» SZUKAJ
» FAQ
» ALBUM
» UŻYTKOWNICY
» REJESTRACJA
» REGULAMIN




Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: wojtek.mz
2015-02-11, 16:04
Ku przestrodze kupując samochód.
Autor Wiadomość
arlamir 


Motocykl: MZ TS 250
Pomógł: 7 razy
Wiek: 33
Dołączył: 04 Cze 2011
Posty: 442
Skąd: RJA
Wysłany: 2015-02-11, 15:51   Ku przestrodze kupując samochód.

Cóż jak to mówią najlepiej uczyć się na błędach cudzych by uniknąć własnych i dlatego też chciałbym napisać parę słów Wam o kupnie samochodu.
Ojciec dobre 10 lat temu kupił leciwego seata toledo I w dieslu, jako że ząb czasu niemiłosiernie skrobał seacika postanowił że kupi coś nowego, napalił się na bmw e46.
W ubiegłym tygodniu znalazł dośc ciekawe ogłoszenie http://olx.pl/oferta/bmw-...1f59e8;promoted pojechaliśmy pooglądaliśmy.
to że idealne nie było można było zauważyć podczas oględzin, miał ślady stłuczki no ale nie oszukujmy się cieżko znaleźć auto idealne.
Będąc zainteresowany kupnem ojciec postanowił pojechać sprawdzić auto u mechanika (sami go wybieraliśmy w Stalowej Woli) pod komputerem wyszło że jest awaria czujnika skrętu- dość typowa usterka jak na ten model i w zasadzie nic więcej, wszystko było ok, sprawdzone zawieszenie geometria- w porządku, pod spód też zaglądaliśmy wszystko ok osłony silnika i skrzyni na miejscu co rzadkością w tych autach jest. Ojciec decyduje się zakupić.
Co dalej? Mamy mechanika w Dynowie gość jest na prawdę spoko i bardzo rzetelny, po spisaniu rzeczy do zrobienia na drugi dzień telefon- chłopaki przyjedźcie.
Pokrótce powiem może tak- To są jakieś jaja, nie wystrzelone są tylko poduszki w drzwiach, kurtyny poszły, napinacze pirotechniczne tak samo, pirotechniczny bezpiecznik akumulatora też wystrzelony poduszka kierownicy tak samo, brak klaksonu spowodowany był po prostu urwaną taśmą, zwijak kierownicy rozwalony, z tyłu w drzwiach pasażera niedziałające szyby? Nie było mechanizmy prowadnicy silnika no niczego, szyba trzymała się tylko dzięki kołkowi na patyzanta wsadzonemu... Teraz pytanie dlaczego nie pokazał komputer błędów poduszek? Wsadzone oporniki, był jakiś błąd pokolizyjny czego nie wiem nie pojawił się podczas kontroli w Stalowej Woli. Sory za chaotyczny opis ale mną telepie mimo iż to nie moje auto, niżej zamieszczam zdjęcia, tak ku przestrodze.
Co dalej? Gość zgodził się na zwrot, jutro jedziemy załatwić wszystko. Zastanawiam sie jak to odkręcić ponieważ auto jest juz zarejestrowane itd. https://plus.google.com/117608875828973441295/posts/PPZP1uDC1zx
 
     
wojtek.mz 
Ekipa PMI


Motocykl: MZ
Pomógł: 86 razy
Wiek: 50
Dołączył: 14 Gru 2010
Posty: 2941
Skąd: powiat PMI
Wysłany: 2015-02-11, 16:09   

arlamir napisał/a:
Teraz pytanie dlaczego nie pokazał komputer błędów poduszek
Bo ma -
arlamir napisał/a:
Wsadzone oporniki

arlamir napisał/a:
był jakiś błąd pokolizyjny czego nie wiem nie pojawił się podczas kontroli w Stalowej Woli
Nie słyszałem o takim. Albo gościu znał tych w Stalowej woli.
A kontrolka od poduszek jest, i czy gaśnie ?
_________________
ES 250/2-1970r,ETZ 250-1989r MILICYJNA, ETZ 250-1981r, ETZ 250-1984r GESPANN, ETZ 250-1988r, ETZ 150-1989r teraz 125, SKORPION TOUR-1996r
 
     
arlamir 


Motocykl: MZ TS 250
Pomógł: 7 razy
Wiek: 33
Dołączył: 04 Cze 2011
Posty: 442
Skąd: RJA
Wysłany: 2015-02-11, 18:12   

Auto jest u mechanika, szczerze nie wiem czy kontrolka sie świeci czy jak ale wiem że po włączeniu zapłonu powinna się zapalić po odpaleniu zgasnąć, ponoć wydłubują lampki aby po prostu nie świeciło się.
 
     
Seba_830 


Motocykl: MZ ETZ 250
Pomógł: 59 razy
Wiek: 26
Dołączył: 30 Lis 2011
Posty: 1604
Skąd: Stanisławów
Wysłany: 2015-02-11, 18:17   

Wlutowanie opornika to bardzo częsty przypadek, wiadomo odchodzą koszty nowej poduszki. Można tylko współczuć i następnym razem musicie bardziej uważać.
 
 
     
arlamir 


Motocykl: MZ TS 250
Pomógł: 7 razy
Wiek: 33
Dołączył: 04 Cze 2011
Posty: 442
Skąd: RJA
Wysłany: 2015-02-11, 18:41   

Cóż polak mądry po szkodzie dlatego Wam o tym piszę ku przestrodze. A i teraz obejrzeć auto i kupić nie ma sensu, to trzeba gruntownie przewertować bo zawsze jakieś smaczki się znajdą.
 
     
Dodek 
...

Motocykl: mz cbr
Pomógł: 88 razy
Wiek: 28
Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 2201
Skąd: Mielec
Wysłany: 2015-02-11, 19:59   

arlamir, a mierzyliście go jakimkolwiek czujnikiem gr lakieru - tak tylko pytam dla niepoznaki?

BTW ale rzeźnik to dlubał - masakra jaki ulep.
_________________
Etz 250 -> Sc33 ->Dl650-> F4i +RN09->f4i->CBF liter
 
     
Veteran 

Motocykl: Była MZ TS 250/1
Pomógł: 3 razy
Wiek: 64
Dołączył: 20 Gru 2012
Posty: 212
Skąd: IRL
Wysłany: 2015-02-11, 21:34   

Współczuję, bo też lubię BMW i je mam. I raczej nie zapowiada się na zmianę marki. :wink:

Przy pierwszym podejściu też wtopę zaliczyłem. Następne już nie były kupowane w PL.
Ale nie o moim temat, więc pozostaje Wam odkręcić sprawę, niezależnie od poniesionych kosztów.

Przywrócenie temu autu zadowalającego stanu, pewnie będzie możliwe, ale nieopłacalne.
Ktoś już to wcześniej przeliczył. Ktoś po prostu czekał na takich jak Wy.

Czujnik grubości lakieru jest potrzebny, by wyczaić np. grubszą szpachlę, ale ponoć i taki czujnik też idzie oszukać.

Pominę może aspekt posiadania lepszego droższego, czy prestiżowego samochodu, bo co tu się czarować... jeśli się ma słabość do samochodów, to każdy chce mieć fajne autko.

No cóż, po takim doświadczeniu, trudno coś tacie doradzić. Teraz, to on może innym doradzić na co zwrócić uwagę. :wink:
_________________
Zostań dawcą szpiku kostnego, to nie boli!
http://www.dkms.pl/dawca/rejestracja/index.html
 
     
Seba_830 


Motocykl: MZ ETZ 250
Pomógł: 59 razy
Wiek: 26
Dołączył: 30 Lis 2011
Posty: 1604
Skąd: Stanisławów
Wysłany: 2015-02-11, 22:56   

Znajomy lakiernik mi mówił, że są takie rozpuszczalniki, po których zastosowaniu miernik nie daje efektu.
 
 
     
Hvil 
Żółtodzub

Motocykl: ES250/0(DED) i 250/1
Pomógł: 33 razy
Wiek: 37
Dołączył: 27 Kwi 2011
Posty: 2429
Skąd: Lublin
Wysłany: 2015-02-12, 08:42   

Zwrot samochodu, to aby nie przez oddanie kasy i podarcie umów. KONIECZNIE spiszcie, odstąpienie od umowy zakupu/kupna pojazdu. Z informacją o wydaniu pojazdu w miejscu i dniu oraz o przyjęciu zwrotu gotówki w miejscu i dniu.

Z takim kwitkiem czym prędzej do WK zgłosić zbycie pojazdu na podstawie odstąpienia od umowy. I umowę sobie te 5 lat trzymajcie na wypadek przyszłych pism z OC lub wizyt Panów ze skarbówki, kontrolujących krzyżowo komis za takie akcje, bo umowy odstąpienia często są fikcyjne i urzędy sprawdzające komisy potrafią to weryfikować.
_________________
Pomożecie?.... Pomożemy!!!!:)
Dzięki temu forum, moje pierwsze moto prezentuje się tak:

http://pokazywarka.pl/ghqf1v/
 
     
wojtek.mz 
Ekipa PMI


Motocykl: MZ
Pomógł: 86 razy
Wiek: 50
Dołączył: 14 Gru 2010
Posty: 2941
Skąd: powiat PMI
Wysłany: 2015-02-12, 08:44   

arlamir napisał/a:
ale wiem że po włączeniu zapłonu powinna się zapalić po odpaleniu zgasnąć,
Po włączeniu zapłonu się zaświeca i po kilku sekundach gaśnie. Nie po odpaleniu.
_________________
ES 250/2-1970r,ETZ 250-1989r MILICYJNA, ETZ 250-1981r, ETZ 250-1984r GESPANN, ETZ 250-1988r, ETZ 150-1989r teraz 125, SKORPION TOUR-1996r
 
     
arlamir 


Motocykl: MZ TS 250
Pomógł: 7 razy
Wiek: 33
Dołączył: 04 Cze 2011
Posty: 442
Skąd: RJA
Wysłany: 2015-02-12, 11:07   

Sprawa finał swój będzie miała przypuszczalnie w sądzie gdyż poprzedni właściciel kręci iż przecież wy mogliście wyjąc poduszki i ten podnośnik szyb sprzedać a teraz chcecie oddać, to jest gość 21 lat, dziś będzie rozmowa z jego ojcem współwłaścicielem, tak czy inaczej znajomy adwokat już się sprawą zainteresował, trzeba będzie pojechać do aso gdzie wystawią zaświadczenie o stanie technicznym gdyż rzeczoznawca nie wystawi opinii gdy auto przy nim nie było rozbierane. Cóż najbardziej szkoda mi moich rodziców gdyż to jest kasa na którą na prawdę ciężko pracowali.
 
     
dzagerow 


Motocykl: ETZ 150e
Wiek: 29
Dołączył: 02 Maj 2013
Posty: 40
Skąd: Rz-ów
Wysłany: 2015-02-12, 17:27   

Teraz to do samochodu czasem nawet szkoda podchodzić z czujnikiem co prawda możemy sprawdzić nim dach czy ćwiartki. A co z błotnikami drzwiami maską klapą ?? Przecież teraz to nie problem dostać błotnik do każdego auta w odpowiednim kolorze i to wychodzi nawet taniej niż szpachlowanie i malowanie. http://uslugi.nie-spamuj.eu A dany błotnik jest w oryginalny nie malowany. i Co przyjdzie ktoś z czujnikiem no i całe auto nie malowane a w aucie cały przód zmieniany łącznie z pasem przednim i lampami.. Więc patrzcie także na kompletność śrub i czy np śruby były odkręcane..
_________________
"Motor to Ty masz w pralce" - Paulo Coelho

Motorynka - sprzedana
Ogar 200 - sprzedany
Jawa p20 - sprzedany
Wsk 125 - sprzedana
Gilera Runner 50 - sprzedany
Romet Komar -> Silnik od wsk - sprzedany
MZ ETZ 150e - obecnie MZ ETZ 150e Picasa Web
Ostatnio zmieniony przez dzagerow 2018-04-27, 15:20, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Veteran 

Motocykl: Była MZ TS 250/1
Pomógł: 3 razy
Wiek: 64
Dołączył: 20 Gru 2012
Posty: 212
Skąd: IRL
Wysłany: 2015-02-12, 19:35   

Jeśli mam być szczery, to mi by nie przeszkadzało, że są powymieniane błotniki, drzwi, czy klapy, bo są tą części odejmowane, (czy jak tam kto woli - odejmowalne). :wink:
Najpierw jednak pomierzyłbym sobie auto od osi przedniej do tylnej, oraz po przekątnej pewne punkty podwozia. Jeśli nie byłoby rozbieżności, to już jest jakiś sukces.
Jeszcze tylko przejrzeć elementy nośne tj. podłoga, słupki, progi, dach...
Nawet jak auto ma np. zderzaki "nie z tej epoki", to jeszcze nie powód do zaniechania zakupu.
Diabeł tkwi w szczegółach... jeśli samochód jest zaawansowany wiekowo, to maskowanie szczegółów zazwyczaj jest kosztowne i raczej nieopłacalne. I tu mamy pole do popisu.
Gorzej z nowszymi egzemplarzami. Tu trzeba być wyjątkowo czujnym.
Ale wiemy jak to jest... przyjeżdżamy i często jesteśmy już na samym początku oczarowani potencjalnym nabytkiem. Patrzymy, a nie widzimy, słuchamy, a nie słyszymy...
Troszkę gorzej sprawa się ma z elektroniką, jak widać z założonego wątku. Jakaś tam kontrolka nie powinna dyskwalifikować auto, ale teraz widzimy, że szło dojść po nitce do kłębka.


Ostatnio do mojego syna przyjechali po e36 "znawcy". Nie kupili, bo lakier był w niektórych miejscach poodpryskiwany. Oni nie chcą malowanego auta! :lol2:
Te odpryski wg. nich miały niby świadczyć, że beemka była malowana.
Myślę, że tak naprawdę nie mieli pieniędzy. A że było niedaleko, to przyjechali po prostu pooglądać.
_________________
Zostań dawcą szpiku kostnego, to nie boli!
http://www.dkms.pl/dawca/rejestracja/index.html
 
     
wojtek.mz 
Ekipa PMI


Motocykl: MZ
Pomógł: 86 razy
Wiek: 50
Dołączył: 14 Gru 2010
Posty: 2941
Skąd: powiat PMI
Wysłany: 2015-02-12, 21:14   

Veteran napisał/a:
Ale wiemy jak to jest... przyjeżdżamy i często jesteśmy już na samym początku oczarowani potencjalnym nabytkiem. Patrzymy, a nie widzimy, słuchamy, a nie słyszymy...
Dlatego zabiera się przynajmniej dwóch facetów którzy znają się na takich manewrach. :wink:
_________________
ES 250/2-1970r,ETZ 250-1989r MILICYJNA, ETZ 250-1981r, ETZ 250-1984r GESPANN, ETZ 250-1988r, ETZ 150-1989r teraz 125, SKORPION TOUR-1996r
 
     
grzybol 
szlachcic


Motocykl: fajuśki :)
Pomógł: 25 razy
Wiek: 36
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 1511
Skąd: piotrkow trybunalski
Wysłany: 2015-02-12, 21:56   

Rypią wszyscy, tylko proceder handlarzy samochodów, jest najbardziej obrazowy, bowiem wielu uważa się za znawców, za mechaników a samo handlowanie samochodami, wiele nie wymaga. Społeczeństwo nie mające stałej pracy, łapie się właśnie takich procederów, bo to łatwy pieniążek (przynajmniej do 3- 4 lat wstecz), a przecież z czegoś żyć trzeba.
Problem jest w kupujących, bo przecież my zazwyczaj szukamy okazji, a te niestety same się znajdują. Dobry motocykl, czy samochód, muszą swoje kosztować i dopóki się tego nie nauczymy, dopóty będziemy rąbani po całości.
A i wierzcie mi, nie chcecie wiedzieć co trafia np. do parówek, czy pasztetowej ;p
_________________
Oj życie, życie. Żebyś Ty miało morde, to bym skopał Ci dupe !
 
     
wojtek.mz 
Ekipa PMI


Motocykl: MZ
Pomógł: 86 razy
Wiek: 50
Dołączył: 14 Gru 2010
Posty: 2941
Skąd: powiat PMI
Wysłany: 2015-02-12, 22:03   

grzybol napisał/a:
Problem jest w kupujących, bo przecież my zazwyczaj szukamy okazji, a te niestety same się znajdują. Dobry motocykl, czy samochód, muszą swoje kosztować i dopóki się tego nie nauczymy, dopóty będziemy rąbani po całości.
I tu się w pełni zgadzam. Nikt dobrej rzeczy tanio nie sprzedaje (oczywiście w każdej regule są wyjątki).
_________________
ES 250/2-1970r,ETZ 250-1989r MILICYJNA, ETZ 250-1981r, ETZ 250-1984r GESPANN, ETZ 250-1988r, ETZ 150-1989r teraz 125, SKORPION TOUR-1996r
 
     
caro- minus 

Motocykl: Różne
Dołączył: 25 Sie 2013
Posty: 16
Skąd: Podkarpackie
Wysłany: 2015-02-12, 22:10   

Papier toaletowy ;) Oszukać nie da się tylko salami :D

Tak poza tematem.
 
     
kosior30 
Klubowicz
Łysy JWP


Motocykl: MZ ETZ 250e '87
Pomógł: 138 razy
Wiek: 37
Dołączył: 25 Maj 2009
Posty: 7517
Skąd: Żyrardów
Wysłany: 2015-02-12, 22:24   

grzybol napisał/a:
Dobry motocykl, czy samochód, muszą swoje kosztować i dopóki się tego nie nauczymy, dopóty będziemy rąbani po całości.


grzybciu, problem jest w tym, że handlarze już się wycwanili i często podpicowane trupy sprzedają po cenie wyższej niż rynkowa, aby właśnie nie wzbudzać podejrzeń. A frajer zawsze się trafi.
_________________
Motor to masz w pralce! ||| "Prawdziwy facet poci się olejem, jak rozdzielacz w Bizonie" :) ||| Spirit: "Jak odpalisz moją MZtę jestem twój"
"Jawa is made for repairing, MZ is made for riding"
"Smutne jest to, że wy, Polacy macie taki problem z alkoholem"
Ostatnio zmieniony przez kosior30 2015-02-13, 07:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Zuh 
Jeżdżący na eMZecie


Motocykl: ETZ 150
Pomógł: 10 razy
Wiek: 35
Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 885
Skąd: Łąkie (Lubuskie)
Wysłany: 2015-02-12, 22:49   

Tak jak piszą grzybol i wojtek.mz dobra rzecz musi kosztować, chociać nie zawsze bo i drogo można kupa kupić. Podobnie przy negocjacjach jak rzecz jest dobra to sprzedający nie chętnie schodzi z ceny a jak z ceną leci w duł to już jest podejrzenie, że coś jest nie tak. Oszukał, pół biedy, najgorsze że nie chce zwrotu i się wypiera. Przy zwrocie musisz podać dlaczego zwracasz. Kiedyś słyszałem o sprawie że ktoś chciał zwrócić auto bo miało jakąś wade (nie pamiętam jaką) a poprzedni właściciel nie chciał przyjąć. Sprawa do sądu i poprzedni właściciel udowodnił, że przy zakupie kupujący był w stanie wykryć tą wadę. U was sytuacja wygląda inaczej gdyż sprawdzaliście poduszki i nie wykryto wady ze względu na opornik. A jeżeli chodzi o szyby to nie sprawdzaliście czy podnośniki działają? Przy kupnie warto się bawić każdą pierdółką, i powiększamy sobie pole do negocjacji.
Życzę aby sprawa rozwiązana była po waszej myśli.
_________________
MZ - Majstersztyk
 
 
     
arlamir 


Motocykl: MZ TS 250
Pomógł: 7 razy
Wiek: 33
Dołączył: 04 Cze 2011
Posty: 442
Skąd: RJA
Wysłany: 2015-02-14, 10:25   

Teraz po nowelizacji w grudniu ubiegłego roku wady fizyzne ukryte to niezgodność z umową
Zgodnie z art. 5561 § 1 Kodeksu cywilnego rzecz sprzedana jest niezgodna z umową, w szczególności gdy:

nie ma właściwości, które rzecz tego rodzaju powinna mieć ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub przeznaczenia;
nie ma właściwości, o których istnieniu sprzedawca zapewnił kupującego, w tym przedstawiając próbkę lub wzór;
nie nadaje się do celu, o którym kupujący poinformował sprzedawcę przy zawarciu umowy, a sprzedawca nie zgłosił zastrzeżenia co do takiego jej przeznaczenia;
została kupującemu wydana w stanie niezupełnym
Cóż o poduszkach byliśmy zapewniani, a co do szyby to po prostu wydawało się że coś jest uszkodzone i tyle, a tam nie było mechanizmu...
Widzę że jest zainteresowanie w temacie więc napiszę jak się sprawa ma.
Gość ma 21 lat twierdzi że o wadach nic nie wiedział nie chciał iść na ugodę ani nic groził adwokatem, wczoraj zadzwoniła pani adwokat ( za taką się podawała, została poproszona o pisemne załatwianie takich spraw z nami- Wraz z matką mamy pełnomocnictwa w fornie aktu notarialnego) i gadka była inna zupełnie :) gość chce iść na ugodę nie chce do sądu a dlaczego? widocznie mu uświadomiła że jednak niewiedza nie zwalnia go z odpowiedzialności, chce obniżenia ceny. Dlaczego chce iść też na ugodę? Drugim właścicielem jest ojciec, on mu niczego nie powiedział, myślał że jakoś to będzie, W poniedziałek będzie kolejny kontakt, została podana lista ukrytych wad, ( chodzi o to że on mówi o kwocie do 2 tys, zostali poinformowani że oryginalne poduszki w aso kosztują po 1000 zł każda a co z resztą?) a i chcieli aby sprawdzić auto w innym warsztacie bo przecież nasz mechanik może nie byc wiarygodny, no to powiedzieliśmy że nie ma problemu jedziemy na aso do Rzeszowa ale tamten gość pokrywa koszty tj 1000 zł przegląd pełny wraz z geometrią na co widać było że jakoś im temperament ostygł. Tak więc czekamy na rozwój wypadków, młody twierdzi że nie ma z czego oddać kasy bo już nowe auto kupił więc został poinformowany że będzie musiał sprzedać :) Dobrze że już coś w tym kierunku ruszyło do przodu, teraz czekać do poniedziałku, jak będziecie chcieli napiszę jak sprawa się ma.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz załączać pliki na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Copyright © 2004-2015 MZ KLUB POLSKA
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 15