[motomaciey]

Jest szansa na rozpoczęcie produkcji motocykli Sokół, produkowanych przed wojną w Ursusie i w latach 1947-50 w Warszawie. Produkcją mają się zająć Prywatne Zakłady Inżynieryjne Sokół Motocykle S.A.

Jak dowiadujemy się w serwisie newconnect.info, w projekt reaktywacji motocykli Sokoł zdecydowała się zainwestować firma Silva Capital Group S.A, dawniej MW Tenis, działająca w obszarze biznesu związanego ze sportem tenisowym (w radzie nadzorczej zasiada pan Wojciech Fibak).


18 września 2012 r. Silva Capital Group S.A. objęła 25.000 akcji o wartości nominalnej 1.00 zł każdy stanowiących 25% udziałów i głosów na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy w spółce Prywatne Zakłady Inżynieryjne Sokół Motocykle S.A. Objęcie nastąpiło po cenie równej wartości nominalnej.


Prywatne Zakłady Inżynieryjne Sokół Motocykle S.A. powstały w Warszawie, we wrześniu 2012 roku. Główną ideą spółki jest reaktywowanie legendarnego polskiego motocykla Sokół.


Nowy Sokół będzie bazował na przedwojennej konstrukcji Sokoła 1000. W przyszłości spółka zamierza produkować dwa modele:

Sokoła 1800
o mocy od 120 do 180 KM
Sokoła 1300
z silnikiem o mocy od 68 do 80 KM.


Reaktywacja Sokoła rozpocznie się od budowy prototypu Sokół 1800.
Oficjalna prezentacja ma nastąpić we wrześniu 2013.
Prywatne Zakłady Inżynieryjne Sokół Motocykle S.A. planują docelową produkcję na poziomie ok. 30 sztuk rocznie. Motocykl "Sokół" ma być unikatową, ultranowoczesną konstrukcją tworzoną w Polsce przez specjalistów z wieloletnim doświadczeniem w budowaniu motocykli typu CUSTOM.
Opublikowal: Michał Pawlik

[motomaciey]

Moim zdaniem poprzednie "reaktywacje" polskich marek Junak i Sokół były profanacją dla pierwowzoru z miską ryżu w tle. Śmierdzące tanim plastikiem pierdopędy nie miały nic wspólnego z polską legendą a bardziej że starymi modelami Hondy. Tu jestem mile zaskoczony

[nicek27]

Tylko mnie ta moc zastanawia.. To moto ze zdjęcia miałoby mieć 150-180KM.?
Całkiem nieźle to brzmi, że przejmuje ktoś fabryke w Polsce i tu będzie to produkował. Nie, że wykupił nazwe, a gdzie i co robione to sam szef nie wie .

[grzybol]

Tarcza hamulcowa i zębatka w jednym... Ciekawe jakie materiały i jaki będzie koszt nowej części.. Jakoś słabo to widzę osobiście.

[pzet]

[quote="motomaciey"]Moim zdaniem poprzednie "reaktywacje" polskich marek Junak i Sokół były profanacją dla pierwowzoru z miską w tle. S Może sie myle ale sokół nie miał następcy, jest to produkcja polska i wzór jest zastrzezony, co do junaka to faktycznie jest porażka. Odnosnie reaktywacji sokoła to słyszałe już o tym ponad rok temu od byłego prezesa klubu motocyklowego Magnet z Mińska Mazowieckiego, który był w to osobiście zaangażowany. Uważam że pomysł jak najbardziej trafiony, jak będe u nich na zlocie to podpytam sie szczegółów.

[kosior30]

[Kudlaty2007]

Royal Enfielda jakoś robią. Cześć w Indiach reszta w Anglii.



Ten drugii bullet 500, kosztuje w zależności od koloru i wyposażenia 18-21 tys. zł.

Osobiście rozmawiałem z dillerem.Prowadzą też remonty tych maszyn. Był 2 lata temu na Bieszczadzkim Rajdzie.

http://otomoto.pl/royal-e...e-M2103648.html

Royal Enfielda jakoś robią. Cześć w Indiach reszta w Anglii.



Ten drugii bullet 500, kosztuje w zależności od koloru i wyposażenia 18-21 tys. zł.

Osobiście rozmawiałem z dillerem.Prowadzą też remonty tych maszyn. Był 2 lata temu na Bieszczadzkim Rajdzie.

http://otomoto.pl/royal-e...e-M2103648.html

[Dodek]

Pomysł fajny - tylko szczerze niewydaje mi sie aby jeżeli wogole ruszy produkcja by motocykl miał przyzwoita cene , bo jesli popatrzymy sobie na koszt zaprojektowania oraz produkcji przyzwoitej jakości czesci (ultra nowoczesna konstrukcja) - cena motocykla bedzie kosmiczna i bedzie to raczej bardzo niszowa zabawka.

Chciabym aby nie było podobni jak z leopardem ktorego produkuja u mnie w Mielcu którego widziałem na żywo tylko w 1 raz jak żyję- i to w fabryce, bo na ulicach to nie jeździ wcale. Nie pokazują go nawet na jakis festynach, a cena tego czegos wynosi ok 530kzł - i jest smieszna - bo z wygladu to auto jest warte max 100k - w Usa o wieleeee taniej robią lepsze cobry- ale mniejsza o to.
Cała koncepcja przypomina mi nowego Indiana który jest zrobiony z uniwersalnej ramy i uniwersalnego silnika i nijak nie ma żadnych ultranowoczesnych rozwiązań czy patentow jak z dawnych lat- kiedy fabryka szokowała tym świat.

[Hubertus]

Pozwolę sobie pozostać sceptykiem...

Na razie kapitał spółki jest za mały (i to o wiele), żeby zakupić chociaż jedną padlinę Sokoła 1000 aby zdjąć z niego miarę.

Wizualizację może przygotować każdy, zresztą te, które są - nic nie mówią. Brak jakichkolwiek konkretów. Zawieszenie sztywne - to niby ta nowoczesność?

W jakim to sensie miałby bazować na przedwojennym M 111? Że będzie miał silnik dolnozaworowy? Z wizualizacji i opisu tak to niby wychodzi. Tylko że nijak nie da się z dolniaka o podanych pojemnościach wycisnąć takiej mocy, o której piszą. Po drugie, jak w dobie norm Euro zamierza ktoś uzyskać na to homologację?

Inna rzecz, że tak naprawdę Sokół 1000 był motocyklem przestarzałym już w momencie swoich narodzin a jego produkcję planowano zakończyć już w 1940 roku - zastąpić go miał w służbie w wojsku i Policji Sokół 600, który swoimi właściwościami w niczym mu nie ustępował a był o wiele tańszy, nowocześniejszy (chociaż też dolniak) i palił połowę tego, co 1000...

Nie chciałbym być czarnowidzem, ale mieliśmy już przykład Arrinery, podobno nadziei polskiej motoryzacji. Samochód okazał się zwykłym rurakiem obudowanym tylko ładnie laminatem a sama spółka, po intensywnej reklamie w mediach i wypuszczeniu akcji i zainkasowaniu pieniędzy zwinęła działalność...

Więcej:

http://www.breinride.home...=485&Itemid=183

Mam nadzieję, że się mylę...

[borgi]

Cały business case do dupy. Kto to kupi?
Miłośnik starej polskiej motoryzacji? - Nowego Sokoła?
Młody człowiek co będzie chciał kupić sobie nowy ale polski motor? - Sokoła który wygląda jak z przed wojny?
Nie przychodzi mi więcej chętnych do głowy, może wam. Kasa wyrzucona w błoto która nie przyniesie zysku.
Nawet jeśli zbudowali by Sokoła zgodnie z oryginałem - to po co? Konstrukcja z przed 80ciu lat.
Jak mają pomysły, pieniądze i chęć to niech skonstruują całkowicie nowy polski motocykl, który będzie konkurował z zachodnimi i dalekowschodnimi konstrukcjami i niech się nazywa np. Orzeł albo Palikot - cokolwiek a Sokół i Junak niech zostanie na kartach historii. To są motocykle jedyne w swoim rodzaju i jakakolwiek reprodukcja będzie tylko repliką lub profanacją.
Bardzo bym chciał żeby był taki motocykl. Dobry, po podobnych pieniądzach co inne i produkowany w Polsce z metalu a nie z ryżu jak Romety.

[Binladen]

borgi, Słuchaj , jak te "nowe" motocykle , produkowane w Polsce , będą nie wiele droższe od chinoli , dajmy na to że choperrek chiński kosztuje 3500 zł , a polska produkcja 5000 zł , i jak będą informować i renomować i reklamować tą markę ze bla bla polska bla bla nie china bla bla polska fabryka i materiały z polski to ludziska zaczną to kupować , bo jak za przeciętny motorek 125ccm , jak dla dziadków na ryby , wołać będa 10-15 tyś zł to fabryka zbankrutuje i znowu polska będzie zacofana do czasów stalinizmu.

[borgi]

Binladen, Może trochę za bardzo pojechałem z dalekim wschodem. Miałem na myśli Japonię Bo jak mamy lotem koszącym zawadzać o produkty Chińskie to lepiej niech zostanie tak jak jest - czyli nic.

[Binladen]

borgi,

Cytat:

niech zostanie tak jak jest - czyli nic

Bez urazy ale takim myśleniem społeczeństwa nie dojdziemy do niczego , i zawsze będzie u nas komuna , własnie polacy maja takie dziwne myślenie , jest tak jak jest , jakos działa to po co to zmieniać , ale jak się naprawde naleje do dupy nam polakom , wtedy bierzemy się za zmiany i rewolucje i inne pomachiwanie szabelką.

[Pavlo 150]

To chyba coś jak współczesny Junak

[Wolf]

Jestem za nie reaktywacją takich motocykli, już Junakowi opinie popsuli, przynajmniej mi, patrząc na wystawce na Junaka NK650 z daleka ujdzie, ale z bliska widać rżnięcie stylistyki z Kawy Z750 i do tego te części które wymuszają na odbiorcy że tam powinien być choćby znaczek nisina, a tam nie ma nic, prędkość maksymalna 180km/h... bałbym się tym 100 jechać.

[intr]

Był gdzieś materiał wideo na temat tego motocykla. Z tego co pamiętam, orientacyjna cena - 150 tyś zł. Zabawka dla ludzi, którzy już nie wiedzą co mają z pieniędzmi robić

[ Dodano: 2012-12-04, 10:54 ]
Odnośnie innej polskiej marki o której się praktycznie w ogóle nie mówi - WFM. Nie wiem gdzie to klepią, silnik jest chyba od mińska.

Tak patrze na to i nie wiem, czy się śmiać czy płakać...

http://www.wfm.pl/index.php?page=motobikes

W Polsce nigdy nie robiliśmy dobrego samochodu, nigdy nie robiliśmy dobrego motocykla. Powiem nawet więcej. Pojazdy, które opuszczały nasze fabryki były tak chu**we, że ludzie kupowali je tylko dla tego, że nic innego nie było. Jak tylko pojawiła się możliwość kupowania czegoś na poziomie, wszystkie te fabryki poupadały i bardzo dobrze. Aby wstyd przynosiły.

Dlatego też nie rozumiem ludzi, którzy płaczą nad upadkiem polskiej motoryzacji, skoro to sami Polacy zdecydowali o bycie lub niebycie tych firm. Gdybyśmy robili dobre rzeczy, ludzie jeździli by teraz wsk'ami, wfm'kami. Nie dostrzegam żadnej winy w systemie jaki wtedy panował. Nie system produkował, tylko ludzie. W NRD przy tym samym systemie MZ'ty jakoś potrafiły być dobre, chociaż na tle zachodu były przecież strasznie przestarzałe. A nasze ? Nie dosyć że przestarzałe, to patrząc na te pojazdy mam wrażenie, że decyzję o wprowadzeniu do produkcji tych niedopracowanych konstrukcji podejmowali kucharze, rzeźnicy albo piekarze w porozumieniu z produkcyjnymi o zawodzie fryzjera, stolarza lub cieśli.

[Wolf]

Jak ktoś się zajmował tematem np. Harleya-Davidsona to wie, że do najstarszych modeli tej marki idzie dostać, wszystko.

A do Sokoła?... praktycznie nic.

[Dodek]

Wolf, Co do czego porónujesz Pz,Inż - które istniało ledwo 11lat do fabryki która istnieje od 1901r, fabryki ktora przez wojne tylko sie wzmocniła i rozrosła przez zamowienia, a nie została zrownana z ziemią.

Mysle ze jedynym wyjsciem w obecnych czasach jest zaprojektowanie całego motocykla w Polsce przez naszych konstruktorów ale np. w kooperacji z Chinczykami - aby cała produkcja części odbywała sie tam a u nas było by tylko to montowane.
Wszystko rozgrywa sie o cene , ale tez i jakies doświadczenie Chonczyków w produkcji podróbek motocykli -ale to duży plus moim zdaniem.

[Hvil]

Dodek, ja akurat troszkę mam do czynienia z produkcją w chinach, sorry ale oni nie potrafią nic sami zrobić, tylko kopia, ich nie nauczysz robić czegoś od zera to tak nie działa:-)

Moi magazynierzy nagrali filmik żeby usunąć mały defekt wymienić podkładkę śruby na 2x grubszą, ich endżiniery 2 tygodnie analizowali filmik by stwierdzić, że w sumie racja:)

[dex]

Hvil, Pragnę tylko zauważyć, że w kosmos polecieli bez niczyjej pomocy, a my kutwa porządnej autostrady na swoim podwórku wybudować nie możemy...
To że Made in China się kojarzy ze szmelcem wynika tylko i wyłącznie z faktu, że wszyscy od nich chcą kupować jak najtaniej. To proste, że tanie nie może być dobre, ale ludzie oczekują nie wiadomo czego od latarek za 2 zł czy walizki narzędzi za 20zł. Jak za ich cenę (tym bardziej cenę produkcji) to są mega sprzęty i nikt mi nie wmówi, że jest inaczej.
A w kwestii tej podkładki, to podałeś za mało szczegółów, żeby potwierdzić Twoją tezę.
Analiza wpływu tak znacznej zmiany wymiaru jakiegoś elementu na całe urządzenie może trwać.
Wy się nad tym nawet przez sekundę nie zastanowiliście w efekcie czego tylko szczęście Was uratowało przed zniszczeniem urządzenia

Oczywiście w przypadku prostego urządzenia na chłopski rozum można wiele rzeczy ogarnąć bez przeliczeń, ale w przypadku gwarancji producenta na działanie jakiegoś urządzenia, takie naprawianie może przynieść więcej szkody niż pożytku.

Teoretycznie załatanie dziury w drodze smołą, problem załatwia i nie trzeba do tego sztabu inżynierów, prawda?