|
Jazda pod wodą |
Autor |
Wiadomość |
William
Zlotowicz Mnich
Motocykl: BMW F650
Wiek: 36 Dołączył: 30 Maj 2006 Posty: 1283 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-08-18, 13:47 Jazda pod wodą
|
|
|
znalazłem w necie film na którym nasi sąsiedzi Azjaci ze wschodniego kontynentu jeżdżą motocyklami w wodzie zakrywającej kanapę i zbiornik paliwa
link do filmu: http://www.youtube.com/wa...-M&feature=plcp
pytanie: jak to jest możliwe?
oczywiście wdech i wydech można sobie dowolnie przedłużyć, choć nie wydaje mi się, aby gaźniki były aż tak szczelne. ale co z prądem? akumulator? regulator? cewka..? przecie czasem nawet wilgoć z deszczu potrafi w tym ostatnim dać problemy |
|
|
|
|
ETZ_PRORIDER
mod_team MZ ETZ 250 GKS TEAM
Motocykl: MZ ETZ 250
Wiek: 33 Dołączył: 09 Sie 2009 Posty: 5274 Skąd: Kościerzyna
|
Wysłany: 2012-08-18, 20:38
|
|
|
O jasna du*pa jak oni to zrobili? jakiś fake? |
_________________ Zlutowany na kwadracie zaczynam se rozkminiać kto w MZ-tach był od zawsze, kto pod temat się podszywa MZ - recydywa znów się odzywa, znów to zrobiłem, nie potrafisz mnie zatrzymać! Historia z marką MZ luknij -> http://forum.mz-klub.pl/v...p=367810#367810 W garażu: MZ ETZ 250 89r. w eksploatacji | MZ ETZ 125 w eksploatacji | ETZ 250A 88r. w eksploatacji. |
|
|
|
|
Reich
Jawer's back
Motocykl: ETZ 250
Wiek: 34 Dołączył: 27 Lip 2009 Posty: 1681 Skąd: Sieradz
|
Wysłany: 2012-08-19, 13:48
|
|
|
saska cały czas dopracowuje przeróbkę cebuli na tego typu motocykl więc warto jego pytać |
_________________ Wino, konserwy, muzyka bez przerwy
Strachliwi zostali w domu, słabi zginęli po drodze, przetrwali eMZeciarze.
Gdzie kończy się asfalt, zaczyna się przygoda. |
|
|
|
|
nicek27
Janka najmłodszy
Motocykl: Elefant 750
Wiek: 33 Dołączył: 22 Wrz 2008 Posty: 336 Skąd: Frankfurt/M
|
Wysłany: 2012-08-19, 16:50
|
|
|
Na TfałN było sprawdzanie elektroniki. CHŁOP wkładał elektroniczne graty do wody i NIC. Gaźnik nie powinien mieć problemów, z resztą to widać jeśli moto jedzie. Wloty powietrza jeśli się nie mylę ma na górze przy szybie, więc reszta to kuj.
Jeśli jedzie to fajnie, tylko kwestia jak długo tak będzie jeździł.
Daleko szukać:
FILMIK
Żeby tylko woda w filtr nie poszła.. |
_________________ Cagiva Elefant 944ie Lucky Explorer
https://picasaweb.google.com/107252283990395642670/CagivaElefant7506B
Podczas jazdy zepsuć może się tylko pogoda!
Cagiva Elefant 650 86`
Yamaha XT 600 Tenere 87`
Honda XL250S 82`
Brakuje ładnej ETZ. Najlepiej 251 na elektroniku. |
|
|
|
|
dex
Motocykl: Toffik, XTZ 850 ST
Wiek: 39 Dołączył: 13 Cze 2008 Posty: 1053 Skąd: Wawa - Zamość
|
Wysłany: 2012-08-19, 18:02
|
|
|
Standardowa tenera też daje radę. Poniżej filmik kolegi z forum:
http://www.youtube.com/watch?v=eBT8WnkIgDQ
Ja sam swoją przejechałem przez "kałużę" w lesie, która przykryła całą kanapę.
Najważniejsze przy tego typu nurkowaniach są dwie sprawny:
1- chwyty powietrza muszą być powyżej lustra wody (jeśli się dostanie do silnika to w czterosuwie kończy się zazwyczaj wymianą silnika. Pogięte zawory i korbowód to łagodna wersja wydarzeń)
2- układ zapłonowy musi być w idealnym stanie (układ w MZ niestety ma wiele słabych punktów i niewielkie szanse na powodzenie w podobnym eksperymencie) |
_________________ Toffik czeka na więcej uwagi, Tenera wybiera się do makijażystki, a DEXFALIA bryka i co jakiś czas nóżkę złamie... |
|
|
|
|
saska251
Pogromca Trabantów
Motocykl: ETZ300, Z400, CB500
Wiek: 45 Dołączył: 09 Cze 2006 Posty: 2286 Skąd: Wrocław - ale sercem Warszawa
|
Wysłany: 2012-08-19, 21:37
|
|
|
dex napisał/a: |
1- chwyty powietrza muszą być powyżej lustra wody (jeśli się dostanie do silnika to w czterosuwie kończy się zazwyczaj wymianą silnika. Pogięte zawory i korbowód to łagodna wersja wydarzeń). |
Papierowy filtr powietrza raczej nie pozwoli na taką sytuację. Zanim się woda przez niego przedostanie to silnik się zwyczajnie zadławi z braku powietrza |
_________________ Zdrowaś turbino, powietrzaś pełna, gaz z Tobą.
Błogosławionaś Ty, między kolektorami i błogosławiony owoc żywota twojego - moment.
Święta turbino, matko mocy, módl się za nami wolnymi, teraz i w godzinę braku wachy. AMEN. |
|
|
|
|
adniem21
Motocykl: trophy 250 fjr 1300
Dołączył: 02 Paź 2010 Posty: 73 Skąd: Przeworsk
|
Wysłany: 2012-08-19, 21:46
|
|
|
Oj nie wiem czy nie pozwoli kiedyś opel kadet sie napił wody przejeżdżając przez kałużę i sie jeden korbowód zgiął. |
|
|
|
|
saska251
Pogromca Trabantów
Motocykl: ETZ300, Z400, CB500
Wiek: 45 Dołączył: 09 Cze 2006 Posty: 2286 Skąd: Wrocław - ale sercem Warszawa
|
Wysłany: 2012-08-19, 22:56
|
|
|
widocznie miałeś nieszczelny układ
ja w zeszłym roku w Białej utopiłem cebulę i zgasła pod wodą właśnie dlatego, że woda zatkała filtr. A zatkała, bo jechałem powoli - jakbym jechał szybciej, to woda nie leci do wlotu powietrza, bo się tak fale ukladają - dlatego żółtki na filmie przejeżdżają przez wodę.
A elektryce takie chwilowe zanurzenie rzadko kiedy szkodzi. Ile razy miałem alternator zalany, albo inne podzespoły pod wodą, to nie zliczę...
W cebuli mam całą skrzynkę bezpieczników na wierzchu, włącznie z przekanikiem rozrusznika. Z racji tego, że motur zawsze stoi na kosie a często w deszczu - rzeczone bezpieczniki są regularnie zalewane wodą, a czasami śniegiem (chłopaki w Borkach widzieli) - z problemów z elektryką zauważyłem - raz umarły akumulator, problem z załączaniem lewego kierunkowskazu, ale tylko w zimę, oraz czasami niedziałający klakson - ale to chyba z racji regularnego latania w deszczu.
Sama woda nie szkodzi - szkodzi syf w wodzie, szczególnie ten, który zostaje po odparowaniu wody. |
_________________ Zdrowaś turbino, powietrzaś pełna, gaz z Tobą.
Błogosławionaś Ty, między kolektorami i błogosławiony owoc żywota twojego - moment.
Święta turbino, matko mocy, módl się za nami wolnymi, teraz i w godzinę braku wachy. AMEN. |
|
|
|
|
kosior30
Klubowicz Łysy JWP
Motocykl: MZ ETZ 250e '87
Wiek: 37 Dołączył: 25 Maj 2009 Posty: 7501 Skąd: Żyrardów
|
Wysłany: 2012-08-19, 23:16
|
|
|
Ja nie raz starego golfa utopiłem tak, że wodę miałem już w gaźniku i silnik gasł, a po udanym przywróceniu życia pierwsze minuty walił na biało. Ale potem żadnych niepokojących objawów. Escorta też kiedyś przytopiłem, że alternator zalało, to światła dostały migotania komór Ale po przeciągnięciu parokrotnym i rozgrzaniu ponownym jak woda odparowała, to wszystko wróciło do normy. Żeby pogiąć korbowody, to ta woda musiałaby dosłownie "wlać" się do pracującego silnika. Tylko filtr siatkowy na to pozwoli - Saska ma rację. Przez papierowy nie dostanie się tyle wody, a jak zgaśnie silnik, to już w ogóle nic się nie powinno stać, poza problemami z ponownym uruchomieniem. |
_________________ Motor to masz w pralce! ||| "Prawdziwy facet poci się olejem, jak rozdzielacz w Bizonie" ||| Spirit: "Jak odpalisz moją MZtę jestem twój"
"Jawa is made for repairing, MZ is made for riding"
"Smutne jest to, że wy, Polacy macie taki problem z alkoholem" |
|
|
|
|
grzybol
szlachcic
Motocykl: fajuśki :)
Wiek: 35 Dołączył: 08 Paź 2006 Posty: 1511 Skąd: piotrkow trybunalski
|
Wysłany: 2012-08-23, 23:40
|
|
|
Znam kilka przypadków silników benzynowych oraz diesli, w tym częściej tych drugich, że jednak po wjechaniu w głębszą kałużę, tudzież przeprawę przez jakieś wody, rozpędzonym samochodem, korbowody powychodziły bokiem
W zeszłym roku wymieniałem silnik w boxerze 2.8 dieselek, bo gość zjechał z impetem z górki w jakiś dołek, gdzie stało wody do zakrycia kół. Efekt, to korbowód który postanowił się wyalienować z silnika |
_________________ Oj życie, życie. Żebyś Ty miało morde, to bym skopał Ci dupe ! |
|
|
|
|
saska251
Pogromca Trabantów
Motocykl: ETZ300, Z400, CB500
Wiek: 45 Dołączył: 09 Cze 2006 Posty: 2286 Skąd: Wrocław - ale sercem Warszawa
|
Wysłany: 2012-08-23, 23:51
|
|
|
Może pojemność silnika ma znaczenie? |
_________________ Zdrowaś turbino, powietrzaś pełna, gaz z Tobą.
Błogosławionaś Ty, między kolektorami i błogosławiony owoc żywota twojego - moment.
Święta turbino, matko mocy, módl się za nami wolnymi, teraz i w godzinę braku wachy. AMEN. |
|
|
|
|
Dodek
...
Motocykl: mz cbr
Wiek: 28 Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 2201 Skąd: Mielec
|
Wysłany: 2012-08-24, 00:17
|
|
|
Raczej chodzi o to ze diesel ma wieksze sprezanie i kiedy zamiast powietrza silnik sprezy ciecz która o wiele trudniej sie spreza - cos nie wytrzumuje obciazen i wychodzi bokiem.
Kiedys czytałem o tym problemie który wystepował w ruskich gwiazdowych dieslach okretowych (42 i wiecej garnków) - najczesciej podczas rozruchu gielo korby, gdyz czasami woda dostawala sie do komory sprezania i wystepowal tzw. hydro-udar. |
_________________ Etz 250 -> Sc33 ->Dl650-> F4i +RN09->f4i->CBF liter |
|
|
|
|
saska251
Pogromca Trabantów
Motocykl: ETZ300, Z400, CB500
Wiek: 45 Dołączył: 09 Cze 2006 Posty: 2286 Skąd: Wrocław - ale sercem Warszawa
|
Wysłany: 2012-08-24, 00:37
|
|
|
mieszasz pojęcia - benzyna, nawet w dwusuwie, też wyleci w powietrze jak zassie dużo wody, nie tylko diesel |
_________________ Zdrowaś turbino, powietrzaś pełna, gaz z Tobą.
Błogosławionaś Ty, między kolektorami i błogosławiony owoc żywota twojego - moment.
Święta turbino, matko mocy, módl się za nami wolnymi, teraz i w godzinę braku wachy. AMEN. |
|
|
|
|
dex
Motocykl: Toffik, XTZ 850 ST
Wiek: 39 Dołączył: 13 Cze 2008 Posty: 1053 Skąd: Wawa - Zamość
|
Wysłany: 2012-08-24, 07:43
|
|
|
Chodzi o prędkość obrotową silnika w chwili zalania wodą.
Jeśli będą wysokie obroty, to korby powychodzą bokiem, bo jak wiemy woda się nie spręża (w stosunku do powietrza) wcale.
To trochę jakby nagle w trakcie pracy wrzucić dużą nakrętkę do komory spalania.
Gwałtowne zatrzymanie wyzwala ogromne ilości energii, która musi się gdzieś podziać i najczęściej podziewa się w korbach i zaworach.
Faktycznie diesla jest łatwiej w taki sposób uszkodzić.
Po pierwsze dla tego, że cały układ korbowo-tłokowy jest wielokrotnie masywniejszy od benzynowego, przez co gromadzi znacznie większe ilości energii kinetycznej.
Skutkuje to tym, że nawet przy niewielkich obrotach z jakich zostanie zatrzymany, uwolniona energia będzie ogromna, a zniszczenia znaczne.
Dodatkowo w benzyniaku, nawet niewielka ilość wody, może spowodować zalanie świec, lub przebicie na przewodach, "dzięki" czemu silnik ma sporą szansę zgasnąć zanim dojdzie do uszkodzeń. |
_________________ Toffik czeka na więcej uwagi, Tenera wybiera się do makijażystki, a DEXFALIA bryka i co jakiś czas nóżkę złamie... |
|
|
|
|
Kris_Kros
Motocykl: MZ ETZ 150
Wiek: 52 Dołączył: 09 Paź 2011 Posty: 44 Skąd: Piła / Wielkopolska
|
Wysłany: 2012-08-24, 11:58
|
|
|
Pół żartem pól serio dodam, że czołg, niejaki Rudy 102 w jednym z odcinków wiadomego serialu, po wcześniejszym oklajstrowaniu nieszczelności tawotem, albo czymś podobnym spokojnie jechał w tunelu pełnym wody, a później dalej, nawet aż do Berlina (ale już po powierzchni).
|
_________________ "Budowaliśmy, budowaliśmy, budowaliśmy i ... zbudowaliśmy".
Kiwaczek lub Czeburaszek. Bohater opowiadań autorstwa Eduarda Uspienskiego oraz cyklu radzieckich animowanych filmów lalkowych w reżyserii Romana Kaczanowa. |
|
|
|
|
William
Zlotowicz Mnich
Motocykl: BMW F650
Wiek: 36 Dołączył: 30 Maj 2006 Posty: 1283 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-08-24, 12:34
|
|
|
T34 w Pancernych to pikuś
we wrześniu 2000 roku wyciągnięto za pomocą buldożera Komatsu czołg T34 z jeziora w Estonii. czołg leżał na dnie przez 56 lat przykryty 3 metrowym mułem, 7 metrów pod powierzchnią. najlepsze jest to, że po wyciągnięciu był w bardzo dobrym stanie. pełne uzbrojenie, zero rdzy, szczelne baki w których jeszcze znajdowała się ropa. w dodatku później w warunkach warsztatowych udało się uruchomić silnik!
artykuł oryginalny ze zdjęciami http://www.vincelewis.net/t34.html
mimo to nie jestem pewien, czy mój Romecik by jeździł po przeleżeniu 50'ciu lat na dnie jeziora |
_________________ http://mnich777.blogspot.com/ |
|
|
|
|
Sobo
Motocykl: ETZ 150
Dołączył: 02 Lip 2012 Posty: 52 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: 2012-08-24, 12:57
|
|
|
Najczęstszym patentem na wydech w wodzie jest specjalny gwizdek do wydechu od to cała tajemnica, filtr powietrza też da się patencić |
|
|
|
|
kosior30
Klubowicz Łysy JWP
Motocykl: MZ ETZ 250e '87
Wiek: 37 Dołączył: 25 Maj 2009 Posty: 7501 Skąd: Żyrardów
|
Wysłany: 2012-08-24, 14:38
|
|
|
kosior30 napisał/a: | Żeby pogiąć korbowody, to ta woda musiałaby dosłownie "wlać" się do pracującego silnika. |
Dlatego napisałem, że musiałby wjechać w głęboką wodę i zassać tam z dobry litr na obrotach, żeby wszystko trafiło na cylindra. |
_________________ Motor to masz w pralce! ||| "Prawdziwy facet poci się olejem, jak rozdzielacz w Bizonie" ||| Spirit: "Jak odpalisz moją MZtę jestem twój"
"Jawa is made for repairing, MZ is made for riding"
"Smutne jest to, że wy, Polacy macie taki problem z alkoholem" |
|
|
|
|
William
Zlotowicz Mnich
Motocykl: BMW F650
Wiek: 36 Dołączył: 30 Maj 2006 Posty: 1283 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-08-24, 14:40
|
|
|
niby wystarczyłoby włożyć cewkę i akumulator w foliowy worek i szczelnie zamknąć, ale elektrycznych punktów newralgicznych jest znacznie więcej. wszystkie kostki w pobliżu akumulatora, pod siedzeniem i w lampach, które na filmie w pierwszym poście również są pod wodą. ja wiem, że u Saski wszystko wisi na drutach i nic się nie sra, ale Saski motocykle to jest inna technologia poza tym chyba jednak co innego jak deszcz pokropi a jak zanurzy się układ w wodzie
kilka lat temu, zimą postawiłem swojego Niebieskiego Romecika pod budynkiem tak, że woda z roztapiającego się śniegu leżącego na dachu kapała mi na motocykl. wieczorem złapał mróz i woda na Romecie zamarzła, tworząc miejscami, głównie w okolicach kierownicy lodową powłokę. no i elektryka się posrała, później w garażu łatałem dziury w prądzie po swojemu. tym bardziej dlatego dziwi mnie jazda motocyklem w wodzie zakrywającej całą instalację |
|
|
|
|
Sobo
Motocykl: ETZ 150
Dołączył: 02 Lip 2012 Posty: 52 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: 2012-08-24, 14:42
|
|
|
Woda sama w sobie nie przewodzi, musi być słona, a dobry styk to pójdzie. Jedynie może się potem okazać jak styki pordzewieją lub na miedzi będzie patyna ( tak nas na sepie uczono ) |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
|
|
Copyright © 2004-2015 MZ KLUB POLSKA
|
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 14 |
|
|
|