[intr]

Nie, tak jak u Ciebie, ale to dużo czynników ma wpływ, kształt tłoka po całości też ma znaczenie. Niektóre mają stożki, niektóre baryłki. Jak się trafi baryłka to będzie cicho, a jak duży stożek to wtedy mocniej nim rzuca, bo punkt podparcia jest u dołu a nie bliżej środka.

[ETZ_PRORIDER]

I stąd też moje stuki przy rozbieganiu silnika w 300ccm. Juz wiem, że tego nie przeskoczę i musi tak być. Trzysety Mariusza W. i Mariusza M. mają to samo.

[intr]

Nie widziałem jeszcze dwóch takich samych almotów, a przez fach przerzuciłem tego naprawdę sporo i żeby zrobić jako tako szlif muszę mierzyć po całości każdego. Cieszcie się Panowie, że w ogóle jeździcie Niestety audiofilskie ambicje trzeba odłożyć na dalszy plan. Niemniej nie ma co tak do końca narzekać, bo te tłoki okazują się dosyć trwałe i przy pewnych kompromisach można je zmusić do naprawdę ciężkiej pracy. Zresztą widać na filmach jak świeżo po złożeniu maszyna darła i jakoś nic nie wybuchło.

[mostasz]

Intr, Pozamiatałeś towarzystwo. Ale fakt, Prorider z Lipkiem to audiofile

[ETZ_PRORIDER]

Zara audiofile. Nie lubię węży a co dopiero jadowitych grzechotników

[mczmok]

Dorobienie 5 kanału zawsze zwiększy stuki tłoka bo zwiększa się nierownomiernosc ciśnienia w dolocie.
Taką przeróbkę już kilka lat temu zrobił kolega Janusz i ten sam tłok po prostu po zmianach zaczął bardziej klepac. I niezależnie od tego czy nawet włoży się oryginała będzie głośniej.

[mostasz]

Prorider - od razu kąsających . Chciał bym się znać na sprzęcie audio jak wy z Lipkiem.

[jannex]

Prorider nie zna się na sprzęcie tylko na radmorach 😘

[ETZ_PRORIDER]

Jannex dobrze mówi

[Miles Monroe]

intr, Ciekawi mnie, czy Twoja przeróbka cylindra może dotyczyć tylko pojemności 300, czy może być również zastosowana do pojemność 250. Pytam się jako posiadacz nominalnego tłoka do ETZ 250. Być może takie rozwiązanie wyeliminowałoby "brzęczenie" tłoka ze względu na podtoczenie, które jest robione przy 300. Taki nominalny, oryginalny tłok bez podtoczeń nie powinien brzęczeć. Rozwiązanie to można byłoby stosować do wyczerpania zapasów tłoków nominalnych DDR do ETZ 250, z którymi chyba za bardzo już nie ma co robić. Wiadomo, że trochę motor straci mocy bo co 300 to nie 250, ale cichsza praca silnika to też korzyść.

[intr]

W 250 masz trzeci pierścień, który mocno ogranicza miejsce na okno w tłoku, które musi być wtedy niżej i mniejsze, bo dołem okna nie zejdziesz niżej ze względu na ograniczone miejsce do okna ssącego. Pewno da się to zrobić, ale oryginała przerabiać to trochę szkoda a i kompromisów więcej. Jak masz nominala i chcesz coś z nim zrobić, to zrób nową tuleję bez żadnych udziwnień, taniej będzie i lepiej.

[mostasz]

Intr, żebym miał garaż w pobliżu to dokupił bym sobie taką MZ 250 i przerobił na 300

[Miles Monroe]

Dzięki za odpowiedź. Nie pomyślałem o trzecim pierścieniu i możliwych komplikacjach z tego powodu. Ten mój pomysł to tylko jako ciekawostkę napisałem. Rozwiązanie z nową tuleją też interesujące. Ja pewnie z niego nigdy nie skorzystam bo za mało podróżuję motorem żeby musieć wymieniać całą tuleję, ale kto wie.

[intr]

Jak masz tłoka luzem, to możesz mi zawsze opchnąć za parę groszy, ja kupie jakieś truchło cylinder, wypicuje, przetulejuje i sprzedam jako oryginał DeDeR nominalny, nigdy nie śmigany

[Giemza]

https://www.mobile.de/pl/.../250058918.html

[Tomek SR]

Powiedz chociaż skąd to masz

[to-mecz-q]

intr, pozostaje Ci tylko zrobić 400

[Adax]

A więc Sterydowi pykło już pierwsze 5000km i nie miał w tym czasie lekko..... ojj nie miał lekko!!!
Pierwsze testy - pałowanie, trasy krótkie - pałowanie, trasy długie - pałowanie, na pusto - pałowanie, z pełnym załadunkiem - pałowanie, zmiana tłumika - pałowanie, zmiana zapłonu - pałowanie, zmiana gaźnika - jeszcze więcej pałowania!
W końcu to, do czego został ten projekt stworzony, czyli długa trasa do zrobienia w weekend. Tak jak myślałem jazda ekonomiczna z prędkościami 100/110 i 4/4,2tys obr. pozostaje na wyjazdy w grupie lub z mniejszą presją czasową. Cisnąłem tak samo jak na starym secie czyli ok, 5tys. obr. a to daje już 120/125km/h. Taka jazda daje sporo frajdy na autostradzie, ale jeszcze więcej frajdy daje jazda na zwykłych drogach i przyśpieszanie / wyprzedzanie w dolnym i średnim zakresie obrotów. Mimo jazdy w dwie osoby i z pełnym załadunkiem naprawdę czujesz, że jest czym jechać. Najbardziej zdziwiłem się na czeskich serpentynach, gdzie musiałem mocno zwalniać, bo było mokro i leżało sporo liści, a przy wyjściu z zakrętu wystarczyło odkręcić manetę i maszyna płynnie wspinała się pod spore wzniesienia bez potrzeby redukcji. Jedyny, drobny mankament jaki zauważyłem, to, że w okolicach prędkości maksymalnych, przy w pełni odkręconej manecie, łatwo traciła moc i wystarczyło lekkie wzniesienie czy wiatr w twarz i eta słabła i zwalniała. Pomagało wtedy odpuszczenie manety i progresywne dodawanie gazu, jednak świadczy to o tym, że dysza główna jest jeszcze za duża i przy max. odkręconej manecie jest jeszcze za bogato. Aa, bo nie napisałem jeszcze, że jesteśmy cały czas w fazie testów nowego Mikuni VM30 i już przed wyjazdem, Intra ucho i intuicja, pozmieniały prawie całe "udyszowienie", które było zamontowane według specyfikacji od kolegów z Danii i wychodzi na to, że i tak już sporo zmniejszona dysza główna, jest jeszcze za duża.
Spalanie autostradowe to ok. 7l a w normalnym ruchu 5 - 6l na 100km. Po wymianie tej dyszy powinno trochę spaść.

Jako ciekawostkę dodam fotkę z nawki z prędkością max. - pytania?

[wadmed]

Adax policzył Ci na 2 osoby i dlatego

[wojtek.mz]

Nie widzę zdjęcia ?