|
Jazda z pasażerem - porównanie do nowych motocykli |
Autor |
Wiadomość |
MZSIMSON
MoTóR NASZ PAN
Motocykl: S51,ETZ 250,GSX 1400
Pomógł: 7 razy Wiek: 30 Dołączył: 02 Gru 2011 Posty: 695 Skąd: Okolice /Mogilno
|
Wysłany: 2015-12-08, 07:54
|
|
|
grajko91, Pojeździł byś japonią, dopiero wtedy miałbyś punkt odniesienia wiedziałbyś że jazda poza terenem zabudowanym na japończyku np moim komfortowa rozpoczyna sie od 1,20 do 1,40 wtedy droga w miarę ubywa i jedzie się wygodnie. W terenie zabudowanym "50 to raczej się nie da bo bym zasnął" ,a przelotowa po autostradzie 160-180 to raczej nie wielki problem i jakoś nie chce mi się jechać na niej 120. Mam na tym forum jak i poza nim przyjaciół ciut młodszych i ciut starszych"czyt. w okolicach 20 lat" którzy jeżdżą na japoniach szybkich i bardzo szybkich tzw."miotłach odrzutowych" i dobrze im z tym, zawsze mówię lepiej mieć więcej i niech zostanie niż ma zabraknąć . Mam na imię Dawid mam 22 lata i jeżdżę GSX-em 1400 i ETZ-tą oczywiście. punkt widzenia i myślenia zależy od punktu siedzenia nie pojeździsz nie będziesz wiedział o czym mówimy. |
_________________ JAZDA NA ETZ-cie JEST NAJLEPSZĄ JAZDĄ NA ŚWIECIE |
|
|
|
|
Stefa_no1
Regulator
Motocykl: MZ 251, Jawasaki
Pomógł: 9 razy Wiek: 34 Dołączył: 28 Wrz 2008 Posty: 791 Skąd: Grodzisk Mazowiecki
|
Wysłany: 2015-12-08, 12:02
|
|
|
MZSIMSON, to po co motocykle takiego litrażu kupować, skoro się tym w Polsce jeździć nie da?
motomaciey napisał/a: | każdy kto twierdzi, że jeździ szybko ale bezpiecznie niczym się dal mnie nie różni od wariata, który wymachuje odbezpieczona bronią w centrum handlowym. |
Dodał bym do tego, wszystkich tych, którzy jeżdżą padlinami, które ledwo przegląd przechodzą i np: im koła podczas jazdy odpadają, albo bardzo intensywnie, gubią płyny eksploatacyjne
A poza tym - nie warto zapierdalać - mówię to Ja- człowiek, który ma na koncie mnóstwo aktów skrajnej głupoty, na drodze i nie tylko. |
_________________ -Stefan zajeździł Jawę!
-Znowu?!
http://picasaweb.google.pl/Stefanojeden |
|
|
|
|
Reich
Jawer's back
Motocykl: ETZ 250
Pomógł: 24 razy Wiek: 34 Dołączył: 27 Lip 2009 Posty: 1683 Skąd: Sieradz
|
Wysłany: 2015-12-08, 14:44
|
|
|
lipton napisał/a: | bez zbednych przygotowań i skutków ubocznych nie zauważyłem |
bo te skutki uboczne to dopiero po paru misiącach widać
grajko91 napisał/a: | Ograniczone możliwości tego motocykla są bezdyskusyjnie najskuteczniejszym "systemem bezpieczeństwa". |
No to mnie zawsze gotuje. Czyli na MZ nie da się zrobić krzywdy? To ja zawsze pytam jaka jest różnica między wypadkiem na japoni przy 100km/h a MZetą z tą samą prędkością?
Zaraz jeszcze ktoś powie że jeździ w Tigerze bo to tylko na ETZ...
Ehh słabo mi |
_________________ Wino, konserwy, muzyka bez przerwy
Strachliwi zostali w domu, słabi zginęli po drodze, przetrwali eMZeciarze.
Gdzie kończy się asfalt, zaczyna się przygoda. |
|
|
|
|
MZSIMSON
MoTóR NASZ PAN
Motocykl: S51,ETZ 250,GSX 1400
Pomógł: 7 razy Wiek: 30 Dołączył: 02 Gru 2011 Posty: 695 Skąd: Okolice /Mogilno
|
Wysłany: 2015-12-08, 16:23
|
|
|
Cytat: |
MZSIMSON, to po co motocykle takiego litrażu kupować, skoro się tym w Polsce jeździć nie da? |
Lubię ten motocykl jest bardzo wygodny mocy morze dużo nie ma bo 107 KM jak na taka pojemność ale 126Nm co rozpędza dość szybko ten motocykl, wystarczy żeby rozpędzić go do końca licznika w dość szybkim tempie. Kupiłem go ponieważ zawsze podobały mi się duże nakedy jak xjr 13 cb 13 czy mój gsx14, motocykl z takim silnikiem się po prostu nie męczy a różnice było widać na wyjeździe do szklarskiej i Czech gdzie ja z Czochem w dość szybkim tempie przemieszczaliśmy się po górskich drogach,a mały DL czy XJ6 nie wspominając o gs500 i er5 które po prostu choćby chciały to i tak nie mogły |
_________________ JAZDA NA ETZ-cie JEST NAJLEPSZĄ JAZDĄ NA ŚWIECIE |
|
|
|
|
MZSIMSON
MoTóR NASZ PAN
Motocykl: S51,ETZ 250,GSX 1400
Pomógł: 7 razy Wiek: 30 Dołączył: 02 Gru 2011 Posty: 695 Skąd: Okolice /Mogilno
|
Wysłany: 2015-12-08, 16:26
|
|
|
Cytat: | Zaraz jeszcze ktoś powie że jeździ w Tigerze bo to tylko na ETZ...
Ehh słabo mi |
Reich,
Czaśnij sobie Dzika to się lepiej zrobi |
_________________ JAZDA NA ETZ-cie JEST NAJLEPSZĄ JAZDĄ NA ŚWIECIE |
|
|
|
|
grajko91
Motocykl: MZ ETZ 251
Pomógł: 21 razy Wiek: 32 Dołączył: 29 Sie 2009 Posty: 826 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2015-12-08, 17:53
|
|
|
Reich napisał/a: | No to mnie zawsze gotuje. Czyli na MZ nie da się zrobić krzywdy? | No to jak będziesz takie wnioski wyciągał to zawsze będziesz się gotował. Reich napisał/a: | To ja zawsze pytam jaka jest różnica między wypadkiem na japoni przy 100km/h a MZetą z tą samą prędkością? | To ja w takim razie odpowiadam. Nie ma różnicy.
MZSIMSON napisał/a: | W terenie zabudowanym "50 to raczej się nie da bo bym zasnął" | A to trzeba się wyspać przed jazdą |
|
|
|
|
Dodek
...
Motocykl: mz cbr
Pomógł: 88 razy Wiek: 28 Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 2201 Skąd: Mielec
|
Wysłany: 2015-12-08, 18:14
|
|
|
lipton napisał/a: | Ja też jeździłem z plecaczkiem ale tylko do polanki w lasku bez zbednych przygotowań i skutków ubocznych nie zauważyłem. |
W postaci ciąży ?
grajko91 napisał/a: | To ja zawsze pytam jaka jest różnica między wypadkiem na japoni przy 100km/h a MZetą z tą samą prędkością?
To ja w takim razie odpowiadam. Nie ma różnicy. |
Jadąc mztą czy jawą czy wską 100 wchodząc w zakret juz wcześniej czujesz ze to zdecydowanie za dużo - podwozie mówi ci to spooro wcześniej, jednakże wchodzac w ten sam zakret na japoni czujesz sie pewniej ... wiec wchodzisz w ten zakret nie przy 100km/h ale przy 120 nawet o tym nie widząć - bo dobre podwozie ci na to w pełni pozwala - ba to samo japońskie podwozie we wprawnych rekach może pozwolić pokonać ten winkiel mając 150km/h na blacie ,,,, ale to już inny temat -
W każdym razie jakąc te 120 popelniasz jakiś błąd, bądź sie wystarszasz w zakrecie i lecisz na strzałkę a konczy sie bardzo źle.
Co do jazdy samej - warto pokonywać swoje ograniczenia i nie mówie tu o strachu przed jazdą 299+ ale o podnoszeniu swoich umiejętności technicznych na torze. - np byle zejsciach na kolano czy zejsciach na łokieć.
Pamietam jak słuchałem kiedys na zlocie jednego kolesia - który opowiadał jak mając 19 lat miał już yamahe r1 i opowiadał jak to dobrze mu sie jeździ - powoli uczy sie gumować, że motor ma rewelacyjne zaieszenie i hamulce ale nigdy nie był na torze wiec właśnie wybrał się na tor lublin 1 raz w życiu - i jeździl chwile z kolegami i niby wydawało mu się
że świetnie jeździ po tym torze............... aż- do czasu kiedy w czasie jazdy wyprzedził go instruktor i to jeszcze z pasażerem na tylnym siodełku jadący na starej hondzie cb750
Jak twierdzil wtedy dopiero przejrzał i zobaczył jak dużo brakuje mu umiejętności technicznych, przy jeździe samemu , nie wspominając o jeździe z pasażerem. |
_________________ Etz 250 -> Sc33 ->Dl650-> F4i +RN09->f4i->CBF liter |
|
|
|
|
elektryk111
agroturysta
Motocykl: etz251
Pomógł: 9 razy Wiek: 48 Dołączył: 04 Mar 2014 Posty: 470 Skąd: żarnowiec n/pilicą
|
Wysłany: 2015-12-08, 20:14
|
|
|
grajko91 napisał/a: | Z drugiej strony pamiętam co miałem w głowie jak miałem 18 lat, marzyłem o ścigu i oglądałem filmiki jak popylają po 300 km/h i co gorsza bardzo się tym jarałem. Dzięki bogu nie miałem wtedy najmniejszych szans żeby kupić taki motocykl. Teraz jak sobie przypomnę to aż ciarki przechodzą. Wiek ma duże znaczenie (chociaż nie u każdego) i ten co wymyślił prawko od 24 wcale nie był taki głupi.
|
Trafiłeś w sedno.Kluczem jest wiek,który sprawia że młodzi ludzie są najlepszymi żołnierzami(łatwo akceptują wysokie ryzyko śmierci),albo testują prędkość maksymalną swoich aut czy motocyklów,żeby jak najszybciej się tym pochwalić innym.
I na nic przestrogi ludzi którzy mają już "doświadczenia" w tym temacie.
Nie działają nawet zdjęcia rozkawałkowanych zwłok motocyklistów po wypadkach.
Poczytałem trochę na ten temat i wyczytałem,że dla młodych ludzi podejmowanie ryzyka jest niezbędne do normalnego rozwoju i że to taki przejściowy etap w życiu,a dorośli czy policja niewiele z tym może zrobić,bo z przyrodą i tak nie wygra.
Więc zawsze będzie tak,że część młodych się pozabija po to żeby ci co przeżyją mogli być filarem nowego,lepszego pokolenia.
Jeden z artykułów na ten temat: http://www.wiz.pl/8,268.html |
_________________ To smutne,że głupcy są tak pewni siebie,a ludzie mądrzy są tak pełni niepewności.
Bernard Russel
http://www.youtube.com/watch?v=XPfiy1xPUzs
https://www.youtube.com/w...Q?v=oZr1cxPYP-A
http://www.youtube.com/watch?v=Ouf151l7mSs
https://www.youtube.com/watch?v=bz5UCRluJnY |
|
|
|
|
Artur_
Motocykl: MZ TS 150
Dołączył: 24 Lip 2015 Posty: 3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2015-12-08, 20:58
|
|
|
Tak patrząc na te wszystkie wypowiedzi...
największe mniemanie o swojej wiedzy mają najczęściej ci, którzy najmniej czują dane zagadnienie. |
|
|
|
|
kamyk8787
Ston3Я
Motocykl: MZ ETZ 251 90r
Pomógł: 5 razy Wiek: 27 Dołączył: 27 Cze 2014 Posty: 352 Skąd: Łódzkie
|
Wysłany: 2015-12-08, 21:40
|
|
|
Artur_ napisał/a: | Tak patrząc na te wszystkie wypowiedzi...
największe mniemanie o swojej wiedzy mają najczęściej ci, którzy najmniej czują dane zagadnienie. |
Dokładnie tak zacytuje klasyka "G*wno wiem, ale się wypowiem" Mam 19 lat, ale jakoś nie czuję takiej chęci zapierdzielania przez teren zabudowany ile fabryka dała, albo jak widzę prostą. Jakoś te filmy które oglądałem na znanym portalu czarnego humoru trochę podziałały, i to nie ten badziew co dają do oglądania policjanci czy nauczyciele w szkołach... Szybciej dojrzałem do jazdy po drogach jak zobaczyłem parę razy rozczłonkowane ciała Każdemu powinni pokazywać takie rzeczy na kursach jazdy...
Ale niestety jak ktoś jest półgłówkiem to nim pozostanie nie zależnie czy ma 18 czy 24 lat. I uważam że to całe dzielenie prawa jazdy na A2 i A to jeden wielki nie wypał, utrudniający normalnym uczciwym motocyklistom rozwijanie swojej pasji. A kto chce to i tak z skuterka 50 przesiądzie się na 600 albo lytra i zarejestruje na A2, bo Zenek za drobną opłatą mu podbije kwit w stacji diagnostycznej. Ten się później rozwali na drzewie a inni muszą ponosić tego konsekwencje w postaci dzielenia prawa jazdy na dwie kat. A wpływy $$$ do WORD to już inna sprawa. |
|
|
|
|
Peterek
NNI A851
Motocykl: ETZ 250
Pomógł: 5 razy Wiek: 36 Dołączył: 09 Mar 2006 Posty: 469 Skąd: Nidzica/Wwa
|
Wysłany: 2015-12-09, 10:04
|
|
|
elektryk111, Potwierdzam, dokładnie tak miałem, jedynie kiedy zabierałem kogoś na plecy starałem się myśleć o tym co wyrabiam. Olśniło mnie chyba dopiero gdy po kontakcie z puszką wylądowałem w gipsie |
_________________ "...obsraj sie a nie daj sie..."
To moja maszyna! |
|
|
|
|
czochu
typowy wariat
Motocykl: Gsxr1000 k9,etz251
Pomógł: 23 razy Wiek: 31 Dołączył: 20 Lip 2009 Posty: 2156 Skąd: Grochowa-Piaseczno
|
Wysłany: 2015-12-09, 20:49
|
|
|
Peterek napisał/a: | elektryk111, Potwierdzam, dokładnie tak miałem, jedynie kiedy zabierałem kogoś na plecy starałem się myśleć o tym co wyrabiam. Olśniło mnie chyba dopiero gdy po kontakcie z puszką wylądowałem w gipsie |
Ja również jeżdżę "ostrożniej" po kontakcie z puszką i rozbitym motocyklem, teraz myśle za wszystkich a w szczególności za tych co nie mają a wymuszają pierwszeństwo samemu dziduje czy to etz 251 czy gsxr 1000 aczkolwiek wtedy gdy jadę sam i nie zagrażam innym osobą , i wiem że w razie czego sam sobie narobię krzywdy. Co do jazdy z plecaczkiem , w mz to jest spoko o ile nie masz za miękkich tylnych amortyzatorów, albo możesz przestawić je jak masz org. na dwie osoby. Co do ścigaczy to raczej motocykl solo, we dwie osoby jedzie się cholernie męcząco , jak damką w 3 osoby ( jedna na kierowniku , druga na bagażniku i ty na siedlisku ) |
_________________ -Jeszcze raz byś mnie pierdolnął młotem w łep >
a bym puścił świnie ! :3
komar>wsk175>mz 250,251>sv650Nx2,1000x3>gsxr1000k6,k8 ,k9> wigry + gsxr 1000 l4> gsxr 1000L9 + mz etz 301 |
|
|
|
|
kosior30
Klubowicz Łysy JWP
Motocykl: MZ ETZ 250e '87
Pomógł: 138 razy Wiek: 37 Dołączył: 25 Maj 2009 Posty: 7504 Skąd: Żyrardów
|
Wysłany: 2015-12-09, 23:03
|
|
|
czochu napisał/a: | gdy jadę sam i nie zagrażam innym osobą |
Niestety, życie weryfikuje takie poglądy. |
_________________ Motor to masz w pralce! ||| "Prawdziwy facet poci się olejem, jak rozdzielacz w Bizonie" ||| Spirit: "Jak odpalisz moją MZtę jestem twój"
"Jawa is made for repairing, MZ is made for riding"
"Smutne jest to, że wy, Polacy macie taki problem z alkoholem" |
|
|
|
|
Xargo
Motocykl: ETZ251,Cagiva Raptor
Pomógł: 52 razy Wiek: 35 Dołączył: 24 Sty 2006 Posty: 977 Skąd: Olsztyn / Ostrołęka
|
Wysłany: 2015-12-10, 15:42
|
|
|
Prawda jest taka, że jazda na moto nigdy nie była, nie jest i nie będzie w 100% bezpieczna. Jeżdżąc na 2 kołach nie dość, że trzeba opanować sam motocykl, to jeszcze trzeba pilnować wszystkich użytkowników drogi w koło, stanu drogi, a także samego siebie, bo każdy ruch ciała w zakręcie ma ogromny wpływ na zachowanie się motocykla. I o ile swoje zachowania jesteśmy w stanie kontrolować i w jakimś stopniu przewidzieć, to zachowania pasażera nie można przewidzieć wcale - i choćby z tego powodu trzeba wtedy jeździć ostrożniej.
motomaciey napisał/a: | każdy kto twierdzi, że jeździ szybko ale bezpiecznie niczym się dal mnie nie różni od wariata, który wymachuje odbezpieczona bronią w centrum handlowym |
No to w takim razie ja będę takim wariatem - bo dla mnie zarówno szybko jak i bezpiecznie to pojęcia względne. Czy jazda samemu 180km/h dużym, turystycznym motocyklem na 3 pasmowej autostradzie przy minimalnym ruchu i średniej prędkości innych pojazdów w okolicach 150km/h jest szybka? Dla kogoś kto w swoim życiu jeździł co najwyżej maluchem i nigdy nie przekroczył 90 km/h bez najmniejszych wątpliwości. To samo tyczy się bezpieczeństwa - nigdy nie jest się w 100% bezpiecznym, bo zawsze może wydarzyć się coś niespodziewanego. Trzeba natomiast być świadomym tego, że w pewnych sytuacjach ryzyko wypadku zwiększa diametralnie i pewnej granicy nie powinno się przekraczać. Ja na moto latam już ponad 10 lat, mam w garażu 2 litrowe motocykle (CBR 1100XX i Cagivę Raptor 1000), nie używam ich jak ostatni emeryt, jednak jak dotąd (odpukać) żadnego wypadku nie miałem i nie chcę mieć. Wszystko przez to, że w moim mniemaniu ustawiłem sobie granicę na takim poziomie, by mieć z jazdy jak najwięcej frajdy, a przy tym zachować możliwie duży margines bezpieczeństwa. I jestem też świadom, że nie jest to 100% bezpieczeństwa, że zawsze może się coś stać, że klamka hamulca może mi się wyślizgnąć z dłoni, albo może we mnie wjechać rozpędzona ciężarówka i nie będę miał na to najmniejszego wpływu. Wiem natomiast, że na niektóre niebezpieczeństwa mam wpływ i staram się w miarę możliwości do nich nie dopuścić. Niestety, rozpoznawanie takich niebezpieczeństw i prawidłowe ustawienie tej granicy przychodzi zarówno z doświadczeniem jak i z wiekiem (czyli de facto z doświadczeniem życiowym) i dlatego nie mogę się też w najmniejszym stopniu zgodzić z tą opinią:
kamyk8787 napisał/a: | Ale niestety jak ktoś jest półgłówkiem to nim pozostanie nie zależnie czy ma 18 czy 24 lat. I uważam że to całe dzielenie prawa jazdy na A2 i A to jeden wielki nie wypał, utrudniający normalnym uczciwym motocyklistom rozwijanie swojej pasji. |
Życie jest długie i przez całą jego długość można tą pasję rozwijać. Podrośniesz to zrozumiesz, że lepiej jest przekroczyć pewien wiek i bawić się dużymi zabawkami na całego niż mieć 18 lat, nie mając umiejętności i życiowego doświadczenia spróbować dużej zabawki raz i następnego razu więcej nie dożyć. Nikt Ci nie zabroni wsiąść na R1 czy innego litrowego potwora, jeżeli będziesz tego naprawdę chciał - ale nie teraz. Na motocyklach kwalifikujących się na A2 też można świetnie rozwijać swoją motocyklową pasję, a na pewno łatwiej jest szlifować umiejętności ogarniania motocykla. Świetne tego przykłady masz nawet na tym forum - patrz na Williama, który zwiedził całą Europę na 125 czy Saskę, który tak ogarnia swoją CB500, że ja osobiście to mogę mu co najwyżej buty czyścić... |
|
|
|
|
Andrzej T
MZ - semper fidelis
Motocykl: mz etz 250 z koszem,
Pomógł: 3 razy Wiek: 70 Dołączył: 04 Lip 2007 Posty: 71 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: 2016-01-05, 22:26
|
|
|
Xsargo, święte słowa. Ja mam ETZ 250 z wózkem , więc raczej plecaczek (jeśli już się trafi - w moim wieku to są duże koszta siedzi w nim, a nie z tyłu bo to byłoby czyste samobójstwo, a poza tym z zębatką zdawczą 16Z nie wyciągnę więcej jak 100km/h.
Mam jeszcze skromną Yamahę xj 600 która idzie 180 km/h i oczywiście na pustej autostradzie, a jest taka w moich stronach, nieraz "naginałem przepisy" ale robiłem to w sytuacji gdy wiedziałem, że nie ma żadnych zewnętrznych przeszkód ( inne auta, piasek, policja z tyłu, porywisty boczny wiatr itp). I oczywiście bez plecaczka. Myślę, że jeśli ktoś chce trochę podnieść sobie adrenalinę na motocyklu ( w końcu po to je mamy) to trzeba to robić z głową i wyłącznie na swoją odpowiedzialność. Wkońcu każdy ma prawo zabić się sam, nie mieszając w to innych. A wiek nie ma nic do tego, ino rozumek...
Pozdrawiam Andrzej |
_________________ Andrzej T
|
|
|
|
|
elektryk111
agroturysta
Motocykl: etz251
Pomógł: 9 razy Wiek: 48 Dołączył: 04 Mar 2014 Posty: 470 Skąd: żarnowiec n/pilicą
|
|
|
|
|
grajko91
Motocykl: MZ ETZ 251
Pomógł: 21 razy Wiek: 32 Dołączył: 29 Sie 2009 Posty: 826 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2016-01-06, 16:08
|
|
|
elektryk111 napisał/a: | podejmowanie prób samobójczych jest karalne | Jeśli jest coś takiego to największy absurd o jakim słyszałem. Jaki ma sens karanie kogoś kto chce się zabić |
|
|
|
|
elektryk111
agroturysta
Motocykl: etz251
Pomógł: 9 razy Wiek: 48 Dołączył: 04 Mar 2014 Posty: 470 Skąd: żarnowiec n/pilicą
|
|
|
|
|
Dodek
...
Motocykl: mz cbr
Pomógł: 88 razy Wiek: 28 Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 2201 Skąd: Mielec
|
Wysłany: 2016-01-06, 19:29
|
|
|
elektryk111, dzisiejsze litry nie potrzebują zamkniętych autostrad wystarczy czasami 12s i blat zamknięty, nie odrazu zawsze jest to próba samobojcza ale coś w tym jest bo pow.200 aby swobodnie zmieniać pasy i mieć pełną kontrole trzeba naprawdę mieć umiejętności. |
_________________ Etz 250 -> Sc33 ->Dl650-> F4i +RN09->f4i->CBF liter |
|
|
|
|
Andrzej T
MZ - semper fidelis
Motocykl: mz etz 250 z koszem,
Pomógł: 3 razy Wiek: 70 Dołączył: 04 Lip 2007 Posty: 71 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: 2016-01-06, 20:38
|
|
|
Cześć Elektryk,
A jak można ukarać SPEŁNIONEGO samobójcę ???. Takiemu już wszystko dyndoli, nawet jak go pochowają na zewnątrz cmentarnego muru. Znalezienie spokojnego miejsca do wariactw jest , owszem , trudne, ale nie niemożliwe. Ne rozumcie mnie żle, nikogo do takich zachowań nie namawiam.
Natomiast wszystkich serdecznie pozdrawiam i proponuję zamknąć temat o samobójcach.
Andrzej |
_________________ Andrzej T
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
|
|
Copyright © 2004-2015 MZ KLUB POLSKA
|
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 13 |
|
|
|