MZ KLUB POLSKA :: Zobacz temat - Czy są jakieś konsekwencje sprzedarzy moto?

daniel1621 · Wysłany: 2006-06-17, 23:01 **Czy są jakieś konsekwencje sprzedarzy moto?**

A więc aktualnie posiadam MZ TS 150 i CZ350. W najbliższym czasiemam zamiar sprzedać CZ a później MZ żeby kupić sobie MZ ETZ 250 ;-)

. Dodam że niemam żadnych dokumentów do CZ :-/ . Znalazłem już dwóch kupców chętnych na CZ ale jeden z nich chce pisać ze mną umowe a drugi to taki jełop że myśle że on tym nawetdo domu niedojedzie tylko rozwali się na jakimś drzewie :-P

.
W związku z tym mam dwa następujące ptania :
1. Jeżeli policja złapie tego pierwszego który ma ze mną tylko umowe to czy policja może mi coś zrobić :?:

2. Jeżeli ten drugi jełop rozwali się na tej CZ to czy ja będe miał z tego jakieś problemy :?:

Licze na was, czekam na szybkie odpowiedzi bo niewiem co mam zrobić

Bartas · Wysłany: 2006-06-17, 23:30

1- jezeli ma umowe od ciebie to chyba policja moze cie oskarzyc o kradziez, jezeli moto bylo skradzione
2- jak sobie cos zrobi to i tak nikt ci nie udowodni ze ty sprzedales jemu moto, a jak go policja zwinie to on bedzie w pelni odpowiadal za to, ze jezdzi na moto bez papierow

jak jest inaczej to poprawiac

polo · Wysłany: 2006-06-17, 23:31

2. nie możesz sprzedać czegoś co do ciebie nie należy
a nie należy bo nie możesz udokumentować że jest twoja,
bo nie ma sz dowodu rejestracyjnego , czy wpisu w Wydziale Komunikacji,
nie masz też OC , a to są spore oknsekwaencje ,
na umowie kupna sprzedazy wpisujesz że motocykl jest twój
a nie jest bo nie możesz udowodnić praw do niego czyli np umowy kupna
od poprzedniego właściciela , bo on powinien przekazać dowód rejestracyjny
a Ty przerejestrować na siebie pojazd
2. tak . będę dochodzić skąd wszedł w posiadanie tego motocykla
i trafią do ciebie , konsekwecje wynikające z punktu 1.

możesz sprzedac mu motocykl , kasa w łapę i nigdy go nie widiałeś , ani tego motocykla , tak czy siak ktoś kiedyś nie dopełnił formalności papierwkowych. lub ukradł ten motocykl i dlatego nie ma on papierów , co podlega pod różne punkty kodeksu prawa

ciekawe że samochodów bez papierów raczej sie nie spotyka i kupuje , a motocykle i owszem

tomasz102 · Wysłany: 2006-06-17, 23:32

jeżeli nie masz żadnych dokumetów na nią to taka umowa jest całkowicie nieważna bo on może sobie napisać ze swoim sąsiadem i co udwodni ci że to twoja CZ kiedys była? Nie przeciez ty jej nigdy na oczy ni ewidziałeś ;-)

Więc nie pisz żadnej umowy bo nie wiem po co, pojazd bez jakich kolwiek oficjalnie nie istnieje, dopiero przez droge sadowoą mozna nadać mu właśniciela.

[ Dodano: 2006-06-17, 23:34 ]
a wyprzedziliście mnie :-P

SAke · Wysłany: 2006-06-18, 09:57

Dokładnie tak jam mówia poprzednicy. Nie pisz zadnej umowy bo nie ma sensu. Ja bym proponował zatrzec nr ramy i silnika ;-)

Udanych tranzakcji

PZdr

Raczek · Wysłany: 2006-06-18, 10:55

najlepiej nie spisuj umowy ni nic, tylko nalej mu paliwa i niech jedzie byle dalej... ;-)

Michau · Wysłany: 2006-06-18, 12:26

Nie chce być wścipski, ale jak Ty nabyłeś ten motocykl? Może sprzedaj go w podobny sposób? ;-)

daniel1621 · Dodano: 2006-06-18, 12:40

SAke · Wysłany: 2006-06-18, 12:59

Jak ten pierwszy koles sie upiera o umowe to mu niesprzedaj. Sprzedaj temu drugiemu. Jak zatrzesz numery ramy i silnika to nie ma jak udowodnic ze to jest kradziony motocykl, ze on nalezał do ciebie itd. Nie rozumiem czym sie przejmowac to tylko stara CZ warta smieszne pieniądze.

daniel1621 · Wysłany: 2006-06-18, 13:19

z jednej strony koles który chce ode mnie umowe a z drugirj jełop który na moje oko po kilku kilometrach wyrąbie w jakies drzewo alboe rów :lol:

Wybór nie jest łatwy bo z obu stron czycha niebezpieczeństwo spotkania z policją :-/

Wiem że CZ są bardzo tanie ale niezgodze się że jest stara bo to rocznik 89 :!:

Czyli większość MZ jest od niej starsza

tomasz102 · Wysłany: 2006-06-18, 13:43

ehh słuchaj:
Pojazd bez jakiej kowlek dokumentacji nie istnieje, a jeżeli jeszczze nie będzie miał żadnych numerów to wogóle mogą ci skoczyć, a jeżeli już chcesz sprzedać temu pierwszemu to podpisz się na umowie "Jan Kowalski" i wal to. Wogóle umowa to jest najłatwiejsza do podrobienia część dokumentów więc nigdy ci nie udowodnią zę to ty pisałeś.

A poza tym nie zakładaj odrazu najgorszego scenariusza :-P

Toma · Wysłany: 2006-06-18, 14:40

po pierwsze nie wygłupiaj sie z zadnym zacieraniem numerów - zachodzi podjerzenie ze pojazd pochodzi z kardzieży - możesz miec wieksze kłopoty :!:

po drugie nie mozesz spisać umowy z kilentem bo prawnie nie jesteś właścicielem ( brak dokumentacji)
poza tym ta umowa kolesiowi nie pomoże zarejestrować bika -( patrz wyżej ) musiałby spisać umowe ( lub fikcyjnie ) z ostatnim włąscicielem na którego był zarejestrowany pojazd - ewentualnie ciagłość umów z wszystkimi włąscicielami od momentu zbycia pojazdu ( wyjatek - rejestracja jako zabytek )
gościowi ta umowa jest potrzebana tylko gdyby okazało sie ze sprzet jest kradziony i zaczną sie schody wiec - biorą sie za Ciebie a kolo ma spokój - tyle ze wtopił kase

podejrzewam za sprzet tak jak ok.90% motocykli z poprzedniego okresu zmieniała właścicieli za przysłowiową flaszkę bez rejestracji - wiec jest czysty
pisałem juz o tym w innym poście - niech gość jeśli macie tablice rej , lub dowód , namiary na ostatniego właściciela - postara sie do niego dotrzeć i spisać z nim umowe - lub w przypadku pełnych danych i braku kontaktu z właśicielem spisać fikcyjną ze wsteczną datą i za symboliczną sume - do czego oczywiście nie namawiam jednak w ten sposób uratowałem przed szrotem czy też rozbiórką jednego ze swoich tropów .

daniel1621 · Dodano: 2006-07-16, 21:48

Bambek · Wysłany: 2006-07-18, 00:04

no racja... ale ja wam powiem niestety ze ... czasem sie mozna wkopac jak sie glupszym ludziom opycha bzyki...