» SZUKAJ
» FAQ
» ALBUM
» UŻYTKOWNICY
» REJESTRACJA
» REGULAMIN




Poprzedni temat «» Następny temat
Primustreffen 2022
Autor Wiadomość
Adax 
DODAJ GAZU NA WIRAZU


Motocykl: etz 250 1988r.
Pomógł: 22 razy
Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 1246
Skąd: Międzychód
Wysłany: 2022-03-03, 03:13   Primustreffen 2022

W dniach 25 / 27 - 02 - 2022 odbyło się 50 zimowe spotkanie motocyklistów w Norwegii. Ze względu na lokalizację oraz brak jakiejkolwiek infrastruktury poza drewnianym wychodkiem, jest uważany za jeden z najbardziej extremalnych. Temperatury w nocy w okolicy - 25°C to tam norma.
Zlot ten jest bardzo popularny wśród posiadaczy zaprzęgów z całej Europy. Tym razem były motocykle z 11 krajów i jak ktoś naliczył, było więcej obcokrajowców niż Norwegów.
Ze względu na anomalije pogodowe w tym roku, czyli bardzo ciepłą i bezśnieżną aurę, wybrałem się solówką. Nie żałuję, bo mój niefart do wiatru, tym razem wyjątkowo dał mi w kość i Złomkiem bym się zamęczył i zbankrutował.
Trasę udało mi się podzielić tak, że nie musiałem jechać w nocy a na najtrudniejszy odcinek dojazdowy zostawiłem sobie spory zapas czasowy. Wyjechałem w środę 23.02 o 15:00 tak, żeby bez stresu dojechać do Rostoku na prom o 22:30 (400km). Prom do Trelleborga płynie ponad 6h więc spokojnie z 4h się przespałem. Kolejny dzień to trasa do Oslo ok. 600km, więc też ze spokojem można było jechać, zahaczając o ciekawsze miejsca. Za Geteborgiem odwiedziłem położoną na klifie, XIV wieczną twierdzę Bohus. Ciekawostką jest fakt, że pomimo 14 oblężeń na przełomie wieków, nigdy nie została zdobyta a po XVIII wieku służyła jako więzienie. W Oslo byłem po 15:00. Zostawiłem bagaże w hostelu i pojechałem zwiedzać Oslo. Miasto zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Połączenie gór i morza w jednym. Do tego niesamowita infrastruktura drogowa. Tam jest więcej tuneli niż w PL.... a nie, my jeszcze nie mamy tuneli. :mrgreen: Pod miastem jest cała sieć tuneli a najgłębszy schodzi na 45m.
Później pojechałem do Holmenkolen na skocznię i wróciłem do hostelu. Przezornie, porządnie się wyspałem i ok. 10:00 wyruszyłem na ostatni etap. Rewelacyjna pogoda i widoki zapierały dech, więc człapałem się chłonąc jak najwięcej. Ok. 12:30 dotarłem do parkingu przed najtrudniejszym 20 kilometrowym odcinkiem drogi, w całości pokrytej lodem. Upuściłem powietrza z opon na 1.2 i 1.5 oraz powkręcałem kolce. Nie mam doświadczenia w takich warunkach, więc jechałem bardzo zachowawczo max. 35km/h najgorsze były zjazdy i podjazdy, bo trzeba było uważać, żeby nie stracić przyczepności przez zbyt gwałtowne hamowanie lub przyśpieszanie. Otoczenie było bardzo malownicze, więc robiłem sporo fotek i w sumie pokonanie tych 20km zajęło mi godzinę.
Na miejscu przywitali mnie koledzy z Danii, Jens, Thomas, Mugge i Gustav, którzy przyjechali tam już dzień wcześniej. Po odśnieżeniu kawałka na moją emzetkę, zacząłem się pytać i rozglądać za dogodnym miejscem na rozbicie mojego namiotu jednak po długich przemyśleniach i skomplikowanych obliczeniach uwzględniających powierzchnię mojego namiotu i głębokość pokrywy śnieżnej, koledzy stwierdzili, że jeden z nich prześpi się w samochodzie a ja mogę skorzystać z jego miejsca w ich wielkim iglo. Tym sposobem miałem zaszczyt rozgościć się w jednej z najlepszych rezydencji na tym zlocie. :mrgreen: :piwo:
Pierwszej nocy elektroniczne termometry zanotowały - 20°C. Na szczęście byliśmy dobrze przygotowani napojami rozgrzewającymi i piecykami benzynowymi utrzymującymi przyjemną temperaturę w namiocie.
Życie zlotowe najlepiej oddają zdjęcia, więc nie będę się rozpisywał. Dwa dni upłynęły na spacerach, rozmowach i wieczornym imprezowaniu, więc norma. Wyjątkiem może być tylko sprzęt kempingowy, kuchenny, który przywieźli Duńczycy. Duże kuchenki, grill a nawet piekarnik! Wszystko zasilane benzyną, bo gaz w tych temperaturach słabo się sprawdza. Wszystko to pozwoliło na przyrządzenie wyśmienitych dań. Była pizza, wolno pieczone mięso w dwóch wersjach, kiełba z grilla i dużo innych wybornych dań serwowanych głównie przez Gustava w kuchni nazwanej przez nich "Kuchnia Heidenau". :grin:
No ale wszystko co dobre szybko się kończy i w niedzielę wcześnie rano musiałem się zbierać, bo do pokonania miałem ponad 700 km a trzeba zdążyć na prom. Powrotna droga niestety tą samą trasą i udało się zdążyć na 20:30 bo trzeba się odprawić min. godzinę przed odpłynięciem, a prom o 21:45. Wcześniej widząc, że mam jeszcze mały zapas czasowy, odbiłem do Malmo rzucić okiem na Most nad Sundem (Øresundsbroen).
Nocka na promie i kiedy słońce wstawało, byłem już ponad 100km za Rostokiem. Prawie cała droga powrotna w temperaturze -4, -6°C i dopiero po przekroczeniu Odry znacznie się ociepliło.
W domu zameldowałem się o 12:00.
Ogólne wrażenia wyśmienite i na pewno była to jedena z moich ciekawszych wycieczek.
Podsumowując ;
2370km na kołach,
15h na promach,
ukręcona lika obrotomierza,
przepalone podświetlenie prędkościomierza,
jedna wymieniona świeca.

Fotki tutaj:

https://photos.app.goo.gl/rHuCsoo4L3cMw9MDA
_________________
Najlepsza na świecie jest jazda na ETZ-cie!
=================================================
MZ ES 250/1-1966r / MZ ES 125 / MZ ETZ 250-1988r(obecnie w wersji 300, boost port, 5 canal by INTR) MZ ETZ 250 Gespann "ZŁOMEK" -1986r / MuZ Skorpion TRAVELLER - 1996r / MZ 1000S - 2004r
 
     
intr 


Motocykl: Etz 175, MZ 500 Tour
Pomógł: 53 razy
Wiek: 40
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 2022
Skąd: Międzychód
Wysłany: 2022-03-03, 07:16   

Adax napisał/a:
my jeszcze nie mamy tuneli.

Nie gadaj... Nie dawno w Poznaniu w jakimś jechałem i to kilkanaście metrów nawet :P

Piękna wyprawa. Pozytywne zazdraszczam :)
_________________
Kto chce - znajdzie sposób, kto nie chce - znajdzie powód.
https://intr.usermd.net/ <-- nowy adres strony Usprawnienia MZ (hoth.amu.edu.pl/~intr)
 
     
Mycek123 
Zlotowicz
ETZ 150


Motocykl: ETZ 150
Pomógł: 6 razy
Wiek: 32
Dołączył: 01 Sty 2009
Posty: 315
Skąd: Łebcz
Wysłany: 2022-03-03, 07:55   

To jest przygoda. Zdjęcia super. Mega szacunek 😊
_________________
W garażu :

ETZ 150 SIMSON S51 KOMAR 2350 FZS1000 BMW E46 320d
 
 
     
dex 


Motocykl: Toffik, XTZ 850 ST
Pomógł: 28 razy
Wiek: 38
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 1046
Skąd: Wawa - Zamość
Wysłany: 2022-03-03, 07:56   

W stolicy też się jakiś znajdzie, ale dla niepoznaki wybudowali go wzdłuż Wisły, zamiast w poprzek :D

Mega wyjazd! Normalnie bym toffikiem pojechał ;)
Oponę miałeś z otworami, czy wkręcałeś na czuja?

P.S.
Pozwoliłem sobie dwa Twoje zdjęcia wrzucić na forum XTZ.
Normalnie mała Tenera na wahaczu i z koszem :D

P.S.2
Łańcuchy na kołach moto rozwaliły system!
_________________
Toffik czeka na więcej uwagi, Tenera wybiera się do makijażystki, a DEXFALIA bryka i co jakiś czas nóżkę złamie...
 
 
     
pawelwlkp 

Motocykl: MZ ETZ 150
Wiek: 50
Dołączył: 03 Gru 2020
Posty: 18
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 2022-03-03, 09:44   

Chapeau Bas :smile:
 
     
ETZ_PRORIDER 
mod_team
MZ ETZ 250 GKS TEAM


Motocykl: MZ ETZ 250
Pomógł: 167 razy
Wiek: 33
Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 5266
Skąd: Kościerzyna
Wysłany: 2022-03-03, 10:35   

Ło kuźwa. Szacun! Ja to mam problem w +8 na przegląd pojechać 3km 🤣
_________________
Zlutowany na kwadracie zaczynam se rozkminiać kto w MZ-tach był od zawsze, kto pod temat się podszywa MZ - recydywa znów się odzywa, znów to zrobiłem, nie potrafisz mnie zatrzymać! Historia z marką MZ luknij ;) -> http://forum.mz-klub.pl/v...p=367810#367810 W garażu: MZ ETZ 250 89r. w eksploatacji | MZ ETZ 125 w eksploatacji | ETZ 250A 88r. w eksploatacji.
 
 
     
tomek@1966 


Motocykl: MZ es 250/1
Pomógł: 4 razy
Wiek: 58
Dołączył: 04 Kwi 2008
Posty: 863
Skąd: Szczejkowice
Wysłany: 2022-03-03, 12:03   

Super
A co to za trójkołowiec ? tam był, ten wekowy.
_________________
mój motor
http://polskajazda.pl/Motocykle/MZ/ES,250/46518
ponadto
Shadow 750 była
Honda NC 750X
 
 
     
Adax 
DODAJ GAZU NA WIRAZU


Motocykl: etz 250 1988r.
Pomógł: 22 razy
Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 1246
Skąd: Międzychód
Wysłany: 2022-03-03, 12:12   

tomek@1966 napisał/a:
co to za trójkołowiec ? tam był, ten wekowy


Tomek wiem tyle co widać na zdjęciach. Nie miałem okazji pogadać z właścicielem. Wiem tylko, że to miejscowy, który jest stałym bywalcem tago zlotu.
_________________
Najlepsza na świecie jest jazda na ETZ-cie!
=================================================
MZ ES 250/1-1966r / MZ ES 125 / MZ ETZ 250-1988r(obecnie w wersji 300, boost port, 5 canal by INTR) MZ ETZ 250 Gespann "ZŁOMEK" -1986r / MuZ Skorpion TRAVELLER - 1996r / MZ 1000S - 2004r
 
     
romanETZ 


Motocykl: ETZ150e,250, TS250/1
Pomógł: 10 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Cze 2016
Posty: 409
Skąd: Kraków
Wysłany: 2022-03-03, 15:31   

Co jakiś czas, ktoś z MZ Klubu mnie zaskakuje - Adax, jesteś na tej liście. Świetna foto -relacja z wyprawy, myślę że jakieś zimowe zdjęcia trafią do kalendarza. browarek
_________________
Marzenia się spełniają, dzięki Forum - MZety jeżdżą i "wyglądają" (coraz lepiej).
 
     
Adax 
DODAJ GAZU NA WIRAZU


Motocykl: etz 250 1988r.
Pomógł: 22 razy
Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 1246
Skąd: Międzychód
Wysłany: 2022-03-03, 16:18   

dex napisał/a:
Oponę miałeś z otworami, czy wkręcałeś na czuja?


To te same opony na których normalnie jeżdżę czyli Heidenau K60, choć z braku dostępności i żeby było śmieszniej, na tył założyłem Metzeler Sahara, ale to praktycznie ten sam bieżnik. Kolce wkręcałem tak jak klocki pasowały biorąc pod uwagę fakt, że mam ich tylko 100 a to zdecydowanie za mało, choć byłem mile zaskoczony ile one faktycznie dają. Zarówno w oponach jak i butach. :mrgreen:

dex napisał/a:
Pozwoliłem sobie dwa Twoje zdjęcia wrzucić na forum XTZ.
Normalnie mała Tenera na wahaczu i z koszem


Spoko, mi ta Tenerka też wpadła w oko. :wink:
_________________
Najlepsza na świecie jest jazda na ETZ-cie!
=================================================
MZ ES 250/1-1966r / MZ ES 125 / MZ ETZ 250-1988r(obecnie w wersji 300, boost port, 5 canal by INTR) MZ ETZ 250 Gespann "ZŁOMEK" -1986r / MuZ Skorpion TRAVELLER - 1996r / MZ 1000S - 2004r
 
     
jaroquest 


Motocykl: ETZ 251 i 250/300
Pomógł: 2 razy
Wiek: 35
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 505
Skąd: Zawiercie
Wysłany: 2022-03-03, 19:09   

I to jest wycieczka :mrgreen: widzę ,że brakowało tylko kąpieli w przerębli :twisted:
Spoko patent z tymi kolcami
 
 
     
Ppeterek 
XX-silver


Motocykl: 251 (w pamięci), XX
Pomógł: 3 razy
Wiek: 55
Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 808
Skąd: Okolice Wawy
Wysłany: 2022-03-03, 21:38   

No grubo :grin:
Super przygoda!
_________________
Aby mi się tak chciało jak mi się nie chce.
 
     
Tosiek 
Tosiek


Motocykl: MZ ETZ 150
Wiek: 68
Dołączył: 19 Lip 2020
Posty: 23
Skąd: Radom
Wysłany: 2022-03-03, 22:57   

Gratuluję wyprawy , pięknych zdjęć i odporności na trudy. Mnie by chyba musieli zdjąć z motocykla zesztywniałego jak sopel lodu. Co ubierasz na takie wyprawy?. Jakieś specjalne ciuchy termiczne, czy tylko trochę docieplane, ale dużo.
:mrgreen: :lol:
_________________
Tosiek- entuzjasta rozważny
 
     
Adax 
DODAJ GAZU NA WIRAZU


Motocykl: etz 250 1988r.
Pomógł: 22 razy
Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 1246
Skąd: Międzychód
Wysłany: 2022-03-04, 00:29   

Cytat:
Co ubierasz na takie wyprawy?. Jakieś specjalne ciuchy termiczne, czy tylko trochę docieplane, ale dużo.


Z tym zimnem to jest tak, że wszystko siedzi w głowie. Ja, podobnie jak Prorider, nie jeżdżę zimą na codzień motocyklem, ale taki wyjazd to zupełnie coś innego. Planując zimowy wyjazd z założenia nastawiasz się, że będzie zimno i przygotowujesz się psychicznie. Jak już jedziesz to wszystko się może zdarzyć więc lekka adrenalinka robi robotę. To tak jak na nartach. Nie raz przemarzniesz na wyciągu ale dalej jeździsz bo to lubisz.
Co do ubioru to mam na sobie bieliznę termiczną, na to cieńki polar, na to mój letni kombinezon skórzany i na to porządna kurtka motocyklowa z podpinką ocieplającą. (XXXL :grin: ) Do tego przeciwdeszczówki - spodnie non stop a kurtka w razie potrzeby.

Lecz tym razem było naprawdę ciepło. Praktycznie cała droga do Oslo sporo na plusie i dopiero dalej na północ temperatura zaczęła spadać poniżej zera, no i na powrocie trochę mroziło, ale tak jak wspominałem adrenalinka grzeje. :mrgreen:
_________________
Najlepsza na świecie jest jazda na ETZ-cie!
=================================================
MZ ES 250/1-1966r / MZ ES 125 / MZ ETZ 250-1988r(obecnie w wersji 300, boost port, 5 canal by INTR) MZ ETZ 250 Gespann "ZŁOMEK" -1986r / MuZ Skorpion TRAVELLER - 1996r / MZ 1000S - 2004r
 
     
Buła 
Zlotowicz


Motocykl: CBR 900 RR x 2
Pomógł: 1 raz
Wiek: 40
Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 408
Skąd: suchedniów
Wysłany: 2022-03-04, 04:39   

Gratuluję wyprawy :piwo:
_________________
Wszedzie dobrze ale na VFR najlepiej :-) ,a czerwone są najszybsze.
Fioletowa MZ 251-90r-na zawsze w mojej pamięci pozostaniesz :-)
MZ ETZ 150-narazie w czesciach
 
 
     
kosior30 
Klubowicz
Łysy JWP


Motocykl: MZ ETZ 250e '87
Pomógł: 138 razy
Wiek: 37
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7479
Skąd: Żyrardów
Wysłany: 2022-03-05, 00:21   

Ech, fajno miałeś :) Na pewno niezapomniane wrażenia! Zaszczyt mieć takich znajomych :piwo:
_________________
Motor to masz w pralce! ||| "Prawdziwy facet poci się olejem, jak rozdzielacz w Bizonie" :) ||| Spirit: "Jak odpalisz moją MZtę jestem twój"
"Jawa is made for repairing, MZ is made for riding"
"Smutne jest to, że wy, Polacy macie taki problem z alkoholem"
 
 
     
Wolf 


Motocykl: 150 301 Orzeł1
Pomógł: 14 razy
Wiek: 32
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 749
Skąd: Ostrów Wlkp.
Wysłany: 2022-03-06, 09:01   

Świetna wyprawa! Pozazdrościć :piwo: :piwo:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Copyright © 2004-2015 MZ KLUB POLSKA
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 15