» SZUKAJ
» FAQ
» ALBUM
» UŻYTKOWNICY
» REJESTRACJA
» REGULAMIN




Poprzedni temat «» Następny temat
Gaźnik PWK w miejsce BVF 30 N2-5 (ETZ 250)
Autor Wiadomość
dantoma 

Motocykl: ETZ 250e TS 150
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 20
Skąd: Pruszków
Wysłany: 2021-01-15, 21:01   Gaźnik PWK w miejsce BVF 30 N2-5 (ETZ 250)

Bardzo dawno mnie tu nie było. :mrgreen:
Pytanie praktyczno - montażowe.
Z powodu zużycia oryginalnego BVF 30 N2-5 chcę kupić gaźnik PWK. Koszmar z odpalaniem na ciepło. Na zimno i gorąco - z ssaniem, lub bez. Na gorąco - najczęściej pchanie. Nie mam sił i zdrowia. Z uwagi na dawno uzyskane uprawnienia seniora nie chciałbym mieć kłopotów z montażem tego PWK. Są opinie, że to najlepszy gaźnik w sensie jakości do ceny.
Czy ktoś z Was montował gaźnik PWK kupiony na AliExpress do ETZ 250?
Pytania:
1. Czy zostać przy przelocie 30 czy może wejść w przelot 32? Motocykl na żółtych blachach. Nie mam zamiaru się ścigać. Zależy mi na dobrym wyjściu z dołu.
2. Chciałbym uniknąć problemów montażowych. A zwłaszcza takich, które psują wizerunek pod bakiem.
Szukam praktycznych porad w stylu- weź chłopie to i to, gdyż: I poda argumenty. Lub nie bierz, gdyż to i tamto.
Podobnież jest wymagany element: https://pl.aliexpress.com/item/32968876949.html?spm=a2g0o.detail.100009.4.83bd3fe1LE0cGV&gps-id=pcDetailLeftTopSell&scm=1007.13482.95643.0&scm_id=1007.13482.95643.0&scm-url=1007.13482.95643.0&pvid=26349c74-b6a6-46e4-bd06-a03788c8481d&_t=gps-id:pcDetailLeftTopSell,scm-url:1007.13482.95643.0,pvid:26349c74-b6a6-46e4-bd06-a03788c8481d,tpp_buckets:668%230%23131923%2326_668%23888%233325%2310_668%232846%238109%231935_668%232717%237558%23134_668%231000022185%231000066059%230_668%233480%2315683%23924
Patrząc po wygladzie- tak, jakby miał być przykręcony do cylindra w miejscu króćca. Czy to oznacza, że króciec będzie zbędny?
Może ktoś ma zdjęcia takiej przeróbki?
Sam gaźnik:
https://pl.aliexpress.com/item/4000562859868.html?spm=a2g0o.productlist.0.0.1c2939f7KdEqpT&algo_pvid=0928065d-db75-4c90-9b2b-92321be79cb1&algo_expid=0928065d-db75-4c90-9b2b-92321be79cb1-4&btsid=2100bdca16099471499631620ef302&ws_ab_test=searchweb0_0%2Csearchweb201602_%2Csearchweb201603_&fbclid=IwAR2btEt8bpu_82a4BkwYAm4A8RxP0CRojw0MgcCtK4hqt3Dib_NzaXyaYAU
Do gaźnika jeszcze ssanie: https://pl.aliexpress.com/item/4000282697468.html

A moze wybrać co innego - co będzie niedrenujące cenowo, a pewne w działaniu i lepsze od BVF?

Gorąca prośba o poradę.
_________________
Hej!
Tomek.
TS 150, ETZ-250e.
Od maja obie na żółtych blachach. Obie jeżdżone.
 
 
     
ETZ_PRORIDER 
mod_team
MZ ETZ 250 GKS TEAM


Motocykl: MZ ETZ 250
Pomógł: 167 razy
Wiek: 33
Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 5274
Skąd: Kościerzyna
Wysłany: 2021-01-15, 21:58   

Co do gaźnika, montujesz go w oryginalny króciec po uprzednim zmniejszeniu średnicy zewnętrznej wylotu żeby dopasować do króćca.
Gaźnik który najlepiej dopasujesz to 32mm. 30mm ma wylot zewnętrznej średnicy bodajże 35mm a 32 ma 40 czyli odpowiadający oryginalnemu króćcowi.
Gumowy łącznik nie będzie Ci potrzebny.
Dyszami w zestawie bez problemu zestroisz go pod etz 250.
Set do ssania pasuje tak smao do PWK jak do mikuni i innych podobnych. Te dostępne na alli pasują, trzeba tylko nieco przerobić linkę ale to nie sprawi problemu.
_________________
Zlutowany na kwadracie zaczynam se rozkminiać kto w MZ-tach był od zawsze, kto pod temat się podszywa MZ - recydywa znów się odzywa, znów to zrobiłem, nie potrafisz mnie zatrzymać! Historia z marką MZ luknij ;) -> http://forum.mz-klub.pl/v...p=367810#367810 W garażu: MZ ETZ 250 89r. w eksploatacji | MZ ETZ 125 w eksploatacji | ETZ 250A 88r. w eksploatacji.
 
 
     
mczmok 
Na 2 kołach od 1984


Motocykl: etz 250
Pomógł: 15 razy
Wiek: 53
Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 1914
Skąd: śląskie-Radzionków
Wysłany: 2021-01-15, 22:42   

ETZ_PRORIDER,
A ktoś próbował już konfiguracji tego gaźnika w ETZ?
Pytam bo kiedyś też próbowałem różne gaźniki, żaden z nich nie działał jak oryginał.
_________________

 
 
     
Wolf 


Motocykl: 150 301 Orzeł1
Pomógł: 14 razy
Wiek: 32
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 756
Skąd: Ostrów Wlkp.
Wysłany: 2021-01-16, 08:34   

Ja mogę zaproponować do jazdy codziennej bez zbędnego kombinowania gaźnik BVF MZA 30n3 wystarczy tylko zerwać plombę i doregulować śrubę znajdującą się właśnie tam, oraz dla polepszenia regulacji zamontowanie dyszy głównej 135, gaźnik sprzedaje Betcher https://allegro.pl/oferta/gaznik-bvf-30n3-1-mz-etz-250-251-9718879654 temat o nim tutaj: https://forum.mz-klub.pl/viewtopic.php?t=40007

Co do PWK ten gaźnik jest stosunkowo świeży. Testowałem 32mm i mogę polecić osobom doświadczonym, laicy będą mieli z nim problem. Spadanie z obrotów jest wolniejsze niż w przypadku BVF czy mikuni, tego nie udało mi się skorygować, winą tutaj jest pół-okrągła przepustnica. Podczas jazdy natomiast gaźnik oddaje dynamikę bardzo zbliżoną do Mikuni, obroty utrzymuje dobrze, co do spalania ciężko jest mi się wypowiedzieć, ponieważ robiłem test w około komina ale świeca już szła w kolor brązowy. Dysze z zestawu są wystarczające dla przeciętnego użytkownika.

Jeśli chodzi o montaż, tak samo jak pisał ETZ_PRORIDER nie kupuj żadnych łączników. 32mm ma średnicę wejściową w króciec 40mm gdzie pasuje bez problemu w oryginalny króciec (gaźnik pwk 30mm już nie pasuje), natomiast gaźnik w miejscu łączenia jest krótszy niż oryginał i należy dołożyć oring od czoła gaźnika żeby wypełnić lukę, a króciec posmarować Reinzosilem albo innym szczeliwem żeby zabezpieczyć przed lewym powietrzem, to samo się tyczy przy 30n3.
 
     
ETZ_PRORIDER 
mod_team
MZ ETZ 250 GKS TEAM


Motocykl: MZ ETZ 250
Pomógł: 167 razy
Wiek: 33
Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 5274
Skąd: Kościerzyna
Wysłany: 2021-01-16, 10:06   

Podobnie jak Wolf również polecam od Betchera 30N3-1 wziąć. Przez rok podrożały o 100zł bo okazały się być w porządku. Po drobnych regulacjach i zmianie dyszy głównej na oryginał silnik pracuje bardzo dobrze.
_________________
Zlutowany na kwadracie zaczynam se rozkminiać kto w MZ-tach był od zawsze, kto pod temat się podszywa MZ - recydywa znów się odzywa, znów to zrobiłem, nie potrafisz mnie zatrzymać! Historia z marką MZ luknij ;) -> http://forum.mz-klub.pl/v...p=367810#367810 W garażu: MZ ETZ 250 89r. w eksploatacji | MZ ETZ 125 w eksploatacji | ETZ 250A 88r. w eksploatacji.
 
 
     
mczmok 
Na 2 kołach od 1984


Motocykl: etz 250
Pomógł: 15 razy
Wiek: 53
Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 1914
Skąd: śląskie-Radzionków
Wysłany: 2021-01-17, 23:50   

co do pompy kupiłbym współczesny zamiennik za 120 zł działa u mnie od ok 30 000 km i będzie działał do pierwszego upadku na prawą stronę
Trzeba pamiętać aby na zewnątrz był simmering a nie to gooow... uszczelnienie.
_________________

 
 
     
dantoma 

Motocykl: ETZ 250e TS 150
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 20
Skąd: Pruszków
Wysłany: 2021-01-25, 13:51   

Dziękuję Wszystkim za zabrany głos.

Nie odzywałem się, gdyż po rozmowie z Piotrem Kawałkiem byłem nastawiony na gaźnik PWK 30. 2 mm to wydaje się być niedużo, ale to 15% wzrost przekroju w przelocie. Spada prędkość powietrza, co zmniejsza podciśnienie i tym samym rozpylanie.

Z Waszych informacji wynika, że:
PWK 32 nie wymaga tulei redukcyjnej, ciasno pasuje się w króciec do silnika, wymaga tylko włożenia o-ringu do czoła w miejscu połączenia z uwagi na krótkie połączenie.
PWK 30 wymaga tulei redukcyjnej z poszerzeniem w kier.króćca (więc dwa zaciski- od strony gaźnika i krócca, ew. pierścienia redukcyjnego- z jednum zaciskiem. Bez niego z luzem 5 mm całość "lata" w króćcu, ssie lewe powietrze i nie daje się w ogóle zacisnąć.

Do obu rozmiarów wystarczą standardowe zestawy dysz, element https://pl.aliexpress.com/item/32968876949.html?spm=a2g0o.detail.100009.4.83bd3fe1LE0cGV&gps-id=pcDetailLeftTopSell&scm=1007.13482.95643.0&scm_id=1007.13482.95643.0&scm-url=1007.13482.95643.0&pvid=26349c74-b6a6-46e4-bd06-a03788c8481d&_t=gps-id:pcDetailLeftTopSell,scm-url:1007.13482.95643.0,pvid:26349c74-b6a6-46e4-bd06-a03788c8481d,tpp_buckets:668%230%23131923%2326_668%23888%233325%2310_668%232846%238109%231935_668%232717%237558%23134_668%231000022185%231000066059%230_668%233480%2315683%23924 nie jest potrzebny.

BVF 30 N3-1 mimo, że 3x droższy od PWK u Betchera montuje się bez przejściówek no i odpowiada wyglądowi gaźnikowi oryginalnemu.

Możecie wyjaśnic, co oznacza wolniejsze zejście z obrotów PWK? Czy mowa o zejściu z obrotów przy pracy bez obciążenia? Czy przykładowo mamy 3500 rpm, zdejmujemy gaz hamując silnikiem i zrzucając adekwatnie biegi w dół na luz tuż przed zatrzymaniem się a silnik po wrzuceniu luzu wymaga kilka sekund do zejścia na obroty jałowe?

Wolf, czy Twoje testy były na silniku świeżo po dotarciu po szlifie, czy silnik miał trochę w kościach? Czy dobrze rozumiem- gaźnik PWK 32 moze powodować zza bogatą mieszankę?

Przed decyzją powinienem pomierzyć ciśnienie sprężania. Tylko ja jeździłem tym sprzętem, mam go od nowości. Był traktowany lekką ręką, z najwyżej umiarkowanymi ciśnieniami użytecznymi (ogólnie jazda ekonomiczna i lekka jazda dla małego zużycia paliwa i dla zużycia silnika). Ale silnik ma 22 kkm i ma prawo mieć cechy zużycia. Po dotarciu ETZ w 1987 roku na trasie W-wa-Zakopane-W-wa we 2 osoby z bagażami miałem zużycie średnie 2,83/100. W zeszłym roku na trasie o ciut większej odległości 1100 km miałem 3,35/100 przy podobnej technice jazdy. Świeca też nie ma dobrego wyglądu. - za ciemna. Nie wiem, czy Isolator 260 nie jest za zimna do delikatnej jazdy- acz stale trzymam się tego modelu. Czy własnie główną rolę odgrywa zużycie gaźnika. Regulacja wolnych obrotów fabrycznie o 1 obrót, igła w przepustnicy na 3 rowku od góry (dolna płytka). Więc nie jest na bogato.

Właśnie przed chwilą sprawdzając to zobaczyłem, że nakrętka do przepustnicy nie ma żadnej uszczelki. Tam chyba była jakaś papierowa uszczelka? Znacie wymiar tej uszczelki? Przy podłużnych (w osi suwania) zarysowaniach na walcu przepustnicy (ze zużycia) może leci tamtędy lewe powietrze??

Najbardziej mi jednak doskwierają problemy z uruchamianiem. Robiłem próby ze świadomym zalaniem silnika na gorąco, aby na zimno odpalać bez ssania. Lub daję dwa kopnięcia na ssaniu bez zapłonu. Kolejne, trzecie kopnięcie z zapłonem. I albo na ssaniu gdy jest zimno, albo bez ssania gdy ciepło na dworze. To wszystko półśrodki. Nigdy nie wiesz, czy odpali z kopa, czy konieczny popych. No i czuć, że brakuje mu mocy na stromych podjazdach; na szosie przy utrzymywaniu 3500 rpm deficytów nie czuć, choć wielkość odkręcenia rączki gazu wzrosła (stąd i większe spalanie). Ale nie mam pojęcia, czy ten spadek mocy i wzrost spalania to słabsza kompresja (pewnie tak jest) czy bardziej te zarysowania na walcu przepustnicy powodują ssanie lewego powietrza i problemy z doregulowanie składu mieszanki.

Zatem dziękując- mam prośbę o potwierdzenie tego co napisałem tych kilku pytaniach odnośnie zabrązowienia świecy i wolnego spadku z obrotów.
Pozdrawiam Was.
_________________
Hej!
Tomek.
TS 150, ETZ-250e.
Od maja obie na żółtych blachach. Obie jeżdżone.
 
 
     
Wolf 


Motocykl: 150 301 Orzeł1
Pomógł: 14 razy
Wiek: 32
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 756
Skąd: Ostrów Wlkp.
Wysłany: 2021-01-25, 14:34   

Jeśli kondycja jest słaba, chodzi o kompresję to bvf mza najgorzej odda moc bo dla niego liczy się podciśnienie, ale z sekcji zwłok wypada ten gaźnik najlepiej bo nawet jednostki z kompresją 6bar działały i jeździły jednak zakres regulacji wolnych obrotów jest już naprawdę niski, do 1000obr i nie dalej, można próbować podbić dyszą 135 albo szlifem cylindra.

Co do PWK jedna istotna sprawa jak już brniesz w histerie przelotów 30mm oraz 32mm. Króciec i tak tobie zmniejszy przelot do 30mm i tyle z twojej i kawałkowej teorii :roll: :piwo:

Testowałem jednostkę etz 250 z PWK 32mm, cylinder i tłok dotarty, pierścienie luz 0,3mm reszta słupka po remoncie, wydech na sztukę bez uszczelnień, filtr "stożkowy". Możesz wnioskować z tego filmu co chcesz - zalecam pobrać.

https://mega.nz/file/QFMxTIBC#JZjNcYsVT2yZmc6WoD-L6cNkgtqMvtrMQbaco-s5DAk


Jeśli chcesz sprawdzenia twojej MZ mogę odwiedzić Pruszków z testowym gaźnikiem BVF MZA.
PWK nie mam już niestety żadnego na stanie, więcej info na priv.
 
     
ETZ_PRORIDER 
mod_team
MZ ETZ 250 GKS TEAM


Motocykl: MZ ETZ 250
Pomógł: 167 razy
Wiek: 33
Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 5274
Skąd: Kościerzyna
Wysłany: 2021-01-25, 16:25   

A ja mam PWK na stanie jak coś. A kawałek to teoretyk. Myślę, że kolega Wolf wszystko już wyjaśnił. Jeśli chodzi Tobie o względy estetyczne ponad względami technicznymi i sprawnością, to kup chiński 30N2-5 i zobacz jak fajnie pracuje.
_________________
Zlutowany na kwadracie zaczynam se rozkminiać kto w MZ-tach był od zawsze, kto pod temat się podszywa MZ - recydywa znów się odzywa, znów to zrobiłem, nie potrafisz mnie zatrzymać! Historia z marką MZ luknij ;) -> http://forum.mz-klub.pl/v...p=367810#367810 W garażu: MZ ETZ 250 89r. w eksploatacji | MZ ETZ 125 w eksploatacji | ETZ 250A 88r. w eksploatacji.
 
 
     
dantoma 

Motocykl: ETZ 250e TS 150
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 20
Skąd: Pruszków
Wysłany: 2021-01-25, 18:55   

Dziękuję wszystkim za zabranie głosu i merytoryczne odpowiedzi.
Mam telefon do Betchera - na Robotniczej bywałem wielokrotnie po towar. Nie odbierają połączeń- nie wiem, czy pracują, czy nie.
W młodym wieku robiłem próby z różnymi zębatkami, różnymi ustawieniami gaźnika, różnym wyprzedzeniem zapłonu. Wtedy doszedłem do jednego wniosku- Niemcy policzyli dobrze. Cokolwiek bym nie zrobił poza rozwiązania fabryczne, to zawsze było gorzej. Poza tym dwusuwy to mało wdzięczny temat do zmian- jeśli nie ma się hamowni lub dobrze wyposażonego warsztatu. Zrobisz nieumiejętnie jedno, a siada wszystko. Stąd pytania.
Ja cenię P. Kawałka, dla mnie jest praktykiem i bzdur nie gada. Odpowie najwyżej, że tematu nie zna z praktyki- tak mi odpowiedział co do dostrajania gaźnika PWK do silnika ETZ. Powiedział mi, że ma fachowca który robi nadwymiarowe przepustnice do oryginalnych gaźników i nie montuje sprzętu innych producentów niż oryginalne. To koszty niemal kosmiczne.
Dzięki Wam wiem dane ze średnicami wpustów i mocowań do króćca. Na FB nikt mi takiej odpowiedzi nie dał. To samo z tymi gumowymi łącznikami. Drążę ten temat też dlatego, że gaźnik 24 N1-1 do TS-150 co prawda zużyty nie jest (mały przebieg), ale to bardzo podły gaźnik. Kupiłbym oba. Tu, z przelotem 24 ew. 26 jeszcze mniejszy wybór niż dla gaźnika 30 mm.

Jeśli można by było prosić o pomoc "konkretną" to najbardziej w tej chwili potrzebny miernik do ciśnienia sprężania- aby ocenić szczelność silnika. Prób z gaźnikami w tą porę się nie robi. Chyba, że ktoś szalony :mrgreen: Poza tym jako-tako sprzęt jeździ.

Bingów na Nowolipkach nie mają, PWK tym bardziej. Mają chińskie odpowiedniki, które mnie nie interesują. Albo PWK z AliExpress albo Betcher i gaźnik od MZA.

Co szlifów to wiem, że we Włochach gdzieś na Parowcowej robią szlify, ale wpierw trzeba by pomierzyć ciśnienie. Poza tym przy tej robocie trzeba by zweryfikować luzy na łożyskach. W miarę upływu lat coraz bardziej ceni się święty spokój i brak dodatkowych kłopotów.

Podziękowania.
_________________
Hej!
Tomek.
TS 150, ETZ-250e.
Od maja obie na żółtych blachach. Obie jeżdżone.
 
 
     
dantoma 

Motocykl: ETZ 250e TS 150
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 20
Skąd: Pruszków
Wysłany: 2021-01-25, 19:21   A tak to wygląda:

Wszystko zabytki. Łącznie z właścicielem.
Kamizela i spodnie z ciężko zdobytego skaju, kurtka ortalionowa, rękawice milicyjne, glany i kask Vento. Klasyka PRL.
_________________
Hej!
Tomek.
TS 150, ETZ-250e.
Od maja obie na żółtych blachach. Obie jeżdżone.
 
 
     
Wolf 


Motocykl: 150 301 Orzeł1
Pomógł: 14 razy
Wiek: 32
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 756
Skąd: Ostrów Wlkp.
Wysłany: 2021-01-25, 20:16   

dantoma napisał/a:
Mam telefon do Betchera - na Robotniczej bywałem wielokrotnie po towar. Nie odbierają połączeń- nie wiem, czy pracują, czy nie.


Milion ludzi remontuje MZ to i Betcher czasu nie ma.

dantoma napisał/a:
W młodym wieku robiłem próby z różnymi zębatkami, różnymi ustawieniami gaźnika, różnym wyprzedzeniem zapłonu. Wtedy doszedłem do jednego wniosku- Niemcy policzyli dobrze. Cokolwiek bym nie zrobił poza rozwiązania fabryczne, to zawsze było gorzej. Poza tym dwusuwy to mało wdzięczny temat do zmian- jeśli nie ma się hamowni lub dobrze wyposażonego warsztatu. Zrobisz nieumiejętnie jedno, a siada wszystko. Stąd pytania.


To tylko śmieszne 21KM. Bez zmian w oknach i pojemności można conajwyżej homeopatii się nabawić.

dantoma napisał/a:
Ja cenię P. Kawałka, dla mnie jest praktykiem i bzdur nie gada. Odpowie najwyżej, że tematu nie zna z praktyki- tak mi odpowiedział co do dostrajania gaźnika PWK do silnika ETZ. Powiedział mi, że ma fachowca który robi nadwymiarowe przepustnice do oryginalnych gaźników i nie montuje sprzętu innych producentów niż oryginalne. To koszty niemal kosmiczne.


Kiedyś też wierzyłem, że paliwo lotnicze do komarka będzie ucieleśnieniem doznań ale były próby gdzieś w internetach i można było korby szukać w polu. Pana Kawałka fajnie się słucha ale bzdury niestety często wplata i nie tylko to moje zdanie, ale trzeba mu przyznać ma gość moc do przywoływania sentymentów tamtej epoki.

dantoma napisał/a:
Dzięki Wam wiem dane ze średnicami wpustów i mocowań do króćca. Na FB nikt mi takiej odpowiedzi nie dał. To samo z tymi gumowymi łącznikami. Drążę ten temat też dlatego, że gaźnik 24 N1-1 do TS-150 co prawda zużyty nie jest (mały przebieg), ale to bardzo podły gaźnik. Kupiłbym oba. Tu, z przelotem 24 ew. 26 jeszcze mniejszy wybór niż dla gaźnika 30 mm.



Na grupkach typu Fani Posiadacze dużo jest ściemy wplatanej między wiedzę powszechnie dostępną, większość wiedzy jest tutaj na MZ-klubie, jeśli chcesz porozmawiać kiedyś z twórcami na żywo zapraszamy na Zlot, obserwuj dział Spotkania klubowe... :piwo:

dantoma napisał/a:

Jeśli można by było prosić o pomoc "konkretną" to najbardziej w tej chwili potrzebny miernik do ciśnienia sprężania- aby ocenić szczelność silnika. Prób z gaźnikami w tą porę się nie robi. Chyba, że ktoś szalony Poza tym jako-tako sprzęt jeździ.


Jeśli mimo zmian gaźnika na pewniak, regulacji zapłonu do ustawień wyjściowych i pewniaka wydechu będzie MZ jechać słabo to można wydedukować że jest licho z kompresją ale tutaj też świat sie nie kończy bo można oszukać doprężając górę, uszczelką pod głowicą dając np. 0,2 mniejszą. Na miernik musiałbyś poczekać, nie mam go na miejscu.

dantoma napisał/a:
Co szlifów to wiem, że we Włochach gdzieś na Parowcowej robią szlify, ale wpierw trzeba by pomierzyć ciśnienie. Poza tym przy tej robocie trzeba by zweryfikować luzy na łożyskach. W miarę upływu lat coraz bardziej ceni się święty spokój i brak dodatkowych kłopotów.


Przy takich operacjach trzeba mieć na uwadze, że jak zrobisz górę to może polecieć dół, niekoniecznie łożyska wału a korba. Ale bez zrzucenia lewej pokrywy i cylindra można sobie wróżyć.

dantoma napisał/a:
Wszystko zabytki. Łącznie z właścicielem.
Kamizela i spodnie z ciężko zdobytego skaju, kurtka ortalionowa, rękawice milicyjne, glany i kask Vento. Klasyka PRL.


Świetne sprzęty, tak jak mówiłem zapraszamy na zloty. :piwo:
 
     
dantoma 

Motocykl: ETZ 250e TS 150
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 20
Skąd: Pruszków
Wysłany: 2021-01-25, 20:49   

Zlot był tylko w Tokarni. Był jeszcze do Broku, ale pogoda niepewna i nie pojechałem. A były zapisy. Zdjęcia z Tokarni. A jedno z roku 1992. Pierwsze w kolorze. Samotny wypad na Słowację- dookoła Tatr.
_________________
Hej!
Tomek.
TS 150, ETZ-250e.
Od maja obie na żółtych blachach. Obie jeżdżone.
 
 
     
ETZ_PRORIDER 
mod_team
MZ ETZ 250 GKS TEAM


Motocykl: MZ ETZ 250
Pomógł: 167 razy
Wiek: 33
Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 5274
Skąd: Kościerzyna
Wysłany: 2021-01-25, 21:21   

Super foty, miło się takie rzeczy ogląda :)
Jak coś to mam PWK 24 I PWK 32 w zestawie z Dyszami, łącznikami i setami ssania na linkę. Jesteś zainteresowany to napisz mi na pw.
_________________
Zlutowany na kwadracie zaczynam se rozkminiać kto w MZ-tach był od zawsze, kto pod temat się podszywa MZ - recydywa znów się odzywa, znów to zrobiłem, nie potrafisz mnie zatrzymać! Historia z marką MZ luknij ;) -> http://forum.mz-klub.pl/v...p=367810#367810 W garażu: MZ ETZ 250 89r. w eksploatacji | MZ ETZ 125 w eksploatacji | ETZ 250A 88r. w eksploatacji.
 
 
     
ETZ_PRORIDER 
mod_team
MZ ETZ 250 GKS TEAM


Motocykl: MZ ETZ 250
Pomógł: 167 razy
Wiek: 33
Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 5274
Skąd: Kościerzyna
Wysłany: 2021-01-25, 21:23   

Wolf napisał/a:
Kiedyś też wierzyłem, że paliwo lotnicze do komarka będzie ucieleśnieniem doznań ale były próby gdzieś w internetach i można było korby szukać w polu. Pana Kawałka fajnie się słucha ale bzdury niestety często wplata i nie tylko to moje zdanie, ale trzeba mu przyznać ma gość moc do przywoływania sentymentów tamtej epoki.

Wolf napisał/a:
Na grupkach typu Fani Posiadacze dużo jest ściemy wplatanej między wiedzę powszechnie dostępną, większość wiedzy jest tutaj na MZ-klubie, jeśli chcesz porozmawiać kiedyś z twórcami na żywo zapraszamy na Zlot, obserwuj dział Spotkania klubowe...

I wszystko. Dziękuję dobranoc :)
_________________
Zlutowany na kwadracie zaczynam se rozkminiać kto w MZ-tach był od zawsze, kto pod temat się podszywa MZ - recydywa znów się odzywa, znów to zrobiłem, nie potrafisz mnie zatrzymać! Historia z marką MZ luknij ;) -> http://forum.mz-klub.pl/v...p=367810#367810 W garażu: MZ ETZ 250 89r. w eksploatacji | MZ ETZ 125 w eksploatacji | ETZ 250A 88r. w eksploatacji.
 
 
     
kosior30 
Klubowicz
Łysy JWP


Motocykl: MZ ETZ 250e '87
Pomógł: 138 razy
Wiek: 37
Dołączył: 25 Maj 2009
Posty: 7501
Skąd: Żyrardów
Wysłany: 2021-01-26, 23:19   

dantoma napisał/a:
Właśnie przed chwilą sprawdzając to zobaczyłem, że nakrętka do przepustnicy nie ma żadnej uszczelki. Tam chyba była jakaś papierowa uszczelka? Znacie wymiar tej uszczelki? Przy podłużnych (w osi suwania) zarysowaniach na walcu przepustnicy (ze zużycia) może leci tamtędy lewe powietrze??


Nie ma tam żadnej uszczelki, wejście linki w pokrywkę też nie jest hermetyczne, więc taka uszczelka nic by nie dała. Rysy na przepustnicy jeśli drobne, to jest normalne zjawisko. Natomiast przy przebiegu 22tys. km można się spodziewać, iż przepustnica może być już lekko zużyta. Przede wszystkim pierwszym tego objawem byłby klekot przy delikatnym otwarciu przepustnicy. Łatwo to sprawdzić badając przez wlot do gaźnika luz poprzeczny przepustnicy w korpusie. Jeśli masz wyczucie w palcach, to na pewno dasz radę to zbadać "na czuja" i ocenić.

dantoma napisał/a:
Najbardziej mi jednak doskwierają problemy z uruchamianiem. Robiłem próby ze świadomym zalaniem silnika na gorąco, aby na zimno odpalać bez ssania. Lub daję dwa kopnięcia na ssaniu bez zapłonu. Kolejne, trzecie kopnięcie z zapłonem. I albo na ssaniu gdy jest zimno, albo bez ssania gdy ciepło na dworze. To wszystko półśrodki.


Ale przecież fabryczna instrukcja jasno tłumaczy, iż uruchamiając zimny silnik należy z zaciągniętym ssaniem na wyłączonym zapłonie kopnąć 1-2x i dopiero potem włączając zapłon uruchomić silnik. Dla prawidłowo wyregulowanego gaźnika to jest normalna procedura uruchomienia.

dantoma napisał/a:
No i czuć, że brakuje mu mocy na stromych podjazdach; na szosie przy utrzymywaniu 3500 rpm deficytów nie czuć, choć wielkość odkręcenia rączki gazu wzrosła (stąd i większe spalanie).


Sądzę, iż niewiele osób tutaj uzyskuje spalanie poniżej 3,5L/100km. Na pewno wpływ przebiegu na gaźnik jakiś jest. Niestety trudno powiedzieć - i nie chcę Cię tutaj urazić w jakiś sposób, ale skoro masz tak niskie spalanie, to znaczy, że "dusisz" silnik na niskich obrotach. To generuje stosunkowo duże zużycie silnika dwusuwowego. Dużo groźniejsze dla silnika 2T są zbyt niskie obroty, niż obroty maksymalne. Najbezpieczniej ETZtą jeździć od 2/3 obrotów w górę, czyli mniej więcej od 3,5-4tys. Nawet sama charakterystyka tego silnika nam to sugeruje - do 3500 w 250tce nie dzieje się nic, potem niemrawo pojawia się jakiś moment obrotowy, by przy 4000 wystrzelić w górę. A więc niskie obroty pozwalają mało spalać paliwa i dają - niestety złudne - wrażenie oszczędzania silnika. Obciążenia pojawiające się przy takiej jeździe powodują brak równoważenia sił wywołanych detonacją siłami bezwładności. Coś jakbyś jechał w samochodzie bez pasów i uderzył czołem w otwierającą się poduszkę powietrzną - niby trafiłeś głową w poduszkę, ale nie w tym momencie i nie z tą energią, co powinieneś. Silnik wtedy pracuje ociężale, jakby przez siłę i stąd to wrażenie o braku mocy. Niestety, ciągła jazda w tym stylu prowadzi do powstania luzów w silniku oraz zapchania układu wydechowego.
_________________
Motor to masz w pralce! ||| "Prawdziwy facet poci się olejem, jak rozdzielacz w Bizonie" :) ||| Spirit: "Jak odpalisz moją MZtę jestem twój"
"Jawa is made for repairing, MZ is made for riding"
"Smutne jest to, że wy, Polacy macie taki problem z alkoholem"
 
 
     
dantoma 

Motocykl: ETZ 250e TS 150
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 20
Skąd: Pruszków
Wysłany: 2021-01-27, 22:41   

kosior30 Akurat kwestie sił gazowych do sił bezwładności znam. M.in. z Bernhardt, Loth, Dobrzyński- Silniki samochodowe, czy Jan Werner - silniki spalinowe małej i średniej mocy.
Nadmierne siły gazowe miałem w czasie pierwszego wyjazdu (na dotarciu) do Zakopanego. Fabrycznie był b.opóźniony zapłon. Nie umiałem ustawiać elektronika. Pojechałem, aby ustawili. I przegięli w drugą stronę- jak się okazało na 3,14 mm. Wtedy czuć było sprężenie silnika od za wczesnego zapłonu. Później było (i jest) na poziomie 2,9- ustawiam sam. To 2,9 i tak wysoko na ten model. Ja nigdy nie dopuszczam do sytuacji większego odkręcenia manetki gazu, gdy są niskie obroty. Nigdy. Natomiast w terenie zabudowanym można jechać przepisowo na 3, 4 i 5 biegu. I w terenie płaskim solo jadę na najwyższym. Chyba, że jest potrzeba przyśpieszenia. Wtedy redukcja z międzygazem. Czasem o 2 biegi, jest przepalenie w wydechu. Po 32 latach kolanko zdjąlem do wypiaskowania i obejrzenia okna. Wszystko czyściutkie. Ponieważ miałem błotnik przedni do piaskowania i lakierowania piecowego- to zaniosłem i kolanka rur do wypiaskowania. Ale nie było to potrzebne wcale. Nic w silnikach nie stuka.
Co do zużycia paliwa to najwięcej mi do myślenia dały wykresy pętlicowe jednostkowego zużycia ge i zmiana tych wartości w razie stanów nieustalonych w pracy. W 2T to drugie jest niezwykle ważne.Na Jawce P20 mogłem mieć na tej samej trasie zużycie 2 albo 4 l100. To drugie w razie stanów nieustalonych. Co ciekawe- oba zużycia były dla takiej samej średniej 30 km/h.W połowie lat 70 dało mi to dużo do myślenia. We 2 osoby z bagażami do Kielc i z powrotem miałem na TS-150 zużycie 2,28/100. A ta- mimo jazdy na LUX-DW też miała kolanko czyste. Była co kilkanaście km przepalana na 2 i 3 biegu. Czasy jeźdżenia na kartkach benzynowych nauczyły mnie jazdy na kropelce i to mi zostało do dzis. W samochodzie też mam najmniejsze spalania z osób które znam. Ale to też ponoć po temu, że nie jeżdżę, a tamuję ruch. :lol:
Co do ssania- trudno uczyć ojca dzieci robić. :grin: W Tokarni byłem skupiony jak nigdy dotąd- właśnie w kwestii zapalania. Byłem kilka razy proszony- i odpaliła za pierwszym kopem od zapłonu. Ale to odpalanie tam, to niemal jak rytuał. Niemal luczyłem, ile suwów robił tłok na zassaniu. Z resztą wszyscy co na zabytkach przyjechali robili analogicznie dla swojego typu. Aby Junaki M10 z Pegazami odpaliły od pierwszego, to do zatapiania pływaka podejście tak poważne, jak niemal aptekarskie odważanie :grin: Jakby guzik do zatopienia pływaka był gorący. Wszystko, aby sprzęt od pierwszego wejrzenia pokazał, że jest wart!.
Jutro sprawdzę palcem od strony filtra, czy jest luz poprzeczny. O tym nie pomyślałem. Nie sądzę, aby luz był tak jakiś istotny. Jutro może zrobię zdjęcie walcowi przepustnicy. Choć nie wiem, czy te rysy wyjdą na zdjęciu.
Pozdrawiam Was wszystkich.
_________________
Hej!
Tomek.
TS 150, ETZ-250e.
Od maja obie na żółtych blachach. Obie jeżdżone.
 
 
     
kosior30 
Klubowicz
Łysy JWP


Motocykl: MZ ETZ 250e '87
Pomógł: 138 razy
Wiek: 37
Dołączył: 25 Maj 2009
Posty: 7501
Skąd: Żyrardów
Wysłany: 2021-01-28, 18:48   

dantoma napisał/a:
Jutro sprawdzę palcem od strony filtra, czy jest luz poprzeczny.


Możesz też po odpaleniu sprawdzić, czy jest grzechotanie przepustnicy tą samą metodą, czyli na wolnych obrotach osłuchać czy jest różnica w dźwięku - bez trzymania i przy dociśnięciu przepustnicy palcem do korpusu.
_________________
Motor to masz w pralce! ||| "Prawdziwy facet poci się olejem, jak rozdzielacz w Bizonie" :) ||| Spirit: "Jak odpalisz moją MZtę jestem twój"
"Jawa is made for repairing, MZ is made for riding"
"Smutne jest to, że wy, Polacy macie taki problem z alkoholem"
 
 
     
1kera 


Motocykl: MZ TS 150, OSA M50,
Dołączył: 13 Mar 2016
Posty: 6
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-01-31, 12:24   

Też się nadzwoniłem w zeszłym tygodniu do Betchera :mrgreen: ale oddzwonili.
Byłem w piątek u nich w sklepie i kupiłem ten reklamowany na forum, gaźnik za 255PLN (na zapas do TS 250). Podpytałem mechanika, który akurat robił większe zakupy przede mną, również potwierdził, że nie ma z tym gaźnikiem problemów. Jedynie dyszę zmienia na 135. Przyjdzie wiosna, założę sprawdzę jak to to chodzi.. W mojej MZ TS 250 jest dokładnie tak jak pisze Kosior30... słychać przepustnicę. Jeżeli chodzi o spalanie to TS 250 pali mi dobrze ponad 5 l na 100km, ale jest na dotarciu i ustawiona na bogato...Natomiast TS 150 (na gaźniku od ETZ 150 - Chiński WM Motor) pali bardzo mało. Można zapomnieć, gdzie się dolewa paliwo :mrgreen:
_________________

 
     
dantoma 

Motocykl: ETZ 250e TS 150
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 20
Skąd: Pruszków
Wysłany: 2021-02-11, 14:55   

Kolega zrobił mi taką kątową przejściówkę do podłączenia do manometru- mam pasujący do świecyM18. Na zimnym silniku manometr wykazał max ciśnienie sprężania 9,0 atm i 9,2 atm na całkiem otwartej przepustnicy gaźnika (wiadomo- ostre kopanie). Jakie jest dolne ciśnienie przed naprawą? Ile daje prawidłowo nowo dotarty silnik?
_________________
Hej!
Tomek.
TS 150, ETZ-250e.
Od maja obie na żółtych blachach. Obie jeżdżone.
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz załączać pliki na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Copyright © 2004-2015 MZ KLUB POLSKA
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 13