To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
MZ KLUB POLSKA
Klub Miłośników Motocykli MZ

Kwestie około podróżne - komfort a bezpieczeństwo - czyli jak się ubierać w upały?

tomasz102 - 2006-07-07, 14:34

no kamizelka zajebista. A ja jeszcze z jednego powodu jeżdze w skórże i jeansach, ze względu na brak prawka jazdy, moze jestem naiwny ale myśle że jeżeli policja będzie widzeć że jedzie "motocykista" a nie jakiś gówniarz w koszulce i krótkich spodenkach to mnie poprostu nie zatrzymaja :-)
Stojo - 2006-07-07, 14:55

to jest dobry pomysł Tomasz102, jeżdżąc w stroju jak już to ktoś wspominał we wcześniejszych postach mz jest wyciągana z szufladki "wiejskiego motocyklizmu"
SAke - 2006-07-07, 15:26

NAjlepiej to sie ubierzcie w zdrowy rozsądek bo bez niego to wam nic nie pomoze :) http://img397.imageshack....wypadek28md.jpg co mu dało ze miał rękawice :)
wojciech944 - 2006-07-07, 15:32

wiesz co innego dzwon, co innego szlif....
pawelt - 2006-07-07, 20:00

No i właśnie o to chodzi, że ulica to nie tor wyścigowy, gdzie sobie poszlifujesz, wstaniesz, otrzepiesz się i pokiwasz publiczności. Niewiele jest miejsc bez drzew, murków, krawężników, samochodów, więc nie ma co się oszukiwać, w poważnej sytuacji strój już na niewiele się przydaje i dlatego pozwalam sobie w upały jeżdzić na krótkim rękawku - bo zagrożenie wzrasta tylko trochę a przyjemność znacznie.
MZ Maxi Perwers - 2006-07-07, 20:25

Moja propozycja jest taka: na golasa panowie, na golasa! :mrgreen: :mrgreen: Jak widzę czasami małolatów na szlifierkach, ubranych w koszulki, to przed oczyma jawi mi się potencjalny DAWCA! Dlaczego? czy przywalił komuś kiedyś np. chrabąszcz w gołą skórę przy dajmy na to 130 km/h?Zanim założyłem owiewki na dłonie, miałem przyjemność zaznać tego uczucia. Coś na styl walniecia w rękę młotkiem:) Jestem kierowcą karetki i czasami widzę, jak wyglada bok pseudomotocyklisty po zaliczeniu szlifu bez odpowiedniego ubranka. Masakra. Rwie skórę i mięśnie do kości. Szycie pomaga doraźnie, pozostaje chirurg plastyczny... Skórzane portki i kurtka przynajmniej zminiejszają efekty orania asfaltu o 50%, a to już jest bardzo dużo.
KrzaK - 2006-07-07, 23:04

wszytsko dal ludzia, tylko trzeba uzywac tego z głowa. a pry kazji co sadzicie o tych motocyklistach co sie do swoich scigow przypinaja sznurkiem lub łancuchem? Szalency, czy pewni siebie?
Qba - 2006-07-07, 23:26

łańcuchem to raczej nie. To jest cięka stalowa linak tzw. pętla. Dla mnie idiotyzm. Jak pojedzie te 200 i będzie dzwon to mu pętla nie potzrebnabo w jednym kawałku nie wyjdzie z tego, a jak wolniej to zawsze można przeżyć, poleżeć po szpitalach ale przeżyć. A z pętlą to 50 km/h jest zabójcze. Może goście w razie czego nie chcą sięmęczyć,albo nielubiąjak sięktoś lituje nad nimi. Kumpel widział rok temu w biłgoraju na zlocie jakgość zakład pętle pod kas, mówił że dziwny widok i mieszane uczucia. Jego życie jego wybór.
tomasz102 - 2006-07-07, 23:30

hmm raczej, więdzący co robią. Oni mają świadomość ze jak w coś przywalą to będą kalekami do końca życia, a jak taki sznurek do szyji przywiąża do mają pewność ze zeją przy dzwonie.
SAke - 2006-07-08, 11:20

o co chodzi?? :mrgreen:
William - 2006-07-08, 12:11

tomasz102 napisał/a:
taki sznurek
To już można jeździć bez kasku i bez specjalnego ubrania, bo czy poważny wypadek, czy niby dość lekki dzwon - czy duża prędkość, czy mała - wystarczy, że wyrzuci z siodła i koniec z życiem.
tomasz102 - 2006-07-08, 14:45

William, ee co ty, niech ci przy małej prętkośći auto walnie w bok z podporządkowanej to przy sporym szczęśćiu przeturlasz się przez auto po masce i mżóę jeszcze pogruchodze ci noge, a z "pętla"... to dowidzenia nigdzie sie nie poturlasz :-?
SAke, "pętla" to taki "wynalazek" kierowców ścigaczy któryz biorą cienką stalowoą linke wiążą ja do kierownicy, na drugnim końu robią pętle (szybienice) i zakałdają na szyje pod kask, i w razie wypadku nie będą kalekami... :roll:

William - 2006-07-08, 15:14

tomasz102 napisał/a:
przy sporym szczęśćiu przeturlasz się przez auto po masce i mżóę jeszcze pogruchodze ci noge, a z "pętla"... to dowidzenia nigdzie sie nie poturlasz


Właśnie o to mi chodziło (najwidoczniej się nie zrozumieliśmy). W takich przypadkach wolałbym raczej przelecieć przez ten samochód, niż [...].

tomasz102 - 2006-07-08, 15:23

hehe aha, no to zapewne się nei zrozumieliśmy. :-P A jeszcze wróćmy do kwiestii temperatury, w mieście skóra jest "zabujcza" można się usmażyć na światłach ,ale już przy prętkośći 70-80 na gidzine to przyjemnije jest ani za garaoąco ani za zimno.
wojciech944 - 2006-07-08, 15:36

to jest MIT :!: ,linke sie zakłada na kiere zeby nie zapomniec zdjąć blokady z tarczy, nikt nie wiesza sobie na szyji linki, chyba ze jakiś psychol :!:
Stojo - 2006-07-08, 16:42

?????????????/ na jakiej zasadzie ma działać ta ilnka żeby nie zapomnieć zdjąć blokady tarczówki?
Miaziu - 2006-07-08, 17:05

Stojo, linka a raczej wstążka (często o jaskrawym kolorze) ma Ci przypomnieć o blokadzie na tarczy. Nie jeden już ruszył z taką blokadą i później wymieniał tarcze lib lagi.
hubertbaran - 2006-07-08, 19:56

to jest opowiesc dla małych dzieci...


cos jak kierowcy ścigaczy :P Panowie motocyklisci nie popadajmy w wiejskie opowiaski.

MZ Maxi Perwers - 2006-07-08, 22:01

Ja robię tak: jadę do miasta w ubranku. Gdy jestem na miejscu, staję, ściągam kurtkę i wkładam do plecaczka, który tarmoszę na grzbiecie. Po miejskiej patelni mykam spokojnie w koszulce, ale powtarzam: spokojnie. Temat jest z bańki. Jazda wcale nie polega u mnie na przemknięciu przez skrzyżowania jak strzała. Delektuję się pracą silnika przy spoko jeździe. Fajny- basowy takt. Jadę za miasto- wiadomo szybciej- zakładam kapotę i finał.
KrzaK - 2006-07-08, 23:10

ja widzialem takich kolesi, ktorzy naprawde przytwierdzali sie jesli nie linka to łancychem , serio! Łancuch chyba nie jest najlespzym przypomnieniem na zdjecie blokady z przedniego kola nieprawdaz?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group