[Michał_22]

Zrób tak jak pisze Buli: ''zobatrz czy sa slkady o srednicy tegoz lba i juz masz odp'' A moze juz miało sie sypnąc to łozysko??

[luki82]

[luki82]

Aha odnośnie śladów to jak by była między bębnem a piastą - no ale zawsze jest to ale - bo jest jeszcze drugie łożysko

[Michał_22]

Ja rozkrecałem to wszystko i nie ma od str. łozysk podkładek.

[luki82]

A masz pod głową śruby - ośki?

[Michał_22]

Tak. Z jednej i drugiej strony.

[luki82]

Ok to też tam dam i zobaczę czy mi znowu bęben zagrzeje się.
Może faktycznie się zbiegło wyspanie się łożyska z niedaniem podkładki - oby.

Dzięki wszystkim za pomoc (później dodam punkciki)

[buli_87]

luki82, posluchaj wiesz jak dziala lozysko?? jeden pierscien i drugi nie moga trzec o plaszczyzne bo bedzie zle dzialac i ulegnie zniszczeniu, w tym przypadku podkladka byla by takim lacznikiem, kolnierz obcieral by o pierscien wew i zew. a podkladka musi byc pod lbem, juz pisalem ze jestem tego pewien

[luki82]

Ok dam ją pod łeb ośki - jak dalej coś nie będzie grało to pomyślimy jutro

Pozdro

[buli_87]

bedzie gralo- a przynajmniej powinno

[ETZrider]

Moja wersja jest taka, że łożysko się rozsypało, bo miało taki kaprys, koło sięprzekrzywiło i szczęki zaczęły trzeć o bęben ---> wydzielało się ciepło. J też nigdzie przy łożyskach nie mam podkładek.

[luki82]

No i dałem podkładkę pod ośkę (pod jej łeb) i niby wszystko gra - ale jak dociągnę bardzo mocno koło teraz (tak jak zawsze dociągałem) to mi się blokuje (nawet jak hamulec nie jest podłączony). Musze lekko popuścić i chodzi dobrze. Ale właśnie nie wiem czemu nagle się blokuje jak zawsze tak dociągałem...

[buli_87]

to zdejmij szczeki i wyczysc zawiasiki:) moze sprezynka nie zciaga, albo ten rowierasz nie odbija

[luki82]

Rozwieracz odbija. Szczęki też dobrze leżą - nie wiem jedna głupia podkładka a takie jajka..

[buli_87]

to napewno nie od podkladki, poniewaz podkladka dziala jako dystans w innej płaszczyznie