[M_E]

[Awers]

[jannex]

Przed godziną otrzymałem paczkę z resztą elementów. Na przyszłość, gdyby komuś przydarzyła się podobna sytuacja to nie wolno odpuszczać. Pisemna reklamacja pomogła.

[motocyklista]

A wszystko jest to co miało być?

[jannex]

Niczego nie brakuje, sprawdziłem w obecności kuriera.

[Marcin W.]

[halcik]

Pany mam problem z firmą z tytułu. Mianowicie przesyłka którą mi dostarczyli została uszkodzona. Poinformowałem firmę dopiero następnego dnia przesyłając od razu część z potrzebnych do reklamacji dokumentów. Brakowało tylko Protokołu odbioru lub szkody. Po 2-3 dniach zadzwonił do mnie kurier, że nie zastał nikogo w domu, umówił się ze mną na następny dzień. Tutaj żona musiała wyjść na słownie 15 minut do sklepu zostawiając teściową, która niestety nie dogadała się z kurierem. Trzeciego podejścia nie było choć kurier się na to podejście umówił. Moje telefony na infolinię i maile niewiele zadziałały, dostawałem info, że przekażą info do kierownika oddziału i kuriera lub, że kurier podjedzie spisać protokół co się nie wydarzyło. Końcowo dostałem już po miesiącu info, że na pewno nie dojedzie, bo podejmował już próbę 3 razy i więcej nie będzie. Na pytania co mam w tej chwili zrobić, nie dostałem nigdy żadnej odpowiedzi. Podirytowany zacząłem pisać maile i dostałem informację, że idzie do mnie odpowiedź na reklamację, a po kilku kolejnych, że oczywiście mogę się od niej odwołać, choć tematem moich maili było raczej skarga na obsługę (dawanie nadziej, że kurier podjedzie, nie podjeżdżał, znowu dzwoniłem i tak przez miesiąc). Rzecz zakupiłem używaną za kwotę 3500 (silnik i części drugiego silnika), uszkodzeniu uległy dwa cylindry, jeden złamaniu, a drugi nadkruszeniu. Teoretycznie są to cylindry od motorów okresu PRL, ale były one przerobione i przystosowane do ... rajdów przez przypuszczam fabryczny zespół tamtego okresu.
Wracając do sedna, czy ktoś przepychał się już z jakąś firmą kurierską i pisał odwołanie? Czy komuś kurier nie spisał protokołu szkody. Piszę trochę z wyprzedzeniem, ale do odwołanie będę miał niestety nie za dużo czasu.

[intr]

Pytanie co chcesz ugrać, bo ja nie bardzo rozumiem. Jeżeli skarga na obsługę, to przecie za skargę na obsługę nikt nie wypłaca odszkodowania, natomiast jeżeli chodzi o odszkodowanie to tutaj tylko dobra wola kuriera, bo to Tobie w mniemaniu powinno zależeć, żeby to załatwić po dobroci, jeżeli paczkę odebrałeś bez zastrzeżeń i dopiero po odpakowaniu okazało się, że jest uszkodzona. Reklamacja to tylko dobra wola przewoźnika, bo jak im udowodnisz, żę sam tego nie uszkodziłeś.

Protokół szkody musi być spisany od razu. Jeżeli paczka jest dostarczona w nienaruszonym stanie, a po otwarciu okazuje się inaczej, to przewoźnik za nic nie odpowiada a pretensje musisz mieć do osoby, która nie zapakowała towaru w sposób należyty. Gdyby było inaczej to tylko szkło luzem wysyłać, ubezpieczać na miliony i żądać odszkodowania, że nie dojechało całe.

Miałem kilka takich przypadków, że paczkę odebrałem nienaruszoną, a w środku cylinder połamany, potem są żale i problemy, ale jak się pakuje cylinder w pudełko po butach, gdzie byle uderzenie gdziekolwiek kasuje od razu wystające żebro szczególnie w żeliwniakach, to przecie kto ma za to odpowiadać, przecie nie przewoźnik, bo on dostarczył w stanie nienaruszonym.

[Hvil]

intr, z mojej wiedzy, a wysyłam kilka tys paczek miesięcznie, większość firm kurierskich ma zapis o uszkodzeniu pomimo prawidłowo zapakowanego towaru i nie budzącego zastrzeżeń opakowania zewnętrznego i do 7 dni można to zgłaszać.

Na pewno GLS i DPD tak działają. Kwestia, że jak nie ma protokołu spisanego, terminy minęły to popij wodą.

[intr]

[Hvil]

I dlatego o k-exie takie chodzą opinie a nie inne. Ale intro masz rację nam te reklamacje zawsze akceptuja "uznaniowo", faktycznie detalistów może być trudno.

Kex to kiepawy kurier atymbardziej przykrej sytuacji szczerze wątpię by coś oddali.

[halcik]

Rozumiem, ale tu złej woli z mojej strony nie było, dzwoniłem i pytałem kiedy kurier się zjawi spisać protokół. Opisałem że paczka była uszkodzona, pod koniec okresu telefonicznie i mailowo zdawałem pytanie co dalej mam zrobić - odpowiedzi brak. Dodam że paczka była ubezpieczona, a ja żądam od nich kwoty na jaką ją ubezpieczyłem. Rozumiem że wtedy płaci ubezpieczyciel. No, ale... brak protokołu. Gdy zacząłem zadawać pytania i naciskać że chce uzyskać odpowiedź co mam dalej zrobić skoro kurier nie podjedzie dostałem odpowiedź, że rozpatrzą bez protokołu. Gdy poprosiłem o odpowiedź na resztę pytań np dlaczego zwodzono mnie ze kurier się jeszcze zjawi dostałem odpowiedź, że jeśli nie zgodzę się z decyzja to zawsze się mogę się odwołać się. Więc w sumie na skargę na obsługę dostałem odpowiedź żebym się wypchał i zgłosił ich do sądu, a przynajmniej tak się poczulem.
Nawet jeśli nie macie pomysłu jak to jeszcze załatwić to moja historia będzie kolejną antyreklamą dla tej firmy. Na pewno będę opisywał jak się to dalej potoczy.

[intr]

Spoko, tutaj jest problem taki, że jesteś na straconej pozycji, zapisy regulaminu kexa są jakie są i nie ma innej drogi jak droga sądowa. Jeżeli to był deal prywatny a nie firmowy, to możesz jeszcze udać się do rzecznika praw konsumenta w Twoim regionie i on może wystąpić w Twoim imieniu po zbadaniu sprawy. Generalnie powinien to robić za darmo, bo od tego tam siedzi. Czasami jak uderzy się w ten dzwonek to skutkuje.

[halcik]

No, rzecznik się tym zajął w momencie kiedy jeszcze nie zwodzono, że kurier podjedzie. Rzecznik wysłał pismo, ale nie dostał jeszcze odpowiedzi, ja pisząc maile odpowiedź dostałem tego swego dnia. Pewnie się jeszcze do niego odezwę i pójdę również z otrzymaną korespondencją

[intr]

Ugrałeś coś w temacie ? Jaki finał ?

[lipton]

Ostatnio kupiłem opony i zapłaciłem przelewem A kurier zamiast do mnie opony dostarczył pod zupełnie inny adres nawet nie po sąsiedzku całe szczęście ze zadzwoniłem do niego Z pytaniem kiedy u mnie będzie A on mi ze już dostarczył to ja się ggo pytam Panie a kto to panu podpisał bo napewno nie ja, przyjechał za dosłownie 5 minut bo pewnie był w pobliżu I i dziemy tam gdzie je dostarczył dwa boki dalej no to ładnie mówię już po oponach ,ale całe szczęście gościu który otworzył drzwi był jeszcze inny niż ten co je przyjął po krótkim wyjaśnieniu opony zawitaly U mnie ,ale jak bym nie zadzwonił to kto wie czy dziś bym miał je na felgach.
Tak to bywa z kurierami.

[halcik]

Rzecznik i moje maile g... dały. Napisali że według nich nie dopuściłem do spisania protokołu szkody, zgłosiłem z dziennym opóźnieniem (w robocie wydrukowałem protokół szkody i zeskanowałem i wysłałem). Pod.koniec atmosfera była napięta, a panie zaczęły pisać w chamski sposób. Rzecznik nie przejawiał większych chęci, a ja zmagam się z innymi problemami - osobistymi. Na pewno z nich zrezygnuje, ale ciężko o jakąś alternatywę w cenie jaką oni mieli.

[jannex]

Alternatywa dla K-EX to DPD, wiele osób ma różne opinie ale ja jeszcze się na nich nie przejechałem a wiele firm testowałem, także tych droższych.

[kosior30]

Ja zazwyczaj korzystam z DPD i jak na razie większych problemów nie miałem.

[halcik]

Pewnie niedługo będę miał okazję skorzystać. Dzięki