» SZUKAJ
» FAQ
» ALBUM
» UŻYTKOWNICY
» REJESTRACJA
» REGULAMIN




Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: motomaciey
2013-05-04, 00:05
Wpływ ćwiczeń fizycznych na kierowanie motocykla
Autor Wiadomość
Volto12 


Motocykl: MZ ETZ 150
Wiek: 29
Dołączył: 24 Sie 2011
Posty: 30
Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 2013-05-03, 00:17   Wpływ ćwiczeń fizycznych na kierowanie motocykla

Bardzo ciekawi mnie jaki wpływ na prowadzenie motocykla ma ogólna sprawność kierowcy. Co prawdą nie jest tajemnicą że kierowców wyścigowych można spotkać na siłowni ale jak ma się to do przeciętnego Stożkowskiego i jego MZ? Pierwszy raz zadałem sobie to pytanie kiedy zaczynałem trenować boks- motocykl zaczął żwawo reagować na ruchy kierownicą. Szczególnie odczuł to tłumik który w mojej etz jest zamocowany za nisko :torba": Problem w tym że inne czynniki też mogły na to wpłynąć. Może ktoś ma jakieś informacje/doświadczenia? Na razie to tylko moje luźne przemyślenia, ale sądzę że warto rozwinąć temat :)
_________________
MZ ETZ 150
Motór nie umiera nigdy , Motór jest wieczny !
 
     
Matfiej 
Prawdziwy Żółtodziób


Motocykl: Miał być i jest!
Pomógł: 16 razy
Wiek: 27
Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 451
Skąd: Podlaskie
Wysłany: 2013-05-03, 00:37   

Temat (tak naprawdę temat-rzeka) na pewno warto rozwinąć, ba, można by i napisać artykuł :P .Kondycja fizyczna i psychiczna kierowcy ma wielki wpływ na bezpieczeństwo oraz zdolności kierowania motocyklem kierowcy. Po kolei tłumaczę:
- bezpieczeństwo, bo wypoczęty kierowca, nie rozkojarzony niczym i skupiony na jeździe da sobie radę, przewiduje sytuacje, na bieżąco analizuje warunki i styl jazdy itp.
- kierowanie - może na MZ nie jest to tak odczuwalne, ale spróbuj wsiąść na coś dużo cięższego - jeśli nie masz pary w łapach to nie będziesz dał rady sprawnie tym jeździć, przerzucać motóra w naprzemiennych zakrętach i manewrować na parkingu. Nie wspomnę o glebie i stawianiu na koła 200-300kg bydlaka. Nie wspomnę o tym, że jeśli ktoś ma słabe mięśnie, to nie da rady w dłuższej trasie (co stwarza zagrożenie, bo np. nie żłoży się dostatecznie, lub też nie będzie dał rady podnieść motocykla po złożeniu).

Oczywiście doświadczenie to ważna sprawa, ale warto też zadbać o kondycję nas samych - satysfakcja gwarantowana (a wiem co mówię, bo wyrobićby się przydało :cool: ). Może jak znajdę magazyn o Szkółce Jazdy Motocykla to napiszę więcej. Było wiele ciekawych artykułów, od teorii jazdy do właśnie treningu motocyklisty. Polecam, warto było to kupić.
_________________
Za długa sygnaturka? Osz Wy :pejcz: !
 
     
Dodek 
...

Motocykl: mz cbr
Pomógł: 88 razy
Wiek: 28
Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 2201
Skąd: Mielec
Wysłany: 2013-05-03, 01:29   

Na torze kondycja ma znaczenie ale do zwyklej jazdy to wpływ jest sredni albo żaden
_________________
Etz 250 -> Sc33 ->Dl650-> F4i +RN09->f4i->CBF liter
 
     
saska251 
Pogromca Trabantów


Motocykl: ETZ300, Z400, CB500
Pomógł: 41 razy
Wiek: 45
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 2286
Skąd: Wrocław - ale sercem Warszawa
Wysłany: 2013-05-03, 09:14   

Łżesz.
Ogólna kondycja kierowcy ma bardzo duże znaczenie nie tylko na motocyklu. W zdrowym ciele zdrowy duch. Zdrowy duch to zdrowe odruchy :)
Posadź gryzipiórka na motocykl i każ mu przejechać Polskę w poprzek. Zaraz zacznie marudzić, że dupa boli, że niewygodnie, że zakwasy.. Posadź na ten sam motocykl robola z budowy (czyli gościa który dzień w dzień ciężko pracuje fizycznie i jest w świetnej kondycji) i zobaczysz, że nawet nie stęknie :)
_________________
Zdrowaś turbino, powietrzaś pełna, gaz z Tobą.
Błogosławionaś Ty, między kolektorami i błogosławiony owoc żywota twojego - moment.
Święta turbino, matko mocy, módl się za nami wolnymi, teraz i w godzinę braku wachy. AMEN.
 
 
     
John 


Motocykl: MZ, XX
Pomógł: 8 razy
Wiek: 36
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1275
Skąd: Sierpc/Oleśnica
Wysłany: 2013-05-03, 10:45   

Matfiej napisał/a:
jeśli nie masz pary w łapach to nie będziesz dał rady sprawnie tym jeździć, przerzucać motóra w naprzemiennych zakrętach i manewrować na parkingu.

A przeciwskrętu próbowałeś? Co do parkingu to się zgodzę.

saska251 napisał/a:
Posadź gryzipiórka na motocykl i każ mu przejechać Polskę w poprzek. Zaraz zacznie marudzić, że dupa boli, że niewygodnie, że zakwasy..

Ja pracuje za biurkiem, w pracy często dupa boli od siedzenia, na motocyklu nigdy :wink:
Ale ja ze wsi jestem i swoje już przejechałem.
 
     
Volto12 


Motocykl: MZ ETZ 150
Wiek: 29
Dołączył: 24 Sie 2011
Posty: 30
Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 2013-05-03, 17:46   

John napisał/a:
Matfiej napisał/a:
jeśli nie masz pary w łapach to nie będziesz dał rady sprawnie tym jeździć, przerzucać motóra w naprzemiennych zakrętach i manewrować na parkingu.

A przeciwskrętu próbowałeś? Co do parkingu to się zgodzę.

Przeciwskręt! O tym właśnie zapomniałem napisać. Skoro siła w łapię drastycznie wzrosła, to wzrosła też siła nacisku jaką wywierałem na manetkę, choć sam nie koniecznie zdawałem sobie z tego sprawę. No i to oczywiście sprawiało że motocykl wydawał się żwawiej reagować na polecenia :)
_________________
MZ ETZ 150
Motór nie umiera nigdy , Motór jest wieczny !
 
     
kosior30 
Klubowicz
Łysy JWP


Motocykl: MZ ETZ 250e '87
Pomógł: 138 razy
Wiek: 37
Dołączył: 25 Maj 2009
Posty: 7499
Skąd: Żyrardów
Wysłany: 2013-05-04, 12:07   

Sranie w banie. Obczaj sobie na YT filmik, co filigranowa laska-stunterka wyczynia z motórem, był kiedyś wrzucany na forum. Wszystko jest kwestią balansu ciałem i wykorzystania masy motocykla. Z resztą ktoś już kiedyś powiedział - dajcie mi odpowiednią dźwignię, a podniosę całą ziemię.

Co do sprawności psychomotorycznej, to jak najbardziej ma wpływ, ale do tego krzepy nie potrzeba mieć.
_________________
Motor to masz w pralce! ||| "Prawdziwy facet poci się olejem, jak rozdzielacz w Bizonie" :) ||| Spirit: "Jak odpalisz moją MZtę jestem twój"
"Jawa is made for repairing, MZ is made for riding"
"Smutne jest to, że wy, Polacy macie taki problem z alkoholem"
 
 
     
Dodek 
...

Motocykl: mz cbr
Pomógł: 88 razy
Wiek: 28
Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 2201
Skąd: Mielec
Wysłany: 2013-05-04, 14:22   

saska251, Stalowe dupy to osobny temat
Zresztą robol nie robol na mzcie można zjeździć Polskę wzdłuż i wszerz i bardzo mało czuć zmeczenie. Co innego trasa na sporcie - gdzie po 150km jebią rece a potem kark i plecy.
_________________
Etz 250 -> Sc33 ->Dl650-> F4i +RN09->f4i->CBF liter
Ostatnio zmieniony przez Dodek 2013-05-05, 00:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
motomaciey 
Jestem hardcorem


Motocykl: MZ ES 275/1, DKW RT
Pomógł: 126 razy
Wiek: 38
Dołączył: 08 Paź 2009
Posty: 4224
Skąd: Grudziądz, Warszawa
Wysłany: 2013-05-04, 15:30   

Kondycja fizyczna ma wpływ na kierowanie motocyklem i na odwrót, spróbuj cała zimę przejeździć w zaspach, zobaczysz jakie będziesz miał zakwasy ;)

[ Dodano: Sob Maj 04, 2013 15:32 ]
Polskę Dodek, Polskę :???:
_________________
Jaskół Bike na PJ
 
     
Grzybek 
RDE !


Motocykl: 150e 91' ,B6 s 01'
Wiek: 30
Dołączył: 03 Cze 2009
Posty: 230
Skąd: Żyraków k.Dębicy
Wysłany: 2013-05-04, 17:46   

Jak tak patrze na to zdjęcie i czytam wasze wypowiedzi to już nie wiem co mam myśleć :mrgreen:
_________________
>> http://forum.mz-klub.pl/viewtopic.php?t=15064 <<
 
 
     
januszj23 


Motocykl: 2X MZ TS 250
Pomógł: 24 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 499
Skąd: Ełk
Wysłany: 2013-05-04, 17:46   

kosior30 napisał/a:
Z resztą ktoś już kiedyś powiedział - dajcie mi odpowiednią dźwignię, a podniosę całą ziemię.

To powiedział Archimedes a ja tylko powtórzyłem, zacytowałem (niepotrzebne skreślić). :grin: :piwo:
_________________
Filmy instruktażowe:
https://www.youtube.com/u...&view_as=public
Materiały o MZ: https://drive.google.com/drive/folders/1aTMi2f6drgG6Ygr5vrRnphBCE0kisPA-?usp=sharing. Jeśli pomogłem-wiesz co zrobić.
Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały, parszywy świat mógł pocałować mnie w dupę.
 
     
hektor 
Tiger Junior


Motocykl: ETZ250 SHLM17 DL1000
Pomógł: 17 razy
Wiek: 31
Dołączył: 25 Sty 2011
Posty: 1572
Skąd: Miechów ok. Krakowa
Wysłany: 2013-05-04, 18:22   

Dodek napisał/a:
Zresztą robol nie robol na mzcie można zjeździć polske wzdłuż i wszerz i bardzo mało czuć zmeczenie
Jechałem na rozpoczęcie w tamtym roku to było jakieś 600 km. Nie było tragedii. Jak wracałem to ostatnie 50km pokonałem po :klnie: typowo polskich drogach. Te 50 km po dupiatej drodze bardziej mi dało we znaki niż te 550 na w miarę okrzesanych asfaltach
_________________
"Z naszych danych wynika, że zdobyć serce kobiety jest stosunkowo prosto. Zaczynamy od nacięcia wzdłuż linii mostka..."

"Co tu dużo gadać mądrze, kiedy sperma kipi w jądrze" :D

https://picasaweb.google.com/hecktor2
 
 
     
maciekp007 
Grupa Podlasie


Motocykl: MZ ETZ 251
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 194
Skąd: Białystok
Wysłany: 2013-05-04, 20:49   

Kiedyś ktoś wrzucał ciekawy link odnośnie przeciwskrętu. http://www.youtube.com/wa...6Q0UGQA&index=8 Według tego filmiku nie chodzi wyłącznie o pchanie kierownicy.
_________________
- Dobry wieczór. Mamy Marcina.....
- O boże! On ma gołe plecy!!!!!

http://imgur.com/a/A5pU3
 
     
grzegorz51 

Motocykl: Yamaha
Dołączył: 10 Sie 2013
Posty: 5
Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-08-27, 03:28   

Moim zdaniem sprawność fizyczna ma wpływ na to co robimy za kierownicą, kwestia tego czy umiemy tą sprawnością dobrze operować
 
     
Marek_k-750 


Motocykl: etz 251 wsk175 k-750
Pomógł: 4 razy
Wiek: 34
Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 191
Skąd: Uniemyśl
Wysłany: 2013-08-27, 12:22   

Przypomniała mi się sytuacja z przed kilku lat jak robiłem prawko na kat A. Jeździłem na lekkich pojazdach typu wsk potem na MZ. Jak miałem jazdy to jeździłem YBR 250 i miała przód przekoszony jechała prosto ale jak się robiło 8 i skręciło się prawie maxymalnie to sciągało kierownice. I wstyd przyznać ale problem miałem z robieniem śmiesznych 8 na kocich łbach. Przy okazji nie wiem kto wymyślił aby 8 malować na kocich łbach. W czasie robienia prawka uruchomiłem swojego ruska. 260kg w stanie suchym. Jazda była na nim tragiczna. Łapa od samego kręcenia manetką dawała się we znaki i nie tylko mi. O skręcaniu to już nie wspomnę. Przez pierwsze kilka dni wszystko mnie bolało. Już miałem dać sobie z nim spokój ale przyjemność z jazdy była silniejsza. przez 2 miechy nie chodziłem na jazdy tylko jeździłem rusem do okola komina. Po 2 miesiącach pojawiłem się aby dokończyć prawko. Instruktor od razu kazał mi robić 8. Wsiadam na YBR i wrażenie mam jak bym na motorynkę wsiadł. Zero problemów z wykładaniem się robieniem 8 itp. Tak wiec według mnie kondycja fizyczna ma gigantyczne znaczenie.
 
 
     
kosior30 
Klubowicz
Łysy JWP


Motocykl: MZ ETZ 250e '87
Pomógł: 138 razy
Wiek: 37
Dołączył: 25 Maj 2009
Posty: 7499
Skąd: Żyrardów
Wysłany: 2013-08-27, 12:31   

W tym przypadku akurat nie było to kwestią kondycji Twojej, tylko przyzwyczajenia. Tak samo miałem po godzinie jazdy na traktorze u Stefana, gdy wsiadając do golfa wcisnąłem sprzęgło - też mi się wydawało, że chodzi jedwabiście. A np. każdy kto wsiada do mojego golfa mówi, że sprzęgło mi ciężko chodzi. Wątpię, żebym w godzinę wytrenował sobie przywodziciele kolana ;) I tak samo miałem, gdy przez jakiś czas jeździłem tylko rometem, a któregoś dnia wsiadłem na MZ - też mi się "ciężka" wydawała.
_________________
Motor to masz w pralce! ||| "Prawdziwy facet poci się olejem, jak rozdzielacz w Bizonie" :) ||| Spirit: "Jak odpalisz moją MZtę jestem twój"
"Jawa is made for repairing, MZ is made for riding"
"Smutne jest to, że wy, Polacy macie taki problem z alkoholem"
 
 
     
Marek_k-750 


Motocykl: etz 251 wsk175 k-750
Pomógł: 4 razy
Wiek: 34
Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 191
Skąd: Uniemyśl
Wysłany: 2013-08-27, 12:45   

Według mnie to raczej nie kwestia przyzwyczajenia, bo na co dzień nie jeżdżę tylko ruskiem ale też innymi motocyklami typu MZ czy WFM. I jazda na nich stała się o wiele łatwiejsza czy to pokonywanie zakrętów czy stawianie motocykla na stopkę. o wyciąganiu z rowu, dołu itp nie wspominając :piwo: Tak wiec kondycja fizyczna ma ogromne znaczenie. Co do przyzwyczajenia to też się zgodzę z tym. W tym roku pojechałem ruskiem do bornego i były to pierwsze km pokonane z koszem i pełnym obciążeniem. Waga ruska wyszła 500 parę kg. Im bliżej bornego się było, tym łatwiej się jechało. Wiec w tym przypadku mogę powiedzieć o przyzwyczajeniu a nie o tym że po 200 paru km nagle wyrobiłem sobie mięśnie. Podobnie jak prowadzenie motocykla do domu. Ostatnio musiałem prowadzić WFM, pchało się ją jak zwykły rower, a nie jak ciężki motocykl. Wiec ćwiczenia fizyczne mają duży wpływ. Choć by po to aby łatwiej się pchało motocykl do domu po tym jak się paliwo skończy, albo przypadkowo załapaliśmy się na jakiś dobry trunek u znajomego :piwo:
 
 
     
kosior30 
Klubowicz
Łysy JWP


Motocykl: MZ ETZ 250e '87
Pomógł: 138 razy
Wiek: 37
Dołączył: 25 Maj 2009
Posty: 7499
Skąd: Żyrardów
Wysłany: 2013-08-27, 14:25   

Marek_k-750 napisał/a:
Im bliżej bornego się było, tym łatwiej się jechało. Wiec w tym przypadku mogę powiedzieć o przyzwyczajeniu a nie o tym że po 200 paru km nagle wyrobiłem sobie mięśnie.


Wyrabiasz sobie w ten sposób technikę, która Ci później ułatwia jazdę lżejszymi motocyklami, dlatego potem
Marek_k-750 napisał/a:
jazda na nich stała się o wiele łatwiejsza czy to pokonywanie zakrętów czy stawianie motocykla na stopkę. o wyciąganiu z rowu, dołu itp nie wspominając :piwo:
.
_________________
Motor to masz w pralce! ||| "Prawdziwy facet poci się olejem, jak rozdzielacz w Bizonie" :) ||| Spirit: "Jak odpalisz moją MZtę jestem twój"
"Jawa is made for repairing, MZ is made for riding"
"Smutne jest to, że wy, Polacy macie taki problem z alkoholem"
 
 
     
grajko91 


Motocykl: MZ ETZ 251
Pomógł: 21 razy
Wiek: 32
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 826
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-01-11, 23:31   

Jako że natknęłem się na temat to odkopię trochę i dodam coś od siebie. Tak jak kosior30, to wszystko kwestia wyrobienia techniki. Siła fizyczna ma tutaj małe znaczenie, praktycznie żadne. Nie potrzebna para w łapach ani inne umiejętności. Ćwicząc na siłowni czy uprawiając inne dyscypliny sportu nic nie pomogą w sprawności kierowania motocyklem. Oczywiście systematyczne uprawianie sportu ( np. basen, bieganie lub inne) sprawią że przejedziecie więcej kilometrów bez, powiedzmy bólów pleców czy innych skutków zmęczenia itp.
W większości dyscyplin sportowych na pierwszym miejscu stawia się technikę, zaś siła fizyczna czy szybkość z czasem przychodzą same. Sama siła bez poprawnej techniki za wiele nie daje. Przykładowo dobry technicznie zapaśnik ważący 70 kg może rzucać jak chce przeciwnikiem ważącym np. 120 kg, podczas gdy zawodnik ważący 100 kg, z gorszą techniką, może mieć z tym duży problem mimo tego że jest dużo silniejszy od lżejszego zawodnika.
Wniosek z tego taki że wystarczy po prostu jeździć i zdobywać w tym doświadczenie, no i nie przesiadać się z komara na R1, sory, miało być 251. :lol: Nie ważne czy wazysz 100 kg czy 50, to i tak możesz jeździć motocyklem ważącym powiedzmy 300 kg i siła fizyczna za bardzo nie jest Ci potrzebna.
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Copyright © 2004-2015 MZ KLUB POLSKA
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 16