Prawo - Wypadek od padającego cienia z drzewa, a prawo.
MZmadeinIFA - 2014-07-04, 20:55 Temat postu: Wypadek od padającego cienia z drzewa, a prawo. Witajcie.
Znajomy miał wypadek na piaskowej drodze.
Opisując miejsce wydarzenia miało na drodze bocznej, zjazd z drogi asfaltowej dojazd do posesji było kilka domków. Droga o normalnym znaczeniu dojazdowym do domków oznaczona znakiem(Dojazd do posesji nr od do) Podloze ja kto droga z ziemi i jakiegoś tam delikatnego piasku.
Rozchodzi sięo to że podłoze na którym doszło do wypadku było mokre z podlewania pola.
Jadąc motorem z prędkością około 30-40km/h, drzrewa cień i nagle na końcu cienia zauważył mokrą powieżchnie świeżo po podlewaniu pola. Wjazd zakończyłsię glebą z upadkiem i lotem przez motor. Kumpel sie pozbierał , motor też stwierdziłże nic mu nie jest i pojechał do domu.
Schody zaczeły się następnego dnia gdy minął szok po wypadkowy wizyta u lekarza z bólem pleców obiciem i raną dloni. Pierwsze pytanie lekarza " czy na miejscu zdarzenia została wezwana policja". Policji nie było bo nie czuł takiej potrzeby.
Chodzi o to po czyjej stronie jest wina, czy właściciel pola moze ponieść jakieś konsekwencje z tytułu że stworzył zagrożenie w ruchu lądowym .
Niby to boczna droga jednak o znaczeniu dojazdowym do posesji.
Jest świadek który widział wypadek i wie o wypadku.
Opis lekarski też jest.
Czy warto poruszać tą sprawę dalej czy lepiej po prostu olać?
pawel1976 - 2014-07-04, 22:07
Jeśli chciał robić sprawę z urzędu to powinien wezwać policję z tymi dokumentami które wymieniasz możesz założyć sprawę z powództwa cywilnego efekt końcowy to 50% szansy na wygraną i odszkodowanie.
kosior30 - 2014-07-04, 22:27
Kolega nie dostosował prędkości do panujących warunków, w szczególności do stanu nawierzchni - tak to by się skończyło w sądzie...
MZmadeinIFA - 2014-07-04, 22:40
teoretycznie można to nazwać brakiem dostosowania prędkości do stanu nawierzchni jezdni. Jednak z drugiej strony który normalny człowiek odwala coś takiego żeby drogę przejazdową ppdlać wraz z uprawą. Zaznaczając że jest cień w którym ta nawierzchnia się nie wyróżnia wilgoć od padającego cienia drzewa. to tak jak bym musiał uważać i jechac 20km/h na autostradzie bo niedaj borze za chwile znajdzie sie plama oleju na nawierzchni. Woda nie wziela się z nikąd , ktoś ją rozlał. wiedział o tym i był tego świadom.
kosior30 - 2014-07-04, 22:49
Ja nie piszę, czy zrobił dobrze czy nie. Ja Ci piszę jak to będzie zinterpretowane.
Popraw błąd w nazwie tematu.
saska251 - 2014-07-04, 23:41
Rolnik powinien zapłacić mandat za karę, że nie usunął cienia drzewa z mokrej nawierzchni.
Widziałem drzeeeeeewaaaa cieeeeeeń
...co za czasy...
grzybol - 2014-07-05, 01:17
Bez urazy, ale jak się nie potrafi jeździć na motocyklu, to się nie jeździ.
Przypomniały mi się roszczenia jakiegoś gostka, który dojeżdżając do skrzyżowania, wpadł w panikę, zblokował heble i glebnął, ponieważ gdzieś tam z drugiej strony szybko zbliżał się samochód... Tylko, że w takich wypadkach, wina jest obópólna, bowiem pierwszy stworzył zagrożenie, a drugi nie zachował odpowiedniej ostrożności oraz nie zastosował zasady ograniczonego zaufania.
Wina jest po środku, po połowie na dwa łby.
A w sądzie, to tylko słowo przeciwko słowu.
Powoływanie biegłych, wynajmowanie adwokatów... Dajta se z boku i nauczcie się ludzie jeździć, traktując to jako lekcję na przyszłość
|
|
|