprawnienia/modyfikacje & akcesoria - Anodowanie tłoka

tomasz102 - 2007-12-19, 16:26
Temat postu: Anodowanie tłoka
Witam w innym temacie jebohim, napisał o anodowaniu tłoka o którym kiedyś słyszałem ale kompletnie zapomniałem, ostatnio doczytałem na stronie o junakach i z tamta wynika że to same plusy. W świdnicy 12km ode mnie jest firma zajmująca sie anodowaniem technicznym, zadzwoniłem i koleś gadał ze mną jak z głupkiem że nie wiem co mówie i że oni nigdy tłoków nie anodowali, i czy może mi chodzi o chrom techniczny....
Ktoś próbował takich zabiegów.

http://www.motocyklejacka...nie_tlokow.html
to jest link z opisem

mundy - 2007-12-19, 19:22

No nie wiem moze sie niejasno wyraziłes , czy jak,.. bo jest i anodyzowanie , co stosuje sie do barwienia aluminium na czarno -np tak sa robione felgi w lepszej klasy crossach .

Tez o tej metodzie na tłoki słyszałem ,ale tylko tyle co ty , nie sprawdzalem tego osobiście;

tomasz102 - 2007-12-19, 21:10

no właśnie o to chodzi że kolesiowi gadam, bo on mnie sie pyta czy na pewno chodzi mi o anodowanie. ja mówie że to jest związanie z tlenkiem glinu i krzemu itd. on że tak ale na tłoki tego nie kładli. A anodowanie jest techniczne i wizualne(?) że można na różne kolory.
krzych_mz150 - 2007-12-19, 23:05

no może nie do końca o to ci chodzi ale podrzucę ciekawy link :mrgreen:
http://www.hipeco.com/?s=rodzaje_powlok

jebohim - 2007-12-20, 12:56

Hej zatem co moge wiecej dodac w owej sprawie :) Tomasz102 podal link gdzie wszystko jest wedle mojego mniemania ,klarowanie objaśnione:) Dodam od siebie ,iz znajomy zastosowal "anodowanie" tłoków w M-72 ,gdyz jakosc zamiennikow jest tragiczna ,motorek śmiga idealnie nie ma problemu z tzw "przyłapywaniem tłoka" ,silnik w ogole inaczej pracuje mniej sie grzeje itp. Polecam wszystkim może parę złoty kosztuje ,ale ma sie spokój faktycznie :) Pozdrawiam
tomasz102 - 2007-12-20, 20:49

krzych_mz150, nie nie, to nie o to chodzi, ale ciekawe jak by na panewki w aucie położyć :cool:

No i właśnie nie wiem czy zawracać im głowę i może ktoś wie ile to kosztuje tak orientacyjnie
aha a może mi ktoś jeszcze to wyjaśnić?
Cytat:
edynym chyba takim namacalnym skutkiem ubocznym, jest fakt iż w tłokach ze stalowymi kołkami ustalającymi, do silników dwusuwowych. W trakcie procesu trawią się właśnie stalowe kołki, pozostawiając puste otwory i trzeba je potem od nowa obsadzać. Problem nie występuje w przypadku tłoków z kołkami mosiężnymi.


p.s. dlaczego ja założe jakiś temat co jest mało informacji w necie, to prawie nikt nie potrafi odpowiedzieć.

krzych_mz150 - 2007-12-20, 23:20

tak mi się wydaje, że może podczas anodowania rozpuszczeniu ulegają wszystkie stalowe elementy natomiast aluminium jest odporne na to środowisko. taka jest moja teoria :mrgreen:
sugr - 2010-01-18, 17:36

aluminium ulega pasywacji, przez co jest odporne na wiele czynnikow chemicznych, stal juz nie
Dodek - 2012-01-04, 00:02

Odswiezam kotleta :mrgreen:

W przyszłosci czeka mnie najprawdopodobniej wymiana tłoka pomyslałem nad jego anodowaniem.

Mysle na zwykłym anodowaniem w elektrolicie z uzyciem m.in kwasu azotowego
sam proces nie jest ani drogi ani trudny ale powstaja 2 problemy:
1 skad dorwiemy kwas azotowy(z dostepnoscią nie jest latwo), ja jakoś bede go miał
2 -Nawiekszy problem -Czym zabezpieczyć kołki w tłoku aby kwas ich nie przerzarł ???
Myslalem o zabezpieczeniu ich zywicą epoksydową (popularny klej płynny metal) albo czyms innym ale czym? I aby po anodowaniu dało sie to jakoś usunąć z tłoka.

Kiedyś dokopałem sie do broszury dot procesu odlewu i pózniejszych obróbek fabryki tłoków w gorzycach i tam stosowali tzw anodowanie twarde - a zamiast kwasu azotowego uzyty był kwas szczawiowy (łatwo dostepny dzis-bo uzywany w pszelarstwie) , ale cały proces jest jednak bardziej skomplikowany gdyż tutaj trzeba uzyć wyższego napiecia oraz temp elektrolitu podczas procesu nie może przekroczyć okolic 0' C. Przy uzyciu kwasu azotowego te dane sa łagodniejsze.

Ogólnie jak narazie polegam na opinii 1 człowieka ktory anodował nowy tani tłok od komarka z uzyciem kwasu azotowego, co najlepsze w czasie docierania tłok uległ tzw zacierowi (czyli puchł dalej ,ale po zdjeciu cylindra okazało sie że płaszcz tłoka w miejscu zacieru nie miał rys czy zwykłych głebokich przytarć jak to wyglada zwykle jak tlok stanie, lecz płaszcz tego tłoka był starty równomiernie - bez głebokich wzerów. - i wygladał tylko w tym miejscu przytarcia jakby przejechał min 10000 km ( ale tylko w tym miejscu).
Zatem tłok po anodowaniu puchnie dalej , a najlepszą obcją było by najpierw wygotowanie tłoka w oleju a potem anodowanie.

Niewiem czy ktoś zrozumiał moje wypociny, :mrgreen: ale jesli macie jakieś z tym doświadczenia dajcie znać> :wink:

intr - 2012-01-04, 08:13

Myślę, że proces jest warty wytestowania przy czym trza by najpierw zadbać o wszystkie te aspekty, o których pisałem w temacie o tłokach jakiś czas temu. Najważniejszą z bolączek tych tłoków jest wadliwa geometria. Moim zdaniem nie opłaca się anodować tłoka, który i tak będzie się zacierał by minimalizować skutki tego zatarcia. Zabieg powinien umożliwiać dawanie w palnik, inaczej dla mnie jest nieopłacalny. Anodowanie po wygotowaniu w oleju może być dosyć problematyczne, gdyż aby samo anodowanie udało się, materiał musi być idealnie odtłuszczony. Pytanie czy olej nie penetruje głębiej po wygotowaniu. Tylko empiria może to wykazać. Kołki to najmniejszy problem, można zrobić nowe ;)

Anodowanie twarde jest za twarde ma tłok mz'ty moim zdaniem. Twardość powierzchni tłoka przekraczałaby twardość tulei cylindra a samo anodowanie nie jest takie proste do wykonania. Jeszcze tak z 3 lata temu tylko jedna firma w Polsce była wstanie anodować na twardo. Nie pamiętam już jaka, ale miała coś wspólnego z lotnictwem wojskowym. Jak wygląda teraz, nie wiem.

mczmok - 2012-01-04, 10:54

intr napisał/a:
Anodowanie twarde jest za twarde ma tłok mz'ty moim zdaniem.

Masz rację ponieważ tłok w ETZ praktycznie się nie zuzywa więc jego utwardzenie jest bez sensu.

Natomiast w przypadku spuchnięcia - twardy tłok spowoduje większe uszkodzenia gładzi cylindra.

[ Dodano: 2012-01-04, 11:06 ]
dodek10 napisał/a:
Zatem tłok po anodowaniu puchnie dalej , a najlepszą obcją było by najpierw wygotowanie tłoka w oleju a potem anodowanie.

Co do metody gotowania w oleju jestem sceptyczny...
Gdyby przynosiła spodziewany efekt to stosowano by ją przy produkcji oryginalnych tłoków.
Myślę żw wina lezy zarówno w kształcie jaki uzytym materiale, który różni się zawartością krzemu i nie jest go tak dużo jak w przypadku odlewanego, oryginalnego tłoka.
Takich problemów z tłokami nie mają posiadacze mniejszych pojemości 2t np. 150 czy 50 cm3 z uwagi iż puchnięcie przybiera dużo mnieją skalę i co za tym idzie tłoki mogą być gó...ej jakości.

intr - 2012-01-04, 11:41

mczmok napisał/a:
Co do metody gotowania w oleju jestem sceptyczny...
Gdyby przynosiła spodziewany efekt to stosowano by ją przy produkcji oryginalnych tłoków.

Generalnie gotowanie tłoka w oleju psuje tłok, ale daje wymierne efekty. Prawidłowo wyprodukowanego tłoka nie trzeba gotować, gdyż prawidłowo wykonany tłok jest sezonowany i obróbkę cieplną powinien przechodzić w fabryce. W każdym razie gotowanie współczesnego tłoka i zastosowanie luzu 0,07 zdaje egzamin, bo kosior lekkiej ręki nie ma a silnik pracuje. Czy dzwoni, czy nie to swoją drogą, ważne że można z niego uzyskać pełną moc. Nie można więc powiedzieć, że to nie jest sposób. Ja bym nie gotował, a starał się poprawić geometrię. Można to zrobić ręcznie, obróbka tyczy się tylko dolnej części płaszcza i wymaga testów. Tłok musi być u podstawy mniejszy ponieważ końcówka idąca ze stożka zabiera olej ze ścianek przy zwrocie. W tłokach fabryczne idących ze stożka wykonuję się dużą fazę, która przy symetryku jednak ma wpływ na czas rozrzadu okna dolotowego. Niemcy więc obrobili ten tłok w baryłkę, by w momencie przegięcia tłoka dół, krawędź nie była dociśnięta do ścianki. Zresztą to nie tylko tłoków MZ się tyczy. Oryginalny tłok od shl 175 jest wykonany tak samo, bo nieomieszkałem tego sprawdzić. prawidłowy wymiar zaczyna się na średnicy ok 1 cm od dołu. Poniżej tłok robi się już coraz mniejszy. Poza tym jak każdy mógł zobaczyć "bardzo dobry" współczesny tłok był w normowanym miejscu setkę większy niż wymiar wybity na denku, a na samym dole 1,5 setki większy. Jeżeli fachura nie patrzył i wykonał luz 0,05 do wymiaru wybitym na denku - w rzeczywistości luz wynosił 0,035, czyli prawie tyle, co dla 150'tki... Możliwości zatarć jest mnóstwo...

mczmok napisał/a:
Takich problemów z tłokami nie mają posiadacze mniejszych pojemości 2t np. 150 czy 50 cm3 z uwagi iż puchnięcie przybiera dużo mniejszą skalę i co za tym idzie tłoki mogą być gó...ej jakości.

Mają, mają przynajmniej jeżeli chodzi o 150'tkę i współczesne najlepsze tłoki do niej. Nie da się przekroczyć 5 tyś obrotów w dłuższym okresie czasu. Problem nie dotyczył tylko tłoków, który sam miałem, a które kiedyś były w almocie opisane jako niemieckie. Posiadały logo ML pod k20 takie samo jak w oryginale. Zwróć też uwagę, że luz startowy dla 150'tki jest 0,02 mniejszy niż dla 250.

mczmok - 2012-01-04, 12:45

intr napisał/a:
Mają, mają przynajmniej jeżeli chodzi o 150'tkę i współczesne najlepsze tłoki do niej.

Oparłem sie na informacjach z forum :sad: gdzie użytkownicy 150-tek nie piszą zbyt często o problemach z tłokami - w szczególności ich blokowaniem.

Co do obróbki płaszcza to zastanawiam się w jaki sposób można by to wykonać - może zapiąć tłok do tokarki i próbować papierem ściernym delikatnie zebrać setkę czy dwie?
Może macie jakiej inne propozycje?

intr - 2012-01-04, 13:05

mczmok napisał/a:
Oparłem sie na informacjach z forum gdzie użytkownicy 150-tek nie piszą zbyt często o problemach z tłokami - w szczególności ich blokowaniem.

Pewnie dlatego, że osób co jeżdżą 150'tkami jak starsi 250'tkami za wiele nie ma ;)

Ja bym to zrobił następująco: Owijamy cienką taśmą klejącą tłok w miejscu, w którym kończy się jego wymiar normowany. Odsłonięty powinien być tylko fragment, któremu chcemy zmienić geometrię. Następnie ręką za pomocą papieru ściernego owiniętego na płaską deskę oblatujemy tłok ruchami jednostajnymi od początku do końca płaszcza. Jeden koniec papieru będzie oparty o taśmę, czyli będzie brał ze skosa jak chcemy, Tyle samo ruchów należy wykonać dla każdej strony tłoka. Po każdej serii mierzymy tłok mikrometrem. Zabawę kończymy, gdy osiągniemy na średnicy rozmiar o setkę, dwie mniejszy od nominału. Tłok zrobiony wg tego sposobu będziemy testować, bo znalazł się dobrze mi znany chętny na poświęcenie swojego silnika ;)

mczmok - 2012-01-04, 13:11

intr napisał/a:
Tłok zrobiony wg tego sposobu będziemy testować, bo znalazł się dobrze mi znany chętny na poświęcenie swojego silnika

To czekamy na relację :mrgreen:

[ Dodano: 2012-01-04, 13:14 ]
Ale ja bym założył ten tłok na tokarkę - i przystawił tą deseczkę z papierem do obracającego się tłoka.

Takie ręczne lizanie spowoduje nierówności na styku okręgły tłok płaska deseczka-dobrze myślę? :mrgreen:

intr - 2012-01-04, 13:27

mczmok napisał/a:
Takie ręczne lizanie spowoduje nierówności na styku okręgły tłok płaska deseczka-dobrze myślę?

Z tym jak ze wszystkim. Sprawne rączki to podstawa. Jak Motomaciey utoczył tulejkę kątówką, Saska rolki rozrusznika flexem zrobił, to zadanie z deseczką wydaje się przy tym pikuśne ;)

Dodek - 2012-01-04, 14:30

Czym by mozna zabezpieczyc kołki w w tym procesie. ?
Dziś przeczytałem na jakims forum rusznikarstwa ze przy trawieniu kwasem azotowym uzywają lakieru asfaltowego /bitex, ale znowu proces jest troche inny bo zabezpieczają tym blachy stalowe pod grawerke .Jak myslicie z tym bitexem ?
Ogolnie chce te fabryczne kolki zabezpieczyc dobrze, i nie mam zamiaru bawić sie w ich dorabianie.
I wogole wie ktoś z jakiego materiału tak prawde powiedziawszy te kołki w tłoku sa wykonane?

Co do samego sezonowania - mysle ze wszystkim nowym tanim tłokom do 2t jest to potrzebne, moze co do samego gotowania w oleju , napewno jest to najszybsza i najtansza metoda, ale zawsze można wysezonować tłok w domowym piekarniku :mrgreen: przed procesem anody.
Fakt faktem takie sezonowanie nie jest dobre , macie tu racje :) bo nie jestesmy fabryką i nieznamy dokonca technologi takiego procesu, a po wtóre tlok nie zachowa okreslonych wymiarów - tzn spuchnie ile chce.
Mam pyt czy taka suwmiarką elektoniczną z allegro da rade dokonać dobrych pomiarów - w celu późniejszej obróbki tloka?

intr - 2012-01-04, 15:03

Może zakleić je jakimś klejem, który później uda się wyskubać ? Musiałbyś zapytać ludzi, którzy maja anodowanie w paluszku i wiedzą co kwas "bierze" a czego nie. Poza tym zwróć uwagę na fakt, że otwory na kołki są wiercone na wylot w niektórych tłokach. Kołki praktycznie we wszystkich tłokach jakie widziałem są stalowe.

Żadna goła suwmiarka za w miarę normalne pieniądze nie jest zdolna do pomiaru tłoka w granicach tolerancji czyli 0,01, gdyż nawet pro suwmiarki jakiej ja używam (TESA) posiadające świadectwo wzorcowania mają niepewność pomiaru +/- 0,02. Da się nią zmierzyć tłok robiąc to umiejętnie, ale tylko po skalibrowaniu takiej suwmiarki na wzorcu długości, który musisz mieć.

Kup sobie używany mikrometr. Kosztuje to przecie groszowe sprawy. Przyda się na pewno nie raz.

Dodek - 2012-01-04, 15:13

intr napisał/a:
Musiałbyś zapytać ludzi, którzy maja anodowanie w paluszku i wiedzą co kwas "bierze
tylko gdzie takich znaleźć ???
intr - 2012-01-04, 15:17

Może spróbuj tu:

http://anodowanie.of.pl/



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group