MZ KLUB POLSKA :: Zobacz temat - Gaźnik - wolne obroty

Eda · Wysłany: 2006-06-09, 12:10 **Gaźnik - wolne obroty - MZ ETZ 150**

Witam.
Może Wy będziecie wiedzieć, o co chodzi.
Jak w temacie. Przy próbie ustawienia wolnych obrotów, silnik sam wskakuje na b. wysokie obroty. Jeśli śrubę regulującą położenie przepustnicy wykręcę, to oczywiście gaśnie, niemniej podgazowując go manetką, można pojeździć. Natomiast podczas wkręcania tej śruby silnik niby normalnie pracuje, by po chwili wkręcić się na maksa. I nie dzieje się to regularnie. Co to może być? Wiesza się przepustnica? Raczej niezauważyłem. Lewe powietrze? Zużyty gaźnik?
Jeśli to informacja istotna, to przekręcenie manetki o ok. 45 stopni powoduje mocne rozkręcenie silnika. Czy to jest normalne? Wydaje mi się, że powinien być mniej czuły.

Może jest na forum jakiś posiadacz 150-tki z okolic Świdwina? Chętnie zamontowałbym na chwilkę jakiś "pewny" gaźnik, celem przekonania się czy to nie jego przyczyna.

wojciech944 · Wysłany: 2006-06-09, 12:29

lewe powietrze
a na 90 % simering od strony alternatora
PS. mam tak samo, i czekam na rozbiorke silnika :-/ :-/ :-/
i pewnie ze by ruszyć musisz wkrecic powyzej 3 tys. bo jak nie to zdechnie... ;-)

Eda · Wysłany: 2006-06-10, 14:41

Ciągnie od niskich obrotów elegancko

marekkniaz · Wysłany: 2006-06-11, 08:36

chlopaki niezawsz e obroty to simering ja tez tak myslalem i rozebralem silnik co sie okazalow skrzyni korbowej szklanka benzyny stad wysokie obroty mialemidentyczne obiawy motor sam wchodzil na wysokie obroty ito naprawde wysokie powodem pewnie jest cos z gaznikeim ale sam jeszcze tego niewme do konca pozdro

Qwet · Wysłany: 2006-06-11, 15:06

marekkniaz · Wysłany: 2006-06-12, 09:31

no lwansie moze masz i racje co do nieszczelnosci miedzy gaznikiem a cyl;indrem to na bank ale ta benzyna to mnie zastanawia a moze plyk sie zawiesil dysze sprawdze napewno w kazdym razie cos jest nie tak dzieki za pomoc pozdro

Tomek-88 · Wysłany: 2006-06-15, 22:17

masz zle ustawiony gaznik. powiem ci tak.. jak masz ten bolec w gazniku na ktory musisz wprowadzic przepustnice.sprobuj go wybic.wyjmij calkowicie.i tak na luza wpusc przepustnice.powinno byc ok.a obroty wtedy ustaw linka.wtedy nie ma mowy zeby ci sie przepustnica zawiesila. u mnie to jest dopiero.jak wloze ten bolec.ustawie przepustnice jak powinna byc.to wogolez kopa nie zapali.za nic.a pchne i od razu. wyjme bolec .przepustnice wloze luzem,i oki.pali za kazdym razem.gaznik drugi i to samo.

SOVIETVW · Wysłany: 2006-06-15, 23:37

marekkniaz, to tego paliwa do komory korbowej musialo ci naleciec,zaraz przedtym jak rozkreciles silnik,bo ze szklanka paliwa w komorze korbowej daje se uciac reke a nawet dwie ze nawet by niepiernoł,pozatym kiedy bys kopal to paliwo zostalo by wyzucone tak ze cieklo by po kolanku wydechowym,silnik byl by poprostu zalany w trupa i nie mugł by wogule chodzic a co dopiero wkrecac sie sam na obroty,to jest niemozliwe...

marekkniaz · Wysłany: 2006-06-16, 10:28

kurcze niewiem kiedy i jak sie dostalo to paliwo to komory w kazdym razie plula paliwem przez kolanko i to bardzo duzo a przepustnica napewno sie nie wiesza moze tak byc ze plywak nieodcina doplyu paliwa do ganika idlatego zalewa komore poradzcie mi cos pozdro

Tomek-88 · Wysłany: 2006-06-16, 12:22

jak ci plywak nie bedzie odcinal paliwa.to tam masz dziurke w gazniku i nia sie przeleje..
wyjmij gaznik..zdejmij dol.przeczysc.zaloz. nie zakladaj gaznika.wpusc paliwo normalnie przez wezyk.a potem ostroznie zdejmij dol.i zobacz ile ci tam nalecialo.

[ Dodano: 2006-06-16, 12:23 ]
masz tam blaszke.i nia reguluj.tylko plywakow nie odginaj.