[Zuh]

[kosior30]

Nie wiem po co większość z Was pisze coś o samochodach, które znacie tylko z ulicy bądź opowieści kumpli. Wiadomo, że Polak to Polak. Jak jeździ Oplem czy Toledo, to będzie to zachwalał, będzie mu palił minimalne ilości paliwa itd. Problem się pojawia, gdy chcesz, żeby Cię gdzieś zawiózł, to nagle zaczyna palić co najmniej litr więcej. Aż wreszcie mu się znudzi i stwierdzi, że to stary rumpel. Nie ma co więc słuchać opinii osób trzecich, jeśli się samemu nie sprawdzi.

Poza tym uważam, że nie można uogólniać co do konkretnych marek, gdyż można uchodzić ładny egzemplarz. I nie ma tu znaczenia marka. Ja mam 22 letniego escorta i blacharki mógłby mu pozazdrościć niejeden 8-10 latek - żadnych dziur w progach, nadkola całe...Więc po co pisać chłopakowi, żeby unikał ich jak ognia?? Jak znajdzie takiego, w którym te słabe punkty się nie ujawniły, to poza tym ma jeszcze sporo zalet, takich jak dynamiczne silniki, stosunkowo oszczędne i bezawaryjne.

Podkreślam, każdy samochód może być bezawaryjnym, jeśli był odpowiednio zadbany. Co więcej, to że ktoś jeździł do kościoła max 40 km/h wcale nie oznacza, że samochód nie jest zajeżdżony. To że ktoś jeździł dynamicznie też nie oznacza że zajeździł auto. Wszystko trzeba po prostu robić z głową i pamiętać o odpowiedniej obsłudze i konserwacji. MZtkowicze powinni to wiedzieć najlepiej!

[adamoq21]