» SZUKAJ
» FAQ
» ALBUM
» UŻYTKOWNICY
» REJESTRACJA
» REGULAMIN




Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: motomaciey
2012-02-29, 12:28
Smutna sprawa...-wypadki na drogach, poczytaj ku przestrodze
Autor Wiadomość
matisl 


Motocykl: MZ ETZ 150
Pomógł: 1 raz
Wiek: 35
Dołączył: 27 Paź 2005
Posty: 295
Skąd: Olkusz
Wysłany: 2006-05-09, 22:44   

Ja po moim wypadku jeżdże teraz rkreacyjnie. Aż mnie ciarki przechodzą jak traz pokonuję na swojej MZ granice 90km/h. Wolę jeździć wolniej od tamtej pory. Niech wyleci coś na droge itp. PFUUUU. Szkoda gadac
_________________
Oto moje moto
Moja galeria: http://www.mzclub.delfine...php?user_id=505
http://www.bikepics.com/members/matisl/
http://www.mz-etz.prv.pl
 
 
     
Wnuczas 
251 4ever


Motocykl: Mz ETZ 251 `90
Wiek: 36
Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 171
Skąd: (WLKP) Złotów
Wysłany: 2006-05-09, 23:01   

Przed chwila sie dowiedziałem ze koles fatkycznie był nienormalny bo przy wyprzedzaniu samochodu na dosc długiej prostej zderzył sie CZOŁOWO z drogim samochodem :/ kur...co za gosc :/

ale nie mnie przyjdzie to osadzac ......
_________________
Czerwona Mz ETZ 251 1990r.

http://s119.photobucket.c...Mz%20Etz%20251/
 
 
     
tomasz102 
V.I.P.


Motocykl: MZ ETZ 298e
Pomógł: 11 razy
Wiek: 34
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 1540
Skąd: Świebodzice
Wysłany: 2006-05-09, 23:09   

w czasie weekendu majowego zginoł motocyklista, na drodze jakos
Świebodzice-Wrocław, szczegułów nie znam :neutral:
_________________
w garażu: MZ ETZ 250 , Kawasaki 440 LTD, Renault 19. "Życie się kręci powyżej czterech tysięcy."
Tomek, stopka!
 
 
     
petro21 
ETZ-a ist the best


Motocykl: mz etz 250
Pomógł: 2 razy
Wiek: 35
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 81
Skąd: Komprachcice
Wysłany: 2006-05-09, 23:44   

wojciech944, wiesz co. nie wszyscy na szlifierach odkrecaja gaz do konca. przykladem jest zaprzyjazniony ze mna TOH http://www.toh.pl/. gdyby nie oni to pewnie nie istnial bym juz tu. Oni nauczyli mnie jezdzic nie tak ze gaz do konca i wogole jak napisales.Nauczyli mnie i jak sie zachowywac przy uslizgach, jak regulowac np. hample dla wlasnego bezpieczenstwa, nauczyli mnie rozsadku i kultury na drodze. nie powiem ze nie swiruja czasami ale na pewno z glowa i wyobraznia. tylko tam gdzie mozna. i jestem pweien ze jest wiecej... duzo wiecej takich ludzi. nawet na tym forum.ale sami dobrze wiemy ze pokusa predkosci jest wielka... i uwazam ze motocyklista jest ten kto umie powiedziec sobie "nie"... ten kto ma wyobraznie.

POZDRO 4all
_________________
wczesniej...Duzo sprzeta...teraz ETZ250 romet(na sprzedaz)... w przyszlosci JUNAK i Honda CBR900RR FireBlade... :D
 
 
     
tomasz102 
V.I.P.


Motocykl: MZ ETZ 298e
Pomógł: 11 razy
Wiek: 34
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 1540
Skąd: Świebodzice
Wysłany: 2006-05-09, 23:52   

matisl, rewelacyjnie to określiłeś
matisl napisał/a:
jeżdże teraz rkreacyjnie

i ja tez stosuje taki typ jazdy REKRAACYJNIE :grin:
 
 
     
maeko 
AlphaART


Motocykl: MZ ETZ 250/88
Pomógł: 2 razy
Wiek: 35
Dołączył: 04 Wrz 2005
Posty: 418
Skąd: Sokółka
Wysłany: 2006-05-09, 23:54   

petro21, zgadzam się z Tobą.

A co do samego wypadku, to wqurwia mnie motym że nieraz motocyklista i przyciśnie np przy wyprzedzaniu i ktoś mu wyjedzie i powiedzą ze to nasza wina;/ A puźnie j chodż pogłoski o Nas
_________________
Moja MZ ETZ 250
Sztuka to odnaleźć to czego się szuka.
Wiem że na tym się nie oszukam
 
 
     
Wodzumz 
Zlotowicz
Dawca Ner


Motocykl: MZ ES 250/1.
Pomógł: 2 razy
Wiek: 43
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 96
Skąd: Płock
Wysłany: 2006-05-10, 12:53   

Niestety, głupota i brak wyobraźni prowadzą do takich zdarzeń. Nie ważne jaki ma się motocykl bo nawet na motorynce można zginąć. Przede wszystkim rozwaga i wyobraźnia.
_________________
Wodzumz
 
 
     
OlseN 
born to ride ....


Motocykl: CBR 900 RR
Wiek: 35
Dołączył: 05 Sty 2005
Posty: 282
Skąd: Nisko/Lublin
Wysłany: 2006-05-10, 16:58   

Kolesie na ścigach idą tokiem myslenia, ze skoro on ma tyle koni w silniku to każde ograniczenie może przekraczać bo szkoda maszyny żeby jeździła przepisowo czyli powoli. To jest głupota. Koleś pewnie brał tylko pod uwage że nie ma jadących z przeciwka a nie pomyslał że są na tym odcinku jakieś dróżki dolotowe (domyślam się tylko) :cry:

PS: Moja teza jest aktualna. Motocykliści sa lepsi od kierowców autami, bo motocyklista zabije tylko siebie (ewentualnie jeszcze pasażera) przez swoja głupote, a kierowca potrafi skosić 7 osób na jednym przystanku autobusowym a sam sobie nic nie zrobi. :evil:
_________________
http://bikepics.com/members/mictry/

 
 
     
Simon 


Motocykl: ETZ 251
Wiek: 35
Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 137
Skąd: Toruń
Wysłany: 2006-05-10, 18:26   

petro21, też sie zgadzam bo znam kilku ludzi na scigach, wojciech944, nie wrzucaj wszystkich do jednego worka :neutral:
 
 
     
krzych_mz150 
SUPER PREZES


Motocykl: Honda VF 500 MAGNA
Pomógł: 2 razy
Wiek: 37
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 398
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2006-05-10, 18:43   

Simon napisał/a:
petro21, też sie zgadzam bo znam kilku ludzi na scigach, wojciech944, nie wrzucaj wszystkich do jednego worka :neutral:

dokładnie zgadzam się z tym, mam znajomego na szlifierce. kupił sobie gpz 600r i jeździ turystycznie z 10 letnim synem. :grin:
_________________
http://polskajazda.pl/Motocykle/Honda/VF,500/17319
http://polskajazda.pl/Motocykle/MZ/ETZ,150/211
 
 
     
Michał529 
Zlotowicz


Motocykl: Ford Fiesta niestety
Pomógł: 1 raz
Wiek: 37
Dołączył: 13 Cze 2005
Posty: 223
Skąd: Warszawa - Grochów
Wysłany: 2006-05-10, 20:55   

podczas długiego weekendu jechałem z kolega na jego suzuki gs 500, ja prowadziłem(bo kolega nie ma prawka), jechaliśmy ulicą przez las, przed nami jechał samochód około 80-90 kmh i nagle przed samochodem wyleciała gromada dzików, pierwszy był duży a reszta maluchy(jeśli mozna tak powiedzieć bo byly mniej wiecej na wielkosc psa). Samochod przed nami wyhamował do zera a ja za nim. W zasadzie miałem zapas za nim ale gdyby, np te dziki wyskoczyły mi pod koła i bym sie wywalił a dziki by mnie zagryzły :?: :cool: :lol:
W sumie gdyby babcia miała wąsy to by była dziadkiem(to zart, z zagryzieniem tez)
Doszedłem do wniosku ze po nocy jest lepeij jechac za samochodem np przez las, bo w razie czego on pierwszy wali.
A jesli chodzi o predkosc to faktycznie jest to pokusa...jak jechalem sam na suzuki kolegi chciałem sprawdzic ile pojdzie na dlugiej prostej. W okolicach 165-170 wjechałem na kawalek połatanej ulicy i to nadodatek krzywej jak sto chu...zaczeło mi tak kierownica szarpac i rzucać na boki ze obsrałem sie na miętowo :???: po tym nie przekraczałem 140
_________________
http://bikepics.com/members/michal529/88etz150/ --> taka była

http://polskajazda.pl/Samochody/Ford/Fiesta/18151 --> taka jest
 
 
     
Huberto 
Renegat


Motocykl: Made in DDR
Pomógł: 46 razy
Wiek: 34
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1614
Skąd: Szczytno
Wysłany: 2006-05-10, 21:22   

U mnie w Szczytnie w tamte wakacje też byl wypadek :neutral: Koleś z niemiec postawił motor (stara Yamaha YZF 800 - jak dobrze pamiętam) do komisu motocyklowego i po dwóch tygodniach miał go odebrać jak nikt nie kupi, żeby wrócić spowrotem do niemiec. Koleś akurat nie miał czasu aby odebrać motocykl i wysłał 17 letniego syna. Kolesie z komisu wydali mu motocykl (nikt nie wie dlaczego, jeżeli nie mial prawka) a koleś pojechał na plac "Juranda" (w centrum) i chciał przyszpanować przed dziewczynami. Zabrał jedną na przejażdżkę. U mnie w mieście jest taka ulica pod górkę ok. 200 m. Koleś rozbujał się pod tą górę (według wyliczeń policjantów miał ok. 140km/h)a na samym szczycie było przejście dla pieszych. Gdy wyskoczył zza górki na przejściu stały dwie kobiety. Koleś spanikował wcisnął tylni hebel do oporu i położył motor na bok tak że te kobiety poprostu "ściął" z asfaltu. Jedna kobieta umarła w szpitalu, a drugą przewieziono do Olsztyna z licznymi obrażeniami m.in. wstrząś mózgu. Koleś zwiał z miejsca zdarzenia na piechotę, ale potem sam poszedł na komendę i się przyznał. Facei z komisu mieli mieć sprawęw sądzie, ale nie wiem jak to się skończyło. Wiem tyle że ten komis (salon motocykowy, akcesoria itp.) jest już zamknięty. I właśnie przez takich "pseudo-motocyklistów" tracimy dobrą opinię wsród kierowców, a nawet wsród zwykłych ludzi :sad:
_________________
TS 250 1973r. była piękna ETZ 250e...

"Ssanie.... bez ssania...."
 
 
     
tomasz102 
V.I.P.


Motocykl: MZ ETZ 298e
Pomógł: 11 razy
Wiek: 34
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 1540
Skąd: Świebodzice
Wysłany: 2006-05-10, 22:05   

ojjjaaa staszne, ael co za debil (ja jak bym nie pojeżdził tych kilka set km na ogarze to bym bał się przekroczyć 60km/h MZ a i tak nie jeżdze szybciej niż 80i to poza miastem) przeciez przy takiej prętkości nic nie idze zrobić a jeszcze jezeli by miał jakieś doświadczenie a nie hebel do "podłogi" , a co z tą dziewczyną? :sad:
_________________
w garażu: MZ ETZ 250 , Kawasaki 440 LTD, Renault 19. "Życie się kręci powyżej czterech tysięcy."
Tomek, stopka!
 
 
     
Huberto 
Renegat


Motocykl: Made in DDR
Pomógł: 46 razy
Wiek: 34
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1614
Skąd: Szczytno
Wysłany: 2006-05-10, 22:12   

Dziewczyna trochę potłuczona(nic poważnego) została przewieziona karetką (przez mojego starszego - dlatego informacje potwierdzone) do szpitala. Miała szczęście że miała "hełm" bo by z nią ciężko było...
_________________
TS 250 1973r. była piękna ETZ 250e...

"Ssanie.... bez ssania...."
 
 
     
Plonek 
wujek samo ZŁO


Motocykl: z krainy deszczowców
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 30 Sty 2005
Posty: 486
Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2006-05-10, 22:51   

wojciech944, OlseN, nie znacie osobiście i nie jeździcie z takimi to proszę nie wypowiadajacie się w taki sposób. Bo równie dobrze ktoś inny może równie obraźliwie stwierdzić że etz dosiadają tylko idioci bez wyobraźni. Równie obraźliwe.
Ja tam swego czasu czytałem list zamieszczony na wp dzielący ludków na użytkowników motocykli i motocyklistów, poczytajcie sobie sami, gdzieś na forum jest do tego link.
Niedobrze jest osądzać grupy na podstawie osobników ... a ja znam kolesia na r1 który nic sobie nie robi z wyprzedającego go ... malucha i jedzie dalej prędkością jaką obrał. Po takim moim przykłądzie ktosmyśląc analogicznie do waszego toku, stwierdzi że R1 to złom a dosiadający go jest ciotą. Więc trochę rozwagi w osądach ...
P.S sorki że ostro, ale sam nieraz jeżdżę na plastiku któregoś z kolegów gdy nie dosiadam ES, a żaden z naszej dość licznej grupy nie zasluguje na miano dawcy czy odkręcającego bezrozumnie do końca gaz ... :???:
_________________
The power of dreams.
 
 
     
Large 


Motocykl: Yamaha FJ 1200
Wiek: 37
Dołączył: 13 Cze 2005
Posty: 99
Skąd: Siemianowice Śl.
Wysłany: 2006-05-10, 22:58   

Możecie powiedzieć że się powtarzam, bo już kiedyś o tym pisałem, ale ku przestrodze nie zaszkodzi. Koleś w żywcu jechał szlifierką 160km/h na prostej, żeby było śmieszniej zaraz obok komendy policji. Z prawej wyjechał mu gość samochodem. Skończyło się tak że z kierowcy samochodu nie było czego zbierać, a motocyklista zmarł 5 min po przyjeździe karetki. Zobaczcie sobie fotki z oficjalnej stronki pał w żywcu:
http://www.policja.zywiec.pl/zdj_srd.htm
_________________
MoTóR nie umiera nigdy, MoTóR jest wieczny!
 
 
     
wojciech944 

Motocykl: ETZ 250/300
Pomógł: 35 razy
Wiek: 36
Dołączył: 19 Sie 2005
Posty: 1491
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2006-05-10, 23:24   

mi chodziło o tych debili co ich słychać z 2-3 kilometrów, jak petują sprzęta i popierdalają przez wioskę, nie zwarzając na nic...
i prz nich motocyklisci w polsce mają taką opinię jak mają :neutral:
PS.
nie mam nic do posiadaczy scigaczy, bo sam chciał bym mieć taką maszynę :wink:
 
     
Wnuczas 
251 4ever


Motocykl: Mz ETZ 251 `90
Wiek: 36
Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 171
Skąd: (WLKP) Złotów
Wysłany: 2006-05-11, 10:29   

Large to zdjecia to niezły wzut :sad: :???: Ale zeby motor wywrocił samochod to pierwszy raz widze :idea: Szkoda ludzi szkoda nerwow....nie warto ryzykowac zycia mamy je w koncu tylko jedno....
PS Dopuki bedziesz szanowac zycie to i ono bedzie szanowac Ciebie !!!!!!! :idea: :idea:
_________________
Czerwona Mz ETZ 251 1990r.

http://s119.photobucket.c...Mz%20Etz%20251/
 
 
     
markus1 

Motocykl: Honda VT250F
Wiek: 36
Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 66
Skąd: Cięcina ok.Żywca
Wysłany: 2006-05-11, 10:30   

Large, ich było dwóch, jechali na dwa motocykle z tym że jeden dał radę wyhamować a ten pierwszy podobno spanikował i się nie wyrobił.... była szansa na wyminięcie puszki... :neutral:
_________________
Odwaga nie polega na nie odczuwaniu strachu, ale na umiejętności działaniu mimo niego...
 
 
     
Large 


Motocykl: Yamaha FJ 1200
Wiek: 37
Dołączył: 13 Cze 2005
Posty: 99
Skąd: Siemianowice Śl.
Wysłany: 2006-05-11, 16:01   

Nie wiem, słyszałem różne wersje, ale może masz rację markus1, w końcu mieszkasz niedaleko :grin:
_________________
MoTóR nie umiera nigdy, MoTóR jest wieczny!
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Copyright © 2004-2015 MZ KLUB POLSKA
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 14