[shalashaska]

No właśnie,poradzcie skąd zamuwić tłoka do 251 i jakiej firmy.

[hubertbaran]

140 zł cza dać za oryginalny tłok;] w Motorlandzie:P

[shalashaska]

A kto powiedział że to musi być orginał:P.A np. nasze polskie?

[hubertbaran]

tyz majom:D

[shalashaska]

Sexiłeś się z rana czy jak?

Tych motorlandów jest jak grzybów po deszczu:P

[rybson13]

40zl u mnie w sklepiej jakis podobno "gorszy" a leprzy 60zl roznicy w nich nie widac:)

[hubertbaran]

numer do sklepu masz w moim podpisie;]

[bohen]

Witam
Odnowie ten temat bo mam ten sam problem tylko moje pytanie brzmi: "Gdzie kupić tłok w Rzeszowie" (bo widze że dużo forumowiczów jest z Rzeszowa). Motocykl: MZ ETZ 250
Pytałem sie po sklepach o tłoki i tak:
- w Agmocie ma tłoki niemieckie po 60 zł
- w Motorlandzie ma tłoki ale rzemiosła za 65 zł
- w tym sklepie co sie jedzie w kieruku wisłoka od Placu wolności to ma tłoki Tajwańskie za 68 zł
Jesli możecie to poradxcie który kupić bo nie chce kupić jakiegoś badziewia co by puchł po rozgrzaniu.
Z góry dzieki za odpowiedzi
Pozdro

[Boberson]

Jeszcze są w sprzedaży węgierskie za 40

[hubertbaran]

pytałem w motorlandizem ieli oryginały za 140zł;]

[Vigi]

Ja ostatnio kupowałem tłok Do TS 250 u pewnego gościa, który prywatnie sprowadza różne części do Mzetek i za oryginalny z pierścieniami zapłaciłem 70 zł.
A tłok był dobry, bo jeździłem motorkiem w terenie i dostawał niezłe baty, ale nie zatarł się.
Według mnie najlepsze są oryginalne, ale to tylko moje zdanie.

[bohen]

Cytat:

pytałem w motorlandizem ieli oryginały za 140zł;]

Cytat:

a ja sie pytalem to mi powiedzeli że mają tylko rzemiosło, a że oryginały to moga dopiwero sprowadzić i że kosztuja coś 120zł
Wegierskie nie wchodzą w gre

[hubertbaran]

no to sprowadzaja;)
Powiem szczerze pewnie jedna cholera:P

[wojciech944]

shalashaska, pisze sie ZAMÓWIĆ

[diablo505]

NAJLEPIEJ ORYGINAŁY KUPOWAC. W agmocie NIEDALEKO PKP PYTAJ. W Rzeszowie ma sie rozumiec.

[Stojo]

z mz jestem dopiero początkujący ale w simsonie to mam cylinder polski i tłok węgierski od 4 lat i jest ok (przeciez simson to mała mz )

[Radzio89]

ja kupilem najtanszy za 25zł. Gosciu co mi robil szlif powiedzial ze to gowno i zeby to od razu wyrzucil bo aie zatrze po 5 km, ale ja zrobilem po swojemu, na liczniku juz 3 setka ostrej tyrki i jeszcze jeździ i nie powiem zeby jakos gorzej. Ma kopyto i wszystko jest jak byc powinno. ALE zeby zainwestowac 140 zł w tłok to trzeba byc psychicznym, nawet jakby byl pozłocony to bym go nie kupil.

[MZ Maxi Perwers]

Odnowię ten temat, bo cosik sobie posprawdzałem w tłokach przy okazji wymiany u siebie.
Kupiłem tłok firmowany przez KANUNI i porównałem go z wcześniej zamontowanym polskim tłokiem ze stopu AK18.
Oznaczenia tłoka KANUNI jasno informują : MZ 251, rozmiar 50, wymiar 69,47. Taki mi pasował.
Oznaczenia polskiego tłoka: AK18, wymiar 69,46. i wszysko.
Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy przy porównaniu obydwu tłoków, to wyczuwalna różnica w wadze. Zważyłem każdy z osobna. Tłok KANUNI waży: 302g, a polski 364g. Różnica znaczna na niekorzyść polskiego.
Tłok kanuni pokryty warstwą dwusiarczku molibdenu, polski nie.
Tłok Polski jest o 2 mm wyższy!!!!! Dlatego właśnie musiałem stosować 2 podkładki pod głowicą!!! Pomijając podkładki, te 2 mm to różnica w ustawieniu kanałów dolotowych między 250 i 251, czyli zmiana faz rozrządu. Pytanie który tłok jest bliższy oryginałowi? Otóż kolega ma jeden, oryginalny i zużyty tłok DDR do 251 wię poszedłem, by porównać z nim. Tłok KANUNI jest wiernym odbiciem, bliźniakiem tłoka DDR. Wniosek jest prosty...
Różnica w cenie jest za to jeszcze większa niż w wymiarach. Tłok KANUNI kosztuje 2,5 raza tyle, co polski...

[Bambek]

odnośnie tloków to ja mysle tak.. Post Maxi Perwersa jest dobrze opisany i ma z jednej strony racje. Ja osobiscie kupilem tlok wegierski, bodajze za 40 zl Od taiego faceta ktory sie zajmuje sprzedaza czesci po mocno hurtowych cenach a mianowicie od Wojciecha Kniazia z Babiaka czy Babiaku ( taka śmieszna nazwa miejscowosci ). Tłok mial byc niby węgierski, i chyba raczej jest, nie patrzylem Jaki jest numer AK. Co zrobilem z tlokiem, przed oddaniem cylindrai jego do szlifu? ( moze to i glupie ale myslcie co chcecie ) gotowalem go w wodzie przez okolo 3 godziny, caly byl zanurzony we wrzatku, pozniej grzalem go na takiej kuchence gazowej ze 4 godziny. Jak na razie motor przeszedl docieranie znakomicie, juz ponad 1100 km mam nabitych, cylinder ogladalem, nie ma sladow zuzycia, tlok to samo,a dodam ze Dziadek który mi szlifowal cylinder zrobil pasowanie o 0.01 mm mniejsze tak ze tlok raczej ciasniej wchodzil. Wszystko teraz gra, jak powinno, po 2 tys jeszcze raz odkrece silnik i zdejme cylinder i obejrze wszystko z nalezyta dokladnoscia. A do smarowania na poczatku lalem mobil 2 t semisyntetic a teraz leje orlen 2 t semisyntetic i roznicy duzej nie wyczuwam, baa praktycznie zadnej wiec po co przeplacac?

[MZ Maxi Perwers]

W gruncie rzeczy nie chodzi mi o stp, czy precyzję obróbki tłoka, a o jego wymiary. Tłok polski, o którym pisałem zrobił ponad 11 tys km i nic mu nie dolegało do chwili, gdy trochę go zajechała zapinka, którą wessało z gaźnika. Niemniej polski tłok odbiega nieco wymiarami od oryginału, a turecki nie. Jest jeszcze jedna subtelna różnica. Tłok polski ma nieco bardzij płaskie denko, natomiast turecki bardziej wypukłe - nieco szpiczaste, i ta turecka wypukłość pasuje idealnie do kształtu głowicy. Tłok turecki na pewno nie jest mocowany do obróbki w kle, a w inny sposób, gdyż nie posiada otworu na kieł w środkowej części denka, tylko widać, że skrawany był do samego czubka jednym ciągiem. Hehe a to patent z gotowaniem Tłok pracuje w dużo wyższej temperaturze niż 100 C, więc nie bardzo widzę sens w takim pomyśle. To stop aluminium i nie trzeba go odpuszczać Nie zmieni swojej twardości, ani rozszerzalności cieplnej.