[tokarz144]

tak jak wyżej simeringi sprawdź. Ja miałem podobnie w Kobuzie dawniej jak kupiłem miał być zajebisty bo to od wujka. ale mnie wujek wydymał bo się okazało że miał blok pęknięty tu gdzie wał i się paliwo zamiast oleju lało a też czasem chwycił. (Ledwo się wykłóciłem żeby mi pieniądze oddał):D

[Seba_830]

tokarz144, pamiętaj, że z rodziną to się tylko na zdjęciach dobrze wychodzi

[Masztet]

Simeringi sprawdzane były i w dobrym stanie w nastepnym tygodniu kupie nowe i wymienie je ale wątpie żeby to one były przyczyna juz nie wiem co moze byc przyczyną wszystko posprawdzane po kilka razy i dalej nie chce prawidłowo pracować i chyba sie fochła na mnie i chce buziaka od jakiejś ladnej Pani. Co do jakiegos bardziej obeznanego forumowicza to watpie zeby tak od razu zrobił ja bo ja sie troszke z nia mecze a robie tak samo jak robilem MZ 301tylko z tamta to ladowanie bylo problemem. Co do sprzedazy nie rozwazam narazie takiej opcji nie poddaje sie tak łatwo. Co do sprzedazy na czesci hmm jak nie uda mi sie w niej nic zdziałac to paru sie pozbede bo wiele bedzie pasowalo do 301 a co dotych ktore bede chcial sprzedac jak gaznik to Dukee ma pierwszeństwo bo kiedys dawno juz temu pomógl mi z problemem ładowania w Kanuni

[Dukee]

[Masztet]

A wlasnie nie wiadomo jakiej orientacji ona jest naogladala sie chyba zaduzo tych parad milosci i moze juz nie lubi mezczyzn:) Z jej troszke mlodsza siostra nie mam takich problemow. A co do tematu przeczytalem to wszystko co bylo tu pisane ilka razy i sprawdzilem to wszystko po kilka razy i ma swoje jakies fochy raz chodzi a raz tylko tak jak ostatnim razem odpali pyrknie troszke zgasnie i albo odpali albo juz nie i trzeba do kolejnego dnia czekac. Moze ona w nieczech do innego paliwa przyzwyczajona byla kij wie co szkopy lali jej tak.

[Dukee]

A kompresje badałeś? Jak byś położył noge na kopniaku to sama pod swoim ciężarem opadnie? Ręką możesz "kopnąć"?

Ja dalej mam przeczucie ze u Ciebie jest problem albo z simmeringami, albo ze świecą lub zapłonem albo z powietrzem

[Masztet]

Kompresje ma dobra ręka nie dam rady "kopnąć" no chyba ze sie bardzo. Ale jak pod pompuje do końca tłok i położę nogę i tak powolutku będę cisnął to pod swoim ciężarem po jakimś czasie opadnie. A to źl ??

[wojtek.mz]

Masztet, Ja naprawdę szukam 251 a do Ciebie mam niedaleko

[Dukee]

Cytat:

Masztet

Przydało by się żebyś zmierzył jednak jakoś zmierzył kompresję...

[ETZPOWER94]

Dukee, a powiedz mi tylko tak profilaktycznie. U mnie dam rade 'kopnąć' ręka jak przycisne ciężarem ciała, ale jak przesune tłok ku GMP i położe nogę na kopnik to nie leci w dół, poprostu stoi. Jak myślisz tak na oko mam kompresję wporządku? Jak sprawdzałem palcem to nie mogłem utrzymać. Nie mam niestety czym sprawdzic, i tak tylko pytam

[Masztet]

Wojtek wiem ze masz calkiem niedaleko do Gorzowa ja sam dość czesto bywałe w Twoim mieście choć teraz to juz rzadziej nawet MZ bylem z 5 razy u koleżnki ale to kuzyn prowadził bo ja jeszcze nie mam uprawnień niestety.:( Duke niestety nie mam jak sprawdzic tego cisnienia bo komus pozyczyłem to urzadzonko z dobrego serca ale to co mialem to tato we wsce mierzyl ale sadze, że aż tak chyba sie nie różnią ale niestety nie pamoetam komu a teraz to " ja od Ciebie nie pozyczalem tego" ale coz taka rzeczywistość. To jak powinno być z tym opadaniem pod własnym cięzarem bo zaciekawiło mnie to.

[Dukee]

Cytat:

ETZPOWER94

Wtedy rośnie ciśnienie i nie jesteś w stanie ręką ruszyć, nie da się na oko określić czy kompresja dobra czy nie. Musisz zmierzyć. U siebie myślałem ze jest okej wszystko, ale po jakimś czasie od wymiany pierścieni (głupota moja i pazernosć - trzeba było od razu szlif zrobić...) kompresja jest taka że ręką kopać moge :/ I wydmuchałem 6.5Atm na mierniku...

[ETZPOWER94]

U mnie to jest tak, ze zeby reka kopnac musze stanac i ciezarem ciala nadusic i jeden obrot pojdzie

[Dukee]

E to dobrze powinno być, ja w ogóle grawitacji używać nie musze

[ETZPOWER94]

Dzięki za odpowiedz

[Masztet]

Panowie odświeżam temat nie naprawdę już nie mogę z ta MZ naprawdę nie wiem co może być pierścienie nowe kupiłem uszczelniacze nowe wszystko wyczyszczone benzyna idzie zapłon ustawiony idealnie gaźnik przełożony z innej Mztki i ta dalej nie chce odpalić a jak odpali to pomruczy dosłownie 10 s gaśnie i potem rób co chcesz już nie odpali moze znowu na parę sekund i kaplica jakieś kolejne pomysły??

[mictom]

[Dukee]

Ych.... podsumuj co zrobiłeś/wymieniłeś... opisz jak ją odpalasz

[Masztet]

Normalnie już wszystko wymienione zostało co mogło być simeringi nowe pierścienie tez wyczyściłem rama wyczyszczona tłumik tez czysta dzisiaj zacząłem robić nowa instalacje bo już nie mogę stwierdziłem ze narazie zrobię na krótko żeby tylko chciała palić, gazik przekładany z jeżdżącej Mz ale ten mój jest na 100% dobry bo w mojej 2 Mz i kolegi normalnie działa.Jeszcze wczoraj wziąłem wykręciłem tłumik całkiem i pokrywkę od filtra tez żeby być pewnym ze to żadne z tych rzeczy. A jak odpalam daje ssanie do połowy kopie 2 razy na wyłączonym zapłonie włączam zapłon kopie odpali pochodzi 10sekund przy dobrych wiatrach i gaśnie i świeca mokra i tak cały czas czy na pycha czy na kopa to samo i tak odpali mi ze 3 razy przy wielkich staraniach a potem to ile bym nie pchał nie odpali. Próbowałem już na wielu świecach zapłon tez ustawiałem w granicach 2,5-3mm w każdej opcji i to samo.

[Dukee]

1. Odkręć tłumik i zobacz co się będzie działo - kolanko zostaw
2. Ściagnij gume z gaźnika (jaki masz filtr powietrza? nie masz nigdzie przytkanego dolotu?)
3. Wymieniłeś obydwa simmeringi?