» SZUKAJ
» FAQ
» ALBUM
» UŻYTKOWNICY
» REJESTRACJA
» REGULAMIN




Poprzedni temat «» Następny temat
Hamulec tarczowy tylnego koła
Autor Wiadomość
Dukee 
Yamaha Tour Team

Motocykl: TDM 900A
Pomógł: 31 razy
Wiek: 31
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 1156
Skąd: KCH/SG
Wysłany: 2013-11-06, 16:20   

motocyklista napisał/a:
Dlaczego nie będzie? a no dlatego że tył w mz jest zarąbiście lekki. Hamując przednim hamulcem cały ciężar przechodzi na widelec przedni a tylne koło niewielką wagą dotyka asfaltu


W końcu ktoś kto ma pojęcie o hamulcach :piwo:

Dokładniej rzecz ujmując, w większosci motocykli siła hamowania rozkłada się na hamulce przednie/tylne w proporcjach 80/20% dla jazdy solo i 70/30% z pasażerem. Dlaczego się tak dzieje? Podczas hamowania środek masy (nie mylić ze środkiem ciężkości) zmienia się ze względu na zmianę położenia masy (amortyzatory działają). Dlaczego lepiej hamuje przedni hamulec a nie tylni? Dodatkowy nacisk na oś wynikający z racji zmiany położenia masy "dodaje do koła dodatową bezwładnosć". Bezwładność to siła (siła bezwładności). W rezultacie, przedni hamulec musi dysponować większą siła (mocniejszym ściskiem) ale w zamian mamy dodatkową przyczepność którą można a nawet trzeba wykorzystać. Dzięki temu można cisnąć i cisnąć hampel bez ryzyka zablokowania koła (no chyba że się przedobrzy). Jeżeli już sie widelec złoży, przednie koło się "dociąży" to tył siłą rzeczy musi się "odciążyć" (bo eMZetka podobnie jak inne motongi to konstrukcje sztywne). Czyli co nam da mocniejszy hamulec z tyłu? NIC! Większe ryzyko zablokowania koła podczas hamowania obydwoma hamulcami. eMZetka jest bardzo lekkim motocyklem (150kg?) i niema tu mowy o ostrej jeździe ani o gigantycznym obciążeniu (21km jeżeli zdrowa i zadbana?) wiec niema najmniejszego sensu poprawiać hamulców. Można sobie co najwyżej pogorszyć bezpieczeństwo. Moim zdaniem dobrze wyregulowany bęben potrafi zablokowac tylne koło przy prędkości 70km/h i pewnie więcej (nie sprawdzałem dalej). Inne powody modernizacji układów hamulcowych? bajerka, lans? co byś nie zrobił to zawsze będzie eMZetka... :cool:
_________________
Małe dzieci - Małe Zabawki, duże dzieci - duże zabawki :)

 
 
     
Dukee 
Yamaha Tour Team

Motocykl: TDM 900A
Pomógł: 31 razy
Wiek: 31
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 1156
Skąd: KCH/SG
Wysłany: 2013-11-06, 16:24   

A Ty jak masz problem z zaciskiem albo z pompką to po prostu zamien te zaciski (przód z tyłem) i będziesz mógł wyeliminować jedną rzecz przynajmniej :cool: ja dalej bede sie upierał że w twoim przypadku problemem jest brak lewego napinacza do łańcucha
_________________
Małe dzieci - Małe Zabawki, duże dzieci - duże zabawki :)

 
 
     
czochu 
typowy wariat


Motocykl: Gsxr1000 k9,etz251
Pomógł: 23 razy
Wiek: 31
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 2154
Skąd: Grochowa-Piaseczno
Wysłany: 2013-11-06, 16:57   

Jak to napinacz ci nie pomoże? to właśnie on ci trzyma w osi koło, co z tego jak skręcisz mocno oś , skoro przy mocniejszym ruszeniu ona ci się przesunie. :mrgreen: zakładaj napinacz jak Duke mówi i to jest twój problem
_________________
-Jeszcze raz byś mnie pierdolnął młotem w łep >
a bym puścił świnie ! :3
komar>wsk175>mz 250,251>sv650Nx2,1000x3>gsxr1000k6,k8 ,k9> wigry + gsxr 1000 l4> gsxr 1000L9 + mz etz 301
 
     
motocyklista 


Motocykl: MZ ETZ 150e '90
Pomógł: 16 razy
Wiek: 29
Dołączył: 19 Paź 2010
Posty: 844
Skąd: okolice Strzyżowa
Wysłany: 2013-11-06, 17:31   

Cytat:
Dokładniej rzecz ujmując, w większosci motocykli siła hamowania rozkłada się na hamulce przednie/tylne w proporcjach 80/20% dla jazdy solo i 70/30% z pasażerem. Dlaczego się tak dzieje? Podczas hamowania środek masy (nie mylić ze środkiem ciężkości) zmienia się ze względu na zmianę położenia masy (amortyzatory działają). Dlaczego lepiej hamuje przedni hamulec a nie tylni? Dodatkowy nacisk na oś wynikający z racji zmiany położenia masy "dodaje do koła dodatową bezwładnosć". Bezwładność to siła (siła bezwładności). W rezultacie, przedni hamulec musi dysponować większą siła (mocniejszym ściskiem) ale w zamian mamy dodatkową przyczepność którą można a nawet trzeba wykorzystać. Dzięki temu można cisnąć i cisnąć hampel bez ryzyka zablokowania koła (no chyba że się przedobrzy). Jeżeli już sie widelec złoży, przednie koło się "dociąży" to tył siłą rzeczy musi się "odciążyć" (bo eMZetka podobnie jak inne motongi to konstrukcje sztywne). Czyli co nam da mocniejszy hamulec z tyłu? NIC! Większe ryzyko zablokowania koła podczas hamowania obydwoma hamulcami. eMZetka jest bardzo lekkim motocyklem (150kg?) i niema tu mowy o ostrej jeździe ani o gigantycznym obciążeniu (21km jeżeli zdrowa i zadbana?) wiec niema najmniejszego sensu poprawiać hamulców. Można sobie co najwyżej pogorszyć bezpieczeństwo. Moim zdaniem dobrze wyregulowany bęben potrafi zablokowac tylne koło przy prędkości 70km/h i pewnie więcej (nie sprawdzałem dalej). Inne powody modernizacji układów hamulcowych? bajerka, lans? co byś nie zrobił to zawsze będzie eMZetka... :cool:


W końcu ktoś mu to wytłumaczył że tarcza mu nic nie da :wink: A co do tej kwestii:
Dukee napisał/a:
Moim zdaniem dobrze wyregulowany bęben potrafi zablokowac tylne koło przy prędkości 70km/h

U mnie przy 70km/h bęben blokuje koło bez problemu :wink: :piwo:
_________________

 
 
     
Dodek 
...

Motocykl: mz cbr
Pomógł: 88 razy
Wiek: 28
Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 2201
Skąd: Mielec
Wysłany: 2013-11-06, 17:35   

Dukee, uwierz że jest sens poprawiać hamulce - tylko trzeba to robic z głową.
W etz 250 rozstaw osi jest dość spory a i kierowca siedzi przed tylnym kołem także środek ciężkości rozkłada sie w miare równomiernie, także przy hamowaniu przodem prawie wcale nie uniesie tyłu. Tak wiec tylny hebel ma spore znaczenie, a że beben hamuje jak hamuje czyli kiepsko niestety tego sie nie przeskoczy, Tutaj jeszcze mamy układ simplex, ,nawet jakby był duplex i tak efekt byłby średni w porównaniu do hamulca tarczowego.

Ps w tej całej przeróbce warto by zastosować zacisk pływający w wahaczu ( z mocowniem do ośki koła który nieważne jaki mamy rozciągniety łancuch zawsze prawidłowo centruje klocki do tarczy. Patent stosowany w japoni od dawna.
_________________
Etz 250 -> Sc33 ->Dl650-> F4i +RN09->f4i->CBF liter
 
     
kosior30 
Klubowicz
Łysy JWP


Motocykl: MZ ETZ 250e '87
Pomógł: 138 razy
Wiek: 37
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7478
Skąd: Żyrardów
Wysłany: 2013-11-06, 17:42   

Dodek napisał/a:
kierowca siedzi przed tylnym kołem także środek ciężkości rozkłada sie w miare równomiernie


No właśnie sobie przeczysz, bo jeśli by siedział bardziej nad tylnym kołem albo wręcz za tylnym kołem byłby większy sens poprawiania tylnego hamulca.

Dukee ma rację - na oryginalnych szczękach hamulec tylny jest dla MZ wręcz "brzytwa". Przy praktycznie każdym hamowaniu awaryjnym jakie miałem zawsze blokowałem tył przez nieumiejętne hamowanie "w zaskoczeniu" - nawet w 2 osoby z bagażem przy prawie "setce" mi się to udało. Jedynie jeśli jeździ się mocno obładowanym motocyklem (np. 2 osoby + bagaż) po górach, bęben wysiada od przegrzania - i to jest jedyna jego wada. Nie sądzę, by kolega zakładał tarczę na tył właśnie z takim przeznaczeniem :]

Dodek napisał/a:
Tak wiec tylny hebel ma spore znaczenie, a że beben hamuje jak hamuje czyli kiepsko niestety tego sie nie przeskoczy


Bęben wcale nie hamuje kiepsko. Jakby tak było, to nie robiliby do dzisiaj hamulców szczękowych w ciężarówkach czy w kolejnictwie. Wadą bębna jest - tak jak pisałem wyżej - mniejsza odporność na przegrzanie oraz konieczność użycia większej siły (choć przy nożnym hamulcu to też ma drugo-, jeśli nie trzeciorzędne znaczenie).
_________________
Motor to masz w pralce! ||| "Prawdziwy facet poci się olejem, jak rozdzielacz w Bizonie" :) ||| Spirit: "Jak odpalisz moją MZtę jestem twój"
"Jawa is made for repairing, MZ is made for riding"
"Smutne jest to, że wy, Polacy macie taki problem z alkoholem"
 
 
     
Dodek 
...

Motocykl: mz cbr
Pomógł: 88 razy
Wiek: 28
Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 2201
Skąd: Mielec
Wysłany: 2013-11-06, 17:46   

btw jc jakbys chciał sobie zmierzyć srodek cieżkości polecam posłużyć sie tym zdjeciem


Cytat:

Zielona linia - powierzchnia drogi

Fioletowa linia - siła wypadkowa przyśpieszenia i masy motocykl+jeździec. Prowadzi od styku opony do środka ciężkości motocykl+jeździec. Jeśli fioletowa linia przesunie się w tył moto pójdzie na koło ;)

Pomarańczowa linia - nic innego jak siła która "ciągnie" tylną zębatkę.

Czerwona linia - Aktualne położenie wahacza, jej przedłużenie jak widać przecina pomarańczową linię. Jest to tzw. wirtualny punkt obrotu tylnego zawieszenia.

Niebieska linia - wynikowa wszystkich sił. Przecina wirtualny punkt obrotu z punktem styku tylnej opony. Determinuje jak tył motocykla będzie reagować na wszystkie siły zależnie od tego jak blisko będzie się znajdować środka ciężkości pojazdu.
Jeśli linia przetnie środek ciężkości motocykl nie będzie ani iść do góry ani w dół przy przyśpieszaniu, pozostanie bez ruchu. Mówi się wtedy o 100% siły potrzebnej do zapobiegania. Ale 50% wystarcza w zupełności.
Jeśli biegnie powyżej środka ciężkości wtedy tylne koło będzie wciskane w kierunku asfaltu. (tyłek w górę)
Na fotce linia przechodzi przez nieco mniej niż połowę odległości między asfaltem i środkiem ciężkości. Więc z naszych 100% potrzebnej siły robi się ok 50% na fotce jest to dokładnie 45%.

Źródło http://www.podkarpackie2o...r=asc&start=105
_________________
Etz 250 -> Sc33 ->Dl650-> F4i +RN09->f4i->CBF liter
 
     
Dodek 
...

Motocykl: mz cbr
Pomógł: 88 razy
Wiek: 28
Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 2201
Skąd: Mielec
Wysłany: 2013-11-06, 18:02   

kosior30, czytaj uważnie nawet przy konkretnym nurku tylne koło nie unosi się wiec siła hamowania tyłu ma znaczenie.
jadąć moja etą przy sporej predkości mi osobiście cieżko sie hamuje tylnym heblem - tj trzeba mocno napierać łapą , przy tarczy wystarczy ot zwykłe naciśniecie.

Po drugie beben może i hamuje nie kiepsko ale jak wszystko jest nowe i bez luzów, niestety po jakimś czasie - najczesciej dośc szybko- efektywnosc hamowania spada, ale np dozowalność jest podobna, w tarczówce opóźnienia są identyczne aż do samego końca - póki klocek hamulcowy się nie zetrze.
kosior30 napisał/a:
Bęben wcale nie hamuje kiepsko. Jakby tak było, to nie robiliby do dzisiaj hamulców szczękowych w ciężarówkach czy w kolejnictwie.

Zauważ że wszystkie nowe cieżarówki mają tarcze- w naczepach bebny to już nieliczne wypadki - liczy sie kasa - beben jest napewno tańszy, a w kolejnictwie to mamy hample klockowe hamujące wprost kola wózka nie zadne bebny. :wink:
_________________
Etz 250 -> Sc33 ->Dl650-> F4i +RN09->f4i->CBF liter
 
     
Dukee 
Yamaha Tour Team

Motocykl: TDM 900A
Pomógł: 31 razy
Wiek: 31
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 1156
Skąd: KCH/SG
Wysłany: 2013-11-06, 20:11   

Dodek napisał/a:
czytaj uważnie nawet przy konkretnym nurku tylne koło nie unosi się wiec siła hamowania tyłu ma znaczenie
Dobrze ale zmniejsza sie przyczepnośc tylnego koła co w połączeniu z mocnym hamplem skończy się zablokowaniem koła. Napisałem wyżej że motocykl hamuje lepiej tym kołem które jest bardziej dosickane do podłoża. Moim zdaniem bardziej opłacało by się dorobić 2gi zacisk na przód niż tarczę na tył.

Odnośnie tego zdjęcia, coś mnie się to nie chce widzieć że to tak jest. Siądę w weekend w wolnej chwili (jak nie zapomnę) i się temu przyjrzę jak to w MZ wygląda. Ale i tak niema to najmniejszego sensu ponieważ każdy wie jaka jest różnica hamowania przednim i tylnym hamplem. Hamulec jest słaby w momencie kiedy ciśniemy go ciśniemy i cisniemy i nie możemy zablokować koła! Jeżeli koło się blokuje to problem tkwi w przyczepności ;) Jeżeli problem hamulca polega na tym że musisz go wcisnąć tak głęboko że czubkiem buta zahaczasz o asfalt to problem tkwi w regulacji! Mój hampel można nacisnąc maksymalnie 10cm (jak stane na dźwigni) a normalnie uzywam go w zakresie 5-7cm? Pi razy drzwi oczywiście.

Jest jedna jedyna rzecz na którą trzeba zwrócić uwagę przy hamulcu bębnowym, mianowicie okładzina bębna i szczęki nie będą od nowości pasowały do siebie. Na samym początku powierzchnia styku jest najmniejsza (w zaokrąglonym miejscu okładziny które dolega do zaokrąglenia bebna) ale to się z czasem ułoży!. Wtedy należy podregulować hamulec. Ze względu na zmianę grubości okładziny hamulec bębnowy trzeba regulować dość często (chyba że zamiast linki i rozpieracza jest tłoczek i pompka jak w maluszku) i to jest normalne. :cool:

czochu tylko Łukasz ma lipe teraz bo on spawał zacisk tak jak mu doradziłem (zaciska zacisk z klockami na pompie i spawa uchwyty) ale nie mial lewego napinacza i mi o tym nie powiedział :torba": . W rezultacie może się okazać że będzie musiał znowu uciać ten uchwyt, ustawić koło w osi co do nanometra i dopiero spawać LUB ustawiać koło tak długo aż nie będzie tarła tarcza tylko pytanie czy będzie w stanie łańcuch napiąć na odpowiednią wartość i czy koło będzie wtedy szło prosto... Poza tym ja u siebie zauważyłem że naciąg łańcucha potrafi się zmieniać wraz z dokręceniem nakrętki od półosi. Wnioskuję z tego to że jeżeli nie ma lewego napinacza to koło niekoniecznie musi być w osi mimo tego że się nie przesuwa (Łukasz twierdzi ze lakier nie jest nigdzie zdarty), po prostu od razu będzie krzywo przykręcone... i jeszcze jedna sprawa, KUP NOWE KLOCKI, albo spawaj zacisk na używanych klockach które mają IDENTYCZNĄ GRUBOŚĆ! Jak będziesz miał nierówne klocki to potem nie wsadzisz któregoś nowego jak będziesz musiał wymienić i będzie rzeźba...
_________________
Małe dzieci - Małe Zabawki, duże dzieci - duże zabawki :)

Ostatnio zmieniony przez Dukee 2013-11-06, 21:07, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
     
grajko91 


Motocykl: MZ ETZ 251
Pomógł: 21 razy
Wiek: 32
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 826
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2013-11-06, 20:58   

Dodek napisał/a:
nawet przy konkretnym nurku tylne koło nie unosi się wiec siła hamowania tyłu ma znaczenie.
jadąć moja etą przy sporej predkości mi osobiście cieżko sie hamuje tylnym heblem - tj trzeba mocno napierać łapą , przy tarczy wystarczy ot zwykłe naciśniecie.
Masz racje że ma znaczenie ale po co kombinowac skoro bęben bez problemu blokuje koło. Tymbardziej jeśli podczas hamowania tylne koło jest odciążone. Myślę że hampel tarczowy z tyłu to efekt porównywalny do tego jak by na przedni hamulec dać pompę od jakiegoś dużego japońca, kładziesz nogę i koło stoi.
Dodek napisał/a:
Po drugie beben może i hamuje nie kiepsko ale jak wszystko jest nowe i bez luzów, niestety po jakimś czasie - najczesciej dośc szybko- efektywnosc hamowania spada
A kto tu ma wszystko nowe :lol: jak założyłem nowe szczęki to trzeba było mocno na dzwignię depnąć żeby zablokować tylne koło ale po kilkuset kilometrach z blokowaniem nie ma problemu. Kwestia dopasowania powierzchni ciernych szczęk i bębna. Moim zdaniem taka przeróbka na hamulec tarczowy z tyłu to tylko dla jakiejś własnej satysfakcji i osiągnięcia jakiegoś celu bo praktycznie to nie ma najmniejszego sensu w tym motocyklu
 
 
     
motocyklista 


Motocykl: MZ ETZ 150e '90
Pomógł: 16 razy
Wiek: 29
Dołączył: 19 Paź 2010
Posty: 844
Skąd: okolice Strzyżowa
Wysłany: 2013-11-06, 21:11   

grajko91 napisał/a:
Moim zdaniem taka przeróbka na hamulec tarczowy z tyłu to tylko dla jakiejś własnej satysfakcji i osiągnięcia jakiegoś celu bo praktycznie to nie ma najmniejszego sensu w tym motocyklu

Napisałem to samo jedna stronę wstecz, ale użytkownika ponawiającego temat to nie przekonało i dalej brnie z tematem. Ma być tarcza z tyłu i koniec. :cool:
 
 
     
jannex 

Motocykl: mz ts 250/1
Pomógł: 22 razy
Wiek: 39
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 1121
Wysłany: 2013-11-06, 22:24   

To normalne że klocki lekko trą o tarczę. Dopiero jak zrobisz z 10 km i będzie czerwona to będzie powód do zmartwień.
 
     
Dodek 
...

Motocykl: mz cbr
Pomógł: 88 razy
Wiek: 28
Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 2201
Skąd: Mielec
Wysłany: 2013-11-06, 23:35   

Panowie wiec w jednym sie zgadzamy mzta co by nie bylo ma raczej kiepskie hamulce, ale do tego trzeba uwzględnić wiotką rame/ tylny wahacz i masakrycznie nurkujące przednie zawieszenie.
Dukee, co do mocowania zacisku kolega powinien umocować go plywająco tak jak napisałem jc warto podgladnąć na serwisówki japanów. - rozwiązane jest to tak że od wew wahacza przyspawany jest taki wystający na 1cm cybant który wchodzi w takie wgłebienie/wyżłobienie w zacisku przez co zacisk można przesuwać do silnika i odwrotnym kierunku - to jest też blokada przed przekreceniem sie zacisku wg własnej osi.
_________________
Etz 250 -> Sc33 ->Dl650-> F4i +RN09->f4i->CBF liter
 
     
jannex 

Motocykl: mz ts 250/1
Pomógł: 22 razy
Wiek: 39
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 1121
Wysłany: 2013-11-06, 23:56   

Dodek napisał/a:
Panowie wiec w jednym sie zgadzamy mzta co by nie bylo ma raczej kiepskie hamulce .


No co ty :ban:
 
     
kosior30 
Klubowicz
Łysy JWP


Motocykl: MZ ETZ 250e '87
Pomógł: 138 razy
Wiek: 37
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7478
Skąd: Żyrardów
Wysłany: 2013-11-07, 08:22   

Dodek napisał/a:
kosior30, czytaj uważnie nawet przy konkretnym nurku tylne koło nie unosi się


Dodek, nie miałeś fizyki w liceum? Wiesz, że współczynnik tarcia zależy również od siły docisku? Poza tym pierwszy wynik z google:



Jak to zrobił? Magia?

grajko91 napisał/a:
hamulec tarczowy z tyłu to tylko dla jakiejś własnej satysfakcji i osiągnięcia jakiegoś celu bo praktycznie to nie ma najmniejszego sensu w tym motocyklu


Też tak uważam.
_________________
Motor to masz w pralce! ||| "Prawdziwy facet poci się olejem, jak rozdzielacz w Bizonie" :) ||| Spirit: "Jak odpalisz moją MZtę jestem twój"
"Jawa is made for repairing, MZ is made for riding"
"Smutne jest to, że wy, Polacy macie taki problem z alkoholem"
 
 
     
motocyklista 


Motocykl: MZ ETZ 150e '90
Pomógł: 16 razy
Wiek: 29
Dołączył: 19 Paź 2010
Posty: 844
Skąd: okolice Strzyżowa
Wysłany: 2013-11-07, 09:12   

Kosior30 bez urazy, ale żeby zrobić stoppie na 150-tce bez przenoszenia ciężaru ciała na przód jest ciężko. Mi to się jeszcze nie udało bo albo amory siadną albo koło pójdzie na smyka :razz:
_________________

 
 
     
czochu 
typowy wariat


Motocykl: Gsxr1000 k9,etz251
Pomógł: 23 razy
Wiek: 31
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 2154
Skąd: Grochowa-Piaseczno
Wysłany: 2013-11-07, 09:38   

Kiepski bębnowy z tyłu? bzdura, blokuje koło bez problemu, wystarczy zakładać firmowe szczęki ebc lub mieć org. bo na chińskich to nie chamuje wcale.

koleś ostatnio do mnie mówi ze wiesz co mi sie podoba w mz? hamulce! hamują swietnei nie to co u mnie w er 500 :mrgreen:

a taki obrazek jak pokazał kosior to nie jedyny i to normalna sprawa a czemu? zapomnieliście ze zaciski mz-towskie to zaciski brembo (wysyłane na eksport) a te co szły do nas z logo mz były robione na licencji brembo a to jedna z najlepszych firm hamulcy na świecie
_________________
-Jeszcze raz byś mnie pierdolnął młotem w łep >
a bym puścił świnie ! :3
komar>wsk175>mz 250,251>sv650Nx2,1000x3>gsxr1000k6,k8 ,k9> wigry + gsxr 1000 l4> gsxr 1000L9 + mz etz 301
 
     
kosior30 
Klubowicz
Łysy JWP


Motocykl: MZ ETZ 250e '87
Pomógł: 138 razy
Wiek: 37
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7478
Skąd: Żyrardów
Wysłany: 2013-11-07, 14:12   

motocyklista napisał/a:
Kosior30 bez urazy, ale żeby zrobić stoppie na 150-tce bez przenoszenia ciężaru ciała na przód jest ciężko.


W tym zdjęciu nie chodziło mi o możliwość zrobienia stoppie bez przenoszenia ciężaru na przód, ale o to, że przy przy zmianie rozłożenia mas w czasie jazdy zmienia się też przyczepność. Gdyby chłopak zahamował z taką samą siłą siedząc na kanapie prawdopodobnie zablokowałoby mu przednie koło. Widać tutaj skrajny przykład przeniesienia masy do przodu, dlatego tył się uniósł. Ale nawet jakby siedział na kanapie, to i tak tył by się odciążył.

Jeśli przód przysiada to zwiększa się nacisk na przednie koło - zawsze kosztem tylnego koła. Masa nie ucieka w powietrze - suma nacisków na osie musi być zawsze taka sama (pomijając oczywiście kwestie aerodynamiki itp.), a przy hamowaniu zmieniają się tylko proporcje. Tak więc tylne koło siłą rzeczy przy hamowaniu "unosi się". Możesz tego nie zauważyć, ale fizyki i matematyki nie oszukasz. Mniejszy docisk = mniejszy współczynnik tarcia = mniejsza przyczepność = mniejsza siła hamowania potrzebna do zablokowania koła. Po to były w starszych autach stosowane korektory siły hamowania - im bardziej było ugięte tylne zawieszenie (im większy ciężar), tym większe ciśnienie w układzie hamulcowym było kierowane na tylną oś. Miało to na celu nie blokowanie kół tylnej osi przy "pustym" aucie oraz maksymalne wykorzystanie potencjału tylnych hamulców przy pojeździe załadowanym.

Z resztą prosty test. Wystarczy pchać motocykl do przodu idąc obok niego i nacisnąć hamulec przedni z jakąś określoną, dość dużą siłą. Przód przysiądzie, motocykl zatrzyma się praktycznie w miejscu. Teraz toczymy motocykl z tą samą prędkością do tyłu i naciskamy na hamulec przedni z taką samą siłą. Tym razem przód się uniesie, koło zapewne zostanie zablokowane, a motocykl w miejscu nie zatrzyma się.
_________________
Motor to masz w pralce! ||| "Prawdziwy facet poci się olejem, jak rozdzielacz w Bizonie" :) ||| Spirit: "Jak odpalisz moją MZtę jestem twój"
"Jawa is made for repairing, MZ is made for riding"
"Smutne jest to, że wy, Polacy macie taki problem z alkoholem"
 
 
     
lukasz7871 
TPS

Motocykl: ETZ 251
Pomógł: 1 raz
Wiek: 28
Dołączył: 21 Lip 2012
Posty: 173
Skąd: Kraków>Ostrężnica
Wysłany: 2013-11-07, 17:24   

Panowie jestem na tym etapie, że chce aby cokolwiek z tyłu hamowało. Podmieniłem z tyłu zacisk i efekt jest ten sam- koło ciężko chodzi ale pompka nie może być nie sprawna ponieważ gdy poluzuje śruby zacisku to odpuszcza tak, ze koło kręci się znacznie lepiej. Napinacz zamontuję (jeśli ktoś ma na sprzedaż PW). Jak już robić to konkretnie ztoczę tarcze na równiutko a nie jak teraz z biciem 2 dziesiątki, zamontuje napinacz ustawię koło i jeszcze raz przyspawam uchwyt zacisku dokładnie. Jeśli to nie pomoże chociaż nie wiem jakim cudem by mogło nie grać pokombinuje nad przeróbka zacisku MZ na pływający- wystarczy rozwiercić lekko otwory w zacisku i wstawić tulejki dłuższe niż te otwory i w ten sposób śruby będą trzymały tulejki a nie zacisk,ale to opcja awaryjna. Wgl teraz ciężko coś porobić zaraz jebnie śniegiem a teraz jak przysiądę 2h po szkole to już ciemno, a niestety transport do tokarza mam po 17 a z przyspawaniem zacisku muszę jechać na warsztat do kuzyna więc tez po ciemku się źle robi. DO wiosny raczej tego nie odłożę bo bym nie wytrzymał ale postaram się to ogarnać :piwo:
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=ZkwY2wWZjQc
https://www.bikepics.com/...z7871/90etz251/
 
 
     
Dukee 
Yamaha Tour Team

Motocykl: TDM 900A
Pomógł: 31 razy
Wiek: 31
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 1156
Skąd: KCH/SG
Wysłany: 2013-11-08, 12:34   

czochu napisał/a:
zaciski mz-towskie to zaciski brembo (wysyłane na eksport)
Dokładniej to robione na licencji BREMBO czyli takie same jak BREMBO tylko że z napisem MZ. Zauważcie że w BMW K70 i podobnych są zaciski takie same jak e MZ (minimalnie inne mocowania ale idea identyczna). Tylko że są dwa ze względu na to że taka Bemka sobie wazy troche...


lukasz7871 napisał/a:
Napinacz zamontuję
i to jest rozwiązanie twojego problemu :cool: Potem będziesz musiał często sprawdzać czy się nie zmieniło położenie napinaczy :cool:
_________________
Małe dzieci - Małe Zabawki, duże dzieci - duże zabawki :)

 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz załączać pliki na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Copyright © 2004-2015 MZ KLUB POLSKA
Strona wygenerowana w 0,14 sekundy. Zapytań do SQL: 14