Dodek - 2015-01-27, 23:42 Temat postu: UGF - luka w OC, a kara. Witam , Temat dotyczy każdego kto ma problem z ciągłością umów obowiązkowego ubezpieczenia pojazdów mechanicznych i nie chce się narazić na sankcje z ubezpieczeniowego funduszu gwarancyjnego. Problem ten można sobie sprowadzić w 2 sytuacjach: 1. Kiedyś mielismy oc a potem doszliśmy do wniosku że - po co płacić jak stoi ........... i zaczeliśmy nie płacić , a zgodnie z nowelizacją z 2013r ustawy niżej wymienionej nasza polisa najnormalniej w swiecie wygasła i odeszła do lamusa. 2. Kupiliśmy nowy pojazd, nie przerejestrowaliśmy pojazdu i /lub nie zgłosiliśmy tego faktu w firmie(ubezpieczalni) w ktorej pojazd miał ważne oc na dzień zakupu. (brak info o zmianie właściciela zgodnie z zmianą w ustawie z 22 maja 2003 - o ubezpieczeniach obowiązkowych , itd. - zlikwidowano zasadę automatyzmu przedłużania dotychczasowej polisy bez względu na korzystającego z polisy. Teraz mamy prawo do wyboru co i gdzie chcemy i nie ma przymusu i do tego stopnia przymus został usunięty że nie ma także kontynuacji naszego oc dot. świeżo zakupionego pojazdu. Dodatkowo sprzedający również nie zgłosil tego faktu w odziale swojego starego dostawcy usług ubezpieczeniowych. Póki stara polisa była ważna bylo ok ale termin zaczął sie kończyć i do kupującego niestety nie przyszło nic - żaden druk do zapłaty. Stara polisa skonczyła sie w sobotę, a nową zawarto dopiero w poniedziałek i tak powstała nam dziura w okresie ubezpieczenia - np 1dzień. Jednak zgodnie z prawem jesteśmy temu winni i powinnismy ponieść konsekwencje. Tabela sankcji jest pieknie opisana na stronie funduszu - ale dla przypomnienia dodam iż dla motocykli w przypadku dziury w okresie ubezpiecznia do dni 14 sankcja w 2014 wynosiła ok 285zł . Obecnie w 2015 sie to zmieniło i jest wyszczególnienie stopnia sankcji w procencie pełniej stawki kary. Jc info wskazane na poruszonej już wyżej stronie. Kiedy fundusz dowie się o naszym problemie? - jest kilka opcji ale dotyczy sie to tylko kontroli: - w czasie kontroli policyjnej lub ITD( z reguly wychodzi kiedy wcale nie mamy oc i jeździmy na pałę) -kontroli straży granicznej i innych służb typy żandarmeria itp. -WK w przypadku kiedy odnosząc sie do naszego pkt. nr. 2 jeszcze nie przerejestrowaliśmy naszego, świeżo kupionego pojazdu na siebie - mówi o tym art. 84 ustawy. Poruszmy nasz przypadek zw. z WK. Pani w okienku zaczyna żądać od nas wszystkich kopi umów potwierdzających ciągłość ubezpieczenia od dnia zawarcia umowy K/S. Wydaje sie że nie ma szans na unikniecie sankcji? A art. 92 pojawia sie zapis dot. przedawnień - tyle że zapis dotyczy iż roszczenia ulegają przedawnieniu po 3 latach od daty wszczęcia kontroli - musimy zapamietać to słowo Bo jest ważne i dotyczy sytuacji kiedy ktoś nas kontroliwał a nie kiedy powstala dziura w ciągłości umów. Dot to kontroli np policji lub WK i do od tej daty nieważne czy te służby zgłosiły ten fakt do funduszu gwarancyjnego ale raczej na 99,9% tak , a fundusz do tego czasu nie przysłał nam wezwania do zapłaty. Jednak mniejsza z tym bo jest mało realne skorzystać z tego przepisu i lepiej o nim zapomnieć. Do sprawy trzeba podejść inaczej i pobalansować na granicy prawa, ponieważ czytając komentarze do ustawy można natknąć sie na tryb w jakim może być przeprowadzona ww. kontrola wykonywana przez policję lub WK i pojawia się tak stwierdzenie iż kontrola może dotyczyć tylko i wyłącznie roku bieżącego , nie można cofać sie wstecz. Tu wiec kończy sie władza pani w okienku WK która nie ma od nas prawa żądać ciągłości umów za rok nie bieżący w roku bieżącym. Najprostszy przykład jak z tego skorzystać- pojazd kupiony 2013r , polisa poprzedniego właściciela była ważna do 1.12.14r, pojawia się dziura, bo nie przedłożyliśmy starej a nową polisę wykupiliśmy dopiero 5.12.14r. W przypadku kiedy pójdziemy do WK przerejestrować pojazd jeszcze w roku 2014 musimy przedłożyć dokumentację ubezpieczania za cały 2014 rok, nie tylko ostatni kwitek dot. naszej nowo zakupionej polisy 5.12.14r. Jeżeli nie przedłożymy całości pani w WK z uśmiechem na twarzy zgłasza ten fakt do funduszu, oraz rejestruje nam pojazd, my wychodźmy zadowoleni, a po kilku tygodniach i fundusz nagradza nas jeszcze sankcją. Jednak jeżeli poczekamy z potupaniem do WK do dnia 2.01. 2015r. i kiedy uśmiechnięta pani poprosi nas o przedłożenie kopi polis dot. udokumentowania ciągłości od dnia zakupu, dajemy jej wyłącznie polisę zawartą dnia 5.12.14r która dokumentuje fakt że nabyty przez nas pojazd w roku 2015 jest objęty obowiązkowym ubezpieczaniem pojazdów mechanicznych i mówimy że nie ma prawa żądać od nas nic więcej. Jeżeli odstawia fochy że nie jest tak - jedziemy po niej jak po burej suce za nieznajomość prawa i idziemy na skargę do kierownika w ramach relaksu jeżeli bardzo nas wkurzyła. Kto dotarł do końca niech niech wie iż sposób został niedawno przetestowany na żywym organiźmie - tudzież moim własnym. 
andy181 - 2015-01-28, 00:46 Super - dzięki za porade.. muszę poszukac stare papiery od mz bo teraz to juz w domu watpliwosci- bylo rejestrowane nie było bylo zapłacone oc czy nie bylo i takie tam hehe Pozdro o jeszcze raz dzieki 
borgi - 2015-01-28, 14:01 Kurde włos się na głowie jerzy co to za zbujnicki kraj a każdego obywatela trzeba ostrzyc i trzymać na kagańcu bo inaczej wpierd... Współczuję ci Dodek że musiałeś przez to przechodzić i się doktoryzować. A ja jeszcze dopytam - jak się ma sprawa z pojazdami mającymi więcej niż 40 lat (nie mówię tu o zabytkach) które są zwolnione z ciągłości ubezpieczenia OC? Czy idąc do WK żeby przerejestrować pojazd na siebie muszę przedłożyć aktualne OC? wojtek.mz - 2015-01-28, 16:26
http://forum.mz-klub.pl/viewtopic.php?t=29339 |
||||||||
