To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
MZ KLUB POLSKA
Klub Miłośników Motocykli MZ

Pozostałe motocykle - WySPA

daniel1621 - 2007-06-03, 12:14

przeczytałem całą relacje z tej wyprawy i jestem pod dużym wrażeniem. Gratuluje odwagi i zaradności w trudnych warunkach. Taki wyjazd napewno zostawia wspomnienia na całe życie i ochote na więcej.... :twisted:
Jak widać jawa też całkiem dobrze się sprawowała, więc udowodniłeś że zła opinia o jawach jest nie trafiona, bo to dobre sprzęty.
Po tylu wspólnie przebytych kilometrach żali by mi było sprzedać moto od tak-na części, ale to Twoja sprawa.



Krzyż napisał/a:
Jeszcze dookola swiata przejedz

lepiej go nie podpuszczaj :wink:

sihijofens - 2007-06-03, 12:27

Przy całym podziwie dla dokonanego wyczynu...

Kto Cie tak wychował żeby śmiecić gdzie popadnie? Napisałeś, że przegniłe karimaty zostawiłeś, z opisu i zdjęcia wnioskuję, że zostały w lesie. Dobrze, że każdy kto odwiedza nasz kraj czegoś nie zostawia bo byłby syf nie do wytrzymania.
Odwiedzasz obcy kraj, zadbaj o jego środowisko! Myślisz, że możesz zostawiac śmieci gdzie popadnie bo następnego dnia Cię tam juz nie będzie???!!! Ręce opadają, niby inteligętny, światły chłopak, a takie niechlujstwo. Nie ma na takie zachowanie żadnego usprawiedliwienia, przynajmniej nie dla mnie. Mogłeś zabrać te karimaty i wyrzucić do jakiegos kontenera w mieście, wsi ale nie do lasu!

Nie jestem nawiedzonym ekologiem, chociaż skończyłem Ochronę Środowiska w Olsztynie. Poprostu mam swój kawałek działki z lasem i wiem jak to wk****ia na potęge jak jakiś ch***j wyrzuci śmieci na czyjąś działkę.

Nostradamus - 2007-06-03, 12:48

Sake to jest Red Hot chili Peppers - All Around The Word
tomasz102 - 2007-06-03, 13:11

no ja tez przeczytałem wszystko, ogólnie opis spoko, wyprawa to już nie mówię, śmiałem sie ze na każdym kroku podkreślasz że Rumunia to syf :lol: .
Ale nadal pozostaje przy swoim zdaniu że samemu to jakoś dziwnie, ani się nie ma do kogo odezwać, ani wieczorem przy "kolacji" podzielić się wrażeniami z jazdy. Wczoraj jechałem w kilka motocykli i to jest jazda, jak ktoś dobrze prowadzi i grupa wie jak sei jedzie razem to jest spoko, no przynajmniej te 2 osoby to min. , nawet jak cos sie sypnie ot na hol czy coś.
Jedna zaleta w jeździe samemu to jedziesz jak chcesz i zatrzymujesz sie kiedy chcesz, ale myśle, że jak osoby są zgrane to i to nie jest problemem.

W każdym razie, wielkie gratulacje za odwage i za dojechanie w całości do domu, szkoda tylko że cię czas gonił bo załoze sie ze byś zobaczył dużo wiecej. :smile:

p.s a napisz jak sie jechało taką prętkśćą (chba 70-80) czy nie było problemów z TIRami itd.

rybson13 - 2007-06-03, 13:20

wlasnie dlaczego jechales tak wolno?? 70-80km/h to jest nawet predkosc przelotowa na etz 150 mała
William - 2007-06-03, 14:03

rybson13 napisał/a:
wlasnie dlaczego jechales tak wolno?? 70-80km/h to jest nawet predkosc przelotowa na etz 150 mała
Z co najmniej kilku powodów. Po pierwsze dlatego, że tym wehikułem strach było się rozpędzać powyżej 80 km/h, poza granicami Polski. :P Jak i dla spalania. Przejeżdżając przez Bułgarię Jawa... Tak, ta paskudna i okropna Jawa, która chleje 6...8 litrów, mi na dystansie 100 km spalała mi... poniżej 4 litrów. Gdyby nie to, że przez całą Bułgarię przejechałem bez tankowania, to sam bym nie uwierzył. :P
Bambek - 2007-06-03, 15:23

Wiliam... proekologiczny to chyba nie jestes :grin:
SAke - 2007-06-04, 20:04

A ja mam jeszcze kawałek rozmowy z shoutboxa :D Wkleje :piwo:

Cytat:
[Dzisiaj 12:02] William: Pozdrowienia z Grecji.
[Dzisiaj 12:07] rybson13: no pierdolisz;D
[Dzisiaj 12:07] MZ Maxi Perwers: William siedzisz w jakiejś kafejce internetowej ?
[Dzisiaj 12:08] rybson13: chce zpobaczyc zdjecie i jawe;D nie zebym nie wierzyl ale wydawalo mi sie to niemozliwe
[Dzisiaj 12:08] rybson13: ;D
[Dzisiaj 12:13] William: Kafeja w Serres. 100 km na polnocny wschod od Thessalonik.
[Dzisiaj 12:52] William: rybson13! Haha! Wcale sie nie dziwie, bo ja tez nie wierzylem. Zobaczysz fote i to nie jedna. Wszyscy zobaczycie. Niech tylko wroce.
[Dzisiaj 13:41] JasieQ: miałeś jakieś awarie ? respekt dla ciebie
[Dzisiaj 13:44] William: Jedyne pytanie przed wyjazdem - co zrobie, jak sie popsuje. Jedyne pytanie w drodze - czy cos sie popsulo. Ludzie, troche wyobraxni.
[Dzisiaj 13:45] William: Od 500 km jade bez recznego sprzegla. Ale mozna sie przyzwyczaic, teraz polautomat obsluguje bez problemu, nawet z biegiem jalowym.
[Dzisiaj 13:46] William: Moge z rekoma w kieszeni wrzucic jedynke i moto stoi w miejscu.
[Dzisiaj 13:46] William: Po za tym nic sie nie dzieje. W ogole. Tylko troche glosniej silnik brzeczy.
[Dzisiaj 13:56] wojciech944: Normalnie raspekt Tylko wróć cały i na 2 kołąch
[Dzisiaj 14:13] William: Ok, zmywam sie. Do zobaczenia.

Eda - 2007-06-06, 14:37

...
nemo491 - 2007-06-06, 18:18

Eda, Twoj post jest bardzo wymowny. :mrgreen:
Pewnie nasze posty wyladuja w smietniku :lol:

William - 2007-06-06, 19:18

Dodałem mapkę traski.

http://william350.w.inter...wyspa/mapa.html

Klima - 2007-06-06, 22:53

William, dzisaj bylem mz na badaniu technicznym i koles szukal danych o mz 250 na twojej stronie, znalazl twoje opowiadanie i zaczal czytac zamiast mi szukac masy calkowitej mz :mrgreen:
Kamil5 - 2007-06-08, 10:44

Klima, :mrgreen: :mrgreen:
Eda - 2007-06-11, 07:40

nemo491 napisał/a:
Eda, Twoj post jest bardzo wymowny. :mrgreen:
Pewnie nasze posty wyladuja w smietniku :lol:


Sorki, zapościłem nieodpowiednimi informacjami, a że postu nie można usunąć... :) )

[ Dodano: 2007-06-11, 07:59 ]
sihijofens napisał/a:
Przy całym podziwie dla dokonanego wyczynu...

Kto Cie tak wychował żeby śmiecić gdzie popadnie? Napisałeś, że przegniłe karimaty zostawiłeś, z opisu i zdjęcia wnioskuję, że zostały w lesie. Dobrze, że każdy kto odwiedza nasz kraj czegoś nie zostawia bo byłby syf nie do wytrzymania.


W Księdze Gości William'a był wpis na ten temat. Niestety zniknął niespodziewanie :) Cenzura? :D

PM2Z - 2007-06-11, 09:19

[b]William[/b, właściwie to dziwię się, że nie pasowała ci Rumunia. Ja bardzo chwalę sobie ten kraj, chociaż przyznaję, że trzeba dać mu szansę.
droga z przełomu Dunaju do Timisoary rzeczywiście jest miejscami koszmarna i rok temu byłem przerażony gdy co rusz przednie koło mi latało na boki na tych śmiesznych wzdłużnych drapankach, ale w tym roku jakoś miałem lepsze nastawienie, a może i obyty już jestem, bo miałem z tego niezłą frajdę ;-)
Rumunia jest tania, można legalnie biwakować na dziko, a ich góry są naprawdę przepiękne (choć oglądając mapkę twojej trasy widzę, że nie zawitałeś w najładniejszą część :-( )
aha, i są miejsca, gdzie drogi są jak na Zachodzie, naprawdę.

William - 2007-06-11, 11:37

PM2Z, Możliwe. W drodze do Grecji przedzierałem się przez Rumuńskie Karpaty, gdzie przy nachyleniach terenu dochodzących do 19% i zakrętach pod kątem 180 stopni, 5 metrów dalej na wprost była odsłonięta skarpa. Do tego droga składająca się z łat a nie z normalnej nawierzchni.

W drodze powrotnej niefartownie trafiałem na ciągłe remonty dróg. Dodając, że remont drogi tam wygląda zupełnie inaczej, niż w Polsce. Nawierzchnia zostaje zerwana na długości kilku / kilkunastu kilometrów i kładziona na nowo. To właśnie na tych drogach urwałem tylną lampę i zamaskowałem rejestrację. :P

Nie mówię, że wszystkie drogi w Rumunii, to epoka kocich łbów. Część dróg jest... nie powiem, że w dobrym stanie, ale w przeciętnym. Na poziomie dróg Polskich. Na trasie jednak zwracałem uwagę na rzeczy skrajnie inne od tych, z którymi nie spotykam się na co dzień. Dlatego tak mi się Rumuńskie drogi podobały. :D

Eda, Baaa...! Hehe, fajnie się siedzi przed kompem i komentuje czyjąś walkę, no nie...? Fakt jest taki, że każda podróż uczy. Bez znaczenia na to, co mówią inni, którzy wiedzą o niej tyle, ile zdołają zobaczyć na ekranie kompa. Punkt widzenia z tak amatorskiej trasy a z domu jest dość odmienny. Wręcz skrajnie. ;) Życzę ci tylko tego, abyś kiedyś miał możliwość pojechać w podobną podróż na Jawie czy MZ. ;)

PM2Z - 2007-06-11, 12:36

William napisał/a:
PM2Z, W drodze powrotnej niefartownie trafiałem na ciągłe remonty dróg. Dodając, że remont drogi tam wygląda zupełnie inaczej, niż w Polsce. Nawierzchnia zostaje zerwana na długości kilku / kilkunastu kilometrów i kładziona na nowo. To właśnie na tych drogach urwałem tylną lampę i zamaskowałem rejestrację. :P

Wiem, wiem, w podobnym terminie jechałem przez Rumunię tą samą trasą. Owszem, wygląda to jak dzicz, ale o dziwo rok temu tych remontów nie było, a jechało się równie koszmarnie :-)
Rok temu też miałem "przygodę" na takim wlaśnie kawałku drogi (choć było to w centrum kraju) - wtedy pękł mi uchwyt zegarów :-(

Eda - 2007-06-11, 14:09

William napisał/a:

Eda, Baaa...! Hehe, fajnie się siedzi przed kompem i komentuje czyjąś walkę, no nie...? Fakt jest taki, że każda podróż uczy. Bez znaczenia na to, co mówią inni, którzy wiedzą o niej tyle, ile zdołają zobaczyć na ekranie kompa. Punkt widzenia z tak amatorskiej trasy a z domu jest dość odmienny. Wręcz skrajnie. ;) Życzę ci tylko tego, abyś kiedyś miał możliwość pojechać w podobną podróż na Jawie czy MZ. ;)


Pewnie, że fajnie ;) Nie mówię, że pojechać Jawą do Grecji to jest pryszcz. Ja moją Etką nie pojechałbym na pewno :) Ładną podróż odbyłeś, znakomicie to opisałeś - chwała Ci za to. Niemniej nie zmienia to faktu, że przy pięknej rzeczy, jaką jest Twój wyjazd, są brzydkie bąki w postaci wspomnianego wcześniej i opisanego przecież przez Ciebie a niezrozumiałego dla mnie zachowania w postaci tych nieszczęsnych karimat czy wkładu tłumika, który rzeczywiście mógł spowodować nieszczęście. Być może podobnie pozostawiałeś po sobie ślady w miejscu obozowania. Mam nadzieję, że nie. Oponę pozostawioną w "krzakach" jak skomentowałeś??? Nie przekonasz mnie, że spowodowane to było trudem wyjazdu. Albo się po sobie sprząta albo nie. Albo się myśli o innych użytkownikach dróg i środowiska, albo nie. To sprawa charakteru i wychowania. Niejednokrotnie podczas wyjazdów rowerowych przywoziłem więcej niż wywoziłem. Domyśl się, dlaczego. Zdarzały mi sie dzienne przeloty po 100-120 km i jakoś nie przychodziło mi do głowy walenie niepotrzebnymi rzeczami dookoła.
A co do wpisu - nie obraź się, ale odniosłem wrażenie, że oczekujesz wyłącznie poklasku - wpis nieprzyjemny usuwasz. IMHO troszkę to chore...
Akurat mnie też szlag trafia - jak Sihijofens'a, jak widzę syf w każdym możliwym miejscu naszego kraju... Nie dokładajmy cegiełki a będzie lepiej.
Pozdrawiam i życzę wielu udanych podróży.

PM2Z - 2007-06-12, 10:31

też myślę, że fajniej jest jechać przez niezaśmiecone tereny i o tyle lepiej jest nie śmiecić niż śmiecić. to po prostu rzecz kultury i poszanowania dla tego co na zewnątrz nas, w tym także drugiego człowieka, zwłaszcza gdy jest to w obcym kraju.
długość trasy nie ma tu nic do rzeczy - wiem, bo podczas jednej wycieczki przejechałem nieco więcej niż William i jakoś nie miałem z tym problemu - wszak co to za problem zabrać graty i wyrzucić je na najbliższej stacji benzynowej. Żyjemy w cywilizowanym świecie i kosze są wszędzie.
wierzę, że William zrozumiał zarzuty kierowane pod jego adresem i dalsza nagonka nie ma sensu, a jeśli nie zrozumiał, to tym bardziej szkoda słów. Staram się nie naskakiwać na nikogo, każdy czasem robi głupie rzeczy, najważniejsze to uczyć się na błędach, no nie? :wink:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group