[BeerfaN]

Poprzednia pękła to nie dość, że hałasowało to jeszcze gasiło motor.

Teraz jak pisałem, wszystko całe a objawy nadal takie same. Hałas i zwalnianie obrotów silnika. Może koszyk wybieraka jest uszkodzony?

Łapa jest nowa.

[Huberto]

Więc może przy wciskaniu sprzęgła, krzyżak (ten do którego przykręcone są szpilki, który jest z tyłu kosza sprzęgłowego) szoruje o duże koło zębate?

[BeerfaN]

Sprawdzałem, zarówno krzyżak jak i koło są bez uszkodzeń.

Z poprzedniej gwiazdy za sprawą uszkodzenia do oleju dostało się dużo pyłu aluminiowego. W praktyce olej ma kolor metaliczny

Olej z dodatkiem aluminium między tarczami sprzęgła to duży błąd?

[adik204]

A może masz za długie śruby od blaszki naciągającej sprzegło i pokrywki od obrotomierza i obcierają Ci o gwiazde? Co do oleju to radze spuścić i nalać ropy, odpalić na chwile, wtedy silnik sie przepłucze z opiłków aluminium. Wtedy spuścić rope z silnika do końca (Tą czynność można powtorzyć dla lepszego efektu.). Następnie wlać czystego oleju.

[BeerfaN]

Hałas pojawia się przy naciśnięciu sprzęgła, więc to nie śruby.

Dzięki za pomysł z ropą. W weekend postaram się podziałać.

[Allu]

A sprawdzałeś jaki jest stan tych zębów na wyciskaczu sprzęgła (chodzi o tą tuleje którą reguluje się sprzęgło)

[BeerfaN]

Panowie, o co tutaj może chodzić?

Sprzęgło nie trze o koło zębate do skrzyni,
są nowe łożyska na wale, w sprzęgle i w tulei wyciskowej,
tuleja wyciskowa i "dźwignia" wyciskowa nowe,
"dźwignia" już nie trze o gwiazdę.

Naciskam sprzęgło i spadaja obroty silnika, do tego ni to szum, ni to chrobot. Powoli kończą mi się pomysły...

[Śpiewak]

BeerfaN, u mnie obroty w TS po wciśnięciu sprzęgła tez spadają,ale to raczej normalka. Mógłbyś jakoś dokladniej opisac ten dźwięk ?

[ Dodano: 2008-01-07, 17:04 ]
a i czy wymieniałeś to łożysko w gwieździe?

[Michał_22]

Śpiewak, w mojej Mz nie spadały obroty po wcisnieciu sprzegła U kumpla w Etz 250 tez tak sie działo to rozsypała sie gwiazda... odkrec dekielek obrotka i popusc troszke sprzegło, zakrec i wyreguluj na lince

[Śpiewak]

Michał_22, no i tak musze zdjąć lewą pokrywke to sprzęgło potraktuje delikatniej jeżeli chodzi o naciąg - całe szczęście że nic sie nie rozsypało,przeżyło kilka jazd na gumie

[sIaj]

Spotkałem ciekawy patent odnośnie pękniętej gwiazdy, zobaczcie na fotki.

http://www.fotosik.pl/pok...6e1bc3bd9e.html
http://www.fotosik.pl/pok...128f0d0321.html
http://www.fotosik.pl/pok...c51ffd19de.html

[Michał_22]

SofCHJanek, co to za mechanik robił? Hmm ciekawy patent...

[MZ Maxi Perwers]

BeerfaN, przyczyna pewnie jakaś błacha, ale sprawdź jeszcze, czy łożysko wyciskowe (jego wewnetrzna bieżnia obraca) się luźno, gdy jest nałożona na wale.

[sIaj]

Michał_22 nie wiem co za mechanik to robił, to by było raczej trudno ustalić.

[BeerfaN]

Śpiewak, tak, nowe.

Zmienię jeszcze ten nieszczęsny olej i spróbuję wypłukać pył aluminiowy z silnika - może to to...

Na razie właśnie zakupiłem elementa do modułu zapłonowego wg Parafki. Ciekawe, czy uda mi się go sklecić?

[Emilos]

U mnie działo się to samo. Naciskam sprzęgło moto gaśnie. Powód był taki że sprzęgło ocierało o duże koło zębate. Wina za grubych tarczek, wyrobionego stożka sprzęgła lub stożka na wale. U mnie przyczyna tkwi grubych tarczkach oraz wyrobionym stożku na wale.

[BeerfaN]

Wał i stożek nowy, do koła zębatego ma 3mm - o 1,5 więcej, niż da się wycisnąć sprzęgło. Na kole nie ma śladów tarcia. Magia Panowie, po prostu magia...

[Michał_22]

Popuść trochę sprzęgło na tym dekielku a naciąg linką.

[BeerfaN]

Reaktywacja

Wczoraj wymieniłem olej w skrzyni.

Spuściłem stary (miał może z 50km przebiegu, ale był pełen pyłu aluminiowego), nalałem gorącej ropy, pomiąchałem i, po uprzednim spuszczeniu ropy oczywiście, nalałem 900ml hipolu 80w/90 GL-4.

Starego oleju było 400ml. Ropy wlałem ok. 500ml.

Sprzęgło najlepiej działało na ropie. Na nowym hipolu ledwo da się wysprzęglić moto. Czym jest to podyktowane? Silnik musi być gorący, żeby te diabelne tarczki się rozeszły? Nowy olej też zalałem gorący.

Teraz tarczki się sklejają, dranie małe...

[halcik]

Odgrzewam
Pacjent MZ Trophy 250 z silnikiem bodajże od TS 4B, ale to chyba nie gra żadnej roli (taki zestaw kupiłem i wyremontowałem).
Silnik po remoncie, tarczki nowe i docierane do odpowiedniego rozmiaru, sprężynki wybrane odpowiedniej wysokości, luz na sprzęgle przy montażu między elementami sprawdzony i poprawny, łożyska nowe. Na sucho bez kluczyka sprzęgło pięknie wysprzęgla kopniak nie porusza wałem. Bez sprzęgła normalnie działa, można odpalić silnik, a i oberwać w nogę kopniakiem też się zdarzy. Po uruchomieniu silnika i użyciu dźwigni słychać, że silnik gwałtownie schodzi z obrotów i chce zgasnąć lub gaśnie (kwestia mojego refleksu kiedy odpuszczę). Sprzęgło nie daje żadnych objawów dźwiękowych, ani na zimnym, ani na ciepłym silniku. Po rozgrzaniu nie zauważyłem żadnej różnicy co do jego działania. Niestety nie próbowałem jak poprzednik jeździć z takim sprzęgłem (motor nie do końca skręcony żeby wyjechać na ulicę).
Kopiąc bez zapłonu wszystko jest ok, czyli sprzęgło działa i tu nie rozumiem co się może dziać po uruchomieniu silnika. Na co powinienem zwrócić uwagę? Może o czymś banalnym zapomniałem? A może się przejechać jednak?