Demontaż wahacza |
Autor |
Wiadomość |
Kris_Kros
Motocykl: MZ ETZ 150
Wiek: 51 Dołączył: 09 Paź 2011 Posty: 44 Skąd: Piła / Wielkopolska
|
Wysłany: 2013-05-06, 22:14 Demontaż wahacza
|
|
|
Cześć,
nie mogę poradzić z demontażem wahacza...
Odkręciłem nakrętki z obu stron i próbowałem wybić oś wahacza, ale nie poszło... i zastanawiam się, o co chodzi, bo wcześniej jeszcze tego nie demontowałem.
Zanim poszukam większego młota, to się zapytam, bo popsuć zawsze łatwiej i szybciej.
Patrząc na moto/ramę od tyłu - po której stronie ramy pobijać młotkiem ?
z góry dzięki za podpowiedzi, |
_________________ "Budowaliśmy, budowaliśmy, budowaliśmy i ... zbudowaliśmy".
Kiwaczek lub Czeburaszek. Bohater opowiadań autorstwa Eduarda Uspienskiego oraz cyklu radzieckich animowanych filmów lalkowych w reżyserii Romana Kaczanowa. |
|
|
|
 |
mlody250
Motocykl: ETZ 250, Suzuki B6
Wiek: 34 Dołączył: 25 Gru 2011 Posty: 49 Skąd: Gliwice
|
|
|
|
 |
Kris_Kros
Motocykl: MZ ETZ 150
Wiek: 51 Dołączył: 09 Paź 2011 Posty: 44 Skąd: Piła / Wielkopolska
|
Wysłany: 2013-05-07, 05:41
|
|
|
ok, to będę próbował od tej strony z uważnością na gwint |
_________________ "Budowaliśmy, budowaliśmy, budowaliśmy i ... zbudowaliśmy".
Kiwaczek lub Czeburaszek. Bohater opowiadań autorstwa Eduarda Uspienskiego oraz cyklu radzieckich animowanych filmów lalkowych w reżyserii Romana Kaczanowa. |
|
|
|
 |
gragerr
gragerr

Motocykl: MZ ETZ 251, XTZ 750
Wiek: 39 Dołączył: 06 Sty 2012 Posty: 70 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
 |
kosior30
Klubowicz Łysy JWP

Motocykl: MZ ETZ 250e '87
Wiek: 36 Dołączył: 25 Maj 2009 Posty: 7379 Skąd: Żyrardów
|
Wysłany: 2013-05-07, 12:49
|
|
|
mlody250 napisał/a: | Pobijaj od str tłumika,przez jakies twarde drzewo żeby gwintu nie uszkodzić. |
Guzik prawda.
Od strony wydechu w ogóle nie ruszaj nakrętki, odkręć tylko z lewej kontrującą i tę szeroką - od tej strony masz kawałek bez gwintu, z wytoczonym miejscem pod sprężynę. Dalej przez klocek drewniany stukasz młotkiem i musi wyjść. |
_________________ Motor to masz w pralce! ||| "Prawdziwy facet poci się olejem, jak rozdzielacz w Bizonie" ||| Spirit: "Jak odpalisz moją MZtę jestem twój"
"Jawa is made for repairing, MZ is made for riding"
"Smutne jest to, że wy, Polacy macie taki problem z alkoholem" |
|
|
|
 |
mlody250
Motocykl: ETZ 250, Suzuki B6
Wiek: 34 Dołączył: 25 Gru 2011 Posty: 49 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2013-05-07, 13:29
|
|
|
kosior30 ja u siebie wybijałem od str wydechu,po z drugiej str tak jak mówisz jest wytoczone miejsce na sprezyne i nakrętki nie chciały zejść,musialbym ten łeb zeszlifować,zreszta to nie ma znaczenia z której str się wybija,pozniej miałem problem z zalozeniem owej sprężyny(bardzo twarda jest ale pokombinowałem i udało się) |
_________________ http://polskajazda.pl/Motocykle/Szosowe/138212 |
|
|
|
 |
kosior30
Klubowicz Łysy JWP

Motocykl: MZ ETZ 250e '87
Wiek: 36 Dołączył: 25 Maj 2009 Posty: 7379 Skąd: Żyrardów
|
Wysłany: 2013-05-07, 13:44
|
|
|
mlody250 napisał/a: | zreszta to nie ma znaczenia z której str się wybija |
Ma znaczenie, bo od strony wydechu możesz sklepać gwint, a od lewej strony nie ma takiego ryzyka. |
_________________ Motor to masz w pralce! ||| "Prawdziwy facet poci się olejem, jak rozdzielacz w Bizonie" ||| Spirit: "Jak odpalisz moją MZtę jestem twój"
"Jawa is made for repairing, MZ is made for riding"
"Smutne jest to, że wy, Polacy macie taki problem z alkoholem" |
|
|
|
 |
stachu272
Stachu
Motocykl: mz etz 250
Wiek: 33 Dołączył: 04 Wrz 2010 Posty: 141 Skąd: Biskupnica/Człuchów
|
|
|
|
 |
Kris_Kros
Motocykl: MZ ETZ 150
Wiek: 51 Dołączył: 09 Paź 2011 Posty: 44 Skąd: Piła / Wielkopolska
|
Wysłany: 2013-05-07, 15:35
|
|
|
Czułem, że jest coś na rzeczy - to znaczy poprzedni właściciel/ele naprawiał/li wahacz przecinakiem i młotem i teraz nie mogę ruszyć tej osi nawet 5 kilowym młotem...
Eh życie, życie... |
_________________ "Budowaliśmy, budowaliśmy, budowaliśmy i ... zbudowaliśmy".
Kiwaczek lub Czeburaszek. Bohater opowiadań autorstwa Eduarda Uspienskiego oraz cyklu radzieckich animowanych filmów lalkowych w reżyserii Romana Kaczanowa. |
|
|
|
 |
Hvil
Żółtodzub
Motocykl: ES250/0(DED) i 250/1
Wiek: 37 Dołączył: 27 Kwi 2011 Posty: 2429 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2013-05-07, 23:02
|
|
|
Ja tak miałem w jaskółce, ale poszło na prasie hydraulicznej do łożysk...ino ośka się poddała i rozłupała na końcu. |
_________________ Pomożecie?.... Pomożemy!!!!:)
Dzięki temu forum, moje pierwsze moto prezentuje się tak:
http://pokazywarka.pl/ghqf1v/ |
|
|
|
 |
Martini55

Motocykl: MZ ETZ 150
Wiek: 39 Dołączył: 09 Maj 2014 Posty: 272 Skąd: FZA
|
Wysłany: 2023-09-16, 18:57
|
|
|
No cześć, kotlecik odgrzany do czerwoności
Powiedzcie mi proszę co mogę zrobić, by wybić śrubę wahacza w ETZ150? Odkręciłem śruby tak, by były na równi z początkiem ośki po obu stronach. Nie pomaga walenie młotkiem po żadnej ze stron. W poprzedniej mz nie miałem z tym problemu i jakoś nie zarejestrowałem od której strony wybijałem ośkę. Tutaj nie ma znaczenia w którą stronę naparzam, bo ośka ani drgnie. Wahacz się porusza bez problemu |
|
|
|
 |
evil866
Motocykl: MZ ETZ 150&250
Wiek: 33 Dołączył: 24 Sie 2011 Posty: 64 Skąd: śląskie
|
Wysłany: 2023-09-16, 19:06
|
|
|
Martini55, Lekarstwem na to jest prasa hydrauliczna. |
|
|
|
 |
ETZ_PRORIDER
mod_team MZ ETZ 250 GKS TEAM

Motocykl: MZ ETZ 250
Wiek: 33 Dołączył: 09 Sie 2009 Posty: 5185 Skąd: Kościerzyna
|
Wysłany: 2023-09-16, 19:15
|
|
|
Prasa+ grzanie gazami. Innego wyjścia nie ma. Kółka razy miałem takie ramy gdzie nie szło zdemontować osi wahacza. Jedną ramę zniszczyłem przez złe podparcie na prasie i wypchło ramę w kierunku wypychania.
Oczywiście rama pocięta i na złom. |
_________________ Zlutowany na kwadracie zaczynam se rozkminiać kto w MZ-tach był od zawsze, kto pod temat się podszywa MZ - recydywa znów się odzywa, znów to zrobiłem, nie potrafisz mnie zatrzymać! Historia z marką MZ luknij -> http://forum.mz-klub.pl/v...p=367810#367810 W garażu: MZ ETZ 250 89r. w eksploatacji | MZ ETZ 125 w eksploatacji | ETZ 250A 88r. w eksploatacji. |
|
|
|
 |
Martini55

Motocykl: MZ ETZ 150
Wiek: 39 Dołączył: 09 Maj 2014 Posty: 272 Skąd: FZA
|
Wysłany: 2023-09-16, 19:29
|
|
|
Nie mam dostępu do prasy i to jest najgorsze ... Uszy swobodnie chodzą, wahacz się porusza góra -dół. Wypsikałem całe WD40. Jeszcze zostało tylko podgrzewanie i pewnie rozdupię tuleje, a z nowymi wiadomo jak jest. Dzisiaj po 3 godzinach się poddałem, może jutro coś się uda zdziałać. Zakładam, że ośka będzie do wyrzucenia, czy zatem strona uderzania, ewentualnie wypychania na prasie ma znaczenie? |
|
|
|
 |
ETZ_PRORIDER
mod_team MZ ETZ 250 GKS TEAM

Motocykl: MZ ETZ 250
Wiek: 33 Dołączył: 09 Sie 2009 Posty: 5185 Skąd: Kościerzyna
|
Wysłany: 2023-09-16, 19:48
|
|
|
Nie ma to żadnego znaczenia. Najgorzej jak rozklepałeś końcówki osi, to numer ma szans, żeby to przeszło przez giazdo osi.
Co do tulei to kolega Wolf może pomóc przy montażu nowych.
Z reguły jak MZ była dużo ciorana po polach i lasach a na koniec odstawiona pod płot to oś przygniła do rurki w ramie i połowa takich ram jest przez to do wyrzucenia. Nie umiejętne próby wybijania tego kończy się zniszczeniem ramy. Najlepiej jakbyś odciął wahacz cienką tarczą od osi w miejscu podkładek między nim a mocowaniem silnika. Wysuwasz wahacz i dopiero masz dojście, żeby to dobrze podlać. Inaczej żadne preparaty tego nie spenetrują.
Przy odrobinie pomysłowości nie potrzebujesz prasy a za pomocą lewarka słupkowego możesz zdziałać cuda. |
_________________ Zlutowany na kwadracie zaczynam se rozkminiać kto w MZ-tach był od zawsze, kto pod temat się podszywa MZ - recydywa znów się odzywa, znów to zrobiłem, nie potrafisz mnie zatrzymać! Historia z marką MZ luknij -> http://forum.mz-klub.pl/v...p=367810#367810 W garażu: MZ ETZ 250 89r. w eksploatacji | MZ ETZ 125 w eksploatacji | ETZ 250A 88r. w eksploatacji. |
|
|
|
 |
Martini55

Motocykl: MZ ETZ 150
Wiek: 39 Dołączył: 09 Maj 2014 Posty: 272 Skąd: FZA
|
Wysłany: 2023-09-16, 21:27
|
|
|
Rama jest w super stanie, ciężko taką w PL znaleźć. Pochodzi z Francji i korozja praktycznie tylko jest na wahaczu, w miejscach gdzie kamienie mogły tłuc. Całość jest w bardzo dobrym stanie. Oś też jest cała, bo odkręciłem śruby do końca, tak by tworzyły równą płaszczyznę i dopiero potem naparzałem młotkiem ale to też przez deskę. Nie jestem rzeźnikiem Lewarka akurat nie mam ale coś jeszcze mi do zaświtało. Jutro się okaże czy to wypali, jeśli nie to pojadę kątówką, tak jak mówisz. Ale w tej mojej pierwszej padlinie, która była na maxa wyorana, to ośka wyszła po wciśnięciu palcem. |
|
|
|
 |
Wolf

Motocykl: 150 301
Wiek: 32 Dołączył: 16 Sty 2009 Posty: 707 Skąd: Ostrów Wlkp.
|
Wysłany: 2023-09-17, 09:42
|
|
|
Martini55 napisał/a: | Nie mam dostępu do prasy i to jest najgorsze ... Uszy swobodnie chodzą, wahacz się porusza góra -dół. Wypsikałem całe WD40. Jeszcze zostało tylko podgrzewanie i pewnie rozdupię tuleje, a z nowymi wiadomo jak jest. Dzisiaj po 3 godzinach się poddałem, może jutro coś się uda zdziałać. Zakładam, że ośka będzie do wyrzucenia, czy zatem strona uderzania, ewentualnie wypychania na prasie ma znaczenie? |
Wycinaj wahacz tarczą 1mm idealnie na przekładkach. Jak trochę ci kółko ucieknie to spawacz ogarnie wahacz jak i ramę.
Kod: | Z reguły jak MZ była dużo ciorana po polach i lasach a na koniec odstawiona pod płot to oś przygniła do rurki w ramie i połowa takich ram jest przez to do wyrzucenia. Nie umiejętne próby wybijania tego kończy się zniszczeniem ramy. Najlepiej jakbyś odciął wahacz cienką tarczą od osi w miejscu podkładek między nim a mocowaniem silnika. Wysuwasz wahacz i dopiero masz dojście, żeby to dobrze podlać. Inaczej żadne preparaty tego nie spenetrują. |
Zgadzam się.
Masz spawarkę ? Migomat, elektroda cokolwiek. Przyspawaj do części widocznej osi nakrętke spawając do środka nakrętki i tak z dwóch stron. Musisz zadać na osi dużo temperatury właśnie spawając różne rzeczy a z drugiej strony przyspawaj jakąś dźwignie z rury, profila. W momencie kiedy oś będzie stygła powinna zacząć się poddawać. Jeśli nie to powtórz jeszcze raz spawanie zadając znów sporo temperatury i w momencie stygnięcia znów próbuj ruszać dźwignią. Jak zrobi 1mm ruch to już jest twoja można powiedzieć. Możliwe że całość operacji będziesz powtarzać nawet 5 razy oczywiście też pukaj młotkiem ale tak żeby nie wygiąć belki ramy. Ostatnia rzecz to odwiert.
Osie są bez problemu dostępne oryginalne.
https://moto4fun.pl/product/os-oska-wahacza-mz-etz-250/
https://moto4fun.pl/product/oryginal-ddr-nowa-os-oska-wahacza-tylnego-mz-etz-125-150/ |
|
|
|
 |
Martini55

Motocykl: MZ ETZ 150
Wiek: 39 Dołączył: 09 Maj 2014 Posty: 272 Skąd: FZA
|
Wysłany: 2023-09-17, 13:12
|
|
|
Ośka ani drgnęła mimo przyspawania nakrętki. Na chwilę obecną odciąłem wahacz idealnie po podkładkach. Ani rama ani sam wahacz nie ucierpiały. Zbieram się za rozwiercanie ... |
|
|
|
 |
ETZ_PRORIDER
mod_team MZ ETZ 250 GKS TEAM

Motocykl: MZ ETZ 250
Wiek: 33 Dołączył: 09 Sie 2009 Posty: 5185 Skąd: Kościerzyna
|
Wysłany: 2023-09-17, 13:14
|
|
|
Odwierć małe otworki między osią a rurką w tej szczelinie i nalej tam WD |
_________________ Zlutowany na kwadracie zaczynam se rozkminiać kto w MZ-tach był od zawsze, kto pod temat się podszywa MZ - recydywa znów się odzywa, znów to zrobiłem, nie potrafisz mnie zatrzymać! Historia z marką MZ luknij -> http://forum.mz-klub.pl/v...p=367810#367810 W garażu: MZ ETZ 250 89r. w eksploatacji | MZ ETZ 125 w eksploatacji | ETZ 250A 88r. w eksploatacji. |
|
|
|
 |
Martini55

Motocykl: MZ ETZ 150
Wiek: 39 Dołączył: 09 Maj 2014 Posty: 272 Skąd: FZA
|
Wysłany: 2023-09-24, 19:57
|
|
|
Z góry bardzo przepraszam za język ale powiem tak: Do KUR** JE****J PIE******** nędzy , w końcu szmata puściła Łącznie 8 godzin męki. Nawiercanie, rozwiercanie, cięcie, podgrzewanie, walenie - wręcz napier******* młotkiem -, lanie WD40 itd, itp ale cel osiągnięty, rama cała i zdrowa, a z ośki zostały strzępy - jednak jestem rzeźnikiem Po sprawdzeniu endoskopem rurka wewnętrzna jest ok, praktycznie bez śladów. Trzeba chyba będzie co 2 lata rozkręcać oś wahacza i dobrze smarować. Ostatecznie napunktowałem otwór niecentrycznie i mniejszym wiertłem pojechałem tak, by liznąć krawędź ośki. |
|
|
|
 |
|