To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
MZ KLUB POLSKA
Klub Miłośników Motocykli MZ

Technika jazdy - Rozjechał mnie TIR.

saska251 - 2010-11-03, 08:50
Temat postu: Rozjechał mnie TIR.
Słuchajcie chłopaki, jaka akcja.
Stoję wczoraj grzecznie na światłach, tuż przed tirem. Cały spięty, czekam na zielone. Nie istenieje nic - tylko siatkówka oka wpatrzona w sygnalizator i noga czająca się do wrzucenia biegu. Tym razem pokonam zenka mistrza. Mam zamiar w ciągu trwania żółtego wbić bieg i jeszcze przy okazji spalić laka :cool: Nagle czuję uderzenie w tył motocykla i po chwili leżę pod tirem, a w głowie słyszę krzyk "NIEMOŻLIWE!! ZASPAŁEM NA ZIELONYM!!". Ale patrzę kątem oka na sygnalizator i widzę, że dalej jest czerwone. Co jest?? No nic, wylazłem spod tira, zamachałem facetowi, żeby nie podjeżdżał dalej i zacząłem wyciągąć motocykl spod ciężarówki. Facet wyskakuje z szoferki, oczy ma wielkości spodków pod filiżanki i pyta: "jezusicku, skądżeś się wziął?? przecież cie nie było!!".

Dobrze, że facet się tylko "podtaczał" na czerwonym, bo inaczej byłoby po mnie. Zawsze jak ląduję przed TIRem na światłach, to podjeżdżam tak, żeby mnie widział, a jak nie widzi to macham. Zawsze mają oczy jak spodeczki.

Nie ma lekko, to je wojna i trza uważać :torba":

hubertbaran - 2010-11-03, 09:05

Człowiek pech.
saska251 - 2010-11-03, 09:10

Pech by był, jakbym stał mu pod kołem, a nie centralnie pośrodku :wink:
Anonymous - 2010-11-03, 09:16

:DD Co za niefart :DDD Wszystko dlatego, że miałeś czelność próbować się z Zenkiem Mistrzem! Jo dupce, od wielu lat nikt nie śmiał stawić mu czoła. jesteś szalony! :lol2:
saska251 - 2010-11-03, 09:16

są tiry, jest zabawa :lol:
motomaciey - 2010-11-03, 09:33

A nie był przypadkiem żółty ?
adam251 - 2010-11-03, 10:25

Z moto nic się nie stało?
dublekil - 2010-11-03, 15:13

saska251 napisał/a:
Cały spięty, czekam na zielone. Nie istenieje nic - tylko siatkówka oka wpatrzona w sygnalizator i noga czająca się do wrzucenia biegu.

A wiesz saska, że to wcale nie jest najszybszy start (pomijam wrzucenie biegu), takie wpatrywanie się w punkt nie da najszybszej reakcji. Mózg za bardzo się skupia nad światłami, że potem potrzebuje dużo czasu żeby się przestawić na samo ruszenie. To się nazywa start sensoryczny, bardzo dobrze zauważysz zmianę świateł, ale reakcja nastąpi z opóźnieniem. Szybszy jest start motoryczny, kiedy człowiek patrzy przed siebie, a sygnalizator obserwuje kątem oka. Na wszelką zmianę zareagujesz błyskawicznie. Wszyscy kierowcy F1 tak startują :grin:

Btw kto to/ co to Zenek Mistrz?

adik204 - 2010-11-03, 15:17

Jap.dole Ty to masz pecha :lol:
Ogar - 2010-11-03, 16:06

dublekil napisał/a:
Btw kto to/ co to Zenek Mistrz?


no wlasnie tez nie ogarniam grypsu :mrgreen: na polski prosze :piwo:

Werpach - 2010-11-03, 16:09

jakbyś lacza palił już na czerwonym to by cię dojrzał... a że pożałowałeś opony to efekty odczułeś na własnej skórze :mrgreen:
Anonymous - 2010-11-03, 18:17

Byście się nie przyznawali, że nie znacie Zenka Mistrza :razz: Lenie jedne, kanonu lektur obowiązkowych nie przestrzegają :sciana:
Przecie Zenek miał najszybszego kobuza w całych Mikulicach! I wyciskał nim tyle co syn starego Sobiny z Podwala, co to mu ojciec na zielone świątki nową 350-tke CZ kupił... :coo:

dublekil - 2010-11-03, 18:56

Cytat:
Przecie Zenek miał najszybszego kobuza w całych Mikulicach! I wyciskał nim tyle co syn starego Sobiny z Podwala, co to mu ojciec na zielone świątki nową 350-tke CZ kupił... :coo:

Nie mam więcej pytań :shock:

saska251 - 2010-11-03, 19:41

Jawer napisał/a:
Byście się nie przyznawali, że nie znacie Zenka Mistrza :razz: Lenie jedne, kanonu lektur obowiązkowych nie przestrzegają :sciana:
Przecie Zenek miał najszybszego kobuza w całych Mikulicach! I wyciskał nim tyle co syn starego Sobiny z Podwala, co to mu ojciec na zielone świątki nową 350-tke CZ kupił... :coo:


zapomnialeś dodać o krowie na zakręcie, ze śladem czarnej wypastowanej lakierki Zenka, po obejrzeniu której nikt już we wsi nie wątpił, kto jest prawdziwym Miszczem...

Dublekil - masz rację z tym startem, często obserwuję u siebie takie zjawisko. Stoję na światłach i co jakiś motylek przeleci, czy coś, to ja mam "tiki". W sensie, noga, ręka chcą startować. śmiesznie to wqygląda.

Co do TIRa, - nic mi nie jest. Zjawiłem się przed nim na zasadzie "stożek wie skąd oni się biorą" i ten jeden jedyny raz zapomniałem mu pomachać, żeby mu pokazać, że przed nim stoje. A że mu się dłużyło czekać na czerwonym, to zaczął się powoli toczyć. No i się musiałem spod niego gramolić :cool:
Moto całe, lekko zdarty tylko tłumik.

tomasz102 - 2010-11-03, 23:07

Saska znalazłem rozwiązanie SPECJALNIE dla Ciebie :piwo:

:twisted:

kubastunt - 2010-11-03, 23:36

obok tej czerwonej flagi mozna jeszcze dodac logo klubu :mrgreen:
grzybol - 2010-11-04, 00:02

saska251, szczescie, ze wyszedles z tego caly.
Tez pewnie jak reszta, robie tak bardzo czesto. Dobra lekcja, zebym sie nauczyl im pokazywac jednak, ze stoje przed nimi. Osobiscie nigdy nikomu nie machalem. Zawsze sie przeciskam tak, zeby wystartowac jako pierwszy spod swiatel, a pozniej dzida.
Jakim motórem jechales ? Dobrze, ze skonczylo sie na zadrapaniach tlumiora.

Pora pomyslec o masztach z linku Tomasza :mrgreen:

Awers - 2010-11-04, 00:03

saska251 napisał/a:
czekam na zielone.


saska251 napisał/a:
Mam zamiar w ciągu trwania żółtego wbić bieg


Szkolne, dziecinne błędy.

Po pierwsze, jeżeli jest przejście dla pieszych to patrzono robisz na kolor ludzika, a nie na swój sygnalizator. Jak ludzik zrobi się czerwony to wbijasz bieg i jak na swoim pojawi Ci się żółte to już dajesz w dupę, a nie dopiero wciskasz sprzęggggggłoooooooooo, włączas bieeeeeeggggggggg, puszczasz sprzęggggggłooooooooo, rusz sz sz sz asz, nie mówiąc już o czekaniu na zielone.

Stary,
przy takim ruszaniu jak opisałeś to nie zdziwił bym się jakby przejechał Cię cały ten TIR i co najmniej dwie kolejne puszki zza TIR-a. Po prostu miałeś szczęście, że leśne dziadki stały za Tobą.

grzybol - 2010-11-04, 00:07

Awers, ale z tym startowaniem na zoltym to tez nie najlepsza rada. W lodzi przynajmniej, ulubionym sportem niezawodowych kierowcow poruszajacych sie na codzien puszkami po miescie, jest przejezdzanie na czerwonym. Dlatego ja startuje jak mam zielone, a oczy mi lataja wkolo glowy, bo nie raz juz mi sie ktos na skrzyzowanie z prostopadlej ladowal pomimo, ze zielone zarezerwowane bylo dla mnie.
saska251 - 2010-11-04, 08:29

Awers, ja nie mówię o przewidywaniu kiedy zielone się zapali, tylko o czymś zupełnie innym. Startuje się z zielonego i koniec. I właśnie o to chodzi w tym sporcie, żeby UMIEĆ tak szybko wbić bieg, jak to tylko możliwe, ale żeby procedurę ruszania rozpocząć dopiero po zapaleniu się zielonego.
Nawet jak ścigam się spod świateł z innym motogitem, to często udaje mi się wbić bieg i ruszyć szybciej od oponenta.
We wrocku czerwony ludzik świeci dłuuuuugo, nie będę tyle stał na sprzęgle, bo to nieprofesjonale :cool:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group