[zdt]

Mam problem z w/w gaźnikiem.
Motor odpala bardzo ciężko, ale jak już odpali i się zagrzeje to odpala od 1 kopnięcia.
Zapłon ostawiony na 3mm, kolor świeci brunatny, ale po przejechaniu np. 20 km.
Jak zimny silnik, i zazwyczaj po kilku dniach odpalenie to droga przez mękę. Przelewam lekko gaźnik, kopie na ssaniu i albo odpali po 20-30 kopnięciu albo nie. Wykręcając świecę zazwyczaj sucha świeca, tak jakby gaźnik nie podawał paliwa, a słychać zasysanie przez filtr (silnik jest po remoncie i jest ok). Podlewanie paliwa nic nie daje, wydaje mi się, że nie umiem ustawić tłoka w odpowiedniej pozycji i spływa mi paliwo na wał, jak próbuję wstrzyknąć paliwo przez świece. Iskra jest. Instalacja 6v. Jak silnik zagada, kilkoma taktami i nie odpali za kolejnym kopnięciem to momentalnie zalewa świece, przedmuchiwanie kopiankiem, przy wyjętej świecy, wyrzuca paliwo, kolankiem. Po tym zabiegu zazwyczaj odapala.
Moje postrzeżenie jest takie, że na początku gaźnik nie podaje paliwa, a później natomist zalewa strasznie świece.
Gaźnik ma wstawioną dyszę główna 105 (doczytałem, że powinna być 100). Był czyszczony itd.
Gdyby ktoś miał jakieś rady to poproszę