To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
MZ KLUB POLSKA
Klub Miłośników Motocykli MZ

Kwestie około podróżne - komfort a bezpieczeństwo - czyli jak się ubierać w upały?

micek - 2006-06-27, 20:09
Temat postu: komfort a bezpieczeństwo - czyli jak się ubierać w upały?
Hey, dzisiaj wracałem ze stolicy do domu i zauważyłem, że przeważały krótkie rękawki, spodnie i buty, co niektórzy krótkie spodenki i koszulka :shock: tylko 2 "rodzynków" w komplecie, czyli skóra + rękawice

ostatnio dałem się kobiecie namówić, żebym zdjął kurtke.. no i pojeździłem troche z krótkim rękawkiem.. (max 60 km/h ale to wystarczy żeby się poździerać) akurat się zdażyło, że spotkałem kilku (przejezdnych) motocyklistów, każdy ubrany w komplet, oczywiście lewa ręka, pomachałem, tylko jakoś mi się głupio zrobiło.. ciekawe co myśleli..? pojechałem do domu i założyłem kurtkę.. od razu lepiej, tylko gorąco, tymbardziej, że będąc w domu robie krótkie "trasy", jeżdże po mieście etc..

jak sobie radzić w takie upały na krótkich odcinkach, w mieście?
jak pogodzić komfort jazdy z bezpieczeństwem?
jak Wy sobie radzicie?


Pozdrawiam

dawid482 - 2006-06-27, 20:14

kurcze to jest największy problem z ubiorem podczas upałów ja ostatnio jeżdżę w krótkim rękawku i długich spodniach bo w kurtce na mieście to bym raczej nie wytrzymał :-)
chudy - 2006-06-27, 20:55

kurtka rekawice buty to jest zawsze :) nie wazne ze 30 st w cieniu ale jak juz nie moge wytrzymac to buty nie zapiete kurtka 1/4 rozipiete nogi na bok (tzn kolana) i jakos sie zyje tyle tylko ze vfr strasznie grzeje spod siodła ;/ wiec to i tak na nic sie zdaje po prostu jest mi gorąco ale wole byc przezornym niz potem pluc sobie w brode ze nie byłem ubrany ;/
ZXR_pl - 2006-06-27, 21:01

ja ,,latam ,, w skora(kurtka) sama gora i spodnie dzins lub cos w tym stylu + rekawiczki i buty przy upale rozpinam kurtke troche jakos idzie przezyc:):)pozdrawiam
eMZetkowicz - 2006-06-27, 21:48

Ja w upalny dzien sie przejechałem w samej koszulce (oczywiście nie byle jakiej :-) ) w sumie licząc od początku jak posiadam MZ z 4 razy, w tym 3 w tym sezonie, i to po mieście tylko małą rundke, lub do kumpla...

Normalnie oczywiście skóra, taka cienka na krótkie wyjazdy no a na dłuższe skóra pilotka, ostatnio zakupiłem nowy porządny kask i rękawice, więc jak tylko gdzieś dalej jade to ubieram, choć na poczatku trudno sie przyzwyczaić było, zarówno do hełmu jak i rękawic :-) Ale to, że mi gorąco to drugorzędna sprawa, wole być ubrany, zwłąszcza że gorąc mi nie przeszkadza tak bardzo :-)

Planuje właśnie zakup w tym miesiącu (nie wszystko naraz) jakieś buty tak do 150zł i koniecznie ochraniacze przeciwdeszczowe do kolan, ostatnio przy powrocie ze zlotu z Jasła żałowałem że ich już nie kupiłem... Spodnie wystarczają mi grube długie dzinsy ocieplane, są w porządku, kiedyś na alelgro gość takie sprzedawał, dobra sprawa.

Bartas - 2006-06-27, 23:04

Coz, akurat jestem w temacie, bo na uczelnie smigam sobie ma MZ. Ostatni tydzien, a wlasciwie 2 daja sie ostro we znaki. Wczoraj u mnie bylo cholernie goraco, jechalem po wyniki z examu, zar sie lal z nieba. Z kurtki wyjalem podpinke, zamek zapiety w 3/4, mankiety rozpiete. Rekawic nie ubieralem, bo mam fakt faktem firmy Cafe Racer ( polecam zakupy w Louisie), ale wersja na chlodniejsze dni i sa poprostu ocieplane. Spodni jeszcze nie kupilem z braku kasy, buty skorzane. Mile chlodzenie bylo od 80 km/h, na nogawkach czulem cieplo od silnika :-/ , po drodze spotkalem kilku bikerow, kazdy w stroju, jedynie 3 skuterowcow poginalo w koszulkach. Najgorzej sie jezdzilo po miescie, strasznie grzalo na swiatlach :-/ Kurtke mam textylna, pozadnej firmy. Jak chcecie jezdzic w koszulkach to powodzenia... Ja jeszcze nie mialem okazji sprawdzic jaki asfalt jest twardy np przy 80 kmach, nie chce zostawic polowy kolan czy lokci na drodze. Po to sa te ciuchy, zeby nas ochraniac. Nigdzie nie jest napisane, ze asfalt w gorace dni nie jest szorstki i nie zdziera ciala, a nigdy nie wiecie, czy akurat wtedy nie zaliczycie jakiegos szlifa. Kto ryzykuje, ten ma pozniej problem. Poczytajcie sobie na forum motocyklistow. Z tego co pamietam to jeden koles skoczyl sobie na cpn 2 km od domu, troszke sie pozdzieral, a szybko nie jechal.

WG MNIE I INNYCH ZNAJOMYCH JAZDA W KOSZULKACH I KROTKICH SPODENKACH TO GLUPOTA!!!! NAWET NA MALYCH ODCINKACH!!!

tomasz102 - 2006-06-27, 23:22

heh ja narazie walcze z upałem w garażu wentyatorami i zimnym piwem, ale to nie pomaga leje sie ze mnie jak ... :-/ . Ale mam nadzieje że naprawie ja wreszcie, ja jeżdze zawsze w kurtce i długich spodniach i rękawicach, otwieram wszystkie wywietrzniki w kasku i w głowe naprawde chłodno + do tego taka blokada żeby szyba nie dokońca była zamknikęta i jakoś się jedzie, Chodz nie powiem w krótkich spodenkach jest przyjemnie :mrgreen:
KingNothing - 2006-06-28, 00:49

No ja sie nie chwale, ale ostatnio pol dnia jezdzilem w stroju pol oficjalnym. Spodnie w kant+biala koszula. No i wszyscy mi machali, niektore katamarany swiatlami migaly :PP
William - 2006-06-28, 11:16

Ja jeszcze niezakupiłem normalnego ubrania motocyklowego. Czy te kombinezony za 40...60 zł są czegoś warte?
Bartas - 2006-06-28, 11:18

Ja za swoja dalem 350, a cena sklepowa wynosila 520. Uzywki na gieldach sa calkiem spoko za np 200 zl. Kurtke skorzana mozna tez tanio wyrwac, wszystko zalezy gdzie ;-)
eMZetkowicz - 2006-06-28, 14:48

Może ktoś chce tanio spodnie skórzane?? Mam na aukcji, zapraszam do działu sprzedam.
pawelt - 2006-06-28, 15:21

Ja jeżdzę dla przyjemności i nie chcę obrzydzić sobie motocykli przez znęcanie się nad sobą, więc w ostre upały - krótki rękawek. Moje łokcie - nikomu nic do tego, a jak ktoś się dziwnie patrzy, to niech patrzy puki pot mu jeszcze oczu nie zalał haha.
William - 2006-06-28, 16:06

A ojciec mi w kółko powtarza: "Zobaczysz na stare lata..." ;-)
miketof - 2006-06-28, 16:27

A ja z braków finansowych na porządną odziez motocyklową jeżdzę w jeansach, a w upalne dni zarzucam lekką, szaro-białą kurtkę (zawsze lepsza ochrona niż sam podkoszulek)
William - 2006-06-28, 19:15

Mi zawsze szkoda było kasy na ciuch i wolałem coś kupić do motorku, czy to był Simson, czy to jest MZ. Oczywiście nie zawsze warunki były odpowiednie do moich zasobów ciuchowo - ubiorowych.

Wracając Simsonem z mazur owinęłem się śpiworem i na to wszystko zapiąłem płaszcz przeciwdeszczowy, nogi wkładałem w reklamówki, a spodnie wypychałem gazetą. :mrgreen: Co jak co, ale aby przejechać 220 km motorowerem w deszcz, przy temperaturze 10...13 stopni, trzeba było coś wymyśleć. :-D

Jednak na MZ trzeba by coś wymyśleć. Koniec wiejskiej jazdy, niema poradź, trzeba wreszcie kupić jakiś ubiór porządny. :-D ;-)

Jacza - 2006-06-28, 19:19

William napisał/a:

Wracając Simsonem z mazur owinęłem się śpiworem i na to wszystko zapiąłem płaszcz przeciwdeszczowy, nogi wkładałem w reklamówki, a spodnie wypychałem gazetą. :mrgreen:


:-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D

Kondon przeciwdeszczowy kosztuje kolo stowki i moze posluzyc kilka lat. Juz naprawde dość takiego barachła jak opisałes, bo etki nigdy nie wyjdą z zaklętego kręgu wiejskiego motocyklizmu.

krzych_mz150 - 2006-06-28, 20:41

William napisał/a:
Wracając Simsonem z mazur owinęłem się śpiworem i na to wszystko zapiąłem płaszcz przeciwdeszczowy, nogi wkładałem w reklamówki, a spodnie wypychałem gazetą. :mrgreen:

:-D :-D :-D :-D byłeś ubrany na prawdziwą cebulkę, ale spoko lepsze to niż marznąć.

ja jadąc na moto ubieram kurtkę louisa bez podpinki, zamek mam zapięty do końca, ale rozpięte rękawy, jesli chodzi o spodnie to mam skórzane, ale latem trochę za gorąco, więc dzinsy + ocieplacze na kolana, a rękawic się jeszcze nie dorobiłem, aha no i kask oczywiście ;-)

pawelt - 2006-06-28, 21:08

Nie wiem jak to nazwać - szpan, lans czy pozorandztwo. Żałośnie wygląda gość, który ubiera się przez piętnaście minut na stacji benzynowej robiąc z tego ceremonię. Czy taki pajac myśli, że właśnie ludzie na niego patrzą i go podziwiają jaki to on jest rozważny, bo ma skórzaną kurtkę , spodnie i rękawice i firmowy kask?
A'propos pożądnego ubioru - ja nie twierdzę, że fajnie jest sobie poździerać łokcie jeżdząc na krótkim rękawku, ale jak to porównać do bycia sparaliżowanym przez nieużywanie żółwia???

KingNothing - 2006-06-28, 21:46

William, ja jak jezdzilem w zime to dwie kurtki zakladalem na simsonie :P . A na kolana ochraniacze na rolki. Wygladalem jak gruba beza na malym motorku. A to i tak nic nie dawalo :/
Toma - 2006-06-29, 08:03

pierwszy paciak ze ślizgiem na asfalcie w stroju hawaja rozwieje wszelkie wątpliowsci - czego oczywiście nikomu nie życze

[ Dodano: 2006-06-29, 08:10 ]
pawelt napisał/a:
Nie wiem jak to nazwać - szpan, lans czy pozorandztwo. Żałośnie wygląda gość, który ubiera się przez piętnaście minut na stacji benzynowej robiąc z tego ceremonię. Czy taki pajac myśli, że właśnie ludzie na niego patrzą i go podziwiają jaki to on jest rozważny, bo ma skórzaną kurtkę , spodnie i rękawice i firmowy kask?


a moze to przezorność ....... w czasach gdzie w katamarany pcha sie kilka kilka poduszek powietrznych , strefy kontrolowanego zgniotu i mega elektronike dla bezpieczeństwa w przypadku motocyklistów system pozostaje ten sam : kask , kurtała, rekawice.... nie bardzo Cie rozumie jesli dla Ciebie posiadanei dobrego kasku , czy też ciuchów które mogą uratować życie , bądz złagodzić skutki upadku jest szpanem



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group