[PapaEmZet]

Witam serdecznie,

Czy ktoś się orientuje kto wydaje certyfikaty homologacyjne w Polsce? Potrzebuje taki aby zarejestrować moją MZ trophy z 1971 w Belgii.

Z producentem próbowałem i niestety nie są w stanie mi pomóc, bo MZ jako firma już nie istnieje.

Wielkie dzięki

[halcik]

Wydają chyba wydziały komunikacji po przeprowadzeniu przeglądu szczegółowego w stacji diagnostycznej. Nie prościej zarejestrować w Polsce i pojechać Mz w świat?

[PapaEmZet]

Dzięki - właśnie się dodzwoniłem do wydz kom po wielu godzinach próbowania i dostałem odpowiedź, że nie ma takiej możliwości - bo nie mają archiwum czy coś tam.

[Hvil]

A może udaj się do tej organizacji co sprawuje zwierzchnictwo nas stacjami diagnostycznymi i w myśl najnowszego rozporządzenia wydaje homologacje na SAMY itp, może coś będą wiedzieć, DTTD czy jakoś tak. Ale jak się do nich udałem w sprawie lotusa to nabrali wody w usta jakby o niczym nie mieli pojęcia mimo, że ich rozporządzenie wskazuje.

[halcik]

To trzeba wysłać do nich pismo w tej sprawie, żeby odpowiedzieli na zadane pytanie również pismem. Mamy wtedy czarno na białym na czym stoimy. I żaden kolejny urzędnik tego dokumentu nie podważy.

[PapaEmZet]

To ciekawa myśl - bo ojciec jeszcze w latach 80 dorobił tylną przyczepkęm która za nic nie figuruje w dokumentach, a przez lata jeździła. Także mógłbym tam wyrobić homologacje.

[Dodek]

PapaEmZet, masz cokolwiek do niej jakiś papier ew namiar na kogoś kto miał jakieś dokumenty?
Z homologacją sobie odpuść, od producenta nie dostaniesz czegoś takiego, lepiej juz kupic rame z papierem, zarejestrowac w pl i droga wolna do beneluxu

Do do przyczepki pewnie zrobił sama- ale czy mozna było rejestrować motocyklowe samy chyba tak skoro to uzytkował ???

[Allu]

Od tego roku nie rejestruje się pojazdów typu SAM, tak słyszałem.

[Hvil]

Allu, a ja sprawdziłem. Gdzieś przed wakacjami weszło rozporządzenie.

Znaczy SAM jako sam istnieje ale zamiast przeglądu należy wyrobić na niego Homologację, tak jakbyś małą produkcję zakładał. A to się nie opłaca. A do tego kto za to odpowiada, w myśl rozporządzenia TDT, i zaraz jak tylko dostałem cynk ze stacji diagnostycznej, że mam 3 dni na zarejestrowanie Lotka i MZ na samy, i jak wiedziałem, że się nie wyrobię, to zacząłem drażyć temat.

Na początku Ci z TDT "okej okej, się Pan nie gorączkuj, sprawa przycichnie my się dowiemy co i jak i pomożemy zarejestrować zadzwoń Pan za miesiąc".
Po miesiąciu, każdy palił głupa, że nie ma przepisów wykonawczych, że w sumie to oni mają się tym zająć ale to nie wynika w 100% z ustawy i właściwie to poco ja im przeszkadzam.