[Więckoś_102]

Hm... Mam taki oto problem otóż:
U mojego ojca w aucie VW passat B3 1.8 silnik 95KM zerwał się jeden gwint w głowicy (od świecy), i co z tym faktem teraz zrobić? wsadziliśmy narazie kilka podkładek od innych świec i jakoś jeździ ale wiadomo to nie to samo. W sklepie motoryzacyjnym mają takie tulejki regeneracyjne które wkręca się we wcześniej nagwintowany otwór gwintownikiem(pożyczają go w zastaw) a w nią świece. W romecie tak zrobiłem i było ok ale wiadomo tam miałem zdjętą głowice, a w tym przypadku to trochę nie po drodze zdejmować ;p Jakie jest ryzyko gwintowania głowicy jeżeli jest ona normalnie przy silniku, czy wióry nie porysują mocno gładzi cylindra i zostaną wyplute do wydechu? doradźcie chłopaki.

[Tomasz Łuc]

Lepiej zdjąć głowice jest za durze ryzyko porysowania gladzi cylindra.

[Więckoś_102]

ale sam wiesz ile to pie** przy tym ;]

[Tomasz Łuc]

Nie ma duzo roboty odkręcasz kolektory zdejmujesz dekiel przykrywający zawory, pasek rozrzadu i odkręcasz głowice , w passacie masz wałek w głowicy więc zablokuj albo zaznacz jakoś połorzenie wałka żeby puzniej nie ustawiać.

[Zuh]

lepije zdjąć głowice niż potem mieć porysowany cylinder.......
po co ryzykowac?

[j3drus]

Jeśli naprawdę nie chce Ci się ściągać głowicy, to wióry możesz wciągnąć mocnym odkurzaczem z cienkim przewodem elastycznym włożonym w otwór po świecy.