» SZUKAJ
» FAQ
» ALBUM
» UŻYTKOWNICY
» REJESTRACJA
» REGULAMIN




Poprzedni temat «» Następny temat
Sokół 1300 i 1800 - Reatyacja
Autor Wiadomość
borgi 
Zlotowicz
Borgi


Motocykl: ES 250/0 '59
Dołączył: 13 Maj 2010
Posty: 659
Skąd: Kraków/Zabrnie
Wysłany: 2012-12-05, 14:37   

Jak produkcja w Chinach nie z ryżu tylko z porządnych materiałów musi swoje kosztować to po co produkować w Chinach?
Ot i cała filozofia dlaczego wszyscy produkują w Chinach.
_________________
--
Borgi
http://www.motor.eu.org/gallery/
 
     
ZimnaVódka 

Motocykl: MZ ETZ 150
Wiek: 27
Dołączył: 01 Kwi 2012
Posty: 47
Skąd: Lublin/Piotrowice
Wysłany: 2012-12-05, 15:48   

Wszystkie ówczesne polskie marki motocyklowe mają jeden minus - silnik. Jakby do tych 50-tek powsadzali jednostki Minarelli, Rotax-y 123 itd to to by miało sens. Bo niektóre z tych motorków są naprawdę ładnie zaprojektowane ale jednostka napędowa to jak z kosiarki :D
 
     
azja25 


Motocykl: Mz 150 etz
Wiek: 41
Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 148
Skąd: Płock
Wysłany: 2012-12-05, 17:11   

intr napisał/a:

Dlatego też nie rozumiem ludzi, którzy płaczą nad upadkiem polskiej motoryzacji, skoro to sami Polacy zdecydowali o bycie lub niebycie tych firm. Gdybyśmy robili dobre rzeczy, ludzie jeździli by teraz wsk'ami, wfm'kami. Nie dostrzegam żadnej winy w systemie jaki wtedy panował. Nie system produkował, tylko ludzie. W NRD przy tym samym systemie MZ'ty jakoś potrafiły być dobre, chociaż na tle zachodu były przecież strasznie przestarzałe. A nasze ? Nie dosyć że przestarzałe, to patrząc na te pojazdy mam wrażenie, że decyzję o wprowadzeniu do produkcji tych niedopracowanych konstrukcji podejmowali kucharze, rzeźnicy albo piekarze w porozumieniu z produkcyjnymi o zawodzie fryzjera, stolarza lub cieśli.
No a historia zakończenia produkcji wsk. Przecież miał być produkowany nowy motocykl z silnikiem na licencji hondy tylko decyzja komuchów sprawiła że produkowano jednak smigłowce po kosztach dla przyjaciół ze wschodu. Nowy model junaka który nie ujrzał swiatła dziennego bo zamiast inżynierów polityczna decyzja sprawiła aby cięzkie motocykle w Polsce kupować od " bratniego narodu" Historia dużego fiata i silnika który trafił do Łady samochód Beskid. Ja uważam że system miał znaczenie bo komuszki nigdy nie dali nam rozwinąć skrzydeł.

[ Dodano: 2012-12-05, 17:14 ]
Uważam że zawsze warto robić coś własnego i trzeba próbować problem zawsze to cena koszty i jakość oraz możliwości technologiczne no i potencjalni klienci . Z tym wszystkim u nas trzebaby zaczynać od podstaw a tu już jest kłopot i większość fajnych projektów zostanie na papierze.
Ostatnio zmieniony przez azja25 2012-12-05, 20:06, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Dodek 
...

Motocykl: mz cbr
Wiek: 28
Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 2201
Skąd: Mielec
Wysłany: 2012-12-05, 17:29   

Sprawa wyglada tak ze niepatrząc na komuchów czy nie komuchów motocykl w polsce w latach 90 był postrzegany jako przeżytek - od słynny podatek drogowy - mozna to jepiej nazwać Haraczem który był wtedy pobierany od kazdego posiadacza motoru o pojemnosci wiekszej niz 350cm3 - jak dobrze pamietam płacilo sie wtedy od takiego sprzeta jak za auto z silnikiem wiekszym niz 2.0 litra.

Tak samo nie miał szczescia słynny FSO Maraton - na podzespołach suzuki niebyło woli rządu aby w to ładować kasę. Wątpie gdyby wtedy rządzil Tusk było by inaczej.
_________________
Etz 250 -> Sc33 ->Dl650-> F4i +RN09->f4i->CBF liter
 
     
Reich 
Jawer's back


Motocykl: ETZ 250
Wiek: 34
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 1683
Skąd: Sieradz
Wysłany: 2012-12-05, 23:25   

azja25 napisał/a:
Nowy model junaka który nie ujrzał swiatła dziennego

akurat tego się cieszę, bo dzięki temu Junak to piękny klasyk. Prototypy wyglądały co najmniej obrzydliwie.
_________________
Wino, konserwy, muzyka bez przerwy heavy

Strachliwi zostali w domu, słabi zginęli po drodze, przetrwali eMZeciarze.

Gdzie kończy się asfalt, zaczyna się przygoda.
 
 
     
intr 


Motocykl: Etz 175, MZ 500 Tour
Wiek: 40
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 2022
Skąd: Międzychód
Wysłany: 2012-12-06, 07:56   

azja25 napisał/a:
Uważam że zawsze warto robić coś własnego i trzeba próbować

Zgadzam się z Tobą ale jestem też zdania, że jak mamy robić g*wno, to lepiej nic nie robić. WSK 125 robili jeszcze w latach 80 z silnikiem, który powstał z końcówce lat 30 ubiegłego wieku. Może była to decyzja systemu, możę... ale przez 40 lat, jak to w Polsce klepali już od SHL'ki, silnik ten powinien osiągnąć techniczną perfekcję. Tym bardziej, że zmiany jakie można było wprowadzić, by go trochę usprawnić nie wymagały żadnych zmian na liniach produkcyjnych. Jaki był ? Wszystko wyglądało jak toporkiem obciosane. Jak u nas nie potrafili wymyślić nic sensowego, to wystarczyło kopiować kolejne wersje silnika z DKW RT. Mielibyśmy chociaż dobrą WSK czterobiegową, zamiast tej padliny co produkowano w Polsce, gdzie silnik rozpadał się już na poziomie katalogu.

To że mamy w miarę dobrych inżynierów niczego w tym aspekcie nie zmienia. Papier przyjmie wszystko i ambitny projekt wcale nie oznacza, że w rzeczywistości da się tym w ogóle jeździć a gotowy motocykl będzie trwały i niezawodny. Choćby ten junak, ambitne założenia, motocykl jak na swoje lata nowoczesny a dajmy na to kartery wykonane tak, że olej przesiąka przez aluminium. Kto to produkował się pytam... Wychodzi na to, że taka była Polska jakość ;) Nie mamy dobrej marki, nie mamy zaplecza, nie mamy ludzi zdolnych robić na poziomie dobre motocykle czy samochody. Ja za Polskim motocyklem nie tęsknie. Lepiej wspierać te dziedziny, gdzie Polacy zawsze potrafili robić i robili na poziomie. Takie firmy sam chętnie wspieram jako klient. Firmy, które zawsze robiły dobrze, przetrwały. Komuna i kapitalizm im straszny nie był. Ludzie pamiętają co było dobre, a co by chętnie oblali benzyną i podpalili, gdyby tylko alternatywa była ;)

O FSO maratonie też kiedyś czytałem, jest nawet artykuł w sieci. Najlepszy cytat jaki tam widziałem:

Cytat:
W sierpniu br. poznałem bliżej prototyp motocykla FSO. Jakość spawów ramy nie budziła zaufania, w dodatku uprzedzono mnie, że podwozie wykonane jest niezbyt precyzyjnie i koła nie zachowują współśladowości...


:lol: I z czym my do ludu...
_________________
Kto chce - znajdzie sposób, kto nie chce - znajdzie powód.
https://intr.usermd.net/ <-- nowy adres strony Usprawnienia MZ (hoth.amu.edu.pl/~intr)
 
     
kosior30 
Klubowicz
Łysy JWP


Motocykl: MZ ETZ 250e '87
Wiek: 37
Dołączył: 25 Maj 2009
Posty: 7504
Skąd: Żyrardów
Wysłany: 2012-12-06, 11:39   

intr napisał/a:
Firmy, które zawsze robiły dobrze, przetrwały. Komuna i kapitalizm im straszny nie był.


Z tym nie do końca się zgodzę. Przykład? Polski len, znany i ceniony na całym świecie, nawet w krajach arabskich. Przetrwał powstania, 2 wojny światowe, bombardowania i wysadzania doszczętne fabryk, jak również i czasy komunizmu. Dzisiaj zarówno w Łodzi, jak i w Żyrardowie (2 największe fabryki lniarskie w Polsce, może i nawet w Europie) na fabrycznych terenach mieszkają Jacykow i inne pedały, a produkcję tylko starsi ludzie wspominają z łezką w oku. Teraz, gdy wraca moda na wyroby lniane Żyrardów jest w czarnej :dupa: , a w Łodzi też jest spory odsetek bezrobocia...Dodam tylko, że nie jest temu winna wcale przestarzała linia produkcyjna, gdyż nawet obecnie jeden facet, który odkupił maszyny przy upadku fabryki ma swoją małą, kilkunastoosobową manufakturę, gdzie coś tam klepie, ale to jest promil produkcji, która miała tu miejsce choćby w latach 60-tych, czy 70-tych. A maszyny niektóre obecnie mają 150 lat i ciągle działają.

PS Zauważyliście, że przy każdym nowym wynalazku stara dyskusja powraca? :)
_________________
Motor to masz w pralce! ||| "Prawdziwy facet poci się olejem, jak rozdzielacz w Bizonie" :) ||| Spirit: "Jak odpalisz moją MZtę jestem twój"
"Jawa is made for repairing, MZ is made for riding"
"Smutne jest to, że wy, Polacy macie taki problem z alkoholem"
 
 
     
intr 


Motocykl: Etz 175, MZ 500 Tour
Wiek: 40
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 2022
Skąd: Międzychód
Wysłany: 2012-12-06, 12:16   

Trzeba to tych zakładów, które przerwały dodać, że to przetrwanie było możliwe tylko wtedy, gdy prezes zarządu, włodarze nie byli delikatnie mówiąc sprzedawczykami na usługach osób, którym zależało by te zakłady pogrążyć. Ten przykład, to w Polsce nie jest odosobniony przypadek niestety. Wiele dobrych zakładów zostało w ten sposób pogrążonych.

Nic, trzeba się cieszyć, że jeszcze cokolwiek nam zostało i w miarę możliwości wspierać własną produkcję (o ile jest dobra oczywiście ;) )

[ Dodano: 2012-12-06, 12:18 ]
Cytat:
PS Zauważyliście, że przy każdym nowym wynalazku stara dyskusja powraca? :)

Niestety, tylko to nam chyba pozostało ;)
_________________
Kto chce - znajdzie sposób, kto nie chce - znajdzie powód.
https://intr.usermd.net/ <-- nowy adres strony Usprawnienia MZ (hoth.amu.edu.pl/~intr)
 
     
Kudlaty2007
[Usunięty]

Wysłany: 2012-12-06, 12:32   

U nas w Polsce zniszczyli podstawową gałąź gospodarki jakim był przemysł cukrowniczy, a tu jakieś drogie zabawki.
Taka zabawka i ile powstanie w skali mikro to będzie dla "elyty".
Kiedyś w Polsce produkowano najwięcej 2t na świecie. Jakość wiadomo jaka była. Pewne usprawnienia pojazdów pojawiały się w "Motor". Wtedy właśnie powstały SAMy itp.
Nie mieliśmy wybory, albo 2,5 WFM albo ledwo osiągalna Jaskółka. Czy 2,3-3 Komary za Jawkę skuter.
 
     
motomaciey 
Jestem hardcorem


Motocykl: MZ ES 275/1, DKW RT
Wiek: 38
Dołączył: 08 Paź 2009
Posty: 4224
Skąd: Grudziądz, Warszawa
Wysłany: 2012-12-06, 18:03   

kosior30, miski ryżu ;) Mój telefon jest głodny i połyka słowa.
intr, jeśli chodzi o MZ jesteś moja wyrocznią ale o polskich motocyklach musisz się dużo pouczyć. Wybacz ale pleciesz trzy po trzy kolego.
To na jakim poziomie stała polska motoryzacja zależało tylko i wyłącznie od decyzji politycznych.
Powojenną motoryzacja nie zaczęła się od SHL a od Sokoła M01 125, nieco później powstała SHL M02 (wzorowany na podwoziu SHL 98 dla silnika willers) a unifikując oba motocykle powstał model M03. Zaawansowany prototyp WFM M06 przewidywał całkowicie nowy motocykl w pojedynczej ramie z widelcem tlumionym olejowo i nowoczesnym silnikiem S02 Z czterobiegową skrzynią biegów i całkowicie innym kształcie. To miał być kres silnika S01 wzorowanego na DKW, niestety decyzja polityczna zaważyła o tym, że do SHL M05 dorobiono wahacz wleczony a przestarzały silnik montowano przez następne 35 lat w mniej lub bardziej przestarzałych podwoziach.






Również decyzje polityczne przeszkodziły wyjechaniu na drogi zaawansowanych technicznie motocykli takich jak WSK " Sarenka" - wersja szosowa z silnikiem S09 oraz WFM M16 Tarpan. Do tego ostatniego przewidywano 17-calowe koła praz pięciobiegowy silnik S37 o pojemności 175 jednak kolejna decyzja rządzących uniemożliwiła budowę prototypu a w grzbietowe ramy Tarpanów zamontowano silniki S32. W 1965 roku Warszawska fabrykę motocykli przekształcono w państwowe zakłady optyczne.




Junak nie umarł dlatego, że nie było na niego chętnych, nasi czechosłowaccy i sowieccy przyjaciele oferowali nam dwusuwowe motocykle klasy 350 więc produkcji Junaka zaprzestano. Modyfikowany M10 - Junak M13 i dwucylindrowy M14 Iskra a także trójkołowy, w pełni zabudowany Junak B23 pozostały w fazie prototypów.






Taki sam los spotkał SHL M12 250, która nie odbiegała od europejskich standardów. Jej konstrukcja prócz koł była całkowicie nowa, niestety produkcja 250 źle by wpłynęła na przyjaźń z niemcami i węgrami, dlatego produkcji szosowej 250-tki zakazano.



Nie zgodzę się z opinia, że nie mieliśmy dobrego nowoczesnego polskiego motocykla, SHL M11 oraz M17 Gazela były motocyklami udanymi i trzymającymi światowe standardy. Silnik W2 posiadał nawet nadlew umożliwiający zamontowanie rozrusznika elektrycznego, wszyscy Ci którzy narzekają na skrzynie w wueskach "czwórkach" powinni wiedzieć, że była kopią skrzyni MZ TS 150.
przez decyzję polityczną 31 października 1985 roku zjechał z taśmy montażowej ostatni motocykl WSK. Mieliśmy małe, tanie samochody małolitrażowe, rządzący zadecydowali, że kowalskiemu nie potrzebny już jest motocykl.
W fazie prototypu zostały WSK M26 oraz M30 Sokół z gwiaździstymi felgami że stopów lekkich i pięcioosobowym, 25-konnym silnikiem Formaero oraz hamulcami tarczowymi obu kół, który MZ-tki bił na łeb.
Należy również wspomnieć o tym, że motocykle M22 typu enduro były na tyle dobre, że eksportowano je do GB oraz USA. Na rynek brytyjski produkowano również WSK Barron z pięciobiegowym silnikiem.








Do dziś SHL-i i OSY można spotkać w Indiach pod nazwą Rajdot, po tym jak Polacy sprzedali licencję hindusom, firmę przejęła yamaha, która nadal pod indyjską nazwą produkowała SHL-ki.
Suchednowska Huta Ludwików funkcjonuje do dziś produkując specjalistyczną zabudowę do samochodów ciężarowych, o zaprzestaniu produkcji motocykli w Kielcach zaważyła decyzja... polityczna.


_________________
Jaskół Bike na PJ
Ostatnio zmieniony przez motomaciey 2012-12-25, 14:14, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Hvil 
Żółtodzub

Motocykl: ES250/0(DED) i 250/1
Wiek: 37
Dołączył: 27 Kwi 2011
Posty: 2429
Skąd: Lublin
Wysłany: 2012-12-06, 19:36   

dex, nie będę zagłębiał się co to za rodzaj produktu, ale bywałem troszeczkę w ich fabrykach:) Zgodzę się że są porządne chińskie fabryki....ale to drogie fabryki. A Polacy importują z tych co te drogie fabryki powielają:)

Osobiście uważam, że i na niskiej jakości idzie i utrzymać się na rynku i nawet mieć popularny produkt, trzeba tylko mocno trzymać ofertę posprzedażową.

Ja mało mam jeszcze do czynienia z motoryzacją ale jeśli za 8 tysi kupiłbym sobie nowy w miarę mocny ładny moto z możliwością cen części jak do chinola w cenie a dostępnością jak do popularnego deawoo:-) to ja bym się skusił. Niż coś niezniszczalnego 3 razy droższego z drogim serwisem. Ale w skomplikowanych chińskich rzeczach jest problem z serwisem, za drogo i polacy migają się od jego świadczenia a i z częściami ciężko.
_________________
Pomożecie?.... Pomożemy!!!!:)
Dzięki temu forum, moje pierwsze moto prezentuje się tak:

http://pokazywarka.pl/ghqf1v/
 
     
intr 


Motocykl: Etz 175, MZ 500 Tour
Wiek: 40
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 2022
Skąd: Międzychód
Wysłany: 2012-12-06, 20:30   

Cytat:
To na jakim poziomie stała polska motoryzacja zależało tylko i wyłącznie od decyzji politycznych.

Widzisz, ja uważam że decyzje polityczne wpływały co najwyżej na rozwój kolejnych modeli. Nie na jakość wyrobów w ogóle. Powiedz mi co z tego, że modeli prototypowych może było i sporo, skoro ich wykonanie nie odbiegało by zupełnie od tego co już robiliśmy... a robiliśmy motocykle beznadziejnie wykonane.

Nie interesuje mnie, co mogło być a nie było. Dla mnie ważne jest to cośmy produkowali i jak to robiliśmy. Jedyny Polski motocykl który darze jakimkolwiek szacunkiem jest Junak. I nie dlatego, że był dobry. Dlatego, że moim zdaniem w ciągu dosyć krótkiego okresu produkcji był to jedyny sprzęt, gdzie starano się choć trochę ten motocykl poprawić, dopracować. Z marnym skutkiem ostatecznie, ale temu sprzętowi mogę wybaczyć. Powiedzmy, że nie miał szansy.

SHL M11 i M17 światowe standardy ? proszę Cię. Może karoseria tych maszyn, miała jakieś standardy... Wgłębienie na rozrusznik oznaką nowoczesności ? A skoro skrzynia to była wg Ciebie kopia, to tym gorzej. Widać nawet tego nie potrafiono dobrze zrobić ;)
motomaciey napisał/a:
Należy również wspomnieć o tym, że motocykle M22 typu enduro były na tyle dobre, że eksportowano je do GB oraz USA. Na rynek brytyjski produkowano również WSK Barron z pięciobiegowym silnikiem.

A ile eksportowano i jaką miały tam opinie ? są jakieś materiały angielskie lub amerykańskie na temat WSK ? Jeżeli sprzęty były dobre i tam znane, to powinno coś na ten temat istnieć. Bo jeżeli tylko eksportowano, to nie znaczy jeszcze, że ktoś chciał je tam kupować. Poloneza też eksportowano... Jeremy Clakson dobrze go zrecenzował ;) O junaku są materiały ze stanów, które czytałem. Bez szału...

Podsumowując, padlinę produkowaliśmy, to i g*wno mamy.
_________________
Kto chce - znajdzie sposób, kto nie chce - znajdzie powód.
https://intr.usermd.net/ <-- nowy adres strony Usprawnienia MZ (hoth.amu.edu.pl/~intr)
 
     
Bartnow 


Motocykl: MZ ETZ 250
Wiek: 29
Dołączył: 13 Cze 2011
Posty: 8
Skąd: Tuszyn/Łódź
Wysłany: 2012-12-06, 20:59   

Trochę błędów szczegółowych jest w artykule ... WSK-i M26 i M30 nie miały silników Formaero ,posiadały silniki pokazane na zdjęciach z rodziny 3.40 ,prawda był 25 konny silnik Formaero ,ale do celów sportowych.

Co do modelu na rynek angielski Barron 125 ,to sprzedano ich tylko 105 :/ bo nie dość że były drogie (droższe od Hondy czy Yamahy z tej samej klasy), to Anglicy skarżyli się na łańcuchy ,słabe hamulce a silnik choć Minarelli 125 to palił 5l :/ a motocykli WSK typu M22 wyeksportowano niecałe 50 sztuk :/ powody proste nie trzymało standardów jakościowych pomimo że miało importowane lampy, gaźniki i opony. :cry:

Tak to z tymi naszymi wyrobami było :( , jedyne z czego jestem dumny to z SHL.
intr A czy MZ w tym czasie miały taką pokrywkę choćby ;) ?
Wiem wiem :) jakością na łeb biły.
 
 
     
motomaciey 
Jestem hardcorem


Motocykl: MZ ES 275/1, DKW RT
Wiek: 38
Dołączył: 08 Paź 2009
Posty: 4224
Skąd: Grudziądz, Warszawa
Wysłany: 2012-12-06, 21:11   

intr napisał/a:
robiliśmy motocykle beznadziejnie wykonane.

Co takiego w WSK-kach było tak beznadziejnie wykonane ?
intr napisał/a:
SHL M11 i M17 światowe standardy ? proszę Cię. Może karoseria tych maszyn, miała jakieś standardy...

No dobrze, więc słucham, co ich nie trzymało jeśli chodzi o siniki ? Zgodzę się że silnik S-32 miał przestarzałą skrzynię biegów ale na pewno nie był gówniany ani awaryjny. W 67' roku zastąpiono go silnikiem Wiatr, tez nie wydaję mi się aby ten silnik był gówniany.
Widziałeś moją SHL-kę w Białej, gówniany 45-letni motocykl by dojechał ?
intr napisał/a:
Jedyny Polski motocykl który darze jakimkolwiek szacunkiem jest Junak. I nie dlatego, że był dobry. Dlatego, że moim zdaniem w ciągu dosyć krótkiego okresu produkcji był to jedyny sprzęt, gdzie starano się choć trochę ten motocykl poprawić, dopracować.

To akurat niezbyt trafiony przykład, wzorowany na brytyjskich konstrukcjach Junak M07 był przestarzały już w chwili opuszczenia w 1957 roku, dokumentacja techniczna powstała w 1952. Junak miał wieczne problemy z iskrownikiem i odmą a także z gaźnikiem PeGaz w momencie gdy zrezygnowano z Amala. Widzisz, wszystkie motocykle starano się jakoś tam udoskonalać ale wszystko musiało być zatwierdzane odgórnie.
_________________
Jaskół Bike na PJ
 
     
intr 


Motocykl: Etz 175, MZ 500 Tour
Wiek: 40
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 2022
Skąd: Międzychód
Wysłany: 2012-12-06, 21:13   

Bartnow napisał/a:
intr A czy MZ w tym czasie miały taką pokrywkę choćby ?

Nie tylko pokrywkę ale cały gotowy silnik z rozrusznikiem - model TS200. Nie wszedł ze względów politycznych tak samo jak nasze prototypy. MZ'ty miały tą przewagę nad naszymi wyrobami, że mimo ich technicznego zacofania w stosunku do świata już od lat 70, te motocykle po prostu były dobrze zrobione. Przecież taka ETZ 250 to była padlina w porównaniu do zachodnich standardów, ale Niemcy nie mając możliwości wprowadzania drastycznych zmian w produkcji dopracowali tą padlinę do takiej perfekcji, że w swej prostocie motocykl był wstanie konkurować z zachodem chociaż pod kątem dopracowania i dbałości o detale. Tego nie można powiedzieć o polskich pojazdach, o czym pisałem na początku. Nie dojść, że mieliśmy taką bazę jaką mieliśmy, to jeszcze g*wno z tym zrobiliśmy...
_________________
Kto chce - znajdzie sposób, kto nie chce - znajdzie powód.
https://intr.usermd.net/ <-- nowy adres strony Usprawnienia MZ (hoth.amu.edu.pl/~intr)
 
     
motomaciey 
Jestem hardcorem


Motocykl: MZ ES 275/1, DKW RT
Wiek: 38
Dołączył: 08 Paź 2009
Posty: 4224
Skąd: Grudziądz, Warszawa
Wysłany: 2012-12-06, 21:16   

Wybacz Bartnow, pisane z pamięci w pociągu, całej książki nie jestem w stanie zapamiętać :wink:
_________________
Jaskół Bike na PJ
 
     
intr 


Motocykl: Etz 175, MZ 500 Tour
Wiek: 40
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 2022
Skąd: Międzychód
Wysłany: 2012-12-06, 21:20   

motomaciey napisał/a:
Co takiego w WSK-kach było tak beznadziejnie wykonane ?

Wszystko, silnik, rama, piasty, zawieszenie. Jakość spawów, powłok lakierniczych.
Cytat:
Widziałeś moją SHL-kę w Białej, gówniany 45-letni motocykl by dojechał ?

hmm. a nie zatarła się po drodze ? ;)

To że junak był wzorowany, to co w tym złego. Była to polska konstrukcja. A inne to nie były wzorowane na niczym ? Wczesne pojazdy RT, shl - jaskółka, gazela - trophy.
_________________
Kto chce - znajdzie sposób, kto nie chce - znajdzie powód.
https://intr.usermd.net/ <-- nowy adres strony Usprawnienia MZ (hoth.amu.edu.pl/~intr)
 
     
Bartnow 


Motocykl: MZ ETZ 250
Wiek: 29
Dołączył: 13 Cze 2011
Posty: 8
Skąd: Tuszyn/Łódź
Wysłany: 2012-12-06, 21:31   

motomaciey, Nie no szczegóły tylko :) tak to wszystko ładnie przejrzyście opisane :) No niestety u nas oprócz wiecznie nie sprzyjającej polityki dochodził jeszcze jeden element ,myślę że cytat wszystko wyjaśni "Czy się stoi czy się leży 2 tysiące się należy." ale ogółem i nasza gospodarka nie była przygotowana na nowoczesne motocykle... Wiele zakładów kooperacyjnych np. z WSK (np. ZMD lub Łódzki FOS) odmówiły jakiejkolwiek współpracy w zakresie podzespołów motocyklowych ,więc nie pozostawały bez winy.

intr, Co do SHL i M11 i Gazeli to nie były wzorowane akurat na MZ takie trendy były wtedy na całym świecie. :) Poza tym na Gazele zastrzeżono patentem 7 rozwiązań technicznych to też chyba świadczy że nie było zrzynania tylko dotrzymywanie kroku światu.
 
 
     
Kudlaty2007
[Usunięty]

Wysłany: 2012-12-06, 21:55   

Bartnow napisał/a:
intr, Co do SHL i M11 i Gazeli to nie były wzorowane akurat na MZ takie trendy były wtedy na całym świecie. :) Poza tym na Gazele zastrzeżono patentem 7 rozwiązań technicznych to też chyba świadczy że nie było zrzynania tylko dotrzymywanie kroku światu.


Lecz naszym bardziej się opłacało robić cysterny itp zamiast SHL.
Jawa, Pannonia tez mają jakieś co najmniej prototypy takich motocykli ala Trophy, Gazela.

Odnośnie junaka to jest ciekawa audycja radiowa. Powinna być na yt. Jak co to mam gdzieś na dysku. Ci ludzie mieli nowy silnik M14, nowe rozwiązania tech, a przede wszystkim zapał. Jednak góra zdecydowała inaczej.

A trochę z innej bajki, żeby bardzie naświetlić sytuacje jak wtedy "góra'' na poszczególne kraje socjalistyczne działa odnośnie produkcji w motoryzacji to dobrym przykładem może być Trabant. Niektóre prototypy były chowane przed władzami, nowinki techniczne wprowadzano stopniowo i po cichu w serii.
 
     
wojtek.mz 
Ekipa PMI


Motocykl: MZ
Wiek: 50
Dołączył: 14 Gru 2010
Posty: 2941
Skąd: powiat PMI
Wysłany: 2012-12-06, 22:04   

intr napisał/a:
hmm. a nie zatarła się po drodze ? ;)
Adaxa etz 250 3 x się zatarła ? Dlaczego :dokitu: :? :???
_________________
ES 250/2-1970r,ETZ 250-1989r MILICYJNA, ETZ 250-1981r, ETZ 250-1984r GESPANN, ETZ 250-1988r, ETZ 150-1989r teraz 125, SKORPION TOUR-1996r
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Copyright © 2004-2015 MZ KLUB POLSKA
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 13