» SZUKAJ
» FAQ
» ALBUM
» UŻYTKOWNICY
» REJESTRACJA
» REGULAMIN




Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: motomaciey
2012-02-29, 12:28
TECHNIKA KIEROWANIA MOTOCYKLEM
Autor Wiadomość
krzych_mz150 
SUPER PREZES


Motocykl: Honda VF 500 MAGNA
Pomógł: 2 razy
Wiek: 37
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 398
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2008-01-07, 21:46   TECHNIKA KIEROWANIA MOTOCYKLEM

na pewno wielu z was już miało styczność z tymi materiałami ale pewnie wielku jeszcze nie, warto sobie odświeżyć pamięć

http://pl.youtube.com/watch?v=exI-0FR-uU8 - podstawy, pozycja na motocyklu , ruszanie, odległość
http://pl.youtube.com/wat...feature=related , zmiana biegów, hamowanie, omijanie przeszkody, hamowanie na łuku, jazda w górach, jazda o zmierzchu i nocą
http://pl.youtube.com/wat...feature=related pokonywanie zakrętów, jazda w grupie, pokonywanie torowisk ..., jazda z pasażerem,
_________________
http://polskajazda.pl/Motocykle/Honda/VF,500/17319
http://polskajazda.pl/Motocykle/MZ/ETZ,150/211
 
 
     
Paweł150 
Mz Rulezzzz


Motocykl: Honda VFR 750 RC36a
Pomógł: 9 razy
Wiek: 35
Dołączył: 14 Maj 2006
Posty: 337
Skąd: Zagórze/Chrzanów
Wysłany: 2008-01-07, 21:48   

fajne materiały chcetnie zobacze dzieki:)
_________________
"Jak krasc to miliony, jak kochac to ksiezniczke, jak jezdzic to na MZ..."
Moja pieszczoszka na zawsze w mojej pamięci
W garazyku
Yamaha XJ 600
http://www.polskajazda.pl...MZ,ETZ,150/7761
XJ-> http://picasaweb.google.c...ahaXJ60051J86r#
 
 
     
Veteran 

Motocykl: Była MZ TS 250/1
Pomógł: 3 razy
Wiek: 64
Dołączył: 20 Gru 2012
Posty: 210
Skąd: IRL
Wysłany: 2019-10-06, 22:36   

Temat dawno założony, ale wciąż aktualny. :smile:
Mam pytanie w związku z techniką jazdy do tych, którzy przesiedli się z MZ, na ściga.
Jakie było pierwsze wrażenie? Nie chodzi mi o silnik, tylko pierwsze wrażenia przy pokonywaniu zakrętów.
_________________
Zostań dawcą szpiku kostnego, to nie boli!
http://www.dkms.pl/dawca/rejestracja/index.html
 
     
Wolf 


Motocykl: 150 301 Orzeł1
Pomógł: 14 razy
Wiek: 32
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 751
Skąd: Ostrów Wlkp.
Wysłany: 2019-10-07, 05:18   

ze 150tki na sv 1000 to było jak na rodeo zwłaszcza że miałem cały napęd nierówno wyciągnięty i sprzęgło w znacznym stopniu zużyte, w pokonywaniu zakrętów czuć było masę i niepewność przez pierwsze dni, wszystkiego na nowo trzeba było się uczyć, po latach jazd, dopracowaniu motocykla, wyuczenia dozowalności mocy i hamowania, motocykl bajka, jeżdżę nim już prawie 7 rok , tylko brakuje jednego. Klimatu jaki ma MZ :grin:
 
     
Martini55 


Motocykl: MZ ETZ 150 x 3
Wiek: 40
Dołączył: 09 Maj 2014
Posty: 283
Skąd: FZA
Wysłany: 2019-10-07, 08:47   

Ja z ETZ251 przesiadłem się na Hondę Hornet PC34, prawie 100 koni mocy. Jeśli chodzi o przyśpiechę, to MZ też dawała radę. Na światłach zawsze pierwsze 50m było moje. Koledzy na ścigaczach lubili paczać jak Ecia staje na koło :D A jeśli chodzi o pokonywanie zakrętów, to wszystkiego się uczysz na nowo. Przeciwskręt ćwiczyłem już na MZ ale na szlifierce to jest niezbędne minimum. Chcesz się dużo nauczyć, to musisz dużo jeździć i nie koniecznie odkręcać manetkę na maxa. Obejrzyj sobie film: Biblia motocyklisty. Jest na YouTube z polskimi napisami.
 
     
Veteran 

Motocykl: Była MZ TS 250/1
Pomógł: 3 razy
Wiek: 64
Dołączył: 20 Gru 2012
Posty: 210
Skąd: IRL
Wysłany: 2019-10-08, 01:18   

Bardzo dziękuję za rady i podzielenie się swoimi doświadczeniami! :piwo:
Pytanie zadałem celowo, nie uprzedzając faktów. Kilka lat temu miałem okazję przejechać się Yamahą R6. Było to późną jesienią, więc jazda odbyła się już nocą. W sumie to była zaledwie przejażdżka, bo kilkaset metrów tylko, ale kilka zakrętów pokonałem jakoś (powoli). :grin:
I tak jak napisał kolega Wolf - wszystkiego trzeba się uczyć na nowo. A w moim przypadku szczególnie. Przerwa od ostatniej jazdy MZ - ką trwała "wieki".
Yamaha na każdym biegu dawała radę. Takie miałem odczucie. Najgorsze jednak było dla mnie pokonanie zakrętów. Motocykl nie chciał skręcać. Musiałem go niemal "kłaść". Nie patrzyłem z wrażenia na licznik, ale pewnie więcej nie było jak 50 - 70 km/h.
Zawsze mi się marzył jakiś ścig. Jednak obecnie produkowane ścigacze jakby mniej. Robią takie szkielety. Ale na szczęście są jeszcze tzw. sportowo turystyczne z końca lat 90', za przyzwoite pieniądze i w moim guście.
Wracając do techniki jazdy... to tak jak piszesz Martini55, chyba trzeba dużo jeździć i ten przeciwskręt może sam wejdzie w nawyk. Wydaje mi się, że już gdzieś słyszałem słowo przeciwskręt, tylko nie zainteresowałem się nim bliżej. Fajna rzecz! :smile:
Jak to mówią... na naukę nigdy za późno!
_________________
Zostań dawcą szpiku kostnego, to nie boli!
http://www.dkms.pl/dawca/rejestracja/index.html
 
     
Martini55 


Motocykl: MZ ETZ 150 x 3
Wiek: 40
Dołączył: 09 Maj 2014
Posty: 283
Skąd: FZA
Wysłany: 2019-10-08, 08:59   

Przeciwskręt - to tak naprawdę jedyny prawidłowy sposób pokonywania zakrętów. Jak go nie opanujesz, to jest tak jak pisałeś: możesz się spinać i cudować, a maszyna jedzie prosto. Na samym początku ciężko mi było jechać szybciej niż 110 km/h, w zakrętach wynosiło mnie do krawędzi jezdni i bałem sie, że wylecę. Trzeba było zredukować prędkość i jechać z taką prędkością, w której pokonywanie zakrętów nie sprawiało problemów. Boczne, wiejskie drogi, czasami tylko 50-60 km/h i na prostych zamiast odkręcać manetkę, to delikatnymi ruchami kierownicy kręcić w dwie strony. Trzeba poznać na spokojnie o co chodzi z tym przeciwskrętem, a wtedy jazda sprawia radość :piwo: Dodatkowo musisz się nauczyć operować gazem, trzymać odpowiednie obroty, by w zakręcie MOTO miało moc. Z tego filmu dużo się nauczysz. Ja jeżdżę pół swojego życia, a i tak się ciągle czegoś nowego uczę.
 
     
EndriuBis 

Motocykl: MZ ETZ 150
Pomógł: 2 razy
Wiek: 55
Dołączył: 23 Maj 2017
Posty: 197
Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2019-10-08, 14:34   

A mi ktoś dawno temu powiedział (pamiętam do dzisiaj :wink: ) że z pokonywaniem zakrętów na motocyklu jest jak z chodzeniem do baru. Wchodzimy bez gazu, a wychodzimy na gazie :grin:

A z tym przeciwskrętem to moim zdaniem trochę przereklamowane. Trzeba zwrócić uwagę na prawidłową linię wchodzenia w zakręt. Czyli wchodzimy jak najbardziej po zewnętrznej, do środka i wychodzimy na zewnętrzną. Przeciwskręt sam wyjdzie :mrgreen:
_________________
"Życie jest piękne, złe są tylko chwile"

ks. Jan Kaczkowski (1977 - 2016)
 
     
Veteran 

Motocykl: Była MZ TS 250/1
Pomógł: 3 razy
Wiek: 64
Dołączył: 20 Gru 2012
Posty: 210
Skąd: IRL
Wysłany: 2019-10-08, 19:09   

Dzięki za cenne rady! :ok2:
Ale i te filmiki są też pomocne.
Teraz czas na zakup jakiegoś "pędzidła". Ale o tym w innym temacie.


Pozdrawiam! :smile:
_________________
Zostań dawcą szpiku kostnego, to nie boli!
http://www.dkms.pl/dawca/rejestracja/index.html
 
     
Martini55 


Motocykl: MZ ETZ 150 x 3
Wiek: 40
Dołączył: 09 Maj 2014
Posty: 283
Skąd: FZA
Wysłany: 2019-10-08, 20:14   

EndriuBis, W tym powiedzeniu jest odrobina prawdy ale chodzi bardziej o to, by mieć zapas gazu jak byśmy w winklu łapali uślizg itd. itp. Wtedy trzeba dodać gazu, a jak się ma manetkę na maxa odkręconą to już jest kaplica. A przeciwskręt nie jest przereklamowany. To jedyny słuszny sposób pokonywania zakrętów. Jednak nigdy nie przypominam sobie bym wchodził MZtką w zakręty przy prędkości 160km/h. Jeżdżąc MZ teraz odruchowo go używam od ok 70km/h. Motocykl sam się składa bez względu na obrany tor jazdy i śmię twierdzić, że nie latasz na szlifierce, a jak latasz, to jesteś mistrzem prostej.
 
     
EndriuBis 

Motocykl: MZ ETZ 150
Pomógł: 2 razy
Wiek: 55
Dołączył: 23 Maj 2017
Posty: 197
Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2019-10-09, 08:08   

Nie, nie latam na szlifierce. Nigdy nie miałem parcia na prędkość przy jeździe na 2oo. Mistrzem prostych też nie jestem :wink: Ujeżdżam raczej spokojne motocykle, ale zdarzyło mi się objechać np. w Rumunii kilku gości na trochę lepszych sprzętach. Ja w dodatku z żoną i całym "mandżurem" :grin: nie mówię też że jestem "mistrzem" jazdy na motocyklu - 2 tygodnie temu jadąc sam zaliczyłem małą glebę :evil: ale chodzi mi tylko o to że większość kierowników 2oo używa przeciwskrętu, nawet o tym nie wiedząc :smile: Najważniejsze jest właśnie płynne wejście i wyjście. A prędkość wchodzenia w zakręty jest pochodną typu motocykla. Wiadomo że ścigacze są do tego lepiej przystosowane niż np. czopery czy turystyki.
Natomiast z jednym się zgadzam. Trzeba dużo jeździć, aby się dużo nauczyć :piwo:
_________________
"Życie jest piękne, złe są tylko chwile"

ks. Jan Kaczkowski (1977 - 2016)
 
     
Martini55 


Motocykl: MZ ETZ 150 x 3
Wiek: 40
Dołączył: 09 Maj 2014
Posty: 283
Skąd: FZA
Wysłany: 2019-10-09, 09:11   

EndriuBis, Teraz już rozumiem dlaczego tak pisałeś ale choppery też swoje potrafią. Na górskich drogach niski środek ciężkości i szerokie gumy robią robotę :) Jednak najważniejsze jest to co napisałeś:
Cytat:
Trzeba dużo jeździć, aby się dużo nauczyć :piwo:
Także pozdrawiam i LWG :piwo:
 
     
Dodek 
...

Motocykl: mz cbr
Pomógł: 88 razy
Wiek: 28
Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 2201
Skąd: Mielec
Wysłany: 2019-10-13, 10:00   

Ja sie przesiadłem z Etz 250 na 140konną CBR 900rr i trzeba było sie uczyć jazdy od początku. Sprzet był krótki i bardzo narowisty, szczególnie na kiepskich oponach. To był typowy supersport - twardy i mocny
Potem przesiadłem na F4i i to juz inna bajka - łagodny sport turystyk - na niej nauczyłem sie dopiero dobrze jeździć i drzeć kolanem.
Ogólnie teraz masz masę sprzetu do wyboru - mozesz sobie kupić jakiegoś nakeda 600 - np hornetke , albo coś mocniejszego co ciagnie z dołu ale nie sponiewiera bo nie jest narowiste i nadaje sie w trasy - np Cbr 1100XX - u nas w MZ klubie to teraz bardzo popularny sprzet - wybór należy do ciebie. :piwo:


Martini55 napisał/a:
Teraz już rozumiem dlaczego tak pisałeś ale choppery też swoje potrafią. Na górskich drogach
No nie wiem... wystarczy mocniej położysz maszyne i drzesz podestami, wydechem lub silnikiem o asfalt - tym sie jeździ na kwadratowo.
_________________
Etz 250 -> Sc33 ->Dl650-> F4i +RN09->f4i->CBF liter
 
     
EndriuBis 

Motocykl: MZ ETZ 150
Pomógł: 2 razy
Wiek: 55
Dołączył: 23 Maj 2017
Posty: 197
Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2019-10-14, 08:07   

Dodek napisał/a:
No nie wiem... wystarczy mocniej położysz maszyne i drzesz podestami, wydechem lub silnikiem o asfalt - tym sie jeździ na kwadratowo.


Coś w tym jest. Nie każdym sprzętem da się mocno położyć w zakręcie. Ale i nie zawsze o to chodzi. Przyjemność z jazdy po zakrętach przy nabraniu pewnej wprawy jest na każdym sprzęcie na dwóch kołach.
Jak pamiętam z przed 30 lat jak ganiałem mają ETZ-etką po Bieszczadach to w bardzo gorące dni jak asfalt stapiał się z oponami :smile: to przycierki były na porządku dziennym. :grin:

Przypomniało mi się jeszcze jedno stare powiedzenie. "Dobry sprzęt można poznać po osiągach na prostej, dobrego kierowcę po osiągach na zakrętach" :lol:
_________________
"Życie jest piękne, złe są tylko chwile"

ks. Jan Kaczkowski (1977 - 2016)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Copyright © 2004-2015 MZ KLUB POLSKA
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 14