[Robertt]

Kolejny banalny temat ale do rzeczy Sprawdzalem poziom oleju na zimnym silniku i byl na poziomie tak troche więcej jak 1/3 pomiedzy min a max ,natomiast na rozgrzanym silniku poziom byl wyraznie wyzszy tak nieco wiecej jak 2/3 poziomu nie byl max ale prawie i czy tak ma byc? Bo na necie juz wyczytalem mnostwo opini znawcow i pisza np ze na zimnym silniku pokaze ze oleju jest wiecej niz na cieplym to prawda? Tak podzielone sa opinie na temat tego kiedy sprawdzac poziom jedni pisza ze tylko na cieplym inni tylko na zimnym. Zgłupiec mozna od tego ,ale z racji tego ze nie znam sie zbytnio to pytam was

[halcik]

Ja sprawdzam zawsze na zimnym silniku, na płaskim podłożu. Jak grzejesz ziemniaki w garnku to zawsze jak już prawie się gotuje jest jej więcej. To taki test odwrotny do stwierdzenia "nie róbcie tego w domu". Możesz robić i to śmiało. Dodatkowo ciepły, zaraz zgaszony silnik ma olej rozprowadzony po silniku, który właśnie w tej chwili będzie spływał z górnych części silnika do miski. Pomiar zaraz po zgaszeniu jest nie miarodajny. Jak już na ciepłym to po kilku minutach

[storm007]

Poziom oleju zawsze sprawdza sie na zimnym silniku, kiedys uczono tego nawet na kursach na prawo jazdy. Chyba ze jest to silnik z sucha miska olejowa, to wtedy na rozgrzanym silniku tuz po wylaczeniu. Poziom oleju nie musi byc precyzyjny. Po do masz na bagnecie zakres min/max, on sie musi miescic pomiedzy znakami. Zauwaz ze jest tez takie zjawisko jak rozszerzalnosc materialow pod wplywem temperatury.

[kosior30]

Rozszerzalność oleju jest niewielka i nie będzie wielkiej różnicy między ciepłym a zimnym silnikiem. Ważniejsze jest co innego - jeśli mierzysz na ciepłym silniku, to tak jak pisali koledzy, wystarczy poczekać parę minut aż wszystko spłynie do miski. Natomiast na zimnym silniku można mierzyć tylko wtedy, kiedy nie był uruchamiany od ostatniego rozgrzania do temperatury optymalnej (czyli ~90st. C). Dajmy na to przejechałeś ileś tam km, silnik się rozgrzał, postawiłeś go wieczorem i sprawdzasz rano. Wtedy będzie ok. Natomiast jeśli rano podejdziesz, uruchomisz silnik, żeby np. wystawić auto z garażu, zgasisz i będziesz chciał sprawdzać, to nawet po godzinie taki pomiar nie będzie miarodajny, gdyż zimny olej jest dużo bardziej lepki i nie spłynie w całości do miski.

[Robertt]

Słuszna uwaga Kosior Szczególnie zaciekawilo mnie to z tym sprawdzaniem na zimno. Osobiscie sprawdzilem stan oleju jakis tydzien temu na "zimnym" ale zamniej to zrobilem to odpalilem auto na jakies 2minuty zeby wjechac na podworko bo auto stalo przed domem,ale wychodzi na to ze zrobilem to zle

[Stefa_no1]

[storm007]

[quote="Stefa_no1"]

[Zuh]

Póki lampka nie miga na zakrętach to jest jeszcze ok

[kosior30]

Też nie do końca, bo w lato warto się trzymać górnej granicy, szczególnie przy jeździe z dużymi obrotami. Pamiętajcie, że olej też chłodzi silnik. Natomiast w zimie trzymanie poziomu bliżej minimum przyśpiesza osiągnięcie optymalnej temperatury. Różnica między max a min w różnych samochodach będzie inna, na ten przykład w moim passacie B3 jest to ok. 1 litra, więc 25% nominalnej ilości.